Widok

Sama żona na imprezie integracyjnej

Pracuje w firmie gdzie imprezy firmowe sa organizowane z malzonkami , u mojej zony jest odwrotnie , wszyscy jada bez partnerow i zostaja na noc w hotelu , jak dla mnie to chore , ale jestem zly ...
popieram tę opinię 94 nie zgadzam się z tą opinią 47
W wielu firmach tak jest
u nas zarowno maz jak i ja mamy imprezy bez osób towarzyszących, każde z nas jeździ , chyba, ze samo rezygnuje, tak jest w wielu firmach
Jesteś zly bo sam musisz iść z kimś a zona może sama czy po prostu myslisz, ze będzie się dzialo nie wiadomo co,....
popieram tę opinię 37 nie zgadzam się z tą opinią 6
Raczej to drugie, wydaje mi sie , ze jest to bardzo glupi pomysl , wiadomo ludzie sie znaja czasami lubia dochodzi do tego zaleznosc sluzbowa . Muzyka kolorowe swiatelka i alkohol oraz hotel wynajety na noc , to raczej zla wrozba. Mam nadzieje , ze nie dla mojej zony.
popieram tę opinię 39 nie zgadzam się z tą opinią 30
a masz do niej choć trochę zaufania czy od razu zakładasz że się , za przeproszeniem, "puści" ?

Bez przesady impreza integracyjna to nie od razu seks......... chyba że sam na takiej byłes i tak zrobiłeś......
popieram tę opinię 59 nie zgadzam się z tą opinią 30
Tak , mam zaufanie do niej ale strzezonego Pan Bog strzeze , a na takiej impezie calonocnej bez zony nie bylem nigdy i nie boje sie , ze sie odrazu pusci ale wolal bym pojechac razem z nia , tak jak jest w mojej firmie .
popieram tę opinię 36 nie zgadzam się z tą opinią 13
ufaj ale kontroluj ;)
mówi staropolskie przysłowie
image
popieram tę opinię 44 nie zgadzam się z tą opinią 4
Kosmitka,to motto wujka Józefa było.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5
Art, mój wujek Józef tak nie mówił ;)
image
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jak będziesz trzymał swoją żonę na tzw.smyczy,to długo nie wytrzyma z Tobą.

Jednak z drugiej strony,nie dziwię Ci się trochę.Ty również chciałbyś się trochę rozerwać z żonką i jesteś o to nieco zazdrosny,bo Tobie w tym czasie pewnie będzie przysługiwać samotny wieczór,lub z kumplami.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 20
Graszka a dlaczego nie z koleżankami z pracy?Też się mogą integrować.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fajna impeza w firmie gdzie pracuje 80 % kobiet , to chyba urodziny pana prezasa.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 2
@kosmitka- to tak zwane zaufanie kontrolowane :-)
kiedyś, jak mężczyźni szli na wojnę to zakładali kobietom pas cnoty. Wsadź jej kamerkę w tyłek, to będzie taki współczesny pas cnoty ;-)
Trudno żyć z kimś, kto kompletnie nie ma do ciebie zaufania. Chyba, że faktycznie chodzi o to, co napisała Graszka, że żal Ci, iż żona będzie się bawiła a Ty w domu będziesz
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 9
I co będzie ją całą dobę kontrolował?Kto by to wytrzymał.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
Dzieki za dobra rade , zainteresuj sie lepiej wlasnym ...... bo moze z niego cos wystaje :) tak jestem zazdrosny , tak lubie jak zona w nocy jest razem ze mna . Moze jestem dziwny , nie wiem.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 6
Dziwny to może i nie,ale to nie znaczy że żona czy ktokolwiek będzie spełniał Twoje oczekiwania.Ma warunki jakie ma i musi się dostosować.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
To dobrze, że lubisz, jak żona jest z Tobą. Bardzo fajnie, tylko dlaczego stwarzasz problem z faktu, że przez jedną noc jej tam nie będzie? Rozumiem, że mogą Ciebie irytować te nasze odpowiedzi, ale przepraszam, nic innego nie przyszło mi do głowy, jak przeczytałam Twój wpis. Jeżeli to Ciebie, aż tak frustruje, że zakładasz wątek na forum szukając... no właśnie czego?
Wiesz, że kotka można zagłaskać na śmierć? ja bym w takim związku się udusiła.
A przy okazji, co i skąd mi wystaje, to już pozostawię dla siebie :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 13
Szczerze mowiac nigdy nie slyszalem o kocie zaglaskanym na smierc, a tym bardziej nie widzialem takiego zdarzenia ;)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0
A masz kotka?Może Majka ma większą wprawę w głaskaniu niż Ty;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moj siersciuch nie pozwala mi na bezczynnosc. Gdy tylko usiade to wskakuje na kolana i... trzeba go glaskac bo sie dopomina. Jakos nie wyobrazam sobie go martwego od glaskania, to bydle nie do zdarcia :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tak, ale nie przegapisz sprzataczki...jak ci biureczko sprząta...albo pod biurkiem
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
@piotr,Bo masz łapy od łopaty,a nie do głaskania;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak mam to wytlumaczyc kotu zeby dal mi "urlop"? :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kup mu psa,żeby miał się czym zająć.;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zeby byl zazdrosny, ze pies codziennie wychodzi gdzies (rzekomo na spacery) bez niego? ;) Juz sobie wyobrazam te klotnie :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
To kup takiego psiaka,żeby Twój mały tygrys był parę kroków przed nim,niech wie że żyje;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sama się puszczałas pewnie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
W jakim Ty świecie żyjesz? 60 % ludzi się zdradza. Ostatnio byłem na imprezie integracyjnej, dużo alkoholu, impreza super. Kochane żony, matki po wypiciu stawały się zwykłymi kur... Oczywiście po imprezie wszystko wracało do normy :) W domu czekał Kochany mąż, dzieci :) Bardzo dużo jest osob, które zachowuja się jak pies spuszczony ze smyczy, bo w domu, obowiązki, problemy, codzienność. Wiem to bo już na paru imprezach integracyjnych byłem
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wiesz czemu się tak zachowują? Właśnie przez takich jak ten u góry. Trzyma jak psa na uwięzi przez dwa lata, a później się dziwi że jak wyjdzie to nie wie czy ma pić, tańczyć, skakać czy odpocząć bo jutro znów powrót do więzienia które stworzyli razem... Ludziom odbija bo do czasu małżeństwa spotykali się na mieście z kolegami, koleżankami, a po ślubie jest jakaś chora zasada, że wszędzie z mężem i rodziną.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 14

Dla mnie normalność to stan, w którym oboje małżonkowie akceptują te same zasady. Trzeba czasami zaakceptować fakt, że to co wypadało za czasów panieńskich i kawalerskich, już nie wypada będąc w związku małżeńskim. I nie ma tu mowy o trzymaniu się nawzajem jak "psa na uwięzi".
Moja miłość do żony przejawia się nie tylko w zaufaniu, ale też w tym, że staram się, aby moje zachowanie nie powodowało dla niej przykrości, a nawet dyskomfortu .... i wzajemnie.
Jeżeli pójście na całą noc (np. na imprezę integracyjną) bez współmałżonka jest dla tego drugiego nieakceptowalne, to nie należy z takich imprez korzystać, przynajmniej do czasu, aż akceptowalne się staną .... a może nigdy.
Jestem w tej szczęśliwej sytuacji małżeńskiej, że na imprezach najlepiej czujemy się razem. Samotne chodzenie na imprezy zdarza się bardzo rzadko, ale nie jest wykluczone.
Jedno jest pewne, gdybym samotnym wyjściem miał sprawić żonie przykrość, odmówiłbym udziału w takiej imprezie.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 1

jedna z najmadrzejszych wypowiedzi to jest świętw prawda albo idziemy przez życie razem albo to żadna miłość tylko znudzenie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

to po co ci ten ślub?
nie ma miłości bez zazdrości i to jest jedyna prawda przeżyłem 51 lat 28 w małżeństwie i nigdy nie zmienię zdania
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Świetny tekst. Prawdziwy i neutralny. Trafiłeś w samo sedno.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Taka prawda
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Taka prawda
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja żona zadz po imprezie do mnie i na koniec rozmowy nie wylaczyla tel słyszałem wszystko była z facetem słyszałem jak mu robiła laske jak ja bzyka a ona jeczy i mówiła żeby ją zerznol dobrze skończył na ustach a mi stał zwalilem sobie ręką a ona po wszystkim zadz i powiedziała że to specjalnie zrobiła żebym słyszał co robi jak wróciła powiedziała że ma nadzieję że mi się podobało tydzień później zrobiliśmy to z wymianą partnerów ja jego kobietę a on moja było fajnie
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8
I wszyscy zadowoleni.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Skoro nie wyłączyła telefonu, to jak potem zadzwoniła? Przecież byliście na linii cały czas?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zasady moralne wiesz co to?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Naprawdę fajne miejsce http://katany.com.pl/sposob-na-formalna-impreze-firmowa/ polecam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Czyli pozwalać jej jechać samej żeby się pusciła .. ...?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a co to za jazda ... lekko zawiechę złapałeś czy co?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Chyba cię kobieto Bóg opuscil
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciekawe jak ma to zrobić?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na szczęście takie imprezy to przedewszystkim sex
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Aż ponad 50% wyjeżdżających na imprezy integracyjne przyznaje się że uprawiali chociaż raz seks a około 20% robi to na każdej imprezie integracyjnej więc coś w tym jest. Większość przyznaje że nie potrafili siebie upilnować po alkoholu .
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

