Widok
"Samotna" mężatka z dzieckiem
Jestem ofiarą psychicznej przemocy domowej. Mam 8miesięcznego syna. Rozważam odejście od męża. Bycie ojcem go przerosło. Wyzywa nas, wygania, czasem są rękoczyny w stosunku do mnie. W życiu nawet nie przewinął dziecka. Jest coraz gorzej. Mieszkanie jest męża... ja rodziny nie mam. Co robić? Gdzie mieszkać? Nie utrzymam się i dziecka z tego co dostaję z ZUSu (urlop macierzyński). Mąż jest złośliwy... jestem pełna obaw...
Ja bym spakowała swoje rzeczy i wyszła. Dziecko zostało by przy ojcu. Jako tymczasowy bezdomny nie miałabym warunków żeby je że sobą zabrać. Dorosłej osobie łatwiej znaleźć nocleg. Dziecka nie ma sensu ciągnąć za sobą. Jak już się ogarniesz i gdzieś zadomowisz to będziecie wtedy ustalać kwestie opiekuńcze, na razie nie ma o czym mówić. Jak ktoś wyraźnie mówi że nie chce cię widzieć w swoim domu to ma do tego prawo a ja nie lubię się narzucać dlatego zrobilabym tak jak już napisałam. Jesteś dorosła więc sobie poradzisz. Czasami warto życie sobie na nowo poukładać.
Nie wiem ile dostajesz z ZUSu. Alimenty po rozstaniu. 500+? Jakieś inne dodatki?
Takiego faceta dama wybrałaś. Szkoda, że nie widziałaś jaki jest zanim zaszłaś w ciążę. Grunt, że chcesz zmiany i lepszego życia dla siebie i dziecka.
Możesz też zadzwonić lub jechać do Domu Samotnej Matki. Albo którejś Fundacji pomagającej kobietom w podobnych sytuacjach.
https://gdansk.caritas.pl/placowki/20/dom-samotnej-matki-caritas/
http://mamaniejestsama.pl/samotna-mama/baza-domy-samotnej-matki/
https://www.mlodemamy.pl/500-plus/
http://www.mopsgdynia.pl/nasze-jednostki/13-10
http://www.dombezprzemocy.monar.org/?page_id=7
Takiego faceta dama wybrałaś. Szkoda, że nie widziałaś jaki jest zanim zaszłaś w ciążę. Grunt, że chcesz zmiany i lepszego życia dla siebie i dziecka.
Możesz też zadzwonić lub jechać do Domu Samotnej Matki. Albo którejś Fundacji pomagającej kobietom w podobnych sytuacjach.
https://gdansk.caritas.pl/placowki/20/dom-samotnej-matki-caritas/
http://mamaniejestsama.pl/samotna-mama/baza-domy-samotnej-matki/
https://www.mlodemamy.pl/500-plus/
http://www.mopsgdynia.pl/nasze-jednostki/13-10
http://www.dombezprzemocy.monar.org/?page_id=7
"Nie zostawię z nim dziecka. Bywa agresywny"
I on na to bardzo liczy, gra twoimi instynktami.
Jeśli zostawisz mu dziecko a coś złego się stanie to on, nie ty, pójdzie siedzieć na bardzo bardzo długo...
Ale on wie że tego nie zrobisz, prawda?
"Teraz się ze mnie nabija, że nikt mi nie pomoże."
Jak każdy psychol najpierw podkopuje twoją pewność siebie : nie umiesz, nie poradzisz sobie, nie dasz rady, nie nadajesz się....
Nabija się z ciebie bo mu na to pozwalasz. Uczysz go że żadna jego akcja nie spowoduje ostrej redakcji - I będzie sobie pozwalał na coraz więcej I więcej
Służby działają tak jak widzisz, nie na na nie co liczyć
Skoro życzy sobie spokoju to ja bym mu ten spokój zapewniła raz na zawsze
Jedyną osobą która może zapewnić tobie szacunek jesteś ty sama
O dziecko się nie martw, nawet jeśli zostanie z dzieckiem na parę dni sam to nic mu się nie stanie, korona z głowy księciu nie spadnie, a i może twoją obecność bardziej doceni
P.S. nie sprzedaję rad co do których skuteczność nie była testowana, wszyscy żyją i mają się dobrze
I on na to bardzo liczy, gra twoimi instynktami.
Jeśli zostawisz mu dziecko a coś złego się stanie to on, nie ty, pójdzie siedzieć na bardzo bardzo długo...
Ale on wie że tego nie zrobisz, prawda?
"Teraz się ze mnie nabija, że nikt mi nie pomoże."
