Widok
Śmieszne objawy ciąży
Dziewczyny, opiszcie swoje dziwne objawy ciąży, nie chodzi mi o typowe bóle głowy,piersi, senność i wymioty.
Dla mnie dziwne było (jak jeszcze nie wiedziałam, że byłam w ciąży), że miała mega chęć na jedzenie z MC Donalda, którego normalnie nie cierpię. I miałam wrażenie, że moja skóra ciągle pachnie naleśnikami. Teraz chce mi się z tego śmiać.
A jak było u Was?
Dla mnie dziwne było (jak jeszcze nie wiedziałam, że byłam w ciąży), że miała mega chęć na jedzenie z MC Donalda, którego normalnie nie cierpię. I miałam wrażenie, że moja skóra ciągle pachnie naleśnikami. Teraz chce mi się z tego śmiać.
A jak było u Was?
olcia* napisał(a):
> a mi się "wyłączyły" kubki smakowe na cukierki, batony itd
> zupełnie przestały mi smakować ;)
>
>
u mnie poidobnie choc do dopiero poczatek 4 mieasiaca a juz mnie odrzuca od slodyczy ktore kiedys tonami zamiast obiadu jadlam. No i tak jak nigdy w zyciu sniadania nie jadalm (pierwszy posilek o 15) to teraz bez sniadania zyc nie moge i slabo i odrazu po wyjsciu z domu. L:-)
> a mi się "wyłączyły" kubki smakowe na cukierki, batony itd
> zupełnie przestały mi smakować ;)
>
>
u mnie poidobnie choc do dopiero poczatek 4 mieasiaca a juz mnie odrzuca od slodyczy ktore kiedys tonami zamiast obiadu jadlam. No i tak jak nigdy w zyciu sniadania nie jadalm (pierwszy posilek o 15) to teraz bez sniadania zyc nie moge i slabo i odrazu po wyjsciu z domu. L:-)
A ja wstawałm o 5:30 że by zjeść sobie jajka na miękko przed pracą, a jak wracałm na obiad jadłam jajka na maśle, miłam fioła na punkcie jajek a nie wiedziałm że jestem w ciaży i myłśałm że nieżle mi odbiło bo mogę jeść tylko jajka; potem miałam manię kupowania jedzenia , kupowałam masę slodyczy i innych pierdół do pracy , które później rozdawałm bo wcale nie miałam ochoty ich jeść, wszyscy do mnie przychodzili na kawę bo było u mnie samo słodkie od którego mnie odrzucało , ale musiałm kupować
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

ja strasznie lubue mizerie i byłam na obiedzi u swoich rodziców moja mama podepchneła mi i mówi jedz kochanie tak ją lubisz zemdliło mnie nie wiedziałąm iżjestem w ciąży a moja mama na to będzie nas więcej za parę dni dowiedziała się iż będzie babciąintuicja jej mowiła o tym, całą ciążę nie mogłam jeść mizeri ale za to fasfudy i pepsi piłabym na umór
u mnie były śledzie-pamiętam w sobotę jak z pracy wracalam,powiedzialam,że jak nie zjem śledzia to chyba umrę!!!mąz już się patrzył podejrzliwie,a dopiero w poniedzialek test zrobilam no i ciąza-wierzyć mi się nie chciało:))))
odrzucenie od mięcha na 3 m-ce,węch absolutny,masa żyłek na cyckach od początku.
w ogóle jak zrobiłam test,pojechaliśmy do rodziców im powiedzieć i pierwsze co..zwymiotowałam do zlewu:)))
odrzucenie od mięcha na 3 m-ce,węch absolutny,masa żyłek na cyckach od początku.
w ogóle jak zrobiłam test,pojechaliśmy do rodziców im powiedzieć i pierwsze co..zwymiotowałam do zlewu:)))
ja jako nowa ciężarówka nie miałam wielu objawów jak na nazie :) ale moje wczorajsze zachowanie można do takich "śmiesznych" objawów zaliczyć:)
WSZYSTKO mi śmierdzi ... no po prostu wszystko !! w domu mi śmierdzi, otworzę okno, by wywietrzyć to mi z smrody z podwórka lecą, śmierdzi mi w szafie i w lodówce i ciuchy mi śmierdzą, łazienkę zaczęłam sprzątać, bo "w takim syfie nie wyrobię" ale nie pomogło, śmierdziało nadal ... mój kochany chodzi za mną i się naśmiewa, że jak tak dalej pójdzie, to i on zacznie mi śmierdzieć :/// :)
WSZYSTKO mi śmierdzi ... no po prostu wszystko !! w domu mi śmierdzi, otworzę okno, by wywietrzyć to mi z smrody z podwórka lecą, śmierdzi mi w szafie i w lodówce i ciuchy mi śmierdzą, łazienkę zaczęłam sprzątać, bo "w takim syfie nie wyrobię" ale nie pomogło, śmierdziało nadal ... mój kochany chodzi za mną i się naśmiewa, że jak tak dalej pójdzie, to i on zacznie mi śmierdzieć :/// :)
papilio1@op.pl
Mi na samym poczatku wsyztsko pachanialo.. sperma... ;))
ale sfilmowana bylam maksymalnie. i na meza podejrzliwie lypalam.