moja zona pojechała na taką możliwosc,sama mi gadała ,że chciała by pojechac i być totalnie pijana i dawać upust swojej fantazji erotycznej..ma wielkie piersi do tego jest bardzo owłosiona,jako blondynka to naprawde poteguje,wiem ze mnie zdradziła swego czasu,gdy pracwałem za granicą przychodził do niej kolega z pracy,powiedziała mi o tym,ze nie potrafiła się oprzeć,gdy z nia gadał ,powiedziała mi,że widziała naprawde sterczącego olbrzyma,zgodziłem sie,bo mam naprawde małego członka,chciałem tylko by mi powiedziała jak było..po pracy wział ją do auta,pojechali z dala na parking,zaczli się całować,wyciagnoł jej olbrzymie piersi i zarazem ona jego penisa..powiedziała mi,że nikt tak dobrze jej nie zerznoł..do tej imprezy własnie,do dzisiaj jestem swiadkiem jak moja zona daje inym
,
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pare takich imprez i napewno ktos ja tam przewalcuje
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Właśnie o to chodzi ,, Że będzie się działo , nie wiadomo co " Po imprezie , jak już żona da po rogach , to będzie płacz , i proszenie o wybaczenie ...Zdrady mężczyzna nie wybacz... To jest właśnie ,, to co nie wiadomo co "
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Właśnie o to ,,nie wiadomo co chodzi"..... Bo jedzie na imprezę żeby być wyciupciana ... Nie sądzę że jedzie nagle po to , żeby to schlane buractwo oglądać ...! A tak pod pretekstem wyjazdu integracyjnego , po r******sobie z innym po przykrywka imprezy .... Byłem widziałem ( jestem kawalerem ) zwyczajne prostactwo bez klasy ... Pochlani parują się jak psy ... Żenada...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bedzie brala jak pelikan
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Gdy nie stać nas na miłość, stać nas zawsze na zazdrość."

Opcje są trzy:
- żona się puści i się dowiesz
- żona się puści i się nie dowiesz
- żona się nie puści

Paradoksalnie - pierwsza opcja jest dla Ciebie najlepsza, bo przynajmniej wiesz na czym stoisz. Druga i trzecia jedynie wzmogą Twą klasową czujność ("ufać, znaczy kontrolować" to słowa dzierżyńskiego, nie stalina).
Bo opcję czwartą:
- ufam żonie
Wykluczyłeś zakładając wątek.

Reasumując - Wasz związek się rozpadnie prędzej czy później.
Zatem proponuję skorzystać z nieobecności żony i coś bzyknąć "profilaktycznie". Na wypadek, gdyby ta suka jednak okazała się niewierna, będziecie przynajmniej kwita ;]
popieram tę opinię 80 nie zgadzam się z tą opinią 10
Daruj sobie z cytowaniem zbrodniazy bo te cytaty dla mnie nie maja najmiejszegoa znaczenia , i jak chcesz cos madrego napisac to odpusc sobie "puszcza sie" bo to ordynarne , no chyba ze sam jestes prostakiem i tak lubisz sie wyrazac , tym bardziej Twoj wpis jest dla mnie bez znaczenia
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 20
Marku, jesteś zazdrosny o nią i to jest normalne, ale jeżeli wcześniej nie nadszarpnęła Twojego zaufania, to może pozwól jej pójść na imprezę bez żadnych dąsów, podejrzeń.
Życie jest krótkie, warto się bawić zarówno razem jak osobno, spotykać z ludźmi.

Jeżeli Twoja żona miałaby ochotę na zdradę, to zrobiłaby to bez pójścia na imprezę samotnie.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 3
Marku
Poczytaj między wierszami.
Facet ma rację (bez względu na określenie "puszcza się").
Albo masz w domu partnerkę albo masz niewolnika w pełni ubezwłasnowolnionego.

Sam zdecyduj ale najpierw sugeruję być zastanowił się na znaczeniem słów "miłość" i "partnerstwo"
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 5
> Daruj sobie z cytowaniem zbrodniazy

Pierwszy cytat jest autorstwa Marii Dąbrowskiej. Osobiście nie znałem kobiety, ale nic mi nie wiadomo, aby była zbrodniarzem.
Poza tym nikogo innego nie cytowałem a jedynie sprostowałem autorstwo cytatu podanego wyżej.

> jak chcesz cos madrego napisac to odpusc sobie "puszcza sie"

Nie widzę większego związku pomiędzy sensem przekazu a doborem słów do niego.

> to ordynarne

Fakt. Ale znacznie krótsze niż "uprawia pozamałżeński seks". Zresztą sam użyjesz tego sformułowania, jeśli/kiedy żona to zrobi ;)

> chyba ze sam jestes prostakiem

Sam? Skądże! Są nas miliony ;]
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 6
>Pierwszy cytat jest autorstwa Marii Dąbrowskiej. Osobiście nie znałem kobiety, ale nic mi nie wiadomo, aby była zbrodniarzem.
Poza tym nikogo innego nie cytowałem a jedynie sprostowałem autorstwo cytatu podanego wyżej.

Nie o ten cytat mi chodzilo ,

>Nie widzę większego związku pomiędzy sensem przekazu a doborem słów do niego.

A ja widze ,

> chyba ze sam jestes prostakiem
Sam? Skądże! Są nas miliony ;]

To jak dobierasz sobie towarzystwo to Twoj problem , czy sa was miliony nie wiem nie licze
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 15
Sadyl, ty tak zaraz z grubej rury walisz ;)
image
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
najlepiej przyjąć za pewnik że się puści, problem z głowy
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wyobraźnia Ci pracuje za mocno, Marku ;-) ciesz się szczęściem żony, chyba najbardziej boli Cię to, że ona ma pretekst iść sama a Ty nie :-) daj spokój. Żona Cię kocha i pewnie nawet nie pomyśli o tym, by coś zmajstrowac. Fajnie piszesz: "ale jestem zły", "lubię jak żona jest w nocy ze mną" :-) można wiedzieć, ile jesteście po ślubie? Wbrew pozorom to co piszesz jest bardzo piękne, widać tam silne uczucie. "Moja żona i wara od niej" :-) mnie się podoba.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 4
Swoją drogą ja np nie lubię jeździć na firmowe integracje. Byłam raz- pobawilam się, pośmiałam i wystarczy. Najlepiej bawię się z przyjaciółmi a nie z ludźmi z pracy, choć ich też nawet lubię, ale 8 godzin dziennie z nimi zdecydowanie wystarczy. Czasem wyjdziemy jeszcze razem do kina czy na drinka. I jeszcze weekend mam z nimi spędzić? Nie, no to już lekka przesada :-) wolę spędzić weekend z rodziną.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 2
Po slubie jestem dosc dlugo ponad 10 lat i tym bardziej mi zalezy , moze sie przyzwyczailem , do dobrego latwo sie przyzwczic
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z mojego doświadczenia imprezy integracyjne wyglądają tak: Założenie1-Jesteśmy na zabawie,zakaz rozmów o pracy (oczywiście po którymś tam "kielichu" rozmowa dot. głównie pracy) Założenie2-Naprawiamy relacje między nami "pracownikami" (oj, z tym cięzko, szczególnie właśnie ,że 3/4 towarzystwa jest po "kielichu). Założenie3- Bawimy się. Być może tej własnie części się obawiasz,jednak wydaje mi się zupełnie niepotrzebnie-na takich wyjazdach raczej nie zdarzają się skoki w bok z jednej oto prostej przyczyny-każdy jest pod obserwacją każdego ale... czasem zdarzają się początkowo niewinne flirty,które nie wiadomo jak ewoluują (przez codzienne przebywanie razem w pracy). Jeżeli małżonka chce jechać niech jedzie (nie bedzie to ostatni raz,kiedy będzie osobno).Dla mnie osobiście weekendowy wyjazd z pracy jest jak...przebywanie w pracy.Nie lubię i staram się nie jeździć.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 1
Uzupełniając mojego wcześniejszego posta napiszę Tobie,że wyjątkowo bardzo miło wspominam imprezę integracyjną w Jastrzębiej Górze- pokój z widokiem na morze, Spa, zabiegi kosmetyczne (wszystko nieodpłatnie) do tego dłuuugie spacery i piwko na plaży. Życzę Twojej małżonce równie doskonałego wypoczynku.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
Droga Lucynko skoro omijasz to może dlatego nie widziałas tego i owego. Pracowałem w 4 firmach w których działy sprzedaży skałdały się z kilkudziesięciu pracowników i każdy wyjazd działu sprzedaży kończył się chlaniem, żyganiem, bzykaniem nie wspominając o drodze powrotnej kiedy to 20 aut firmowych a w nich 20 kierowców którzy balowali do rana mając na pokładzie resztę ekipy wracało przez całą Polskę za wiedzą i przywzwoleniem naszego Dyrektora handlowego.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
no cóż - tak właśnie zachowują się "dealerzy pasty do zębów"... nic dodać, nic ująć.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
błysk inteligencji internetowej....
a nik to od pierwszej i ostatniej litery pewnego słowa na k.....?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
kucharka, zgadłem?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Masz calkowita racje Marek ... "to chore"
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
A rozmawiałeś z żoną że nie chcesz żeby jechała?I czy mogła w firmie powiedzieć"nie jadę"?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
o matko... od 11-tu lat jestem z mężem w otwartym układzie... Wierność dla nas zawsze znaczyła wierność emocjonalną - nie fizyczną. Kocham go do szaleństwa, nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego mężczyzny. Po 11 latach przeraża mnie, że mogłabym stracić mojego męża i na nowo kiedykolwiek szukać partnera... Byłabym skazana na obracanie się wśród tak zazdrosnych mężczyzn jak Marek.

