Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna
Ciąg dalszy sprawy:
Szefowie gdańskich strażników miejskich pozwalają, by funkcjonariusze, którzy bezczynnie przyglądali się śmierci człowieka, nie ponieśli żadnej kary. Nawet nie...
rozwiń
Ciąg dalszy sprawy:
Szefowie gdańskich strażników miejskich pozwalają, by funkcjonariusze, którzy bezczynnie przyglądali się śmierci człowieka, nie ponieśli żadnej kary. Nawet nie zawieszono ich w wykonywaniu obowiązków służbowych.
widzieliśmy, jak jeden z nich z uśmiechem na ustach patrolował miasto! Od kilku dni piszemy o bulwersującej sprawie z Gdańska Janusz K. (46 l.) zasłabł i stracił przytomność, a będący na miejscu strażnicy miejscy nawet nie próbowali mu pomóc. Gdy przyjechała karetka, było za późno. Gdańszczanin zmarł. Sprawą zajęła się prokuratura. Strażnikom mogą grozić poważne zarzuty i surowa kara, z więzieniem włącznie. Wydawałoby się, że zawieszenie to minimum, co powinni zrobić z nimi przełożeni.
Ale dla komendanta gdańskiej straży Leszka Walczaka nic się nie stało! Nie ma żadnych podstaw, by ich zawiesić mówi p.o. rzecznika SM Miłosz Jurgielewicz. Toczy się postępowanie wewnętrzne, które ma wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
Również władze Gdańska, które wydały w tym roku gigantyczną kwotę 15 milionów złotych na funkcjonowanie straży, nie mają wiele do powiedzenia w tej sprawie. Prezydent otrzymał wyczerpujące wyjaśnienia od komendata Walczaka mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Pawła Adamowicza (44 l.). Jednak w związku z podjęciem przez prokuraturę postępowania wyjaśniającego wobec strażników miejskich z informacjami na ten temat musimy się wstrzymać do jego zakończenia.
Wczoraj rano jeden z opisanych przez nas strażników, uśmiechnięty i zrelaksowany, wyszedł jak gdyby nigdy nic na patrol. Pracuje w referacie na Chełmie, a więc w tej dzielnicy, gdzie nie pomógł umierającemu Januszowi K. Strażnik wsiadł do auta i ruszył w drogę. Pewnie wlepił kilka mandatów, może pogonił jakąś staruszkę sprzedającą bez zezwolenia skarpety na chodniku. Czyżby jego szefowie rzeczywiście uznawali, że nic się nie stało?
zobacz wątek