aa, jeszcze- bylismy w fazie remontu tuz przed testem i po prostu pewnego dnia powiedzialam M. ze od jutra on sam bedzie sie bawil smierdzacymi farbami, bo cos czuje, ze ja nie moge. test po 3 dniach - pozytyw :)
ale sfilmowana bylam maksymalnie. i na meza podejrzliwie lypalam.
aa, jeszcze- bylismy w fazie remontu tuz przed testem i po prostu pewnego dnia powiedzialam M. ze od jutra on sam bedzie sie bawil smierdzacymi farbami, bo cos czuje, ze ja nie moge. test po 3 dniach - pozytyw :)
haha tokio zeby to byl koniec ciazy to bym powiedziala ze to syndrom wicia gniazda:)
Ja mialam pod koniec tak ze przez pare dni chodzilam nieswiadomia ze to robie za mezem krok w krok jak bym sie czegos b ała nawet do kibla za nim szlam hehe i dostałam potwornej fobii na pajaki:(
Ja mialam pod koniec tak ze przez pare dni chodzilam nieswiadomia ze to robie za mezem krok w krok jak bym sie czegos b ała nawet do kibla za nim szlam hehe i dostałam potwornej fobii na pajaki:(
ja potrafilam zjesc najpierw frytki z kg ziemniakow potem kg bobu a na koncu zagryzc to kg czeresni hahah:) jadlam to siedzac w fotelu z podkurczonymi nogami a potem zachowywalam sie jak aligatorm heh slowa mojego meza:) w lodowce mialam pochlaniacz zapachow - inaczej bym do lodowki przez 5 mcy nie zajrzala- miesa smazonego do 4 mca nie bylo na obiad czy wogole bo na sam zapach mi slabo bylo :) to bylo w 1 ciazy w drugiej zrobilam sobie z 3 podkladow biszkoptowych tort haha i zjadlam go w 3 dni:)
ostatnio naszło mnie na ogórki kiszone, ale że nie było ich w domu chciałam zapchać się gruszką... Gruszka smakowała mi jak ogórki kiszone - szok!
O matko, te fastfoody. Kryłam sie z tym jak mogłam, ale któregoś dnia zamówiliśmy żarcie z KFC (podpuściłam męża, sama udawałam, że wcale nie chcę) i w trakcie rozpakowywania pikantnych skrzydełek patrzyłam na pudełko jak zahipnotyzowana, z rozcapirzonymi szponami i łzami w oczach.
Zawsze byłam wybitną czekoladoholiczką (pół litra lodów czekoladowych zamiast obiadu), teraz mam tylko jedno pragnienie - mięcho! Byle tłuste i smażone... W czasie zakupów mąż zaproponował przerwę na lody w McDonaldzie (zawsze je uwielbiałam), a teraz na pytanie "Jakie chcesz smaki McFlurry?" odpowiedziałam "Hamburgera!!!!"
Pewnie urodzę spasionego fastfoodomaniaka, któremu trzeba będzie robić urodziny w McDonald.
Zawsze byłam wybitną czekoladoholiczką (pół litra lodów czekoladowych zamiast obiadu), teraz mam tylko jedno pragnienie - mięcho! Byle tłuste i smażone... W czasie zakupów mąż zaproponował przerwę na lody w McDonaldzie (zawsze je uwielbiałam), a teraz na pytanie "Jakie chcesz smaki McFlurry?" odpowiedziałam "Hamburgera!!!!"
Pewnie urodzę spasionego fastfoodomaniaka, któremu trzeba będzie robić urodziny w McDonald.
ja KFC uwielbiam !! jetsem wręcz uzależniona :)
kubełek Clasic na nas dwoje to pikuś :)))
jak na razie nie mam żadnych jedzeniowych jazd, poza tą przedwczorają kaszanką z keczupem !! masakra, jak mi sie chciało!!!
i jak tak sobie pomyślałam wczoraj ... taki małosolny dobra rzecz ... chyba sobie dziś kupię ... albo nie, wyślę tatusia :) a co !! :P
kubełek Clasic na nas dwoje to pikuś :)))
jak na razie nie mam żadnych jedzeniowych jazd, poza tą przedwczorają kaszanką z keczupem !! masakra, jak mi sie chciało!!!