Zdaję sobie sprawę, że ja i mój mąż i autor wątku reprezentujemy przeciwne bieguny. Mam jednak wrażenie, że przez te 11 byliśmy z moim mężem szczęśliwsi i mieliśmy mniej dylematów, nie zawracając sobie głowy takimi pierdołami...

btw. Mój mąż jest właśnie na konferencji w innym mieście. Tęsknię, ale wisi mi i powiewa, czy się z kimś prześpi. Wiem, że jest mądrym, odpowiedzialnym facetem i nie zaryzykuje choroby i ciąży jakiejś pani. Wiem też, że do mnie wróci. Związek po tylu latach to codzienne dokonywanie wyboru - tak, to właśnie z tym człowiekiem chcę być. I nic nie zmieni jednorazowy seks.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 37
Spędziłam 3 dni na takim wypadzie, ale do głowy by mi nie przyszło bzykać się tam z kimkolwiek. Była fajna impreza, z piciem % i dobrą zabawą. Ot co. Ty masz jakieś kosmate myśli zaraz. ;)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
Fajnie , ze jestesc w otwartym ukladzie to Twoj wybor, super . Jak wiernosc to emocjonalna a moze ponadczasowa albo kosmiczna, czyli brak wiernosci bo po co -przeszkadza w zyciu. Jednorazowy sex zmienia niestety wszystko moze poza sfera materialna ktora dla mnie nie jest wazna a dla Ciebie nie wiem ... Jezeli go tak bardzo kochasz to nie pozwalaj mu na glupoty bo go jeszcze stracisz. Ja sie nastawilem na jeden zwiazek w moim zyciu , a Ty ?
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 4
"Ja sie nastawilem"
Związek to dwoje ludzi
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Widzisz Artku,dwoje ludzi mają taki układ i im to odpowiada...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
wydaje mi sie że każdy nastawia sie na jeden związek w życiu........a życie płata figle niestety ;)
nie jesteśmy w stanie niczego przewidzieć
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie patrze na skok w bok jako zagrozenie. Mialabym zostawic mezczyzne, z ktorym jestem tyle lat, ktory jest moim przyjacielem, ktorego lubie, kocham i podziwiam po jednym numerku z jakims facetem? Musialabym postradac zmysly. Wiem, ze on mysli tak samo. Dlatego nie boje sie utraty. Jesli odejdzie- to nie dlatego, ze sie z kims przespal, tyllo dlatego, ze najwidoczniej mu czegos brakowalo, byl nieszczesliwy. Wierze, ze nie jest. Ufam mu. On ufa mi. Seks nic nie zmienia. Przez tyle lat nie bylam swieta. Moj maz wie o wszystkim. Nie klamie mu, nie oszukuje, nie ukrywam.Mozna i tak. Nie pisze tego, zeby cie krytykowac, ale pokazac, ze sa inne punkty widzenia, ktore sie przez lata sprawdzaja jako sposob na zycie.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 9
Jeżeli się nie oszukujecie to chyba rzeczywiście jest mocny związek.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
W sumie to nie ogarniam za bardzo Twojego podejscia do swiata , masz oczywiscie prawo zyc tak jak chcesz , zycie samo w sobie jest wspaniale i kazdego dnia dokonujemy malych pojedynczych wyborow , jak napisalas , ja tez wybralem , moze glupio , moze zbyt zachowawczo , ale to moj wybor i w ten sposob bede sie go trzymal , czy mi sie uda nie wiem , zawsze jest alternatywa jest tz. otwarty zwiazek
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Marku....czy Twoja żona jest z Tobą szczęśliwa?czy widzisz i czujesz,że ona Ciebie kocha?....jeżeli tak to niepotrzebnie się zadręczasz:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wydaje mi się aby zaspokojona żona, w szczęśliwym związku mogłaby zdradzić Cię na imprezie firmowej. Po pierwsze nikt nie lubi sobie psuć relacji służbowych, a nawet stwarzać okazje do popsucia ich...po baletach nadal trzeba wspólnie pracować.
Trzeba było bardzo pozytywnie zareagować na jej wyjazd, dodając że wreszcie się pobawi i odpocznie od Ciebie ;) . Wtedy zaczęłaby myśleć czemu nie jesteś zazdrosny...i być może o tym jakiego ma super męża. Dla mnie kobiety zbyt często postępują na przekór..(tylko czemu?)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Spotyka się dwóch kolegów: "Wiesz, dziś bzykalem twoją żonę. Dobra jest." Podchodzi trzeci: "to jeszcze spróbuj z nią tego i tego, zobaczysz co zrobi". Spotykają czwartego: "a ja wczoraj z nią spałem. Mnie za bardzo nie podpasowala".
Rzeczywiście mądre :-D życzę zdrowia.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
Marku!pozwól żonie pójść na imprezę!
Życie jest za krótkie,żeby martwić się "co będzie gdy..."
Bawcie się i korzystajcie z życia póki macie siły i zdrowi jesteście!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Z tym , ze zycie jest za ktotkie to sie zgodze ale nie wszystkich, czy pozwole pojsc zonie na impreze , stanowczo Nie - niech siedzi w domu i smazy nalesniki albo cos innego byle by z kuchni za daleko nie wyszla .
Tak na powaznie to powiedziealem jej , ze mi sie pomysl takiej imprezy sam w sobie nie podoba a co do uczesnicta malzonki to ma oczywiscie wolny wybor i wybiera sie .
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
No cóż...i tak się zaczynają zgrzyty w związku...Ty naburmuszony,obrażony bo żona wybrała zabawę bez Ciebie,ona wkurzona bo Ty ograniczasz ją....to nie jest dobry kierunek.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

A z czego ma się mąż cieszyc , jak żona wyjeżdza na imprezę integracyjną ( jak by nie mogli integrować w Firmie ).. Będzie balowała przez wekend a mąż b edzie siedział w domu... Żona chyba coś wybierała jak wychodziła za mąż . A tak jedzie na czyste kórestwo
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niulka, w moim i mojego męża przypadku ten dialog wyglądałby tak: Spotyka się dwóch kolegów: "Wiesz, dziś bzykalem twoją żonę." "Wiem, opowiadała mi, fajna jest, nie?":)
A co do zdrowia - są zasady, których się przestrzega. Po prostu. Seks to tylko seks a nie sprawa na wagę być albo nie być.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 16
Jak dla mnie w ogóle nie do pomyślenia :-) No ale ważne, że Wam obojgu to pasuje. Trojgu i czworgu.. heh :-D
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
KMP--jednym słowem, trafiliście na siebie z mężem. Nie pochwalam tego, ale skoro wam taki układ się podoba, to cóż...wasza broszka.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
O to chodzi.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mądrze mówisz,.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Piękne. To moje marzenie. Otwarty związek
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Seks? balowanie? Pozwolic czy nie?...