Jak każdy psychol najpierw podkopuje twoją pewność siebie : nie umiesz, nie poradzisz sobie, nie dasz rady, nie nadajesz się....
Nabija się z ciebie bo mu na to pozwalasz. Uczysz go że żadna jego akcja nie spowoduje ostrej redakcji - I będzie sobie pozwalał na coraz więcej I więcej
Służby działają tak jak widzisz, nie na na nie co liczyć
Skoro życzy sobie spokoju to ja bym mu ten spokój zapewniła raz na zawsze
Jedyną osobą która może zapewnić tobie szacunek jesteś ty sama
O dziecko się nie martw, nawet jeśli zostanie z dzieckiem na parę dni sam to nic mu się nie stanie, korona z głowy księciu nie spadnie, a i może twoją obecność bardziej doceni
P.S. nie sprzedaję rad co do których skuteczność nie była testowana, wszyscy żyją i mają się dobrze
No to dobra okazja dać mu szansę żeby się nauczył, jeśli sytuacja nie zmusi go do opieki nad dzieckiem a ty będziesz we wszystkim wyręczać to jest duża szansa ze nie będzie miał nawet okazji zbudowania odpowiedniej, prawidlowej relacji z własnym dzieckiem, musi być na to czas i okoliczność. Jedyna bariera tkwi u ciebie w głowie. Jeśli nie zrobisz tak, by ojciec i dziecko mieli okazję ze sobą dłużej przebywać, to może okazać się że tej więzi nigdy nie uda się zbudować....
Samotna zostaw go czym prędzej i pod żadnym pozorem nie zostawiaj z nim dziecka nawet na kilka minut! Co za bzdurne rady, żeby dziecko z nim zostało?! Mało to tragedii z niemowlakami? d**il rzuca się na matkę to i na ryczące dziecko się rzuci!
Moze rodzice ci pomogą? Dom samotnej matki?
Idz do mopsu opowiedz co sie dzieje! Przeciez są ludzie ktorzy sie tym zajmują!
Moze rodzice ci pomogą? Dom samotnej matki?
Idz do mopsu opowiedz co sie dzieje! Przeciez są ludzie ktorzy sie tym zajmują!
"Jeśli zostawisz mu dziecko a coś złego się stanie to on, nie ty, pójdzie siedzieć na bardzo bardzo długo..."
cóż za idiotyczna odpowiedź....kochającej matce chyba nie o to chodzi kto pójdzie siedzieć, a o zdrowie i życie dziecka...
Bardziej bezsensownej rady nie mogłaś udzielić.
Spróbuj w domu samotnej matki
cóż za idiotyczna odpowiedź....kochającej matce chyba nie o to chodzi kto pójdzie siedzieć, a o zdrowie i życie dziecka...
Bardziej bezsensownej rady nie mogłaś udzielić.
Spróbuj w domu samotnej matki
Poszukaj pomocy w osrodkach pomocy kryzysowej, poszukaj w internecie punktów gdzie udzielana jest pomoc prawna pro bono. Odejdziesz, zobaczysz że będzie dobrze. Juz podjęłaś decyzje i widzisz, ze nie ma innej opcji więc Jesteś na dobrej drodze, żeby poukładać sobie zycie. Najgorsze, gdy widzisz jakim tyranem jest facet ale tłumaczysz sobie jego zachowanie swoją słabością i tkwisz przy nim latami.
Na pewno zajmie Ci czas znalezienie pomocy, ale nie poddawaj się, będzie lepiej! Moja koleżanka była tak zdesperowana, że odeszła z jednego przemocowego domu do drugiego, ale koniec końców teraz jest na swoim. Zmianę w jej zachowaniu widać jak na dłoni, dziewczyna uspokoiła się, uśmiecha się, dziecko tez znacznie spokojniejsze. Trzymam za Ciebie kciuki!!
Bądź silna i nie daj sobie wmówić, ze nie warto odchodzić, że nie dasz sobie rady itd. DASZ.
Na pewno zajmie Ci czas znalezienie pomocy, ale nie poddawaj się, będzie lepiej! Moja koleżanka była tak zdesperowana, że odeszła z jednego przemocowego domu do drugiego, ale koniec końców teraz jest na swoim. Zmianę w jej zachowaniu widać jak na dłoni, dziewczyna uspokoiła się, uśmiecha się, dziecko tez znacznie spokojniejsze. Trzymam za Ciebie kciuki!!
Bądź silna i nie daj sobie wmówić, ze nie warto odchodzić, że nie dasz sobie rady itd. DASZ.