Widok
jakieś 6 lat temu byłam tam pokojówką. dorabiałam w sezonie letnim na studia. nie dałam rady ani fizycznie ani psychicznie. po 30 pokoi dostawałyśmy do sprzątnięcia, w ciągu 8h. Ludzie zostawiają taki syf, że na 1pokój trzeba było poświęcić około 40 min (wszystko musi się błyszczeć itd.) za mało pracowników, za dużo pokoi do sprzątnięcia na 1 os. kasa wtedy około 1500 więc jak na 6 lat temu to całkiem całkiem.
zatrudniaja na umowe zlecenie stawka godzinowa 2 lata temu wynosila 11 brutto teraz pewnie wzrosla na umowe o prace od razu nie mozna liczyc
kandydatka na pokojowa przechodzi 2-3 dni szkolenia kiedy pracuje z kims i ma sie nauczyc jak ma byc wszystko zrobione
praca jest ciezka fizycznie
w grandzie jest stosowany proceder placenia polowy stawki za pierwsze dni probne (oczywiscie mi wspomniano o tym dopiero jak przepracowalam 3 dni probne..)
kandydatka na pokojowa przechodzi 2-3 dni szkolenia kiedy pracuje z kims i ma sie nauczyc jak ma byc wszystko zrobione
praca jest ciezka fizycznie
w grandzie jest stosowany proceder placenia polowy stawki za pierwsze dni probne (oczywiscie mi wspomniano o tym dopiero jak przepracowalam 3 dni probne..)
demokracja nie ma nic wspólnego z historią, dzisiejszy Grand Hotel nie ma nic wspólnego z tamtym miejscem, inne czasy inny hotel.Co do stawki- w najlepszym hotelu w 3mieście stojącego obok GH płacą 8 zł netto za pokój.Więcej niż 10 nie zrobisz, po 5 latach w tej branży kończysz z komplikacjami związanymi z kręgosłupem plus zaawansowaną nerwica, bo mimo, że to tylko praca fizyczna wyczerpuje ludzi psychicznie również, szczególnie jak trafisz na kierownika, który chce za wszelką cenę podlizać się szefostwu oraz zdobyć plusy za ciśnięcie ludzi.Tak właśnie jest w Grand Hotelu Sopot Sofitelu notabene-jedynym z hoteli w 3mieście z tradycją i historią.Czy wiesz, że pokojówki pracujące w GH w 1976 pracowały za stawkę godzinową mniejszą od najmniejszej krajowej? Czy wiesz, że dzisiejsze pokojówki pracują za socjalne minimum, a muszą znać co najmniej jeden język obcy,mieć kształcenie średnie hotelarskie,być dyspozycyjne- pracują 365 dni w roku czyli we wszystkie weekendy i święta?
Pracowalam tam przez wakacje i powiem szczerze, że ta praca to jedna wielka kpina. Panie sprawdzające pokoje są niemiłe i robią wszystko, żeby przypadkiem nie wyjść za szybko. Moja średnia dziena wynosiła 12 pokoi przy czym jak skończyłam szybciej byłam zmuszana do robienia dodatkowych 2-3 pokoi. Jednego dnia jak skaleczyłam się w rękę Pani J.W. - dyrektor- powiedziała, że nic mi nie jest i mam wrcać do pracy przy czym kończyna spuchła mi jak balon. 4 dni później jak ból ręki nie ustawał poprosiłam o mniejszą ilość pokoi i usłuszałam, że jestem śmieszna i nie da się nam pokojówom dogodzić. Była także ciągła deorganizacja pracy. Panie sprzątające nie mają książeczek sanepidowskich i w czasie kontroli chowały się po pokojach, a niektóre magazyny zamykano - stąd G.H wciąż ma 5 gwiazdek. Jedzenie na stłówce jest stare i można się często pochorować, czego byłam świadkiem. Nie polecam!