Trzeba byc baranim lbem zeby patrzec tylko w taki sposob...
Co to mowi wam o firmie? Jej strategi? ...
Procesy mysleniowe niosa za soba doznania nie gorsze od doznan seksualnych ;)
Impreza integracyjna ... czytaj darmowa SWOTowka teamu.

Firma zony Marka daje jasny sygnaly ...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jak będzie chciała się puścić, to się puści i nie koniecznie na imprezie firmowej, albo ufasz, albo zrób sobie z niej niewolnicę 8h pracy i do domu na łańcuch. A w pracy też może się puścić :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4
Moim zdaniem nie masz racji , dobrze robi ze trzyma ją w domu ja też byłam na takiej imprezie i pod wpływem impulsu przespalam się z moim kolegą z pracy dobrze że mój mąż się nie dowiedział musiałam się zwolnić i miałam dużo problemów
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 16
Pod wpływem impulsu to się batonik przy kasie kupuje ;)
Z kolegą się przespałaś, bo miałaś na to ochotę. Gdyby nie wyjazd integracyjny, zrobiłabyś to przy innej stosownej okazji - bo to po prostu leży w Twojej naturze, stłamszonej jedynie okowami małżeństwa.
popieram tę opinię 30 nie zgadzam się z tą opinią 9
Dobrze Sadyl prawi :-)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5
To że mnie obrażasz oczywiście wolno Ci , wiem popełniłam błąd i do końca życia będę o tym pamiętać . Wiem tylko że za dużo wypiłam i tak się stało , ale z Ciebie prostak
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 19
Tłumaczenie się alkoholem to dziecinada.
Jeśli coś w człowieku nie siedzi, to po alko nie wylezie znienacka. Alkohol powoduje jedynie utratę hamulców i umożliwia zrobienie tego, co naprawdę w nas siedzi i chcielibysmy zrobić, ale nie robimy, bo "nie wypada". To tak w sporym uproszczeniu.
Kiedy (jeśli?) dorośniesz, sama to zrozumiesz.

Poza tym - dwie sprawy porządkowe:
1. W którym niby miejscu cię obrażam?
2. Inwektyw komentować nie zamierzam - świadczą wyłącznie o tobie.
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 7
Sadyl Ty jestes nienormalny , co lezy w naturze tej dziewczyny ? Przeciez Ci napisala ,ze zaluje i jest jej z tym zle , czyli nie jest to dla niej naturalne : Wiem nie pasuje Ci do schematu kobiet ktore wokol siebie spotykasz ale wierz mi porzadnych kobiet jest wiecej , musisz zmienic towarzystwo.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 12
Marku - masz chyba jakiś inny internet ;)
" dobrze że mój mąż się nie dowiedział" - to jest wg ciebie wyraz żalu?
Izę martwiły potencjalne konsekwencje a nie sam fakt. Taki przynajmniej wniosek wynika z jej pierwszego wpisu.

O inwektywach napisałem powyżej a wycieczki osobiste sobie daruj, bo obrażasz nimi sporą część Forumowiczek.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ja nie Forumowiczki obrazam tylko Ciebie i to wprost i nie dlatego , ze Cie nie lubie tylko dla tego ze piszesz pitoly a moze obrazanie Cie lezy w mojej naturze , kto wie ;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7
A możecie się po prostu nie kłócić ? ;) Który zaczął ? :p
http://www.youtube.com/watch?v=hBbKxut_P3U
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ex-bajeczka prześmieszna!hahaha
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Prawda w oczy kole".....i to nie było do Ciebie Sadyl:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Tak wiem, dlatego nosze okulary .My dziewczyny powinniśmy trzymać się razem , dziękuje Ci za wsparcie .
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
W tego rodzaju problemach nikogo nie wspieram,płeć nie ma tu żadnego znaczenia.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Tym bardziej jestem Ci wdzięczna , pomóc nie możesz ale zawsze możesz wdeptac w ziemię .
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja?myślę,że sumienie wystarczy
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Iza,sumienie Cię gryzło,musiałaś to z siebie wyrzucić...
Unikaj tego typu przygód,nie krzywdź męża,dzieci jeżeli posiadacie,ąco by za matkę wstydzić się nie musiały.
Wybacz sobie wszystko,a będzie dobrze:-)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mam nadzieję że więcej do takiej sytuacji nie dojdzie i nigdy więcej chorych imprez firmowych .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Iza, Marek czyta Twoje wpisy i na pewno czuje się jeszcze gorzej. Nie można uogólniać i zakładać, że wszystkie imprezy kończą się tak samo i że każdy zachowa się na nich tak samo.

Marku, znasz swoją żonę 10 lat - myślisz, że obcy ludzie z forum udzielą Ci tutaj wskazówek? Myślę, że sam wiesz najlepiej, jaka jest Twoja żona...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Musisz się pilnować poprostu Izka.Nie tylko imprezy prowokują do zdrady.Również codzienne życie,może sknocić naszą moralność.
Ja osobiście brzydzę się zdradą,ale nie przekreślam nikogo,zwłaszcza tych,co tego mocno żałują.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
A myślisz że jak by się impreza powtórzyła to będziesz wstanie powiedzieć nie.?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chcialbym wszystkim podziekowac za wpisy ktore mnie bardzo uspokoily , przepraszam Cie Iza ale Twoja przygoda to raczej incydent niz norma zycze Ci wszystkiego dobrego i w zaden sposob Cie nie potepiam wszyscy wkoncu jestesmy istotami z krwi i kosci , slow Sadyla nie bierz do siebie bo on tez napewno nie jest bez grzechu .

Proponuje zakonczyc dyskusje i jeszcze raz dziekuje wszystkim bo mnie przekonaliscie :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tak trzymać Marku,będzie dobrze!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
agugu,tylko katolicy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A ja się zastanawiam tylko nad jednym. Ile minusów dostałam od osób, które przynajmniej raz złamały obietnicę co do wierności daną swojemu partnerowi. Statystyki są brutalne. Większość ludzi zdradza. Łatwiej zaakceptować kogoś, kto oszukuje i łamie obietnice dane partnerowi, niż mnie i mojego męża, którzy gramy w otwarte karty... Pachnie to hipokryzją.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 10
KMP- moje zdanie na ten temat znasz.
Art-czemu tylko katolicy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bo katolikom kk daje alibi do popełniania następnych grzechów.:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
" Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień."
Znam takiego ;) Dasz wiarę ? ;)

Pozdrawiam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mareczek płaczku żona pójdzie w kolejarza bądz spokojny...pozdro
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
Placzek nie placzek, ale ja mam zone a Ty co masz ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dystans Mareczku
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja jestem wyluzowany sobot wieczor suuper ,

Twoj wpis wymagal komentarza chyba nie czujesz sie atakowna , jezeli tak to przepraszam :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gdyby moja zona puscila sie na imprezie firmowej...oj.. ;)
Wow...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No wiesz , Ty masz troche skazony punkt widzenia wkoncu jestes ex.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marku,impreza żony jest dzisiaj?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Graszka -igraszka , nie no co Ty za tydzien
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zazdroszczę jej;-)W moim zakładzie nie ma takich imprez:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W budzetowce maja tak dobrze, w firmie w ktorej pracuje zabierasz partnera ze soba no ale to troche inny standard
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Masz rację,mój mąż też pracuję w budżetówce i również mają jakieś wyjazdy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dopóki mój zakład pracy nie stał się spółką,to mimo tego i tak nie było żadnych wyjazdów...
Dobrze,że chociaż wczasy pod gruszą jeszcze są hehe:-D
Marku,tylko się cieszyć...Jeżeli bez problemu pozwoliłeś małżonce pójść na tę imprezę,to świadczy o Was bardzo dobrze,ponieważ nie jesteś typem zazdrosnego zgreda,a małżonka jest kobietą godną zaufania:-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nie , no moze jestem zazdrosny ale do glowy by mi nie przyszlo zabraniac czegos zonie , nawet gdybym sprobowal to wyszedl bym na glupka w jej oczach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie, a także w oczach jej znajomych...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Za bardzo ich nie znam i ich opinia nie jest dla mnie wazna ale oczywiscie sie z nia licze , wkoncu to znajomi zony
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale na pewno jej, przykro byłoby słyszeć od koleżanek jakieś niezbyt mile słowa na Twój temat czy na temat waszego związku.
Gdyby ktoś, źle się wyrażał o moim mężu, to tak jak by o mnie mówił:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
"Jeżeli bez problemu pozwoliłeś małżonce pójść na tę imprezę,to świadczy o Was bardzo dobrze,ponieważ nie jesteś typem zazdrosnego zgreda"
Graszka to ja Cię zapraszam na piwo,to będzie świadczyło o was dobrze;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ha! Graszka, co Ty na to? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Art, ja nie bardzo Cię rozumiem...
Pójście na piwo z nieznajomym mężczyzną, a wyjazd integracyjny z pracownikami czy z grupą osób np. Ognisko, to troszkę co innego...
Mimo tego zaproszenie na piwo przez Ciebie spowodowało, ze zrobiło mi się milo.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wypowiadałam się na temat wyjazdu integracyjnego żony Marka:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zobaczysz czy Twój jest takim typem o jakim pisałaś;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Art, chcesz robić za testera? ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Art...kusisz mnie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pozwalać,nie pozwalać...to jakieś przedszkole czy związek dwojga dorosłych osób?;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
O właśnie taki tester,przed wyjazdem na imprezę integracyjną.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak się mocno zintegruje,to trojga.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Art, normalnie cicha woda z Ciebie ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Pozwalać,nie pozwalać...to jakieś przedszkole czy związek dwojga dorosłych osób?;)

@Inko^2 z Baden^2:
Dorosłe osoby nie mają takich dylematów - lub rozstrzygają je między sobą, bez angażowania osób postronnych.
Pozostaje przedszkole ;]
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl:)....no nie inaczej:).....ps.dobrze,że nie żłobek;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na pewno już po imprezie integracyjnej...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ale może oni się dalej integrują.;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam

Ja widzę całą sprawę z innej strony, pracuję w dużej korporacji na Łużyckiej w Gdyni, tutaj wyjazdy są co jakiś czas zazwyczaj co 4 miesiące jak idzie dobrze w firmie, i co na nich się dzieje? na początku każdy udaje poważnego z konwenansami, dochodzi alkohol światła, tańce żarty, patrzenie sobie głęboko w oczy, wielu z moich współpracowników ma żony i mężów, Ja także ale..zawsze jest jakieś ale, każdy z każdym flirtuje z pracy kiedy tylko może, oczywiście by nikt niby nie widział ale Dziewczyny rozmawiają między sobą i wiem dokładnie jak wiele z Tych Mężatek moich znajomych było w łóżku jak można nazwać to łóżkiem (zazwyczaj kochały się z kolegami z pracy w łazienkach, na schodach PPoż w hotelu, w garażu, itp). Dziewczyny nie kryją że fajnie raz na jakiś czas oddać się innemu bo to Podobno nakręca je na kolejne miesiące w Małżeństwie a przecież Kolega który ma żonę nic jej ani nikomu nie powie bo oboje mogą coś sprawdzić.
To takie niewinne zabawy o których wiedzą albo tylko dwie osoby albo cała firma która nie zna ani mężów ani żon swoich kolegów/koleżanek z pracy więc cała firma czasem huczy ale mąż albo żona takiego kogoś jest łosiem numer jeden. Nie wiem jak tak można, może fajnie posłuchać czasem takich rzeczy od kogoś ale igranie z ogniem jest nie dla mnie, stracić wiele lat związku przez seks z kolegą z pracy albo koleżanką? Bez sensu. Ale ponad 50 % mojej firmy ma ten dreszczyk za sobą i mówią że to nic złego więc widac świat ma coraz to lepsze podwaliny. Może ludzie pomiędzy 30-40 rokiem mają większą ochotę na skok w bok i wg nich to takie Normane.

Brak słów, nigdzie bym swojego męża nie puściła a po tym co widziałam na własne oczy wiedząc że dana osoba ma kogoś odechciało mi się tych imprez a w pracy dalej widzę muskanie palcami czyjejś czyji, szczypanie i spojrzenia które prowadzą do jednego...

pozdrawiam

Ann
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 5
Impreza integracyjna ma integrować pracowników firmy a nie rodziny. Rodziny integrują się na wczasach. Taki wspólny wyjazd z rodzinami raczej ma funkcje dezintegrujące zespół zespół.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5
integracja jest przez 8h pracy a chlać do upadłego to nie jest integracja a już zwłaszcza połączona z noclegiem!!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zazdrośnik;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
zazdrosnik i do tego zalosny
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Panie Marku.
Nie martw się Pan na zapas.
Żona na pewno Pana kocha i nie zrobi nic co by dla Pana było krzywdzące ;)

A jak nie kocha i nie ma Pan zaufania to bez sensu tkwić w takim związku ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
z drewnem do lasu??? po jakiego grzyba??? jak bym na imprezę integracyjną zabrał żonę to by mnie dziewczyny w pracy wykastrowały...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
@misio, wszystkie dziewczyny by się na pewno ucieszyły, bo wtedy nie musiałyby myśleć nad wymówkami, aby Cię spławić :P.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

a nie wiem czemu nikomu nie przychodzi do glowy

ze ludzie po prostu moga lubic spedzanie czasu razem i takie ustawianie wolnego dnia przez firme bez meza czy zony jest lipne, bo glupio nie przyjsc - wiadomo jak sie patrzy na takich outsiderow, a z drugiej strony nasz wolny dzien jest pochlaniany na potrzeby badz co badz pracy.
Wolny czas razem którego nikt nie odda a ktory trzeba spozytkowac na zabawe firmowa to czas stracony...
moze o to chodzi Markowi
ja nie znosze imprez firmowych, obslizglych spedow przedswiateczno wigilijnych, potem noworocznych, to jakas masakra kiedy ludzie ktorzy na codzien wbiliby sobie lyzke w oko nagle dziela sie oplatkiem itepe... ja jestem anty i nie chadzam, ale mi wolno ;)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2
zgadzam sie w zupełnosci takie imprezy nie integruja w prost przeciwnie bo nawet jezeli wierzysz zonie na 1000 procent to itak masz jakies obawy ten idiota co to wymyslił to chyba chciał sie bawic zinnymi paniami lub panami
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Impreza firmowa to impreza dla ludzi z firmy i ma na celu intergracje pracownikow a nie rodzin.
Pracowalam w kilku duzych firmach i byly rozne imprezy firmowe te z malzonkami i te bez. Bez wahania powiem, ze te bez malzonkow sa fajniejsze i po prostu maja sens.
Nie rozumiem, jaki sens maja imprezy firmowe, na ktore mozna przyprowadzac malzonkow. Przeciez wtedy nikt sie nie integruje bo trzeba siedziec ze swoim malzonkiem i go zabawiac.
Jesli ludzie chca zdradzac swoich malzonkow to zrobia to na imprezie lub tez i bez imprezy. To zalezy od czlowieka, a nie od imprezy firmowej!
A poza tym moze warto tez pomyslec o osobach, ktore nie maja malzonkow. Jak one sie czuja jesli nie maja kogo przyprowadzic. Firma nie powinna stawiac osob bez par w tak nieprzyjemnej sytuacji.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 5
impeza jest udana kiedy są "balety"a im bardziej udane tym, częściej organizowane
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
"nikt sie nie integruje bo trzeba siedziec ze swoim malzonkiem i go zabawiac."
Jak musisz go zabawiać a Ci to nie odpowiada,to się rozwiedź.I dlaczego trzeba?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
hahaha no bez przesady... niech firmy organizują integracje bez małżonków bo samotne kobiety będą się czuły pokrzywdzone??!! No jeżeli ktoś ma męża pierdołę i musi się nim zajmować bo sam nie umie się odnaleźć w towarzystwie to współczuję...
Ja moim zajmować się nie muszę i bardzo się cieszę, że może ze mną wyjść i poznać moich znajomych. Jeżeli miałabym pojechać na integrację z noclegiem bez niego to wolę zostać w domu z nim.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
ciekawe z kim spi powie ze z kolzezanka
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ku*** gościu zamiast sie cieszyc i sprowadzac d*peczki do domu.. ty tu jakies lamenty wypisujesz :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
tylko nie mów była noc, była pupa ale ze mnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
każdy sądzi po sobie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj tam, oj tama po co sobie ORGanIzAtor tyle trudu zadaje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
znam Twój problem od kuchni. Pracuje w takim hotelu....masz powody do złości, oj masz....
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
jestem za prostymi rozwiązaniami. Zatrudnij się w firmie, w której pracuje żona, pojedziecie razem na wszystkie imprezy integracyjne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
tak tak ale jak ty bys mial sam jechac to byloby dobrze ale zona sama to nie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja się zgadzam z Panem i absolutnie się nie dziwię. Mi jest po prostu przykro kiedy mąż jedzie beze mnie, zaufanie zaufaniem ale faktem jest, że zrodziła się głupia moda... jedno życie to to w pracy a drugie to w domu, tak być nie powinno, powinieneś znać ludzi z którymi Twoja żona spędza, jakby nie patrzeć, połowę swojego życia i Tyle. Integracja nie powinna polegać na upijaniu się do białego rana, jeżeli ktoś chce mnie poznać to niech pozna również osobę, która jest dla mnie najważniejsza, która stanowi jakąś większą część mnie samej, jeżeli nie chce jej poznać to nie jest wart tego, żeby "integrować" się ze mną. Amen
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tu chyba nie o to chodzi. Wydaje mi się , że w naszym kraju wypaczono troszke ideę imprez integracyjnych. Ich głownym założeniem jest poznanie ludzi z którymi się pracuje w ceu polepszenia relacji. Czasem niekóre działy w firmie współpracują sciśle ze sobą a maja zerowe mozliwości kontaktu. Czasem powoduje to zatargi, niezrozumienie, bezsensowny upór w wykazaniu błęnych decyzji jednego z nich. Najczęściej nikomu to nie służy i niszczy atmosferę współpracy. Dużo łatwiej prowadzić rozmowę, gdy zna się rozmówce osobiście, niż gdy po drugiej stronie sycłychać tylko jakiś głos (czasem nawet mało miły). A to, że spora część ludzi potrafi swobodnie ze sobą rozmawiać dopiero po wypiciu kilku piw czy innych specyfików to inna sprawa, bo co tu wymagać od pokolenia, które jednyne rozmowy jakie prowadzi, to za posrednictwem komputera i różnych komunikatorów.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie ma co uogólniać, jak ktoś szuka skoków w bok, to wykorzysta do tego imprezę integracyjną, ale dla wielu jest to normalna impreza pozwalająca się bliżej poznać, bez dziwnych podtekstów
wszystko zależy od danej osoby ;))
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale ci panowie w takich firmach co wymyslaja integracj to nie przydzie in do chorej głowy zeby zona czy maz pracowała dobrze to musi byc dobrze w domu to rozumie nawet niemowle atakie bydlaki nie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
No muszą się jakoś zintegrowac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
niekórzy chodza do roboty
a niektórzy do pracy

