Odpowiadasz na:

"Najważniejsze jest to, że mówiąc o samodzielnym siadaniu, mówimy o tym jak dziecko samo np. z pozycji raczkującej przesuwa się na rączkach do tylu i siada na pupie. To jest najlepsza kolejność,... rozwiń

"Najważniejsze jest to, że mówiąc o samodzielnym siadaniu, mówimy o tym jak dziecko samo np. z pozycji raczkującej przesuwa się na rączkach do tylu i siada na pupie. To jest najlepsza kolejność, więc trochę dziwi mnie ta podawana przez Was - najpierw siadanie potem raczkowanie. Naturalnym jest - dziecko leży na pleckach, następnie samo przewraca się na boczek i następnie na brzuszek, potem dźwiga się do pozycji raczkowania, na początku stoi chwiejnie, potem jest coraz bardziej stabilne i wtedy zaczyna raczkować. Jak już jest sprawne na raczkach to tak jak opisałam na początku zaczyna siadać. "

A skąd te rewelacje? Popytałam znajomych, jak było z ich dziećmi i okazuje się, że pół na pół - część dzieci siadała z pozycji raczkujacej, a część z leżenia na boku, jak dorośli, z dopiero po jakimś czasie zaczynała raczkować. Jeśli moje niesiedzące siedmiomiesięczne dziecko pewnego dnia leżało sobie na boczku i nagle usiadło, po chwili się przewróciło i powtórzyło ten manewr z 10 razy, to miałam je położyć, przykuć kajdankami żeby się nie ruszało i wytłumaczyć, że "zachowuje się nienaturalnie"? Dzieci ZAWSZE zachowują się naturalnie, bo nie przyszło im do głowy, żeby czytać durne podręczniki o rozwojem dziecka, tylko robią to, co im instynkt podpowiada.

zobacz wątek
8 lat temu
~Hela

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry