Re: Słomiane wdowy :)
Związki na odległość są po prostu trudne. Po powrocie faceta następuje zderzenie dwóch , odmiennych rzeczywistowśći. Kiedy go nie ma , on prowadzi swoje życie , polegające głównie na pracy, sam też...
rozwiń
Związki na odległość są po prostu trudne. Po powrocie faceta następuje zderzenie dwóch , odmiennych rzeczywistowśći. Kiedy go nie ma , on prowadzi swoje życie , polegające głównie na pracy, sam też zajmuje się wszystkimi , codziennymi obowiązkami. Kobieta w tym czasie tak samo. Kiedy facet wraca powinno to się połączyć , ale często jest tak że mężczyzna wymaga żeby to kobieta zajeła się teraz wszystkim , a on mogł odpoczywać, jeśli kobieta nie pracuje - ok nawet powinna ale jeśli pracuje - to co innego, bo wymaga żeby partner jej pomógł , odciążył i konflikt gotowy. Jeśli w takim związku są dzieci to sprawa komplikuje się jeszcze bardziej. Z jednej strony , ok pracował tyle czasu i nie miał życia prywatnego prawie wcale , ale z drugiej, mężczyzna pracujący na miejscu przecież pomaga , chociażby w zakupach. Mimo tych wszystkich niuansów , wystarczy trochę chęci i można wypracować kompromis a co za tym idzie żyć w zgodzie. Nie rozumiem "problemu z dostosowaniem" - każda kobieta przecież cieszy się z tego że wreszcie ma swoje szczęście przy sobie a do luksusu, jakim w tym wypadku jest obecność partnera, jak wiadomo łatwo sie jest przyzwyczaić.
zobacz wątek