Re: Słomiane wdowy :)
Bardzo dobrze :) cieszę się, że spotykam się z jakimś odzewem. Właściwie wszystkie moje koleżanki są w związkach "lądowych". Ich mężczyźni są na miejscu cały czas, one nie mają zielonego pojęcia o...
rozwiń
Bardzo dobrze :) cieszę się, że spotykam się z jakimś odzewem. Właściwie wszystkie moje koleżanki są w związkach "lądowych". Ich mężczyźni są na miejscu cały czas, one nie mają zielonego pojęcia o czym ja mówię, nie rozumieją mnie. Czasem odnoszę wrażenie, że uważają, że ja powinnam leżeć zamknięta krzyżem w pokoju, pod Jego zdjęciem i płakać z tęsknoty, bo jestem cierpiąca, samotna i taka biedna. A ja po prostu jestem szczęśliwa. I brakuje mi kogoś kto mnie zrozumie wtedy kiedy jest mi dobrze, ale także wtedy kiedy jest mi źle kiedy Jego nie ma, bo wie doskonale co czuję :)
zobacz wątek