Re: Śmieszne objawy ciąży
O matko, te fastfoody. Kryłam sie z tym jak mogłam, ale któregoś dnia zamówiliśmy żarcie z KFC (podpuściłam męża, sama udawałam, że wcale nie chcę) i w trakcie rozpakowywania pikantnych skrzydełek...
rozwiń
O matko, te fastfoody. Kryłam sie z tym jak mogłam, ale któregoś dnia zamówiliśmy żarcie z KFC (podpuściłam męża, sama udawałam, że wcale nie chcę) i w trakcie rozpakowywania pikantnych skrzydełek patrzyłam na pudełko jak zahipnotyzowana, z rozcapirzonymi szponami i łzami w oczach.
Zawsze byłam wybitną czekoladoholiczką (pół litra lodów czekoladowych zamiast obiadu), teraz mam tylko jedno pragnienie - mięcho! Byle tłuste i smażone... W czasie zakupów mąż zaproponował przerwę na lody w McDonaldzie (zawsze je uwielbiałam), a teraz na pytanie "Jakie chcesz smaki McFlurry?" odpowiedziałam "Hamburgera!!!!"
Pewnie urodzę spasionego fastfoodomaniaka, któremu trzeba będzie robić urodziny w McDonald.
zobacz wątek