i jak tak sobie pomyślałam wczoraj ... taki małosolny dobra rzecz ... chyba sobie dziś kupię ... albo nie, wyślę tatusia :) a co !! :P
papilio1@op.pl
zanim sie dowiedzialam ze jestem w ciazy (5 dni przed) poczulam chec na kurczaka z kfc wczesniej tego nie jadlam bo bylam wegetarianka, teraz przynjamniej raz w tygodniu jezdzimy na taki zdrowy obiadek, owoce jem kilogramami najlepiej pomarancze i czeresnie, ogorki kiszone sa najsmaczniejsze, slodycze odeszly w zapomnienie moga nie istniec, wczesniej pochlanialam je zamiast obiadu :)
Ja mam właśnie odrzut od nabiału. Czasem się zmuszam do loda, żeby jakiś wapń dostarczyć. Słodycze są be, w ogóle myśl o jedzeniu jakimkolwiek wzbudza niechęć i mdłości, ale głód czasem przypili i wtedy nigdy nie wiem co zjeść, bo czego sobie nie wymyslę, to wydaje mi się ze akurat na to nie mam ochoty. Jak już jem to jest ok, ale wymyslanie posiłków to jakaś makabra.
Ja niemiałam żadnych ataków na jedzenie. Jem normalnie i w ilościach tzn "na dwóch" a nie jak sie mowi kobietom w ciąży "za dwoje". "Za dwoje" to sie je kiedy maleństwo wyciąga pokarm z nas. Mąż mi truje 4 litery ciągle że za mało jem. Że coś sobie wmawiam bo skończyłam dietetykę. A ja mu na to że niepotrzebnie mnie skłania do jedzenia bo sama wiem ile mogę zjeść na jedno posiedzenie:).
ja ostatnio zjadłam grześka toffee obłożonego plasterkiem sera hochland ;)
a teraz co chwilę mam ochotę na coś innego :) a to coś słodkiego, a to jajecznica, a to mięso, ryba czy owoce. Co chwilę jakaś zmiana, nie nadążam :) Ale zdrowo, o normalnej porze i w normalnych ilościach, także nie jest źle ;)
Strasznie za to drażnią mnie zapachy. Kiedy przechodziłam obok perfumerii, to myślałam, że zwymiotuję... Strasznie mnie bolała głowa, brr. Perfum nie używam, bo mnie też teraz drażnią.
a teraz co chwilę mam ochotę na coś innego :) a to coś słodkiego, a to jajecznica, a to mięso, ryba czy owoce. Co chwilę jakaś zmiana, nie nadążam :) Ale zdrowo, o normalnej porze i w normalnych ilościach, także nie jest źle ;)
Strasznie za to drażnią mnie zapachy. Kiedy przechodziłam obok perfumerii, to myślałam, że zwymiotuję... Strasznie mnie bolała głowa, brr. Perfum nie używam, bo mnie też teraz drażnią.
ja przez 2 czy 3 pierwsze tygonie to do kuchni niemoglam wejsc, bo mi w niej śmierdziało że szok!
Przez te dni jadłam tylko 2 gotowane kolby kukurydzy dziennie!
tylko one mi smakowały
os ok 2 trymestru poszły w ruch kilogramy mandarynek, lizaki serduszka (nigdy mi nie smakowały), no i oczywicie COLA!!
Po niczy innym mi się tal fajnie nie bekało jak po Coli :D
Przez te dni jadłam tylko 2 gotowane kolby kukurydzy dziennie!
tylko one mi smakowały
os ok 2 trymestru poszły w ruch kilogramy mandarynek, lizaki serduszka (nigdy mi nie smakowały), no i oczywicie COLA!!
Po niczy innym mi się tal fajnie nie bekało jak po Coli :D
:) Ja mam straszna ochotę wieczorami na gofry, takiego suchego bez niczego...normalnie codziennie wyciągam męża do Pucka bo nie mogę wyrobić :) poza tym smierdzi mi wszystko a zapach smazonego/gotowanego mięsa wywołuje mdłosci blehhh...kilogram sledzi w occie pożarłam natychmiast jak mi tylko mama zrobiła mniam a no i z takich dziwnosci ostatnio zjadłam fasolke gotowana z sosem czosnkowym pyyycha była. Wogóle uwielbiałam slodycze teraz dla mnie nie istnieja nawet ulubiona Milka Cream :(...tylko kwasne i ostre :) A co do Coca Coli uwielbiam ja ale mąż mi nie pozwala pic więc jak się czasem wybiorę na przejażdżkę to choc z puszkę muuuuszę wypic od razu mdłości przechodzą :)