Widok

Samotność już mi nie przeszkadza

Chciałabym się podzielić moim doświadczeniem. Kiedyś byłam osobą bardzo towarzyską, właściwie nie chciałam i nie potrafiłam sama ze sobą spędzać czasu. Trochę minęło, wiele doświadczyłam i teraz cenie sobie to, że mam po prostu spokój. Kiedyś wydawało mi się, że to coś niemożliwego, żeby cieszyć się z takiego stanu rzeczy. A jednak to możliwe
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

https://www.youtube.com/watch?v=DsE-x31nYwg
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

https://www.youtube.com/watch?v=MOoXspbutZs
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziękuję przepiękna piosenka, umiliła mi poranek:) mimo, że już nie opowiada mojej historii
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Obawiam się że to zaprzeczanie faktom. Ktoś kto się nie boi czegoś nie musi tego mówić. Podejrzewam że sprawdzian dopiero nadejdzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bycie w ciszy sam ze sobą jest dobre i czasami potrzebne ale... tylko chwilami ponieważ człowiek to stworzenie stadne! :-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oby jednak nie nadszedl:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Samotność w jakim znaczeniu? Rodzina, związek, przyjaciele, znajomi?? Z nikim z wymienionych przeze mnie osób nie spędzasz czasu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W znaczeniu relacji damsko-meskich
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piszesz, że kiedyś byłaś osobą towarzyską...to brzmi, jakbyś w ogóle odcięła się od ludzi.
Relacji damsko-męskich nie da się stworzyć na siłę...ale rozumiem o czym piszesz. Często są różne etapy w życiu, że czasami tam związkową samotność dokucza, a czasami nie. Grunt, jak się ma rodzinę i przyjaciół, na których można liczyć w tych cięższych chwilach.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobrze rozumiesz, dzięki za te słowa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Samotność nie oznacza, że ktoś nie żyje w związku.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dokładnie,. dlatego moje pytanie dotyczyło również rodziny, przyjaciół i znajomych.

- Mrrrrr (nie wiem ile tych"rr" ;-) ). Rozumiem, bo ten etap też mam za sobą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Brrrr ( tez nie wiem ile tych "rrr";)). Ten etap masz za sobą, czyli w Twoim przypadku minął?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Minął :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
20 lat temu również byłam osobą żywiołową, bardzo spontaniczną i towarzyską niemniej już wtedy nie unikałam kontaktu ze sobą i lubiłam spędzać czas w swoim towarzystwie. Powiem wiecej, nic mnie bardziej nie relaksowało. Po slubie jeszcze bardziej docenilam budowanie relacji ze sobą a od jakichś nastu lat świadomie zaczelam unikać bliskich czy znajomych. Zwłaszcza takich, ktorzy bardziej niszczą niz budują czy roztaczają nieprzyjemną aure. Także rozumiem autorkę wątku choc muszę przyznać, ze lubie kontakt z ludzmi ale trzymam dystans.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

ona-feromony (36 odpowiedzi)

feromony jakie i czy dzialaja...

Gay Gdańsk (71 odpowiedzi)

JA 21 lat strarówka...

Chcę kupić feromony (24 odpowiedzi)

Chcialbym kupić sobie feromony i wypróbować ich działanie ale nie jeśli chodzi o podryw ale w...

do góry