nie wiem jaki znaczek mam wstawic?
cieszyc sie zył na rekach czy utrzymanej godnosci?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak to mówią babę trzeba pilnować! albo... się nie denerwować :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
powiedzcie mi po co te imprezy integracyjne???
czy ktos,kto zaiwania w pracy i czesto nei ma porzadnej przerwy na siusiu
zna takie imprezy???
nie
bo to sie dzieje w miejscach,gdzie pracuje sie moze 2 godziny,reszte przebimba
i do tego dostaje sie premie,karnety na siłownie(no tak-bo przeciez k..jego..nie zmeczył sie!!),na masaze--bo przepracował odcinekszyjny w połowie czasu wertujac internet w pracy!!!

do tego dostaje sie ludzka pensje i umowe o prace ..sobota niedziela wolne a za dodatkowa prace uczciwe pieniadze

przesadziłąm?
moze tylko odrobine!
bo czasem trzeba wziazc sie do roboty i nadgonic albo koniec okresu rozliczeniowego!

ile ludzi tak pracuje i o PRACY w pocie czoła pojecia nie ma?
nie wiem!

wiem,ze takich spotkałam podczas rekonwalescencji i miałam porównanie z tymi co zai...i fizycznie (notabene fizyczna praca tez wymaga myslenia i uwagi! i bywa cholernie odpowiedzialna--wbrew temu co niektórzy mysla..pisze -bo
advocem zawsze słysze,ze trzeba było sie uczyc!!!)

rzemieslnik tez musi sie wyuczyc swojego zawodu!
czy u górników,strazaków,ratowników....itd ..itd słyszłą ktos o imprezie integracyjnej z wóda i wyjazdem do spa wraz z orgietką???

biedna Polska -bo takie sa Poilaków harówki!

czesc kraju zarabia na bezrobotnych...pijaków...chorych(najwieksze odsetki w europie!)..i
na tych ,co czesto musza miec imprezy integracyjne!

i na teimprezy maja pieniadze--ich firmy!

a w twoim,moim,jego zakłądzie załuja na mydło,krzesło do socjalnego,papier toaletowy ...itd
dostaniesz te 15oo i kup se...a pechesz pełny zanies do domu po 8 godzinach!
tak ludzie pracuja!
i to ja nie przesadzam--bo sama to na własnej du...przerobiłam

chcesz sie zabezpieczyc przed sepsa --kup se rekawiczki!
chcesz miec siły podnosic chorego--uprawiaj sport ..siłownia itp---naprawiaj włąsne zdrowie--Z WŁASNYCH PIENIEDZY!
NIKT NIE DAJE KARNETÓW!
tam ,gdzie one sa najbardziej potrzebne!

budowlancom zaiw..na mrozie ,A MRÓZ NA DWORZU! drodzy korporacyjni ludkowie--tak oni robia w mrozie na dworzu i po cichu robia sobie czasem grzanca,zeby nie zamarznac....a nie po to ,zeby sie zabawic!

integracja od zarania dziejów odbywała sie podczas stosunków pracy
a nie stosunków innych...

dziekuje za uwage
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
pęcherz pisze sie przez rz..a ja mam rozwalona klawiature
-bo znowu bedzie ,ze trzeba było sie uczyc!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jeszcze

kiedys były zebrania partyjne
a teraz integracyjne

cos sie zmieniło?
tak -kiedys było to ochlaj life
teraz k...o!
taka jest róznica miedzy komunistycznym podejsciem do integracji a zachodnim modelem ,który przejelismy tak ochoczo
i myslimy,ze to taki rodzimy wymysł!

psychologia interpersonalna cos tam chciała zaciesnic ale czy az tak mocno
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sama żona bez męża na integracji pijana to
d*pa sprzedana. Taka jest w 90% prawda niestety.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
isztar nie wiem czy pisałaś to serio czy ironicznie bo jeżeli serio to mnie przeraża twój sposób myślenia...

krytykujesz to, że ktoś ma w pracy lepiej bo ty nie mogłaś nawet do toalety wyjść? ale to czyjaś wina, że nie chciał z własnej woli być ascetą tak jak ty?

może i jestem jeszcze młoda, może i nie wiem nic o życiu ale chyba każdy ma swoje życie w swoich rękach i każdy może zdecydować czy chce pracować czy być niewolnikiem. to, że ty chciałaś być tym drugim nie obliguje cię do plucia na ludzi, którzy wybrali pracę (nawet fizyczną), w której dostają premię co miesiąc, mogą sobie ustalić dogodny grafik i nie muszą wstrzymywać potrzeb fizycznych bo mogą wyjść za potrzebą w każdej chwili.

spędzamy w pracy 8 godzin dziennie... przy czym 8 powinno się spać czyli de facto siedzimy tam połowę każdego dnia... i niby powinno się oddzielać życie prywatne od zawodowego ale zapewniam ci, że kiedy jesteś nieszczęśliwa w pracy to i w domu.

czy to źle, że pracodawcy dbają o pracowników i o ich relacje organizując imprezy integracyjne? przecież spędzasz z tymi ludźmi 8 godzin każdego dnia, to ważne żeby mieć z nimi dobry kontakt i jako tako się znać...a wiadomo, że często ludzie po pracy uciekają do swoich pozostałych obowiązków, stąd organizuje się imprezy integracyjne... i nie rozumiem oburzenia...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
czego mam zazdroscic?
mozliwosci łajdaczenia sie w pracy?

toma byc ta integracja?

dysproporcja i róznica pomiedzy praca i robota
jaka istnieje

nie ! nie jest fajnie jak nie mozna sie wysikac i na darmo trzeba marznac bo jakis d..k taka ma wizje
wyobraz to sobie ,ze ja sie z tym nie godze
ale te madrale na samej górze--od marketingu i sprzedazy,którzy robia sobie wyjazdy imprezy itd--maja to gdzies

taka jest równosc i sprawiedliwosc
i to mnie boli
i ludzi spracowanych ,którzy wielkie g..uposazenia na swoje zdrowie maja!

poza tym ,nie zrozumiałas--ja wiem jak wyglada i czego potrzebuje umeczone robota ciało a czego nie dostanie---tych karnetów na masaze itp!
a dostanie to ktos ,kto sie nie umeczył!
i to nie mówie bo mam wyobraznie --tylko blisko tego byłam
-w miejscach ,gdzie sie taka cielesna pomoc udziela!

tak ..byłabym szczesliwa ,gdyby tej sprawiedliwosci i dbałosci o ludzi było wiecej iwszedzie
i zeby ludzie,którzy nie umecza sie zdjecli te swoje zadufane okulary i zobaczyli jak wokół nich inni musza sie nasłuzyc społeczenstwu

a i nawet sprzatnac gó..o z poscieli w hotelu ,w którym przebywało wielmoznie lepsza prace posiadajaca panstwo
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
no popatrz...ja sobie zapitalam po 8 czasem 12 godzin dziennie i mam z tego porządne profity... wcale się nie łajdaczę, po prostu mam uczciwego pracodawcę, który wie, że pozytywna motywacja działa lepiej niż "motywacja" pod tytułem "zaiwaniaj bo stracisz pracę"...

