Re: STYCZNIOWE I LUTOWE MAMUSIE 2009 - 45
Tak tak z brzuchem to już nie jest lekko, ani się dobrze schylić, do tego ciągłe kopniaki:) no i aj bynajmniej szybko się już męczę, z Majką później się to zaczęło... a z ubieraniem na space...
rozwiń
Tak tak z brzuchem to już nie jest lekko, ani się dobrze schylić, do tego ciągłe kopniaki:) no i aj bynajmniej szybko się już męczę, z Majką później się to zaczęło... a z ubieraniem na space podobnie, raz jest w miarę spokojnie a raz to tak szaleje, że obiecuję sobie, że sama już się z nią nie wybiorę, po czym jak pogoda pozwala to mi przechodzi i idę następnego dnia znowu:)
a sikaniem to u nas dramat poprostu, już mi ręce opadają, staram się być cierpliwą ale bez kitu...mam dość poprostu i tyle:)
zobacz wątek