Widok
Smacznego jednak niesmaczne
Dzisiejszego dnia po wielu smutnych przygodach z Banińską kuchnią postanowiłem dać jej kolejną szansę. Wybrałem się do renomowanej restauracji "Smacznego" oczekując że zastane mnie tam dania okażą się w rzeczywistości smaczne. Na pierwszy rzut oka restauracja wydaje się być całkiem nienaganna, jest w niej czysto, jest przestrzennie, aczkolwiek po dłuższej chwili od zamówienia niestety atmosfera wydaje się przypominać bezludną wyspę, ponieważ poza mną i osobą towarzyszącą nie było tam nikogo. Po chwili nerwowego oczekiwania zauważyłem, że pani kucharka wybiegła z restauracji w podskokach, zmierzając do pobliskiego sklepu. Zrozumiałem, że może im czegoś brakowało w kuchni i przymknąłem na to oko ale jednak uważam, że takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w restauracji, która oczekuję że będzie szanowana. Nasze dania otrzymaliśmy po 15 minutach i wraz z moją osobą towarzyszącą zabraliśmy się do konsumpcji. Ale jednak zawód zawód zawód. Moje danie niestety nie było smaczne. Nazwa restauracji niestety nie była w stanie sprostać temu co obiecywała. Zamówione przeze mnie spaghetti można było rzucić o ścianę i założyłbym się że makaron by się od niej po prostu odbł. Konsystencja niczym kauczuk zmieszany z miksturą pomidoropodobną i mięso podobnym mięsem. Do tego ser który był starty na daniu nie całkowicie się rozpuścił, co mnie bardzo gryzie w daniach tego typu. Ponieważ jeśli już mamy gotować danie włoskiej kuchni to nie ma tam być całego kilograma sera, a ten ser który już tam jest powinien być dobrego rodzaju prawdziwym serem, a nie jakąś tam goudą z opakowania po 5 zł. Chciałbym przedstawić plusy tej restauracji, może ona jakieś ma ale niestety nie było mi dane ich doświadczyć. Danie było po prostu niejadalne. Zmierzając po niezjedzonym obiedzie do kasy, po drugiej stronie lady osoba niestety nie usłyszała gdy powiedziałem, że nie zapłacę 20 zł za danie, ktòrego nie zjadłem. Zmuszony byłem więc zapłacić za danie, które warte swojej ceny niestety nie było. Wydaje mi się że już więcej takich szans jak ta po prostu temu miasteczku nie dam, nie wiem, co jest przyczyną faktu, że osoby prowadzące tu lokale gastronomiczne nie umieją gotować ale coś faktycznie na rzeczy być musi. Gdyż nie jest to pierwsze ale zapewne już ostatnie spotkanie z tutejszą gastronomią.
To ,że tytułują się restauracją nie oznacza ,ze tak jest ,to jest cos pomiędzy barem mlecznym ,a barem. Po drugie piszesz ,ze jest czysto, przestronnie ,a za chwilę piszesz, że chciałbyś jakieś plusy wymienić, ale ich nie ma .Po trzecie idziesz do restauracji i za 20zł chcesz zjeść spaghetti jak we włoskiej restauracji :) Wytrawny smakosz za dyche z Ciebie
Jeżeli nasz smakosz-recenzent miał wiele smutnych przygód z Banińską kuchnią, to czekamy na pozostałe recenzje ,tak z ciekawości co zamawiales i za ile chciałeś zjeść w innych miejscach. Dlaczego uznałeś ,ze "Smacznego " jest renomowaną rejestracją?Piszesz że kelnerka pobiegła do sklepu, a gdyby przyszła i powiedziała,ze nie mogą wykonać twojego dania i zaproponowała coś innego, to wtedy restauracja byłaby szanowana ? Nic nie piszesz o daniu osoby towarzyszącej, czy było dobre?Nie chcesz sera za 5 zł ,ale za 20 zł chcesz zjeść spaghetti jak byś się stołował na Sycylii. Acha i jeszcze jedno, gdyby mnie ktoś nie uslyszał ,ze nie chcę zapłacić, to powtórzył bym jeszcze raz,a nie jak Ty uznawać, ze skoro nie dosłyszała to trzeba zapłacić Panie smakoszu .Mi się wydaje, ze ty chciałeś wpier..lić makaron ,a nie pójść do restauracji