Widok
Mi się udało, w Okrąglaku na Przymorzu. Ale proboszcz nie chętnie na to patrzył. 30 minut z nim dyskutowaliśmy. zabraliśmy ze sobą moją mamę jako mediatorkę (starszej pani nie odmówi). Ale było ciężko. Po prostu ma taką zasadę, że nie chętnie udziela dyspensy. Nawet powiedział, że jak się zdecysujemy na sobotę to żadnej kasy nie chce, nawet dla organisty. Ale my się bardzo uparliśmy i się w końcu zgodził.
To zależy od księdza. W piątek nie to że nie wolno ślubów udzielać, wg religi rzymsko-katolickiej nie wolno się bawić i jeść mięsa. Ale proboszcz parafii (jeśli zechce) może udzielić dyspensy.
To zależy od księdza. W piątek nie to że nie wolno ślubów udzielać, wg religi rzymsko-katolickiej nie wolno się bawić i jeść mięsa. Ale proboszcz parafii (jeśli zechce) może udzielić dyspensy.
ale przeciez te piatkowe posty sa juz wycofane..czy niee?? w wigilie tez kto chce to moze jeśc mięsko więc piatek to chyba jest mniejszy problem...my tez mamy miec w piatek - co prawda z księdzem nie rozmawialismy jeszcze ale jak zaklepywalismy termin w biurze parafialnym to babeczka nic nam nie wspominała o jakichkolwiek problemach z tym zwiazanych...
[url=http://www.TickerFactory.com/]

[/url]

[/url]
My mamy na 19.30 (ale to nasz wybór). Mogliśmy zrobić na 17.00 ale jak na piatek to za wcześnie. Chcielibyśmy zaprosić na ślub duużo znajomych. A wiadomo, że większość pracuje do 17-tej. Sama byłam na ślubie (a właściwie nie byłam, bo właśnie się spoźniłam), które było o 17-tej w piątek i dużo osób spóźniało się albo wogóle nie zdążyli na ceremonię.