Widok
Sarna ofiarą wałęsających się psów w Koleczkowie.
Dzisiaj rano byłem świadkiem ataku dwóch psów na sarnę na ul Jeziornej. Psy odpędziliśmy, uciekły w kierunku strumienia, a sarna się podniosła i schroniła się w pobliskim zagajniku. Po ok 10 min. usłyszałem głośny skrzek sarny dobiegający z zarośli. Po dobiegnięciu okazało się że psy, które odpędziliśmy mimo że uciekły w przeciwną stronę niż sarna ponownie wytropiły sarnę i zanim tam dobiegłem zdążyły ją zadusić. Widać, że zrobiły to z dużą wprawą, prawdopodobnie regularnie kłusują. Psy wyglądały następująco Jeden średniej wielkości , maści czarnej na grzbiecie, koło uszu jaśniejszej, sierść długa jedwabista, czarna obroża ze zwisającą końcówką. Drugi pies też średniej wielkości, ale ciemno żółty - właściwie ryży, podobny trochę do teriera irlandzkiego. Dobrze byłoby zwrócić uwagę na włóczące się luzem psy i ustalić do koga należą, aby właściciel odpowiedział za to zdarzenie
Dzisiaj około 7.30 na ulicy Braci Liedków biegały dwa duże psy. Wyglądały na trochę zdziczałe. Pewnie to te same ( zgadza się że jeden miał obrożę). Jak do tej pory widać że atakują inne zwierzęta, ale skoro uważają Koleczkowo za swój teren łowiecki to tylko czekać aż zaatakują jakiegoś człowieka. Kogo informować o takich zdarzeniach? Chociaż z drugiej strony zanim pojawi się ktoś kompetentny to tej dwójki na pewno już nie będzie w miejscu w którym były zauważone.