W Gdyni Ci nie pomogę. W Gdańsku znam kilka takich miejsc.
Na nieużytkach, czyli raczej nikt nie będzie miał nic przeciwko, żeby sobie troszkę uszczknąć.
Tylko taka uwaga: od...
rozwiń
W Gdyni Ci nie pomogę. W Gdańsku znam kilka takich miejsc.
Na nieużytkach, czyli raczej nikt nie będzie miał nic przeciwko, żeby sobie troszkę uszczknąć.
Tylko taka uwaga: od razu wytycz obręb tych róż za pomocą np. papy czy czegoś podobnego wkopanego w ziemię na jakieś pół metra wgłąb.
Bo za kilka lat, jak ci się to zacznie korzeniami rozłazić po ogrodzie, będziesz te różyczki przeklinać :)
zobacz wątek