byłam także w miejscu, w którym doświadczyłam ogromnego wyzysku...podobnego jak tu opisujesz...ale dla mnie było jasne- nie będę się dawała poniżyć za 1200zł miesięcznie bo moje samopoczucie, zdrowie i nerwy są warte dużo więcej... odeszłam bez żalu i znalazłam za chwilę pracę, w której jestem doceniana i odpowiednio wynagradzana. tobie też polecam.

pamiętaj, że to praca jest dla ludzi a nie ludzie dla pracy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciacho...piszesz o wyborze pracy jakbyś żyła na innej planecie a już na pewno nie w Polsce. Nie dostrzegasz tego że intratne stanowiska w znacznej większości obsadzane są dzięki znajomościom i rodzinnym powiązaniom? Że szanowni specjaliści od marketingu i zarządzania tną koszty w firmach redukując do minimum zatrudnienie zrzucając na tych co pozostają pracę ponad siły? Że przetargi na inwestycje wygrywają nie lepsi lecz najtańsi a potem ludzie zasuwają padając na twarz po 12 godzin?
Przemyśl to i wtedy zabieraj głos.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to w takim razie wybór jest kwestią przekonań i poglądów... ja patrzę na rynek pracy zupełnie inaczej... że jest pełen możliwości rozwoju a także dobrego zarobku i jest to jak najbardziej osiągalne jeżeli się w to wierzy i się tego chce... ci, którzy widzą we wszystkim wiecznie spiski, znajomości i złe strony już automatycznie się negatywnie nastawiają, co zabiera szansę na osiągnięcie sukcesu.

czy jestem naiwna? nie...bo znam także realia...ale z własnego doświadczenia wiem, że nastawienie i poglądy mogą nam niezmiernie w życiu pomóc lub zaszkodzić.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiara i chcenie czyni cuda? No proszę Cię. Owszem , bardzo pomaga ale realia są takie a nie inne. Pracujesz w swoim zawodzie i jesteś dobrze wynagradzana to super. Jeśli jest inaczej to coś tu nie gra.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
cóż, nie każdą firmę stać na zapraszanie osób towarzyszących ;)

możesz z nią pogadać, że wolałbyś żeby nie jechała ale pomyśl czy ona dobrze się będzie czuła jak wszyscy pojadą a ona jedna nie... paradoksalnie takie "zakazy z zazdrości" bardziej działają na rozpad związku niż na jego korzyść.

poza tym chłopie...jak ktoś chce zdradzić to zrobi to nawet przed twoim nosem, w tym samym mieście i jeszcze godzinę później będzie się wtulać w twoje ramiona żebyś nic nie podejrzewał... (nadgodziny, kawka z "koleżanką", "jadę na zakupy" itd)

jeżeli podejrzewasz, że może cię zdradzić to się rozwiedź jak najszybciej bo chyba nie wyobrażasz sobie życia w ciągłym stresie, strachu i ciągłej kontroli.

lekka zazdrość jest spoko i jest potrzebna ale nie w momencie kiedy przeradza się w jakąś chorą obsesję i w wyobrażenia nadchodzącej zdrady.

popracuj nad sobą zanim zniszczysz sobie nerwy i przy okazji małżeństwo bo właśnie przez takie zachowanie sam ją popchniesz do zdrady.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
łatwe miejsca sa ograniczone
dobrze płatne tez
rozwijajace tez..itd

kazdy kto nawet ma chec zmiany i robi ku temu wiele..nie trafi
a przynajmniej nie od razu

niestety ale Ciasteczko masz mały oglad w rózne srodowiska
albo nie chcesz widziec,
zadzierasz nosek
i nie jestes w tej postawie orginalna

cały system musiałby sie zmienic stwarzajac warunki ludziom by mogli podjac prace,w której sa dobrzy,sa predysponowani.która lubia,
która pozwal im na dojscie do domu i cieszenie sie rodzina i inne zajecia
na rewitalizacje organizmu

czy minister pracy i czegokolwiek tam...,jakby nie nazwac resortu moze podjac sprawiedliwe ustawy--jesli nie zna specyfiki róznych dziedzin i zawodów od samego dołu?
czy mozna rzadzic sprawiedliwie ludzmi jesli gardzi sie nimi i mówi---"trzeba było sie uczyc""zazdroscisz?""zmien zawód" zmien prace",
zmien poglady"

przeciez juz nam to jeden madrala mówił!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
A ja właśnie skończyłem sprawę rozwodową. Byliśmy super małżeństwem przez kilka lat. Wszędzie razem, nie widzieliśmy świata poza sobą. Nie podzielisz na dwa no bo jak. I nagle jej spotkanie "integracyjne" w firmie oczywiście odmówić nie można choć jechać nie chciała-czytałem wtedy fora w których pocieszałem się że przecież tak kochające kobiety nie zdradzają i że nie można drugiej osoby ograniczać więc nie zabroniłem. Pojechała na dwa dni-alkohol zrobił swoje-wiem że nigdy do niego głowy nie miała- po powrocie była nie swoja-zauważyłem że coś jest nie tak ale nie dopuszczałem żadnej myśli do siebie. Po kilku tygodniach wyła z płaczu cała drżąc i mówiąc że jest w ciąży po tym spotkaniu. Pozdrawiam wszystkich którzy wierzą że po imprezie integracyjnej dalej wszystko będzie jak dawniej. Pozostała pustka, niewyobrażalny smutek i chyba też powoli zaczyna się alkohol. Apeluje do rządzących tym krajem-zróbcie coś z tym by zaoszczędzić cierpienia innym !!!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehehe miałeś słabą psychicznie, puszczalska żonę, a zwalasz winę na imprezę... no pomyśl logicznie. I nie szukaj ukojenia w alkoholu, tylko poszukaj uczciwej kobiety, takiej, której nie trzeba trzymać na sznurku żeby była wierna.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3
Śmiech i chyba współczucie mnie trochę ogarnia jak czytam, że ktoś wierzy w bajki tego typu, że partner/ka był/a najwierniejsza na świecie ale to impreza ją zmieniła.
Trzeba być albo głupcem, albo ignorantem. Nie ma takiej możliwości by kogoś wiernego bez użycia siły zrobić puszczalskim, i w drugą stronę.
Jeżeli zdradziła to to lubi. Po .uj się oszukiwać i mówić sobie, że była taka wierna? Była bo może okazji dobrej nie miała.
Myślałem, że naiwność to domena kobiet, ale jak widzę tak naiwnych (czy raczej - bezmyślnych) facetów to nie wiem co począć.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
" Apeluje do rządzących tym krajem-zróbcie coś z tym by zaoszczędzić cierpienia innym !!!"
To znaczy co mają zrobić???!!! Bo nie bardzo rozumiem.
Rozdawać przed imprezą ulotki "impreza szkodzi tobie i osobom w twoim otoczeniu.Minister zdrowia i opieki społecznej",albo kapelana przydzielić? Przecież to absurd.
Każdy jest dorosły i odpowiada za to co robi. A jak się nie nauczył ponosić konsekwencji,jego sprawa.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
może chodzi o prezerwatywy? rządzący powinni je rozdawać do każdej imprezy integracyjnej, żeby nie było po wydarzeniu dzieci ;)))) i cierpienia innych :)))
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jasne , albo żyję w innym kraju albo o czymś nie wiem.
Pamiętam jak pracowałem w firmie gdzie żona kierownika zajmowała się sprzedażą bezpośrednią kosmetyków, i co wszyscy kleli za po cichu i kupowali .Drugi przykład, pan dyrektor biegał po biurach z listą poparcia na jedynie słuszną partię. Jeden chłopak się postawił i nie podpisał. Po jakimś czasie miał urodziny , kupił ciastka jakieś soki, pod koniec dnia zadzwonili do niego z kadr. Jak wrócił był cały blady, dostał wypowiedzenie. Dwoje małych dzieci , kredyt i nie pracująca żona.
I tak samo jest na tych imprezach .Nie musisz niby jechać, nie musisz pić i nie musisz tańczyć z panem dyrektorem . Nic nie musisz .
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Presja na pewno jest, ale czy zrobił byś wszystko bo przełożony sobie życzy? Trzeba umieć postawić w pewnym momencie granice, bo pracownik to nie niewolnik.:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Zgadzam się z Tobą, i dlatego wytwarzanie takiej presji jest patologią samą w sobie. Taki traktowanie pracowników to ewenement na skalę światową spowodowane sytuacją finansową Polaków.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wina zawsze leży po obu stronach.
Nie zależnie czy to praca czy związek, zawsze ludzie się testują sprawdzając, na ile druga strona może im pozwolić.

W mojej poprzedniej pracy koleżanka zostawała po kilka godzin dłużej, mimo że nikt jej o to nie prosił, i nikt jej za to nie płacił. Było dużo pracy. Wymagało to zatrudnienia nowej osoby, ale ona wolała wziąć to na siebie, choć i tak zawsze byliśmy w tyle. Nie zyskała dzięki temu uznania, odebrano to jako słabość.
W końcu doszło do tego, że z powodu "słabego okresu" zaczęła dostawać najniższą krajową. I nigdy nie powiedziała, że jej z tym źle.
Ja zaś mówiłem "cieć dostaje 2000, za samo przychodzenie do pracy, to jest punkt 0, na ile wyceniony jest mój wysiłek?".
Kiedy raz podniesiono na mnie głos powiedziałem "nie życzę sobie takiego traktowania" i więcej się to nie powtórzyło.
80% moich pracodawców to toksyczne jednostki; nadpobudliwi, agresywni, manipulujący innymi, apodyktyczni megalomani. W pewnym sensie to specyfika stanowiska, choć w dużo większym spaczenie charakteru uległością podopiecznych.

Mitem wynikłym ze strachu jest, że ktoś kogoś zwolni z byle powodu. Zwalnia się ludzi bo sobie nie radzą, bo pokazują, że mają wbite (to dodatkowo osłabia zespół) lub gdy wybuchną. Gdy jest się wartościowym pracownikiem i kulturalnie ale stanowczo pokazuje się swoje granice, to nie tylko nie jest się pierwszym do zwolnienia ale zyskuje się szacunek i szansę na awans lub podwyżkę.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

To jest prawda. Kto będzie szanował pracownika który sam się nie szanuje ?
Czy nadstawianie tyłka do kopania to prawidłowa strategia biznesowa?

Czasami wielu rzeczy nie da się logicznie wytłumaczyć i czasami jest tak że człowiek robi krzywdę drugiemu człowiekowi tylko dlatego, że może.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

"czasami jest tak że człowiek robi krzywdę drugiemu człowiekowi tylko dlatego, że może."
Myślę że dlatego trzeba próbować ćwiczyć charakter. Ciężko jest panować nad hamowaniem siebie jak ma się możliwości i ochotę:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Często mają kierownicze stanowiska osoby bez charakteru.
To jak one mogą ćwiczyć charakter?
Po prostu działają w najprostszy dla nich sposób czyli wykorzystując władzę;)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

To zależy od profilu nie tyle osobowego a bardziej osobistego. Każda sytuacja jest inna, jeśli bierzemy odpowiedzialność za rodzinę, za kogoś bliskiego to musimy się godzić na rzeczy, na które w innych okolicznościach nie zgodzili byśmy się. Wiesz ile ludzi ma to coś, coś co popycha do szeroko pojętego kompromisu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

na prawdę współczuję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oby w gumce, czego oczy nie widzą dusza nie boli
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

No niestety, chyba musisz się dostosować, my oboje mamy imprezę w tym roku w Best Western Premier, a wiesz dlaczego w tym samym miejscu? Bo pracujemy w tej samej firmie! Może to jest jakieś rozwiązanie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie dajmy się zwariować. Jeśli druga połowa ma zdradzić, zrobi to wszędzie. Najciemniej pod latarnią.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jasne, puścić kobietę samą na imprezę integracyjną. Jasne. Potem po dziewięciu miesiącach można zobaczyć efekt tej integracji.
Kobiety powinny na takie imprezy być zapraszane tylko i wyłącznie z mężem,
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

A mężczyźni z żoną? Inaczej za 9 miesięcy będą płacić alimenty???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oczy nie widzą sercu nie żal. Owszem to zdrada, ale nie ma co żałować kobiecie d*py.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Bardzo słusznie uważasz. Ja też jeżdżę na takie imprezy. Alkoholu i seksu mamy zawsze pod dostatkiem. Wracam dobrze zerżnięta i zadowolona. Mąż wie co tam robimy ale nie stwarza mi problemów bo na co dzień jestem wzorową żona i matką.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Mimo, że wpis prawdopodobnie jest zwykłą prowokacją, to jednak w życiu są takie związki. Całe szczęście, że dla mojego pokolenia to są wyjątki. Niestety człowiek powoli staje się zwierzęciem i pojęcie takie, jak moralność staje się, dla coraz większej grupy, niezrozumiałe.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Czemu myślisz że to prowokacja, to zwykłe życie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

W życiu są takie związki, to fakt, ale trafić na kobietę, która chwali się takim postępowaniem, to zupełna rzadkość.
Nawet gdyby była to prawda, to przedstawiona
celu spowodowania reakcji/emocji u odbiorców, czyli prowokacja
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jak jej ufasz to nie wiem w czym problem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Stary dla mnie to jest troszkę dziwne i na twoim miejscu bym się przejechał za nią tam gdzie jedzie na tą imprezkę i poczekał na nią w samochodzie . Chyba że gdzieś w lokalu to na jakieś ciemne kolory się ubrać i zobaczyć co dzieje się w środku.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Powtarzam swoją wykasowaną opinię :)
Diabeł, zgarniasz wszystko w tym wątku!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Trzeba mieć zaufanie do małżonka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zaufanie wyjdzie bokiem po paru latach
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Babę to trzeba trzymać krótko bo se zaraz tatuaży narobi i włosy na zielono abo różowo przefarbuje a potem na obiad tylko chińska zupka i jaja na twardo.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Babę to trzeba trzymać krótko.... rok, góra dwa :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przerabiam to od co najmniej 5lat nie zabranialem bo zafiksowala się na te wyjazdy a po przyjeździe ciągle były klutnie aż zona usłyszała prawdę od całej naszej rodziny że ja z córkami siedzę w domu raz zdarzyło się że zostawiła mnie z chora córka na cały weekend a mamuśka się bawi na imprezce firmowej bo tak wybrała,córki są zle że tak postepuje i z nią niegadaja a ja zagroziłem że następny wyjazd skutkuje moimi walizkami i się wyprowadzam nie mogę funkcjonować w ten sposób coś do mnie dotarło,ludzie co jeżdżą na te imprezki to egoiści tylko gorzala imprezki.Moze coś dotrze do małżonki
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Oby tylko , jeszcze sie bawia czesto amoralnie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moim zdaniem nie ma co demonizować imprez firmowych i integracyjnych. Na wiekszosci tego typu spotkań nic się nie dzieje - brałem udział w wielu z nich, nigdy nie spotkałem się z niestosownym zachowaniem.

Poza tym coraz częściej takie imprezy organizowaane są w oryginalny oraz ciekawy sposób:
https://promedia-design.pl/integracja-na-trampolinach-dlaczego-warto-zorganizowac-impreze-firmowa-w-parku-trampolin/

Piszę tutaj na przykład o trampolinach
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

nigdy nie pusciłabym męża na takie co wiesz co tam sie dzieje ? sama jezdzę to wiem :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z męskiego punktu widzenia całkiem fajnie, zwłaszcza jak się ma coś do powiedzenia w firmie i jadą młode siksy chcące robić karierę
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dobrze jest zaplanować takie spotkanie od a do z. Jeśli chodzi o plan wyjazdu, warto ułożyć go we współpracy z kimś z obiektu, który wybierzemy. Wiele hoteli ma w tym temacie ogromne doświadczenie, a co za tym idzie osoby tam pracujące same podpowiedzą nam, w jaki sposób będzie można wspólnie spędzić czas na terenie obiektu. Poza tym duże znaczenie ma to jakie atrakcje zaproponujesz prcownikom na tej imprezie. Dobrze jeśli spotkanie jest oryginalne i pracownicy beda w stanie coś z niego wynieść
https://ebull.pl/imprezy-integracyjne-w-parkach-trampolin/

Polecam zastanowić sie nad parkiem trampolin jak jest opisane na stronie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wprowadź pokoje na godziny chętnych niezabraknie każda firma iwentowa coraz bardziej głubkuje z pomyslami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

stogi (16 odpowiedzi)

Stogi to wspaniała dzielnica!!!!

PRACA chciec to moc (69 odpowiedzi)

Czesc, calkiem niedawno temat pracy zostal poruszony (zapewne po raz kolejny na forum, nie wiem...

Miłość a poligamia (czyt. wierność) (102 odpowiedzi)

Tyle się tu pisze o miłości, jej definicji, ulotności, cudowności, itd. Co sądzicie w takim razie...

do góry