Widok
Sposób na zrobienie inhalacji 2latkowi
U mnie to samo,Niko ma zapalenie oskrzeli,już tydzień jest w domu,na szczęscie widać poprawę,ale za nic nie chce inhalacji,jak miał pół roku nie było problemu,ale teraz jest masakra.
Trzymam siłą niestety,sprawia mi to niemała trudność,bo dzieciak ma naprawdę dużo siły,ale jak mus to mus.
Nic nie poradzisz.
Trzymam siłą niestety,sprawia mi to niemała trudność,bo dzieciak ma naprawdę dużo siły,ale jak mus to mus.
Nic nie poradzisz.
ja robię w nocy ale mój uwielbia ten dźwiek i smacznie śpi
w dzień w zasadzie bez szans ;/ raz czy dwa mi się udało. miałam go na rękach i z nim tańczylam, maskę miał na gumce. Generlanie ściąga maskę i tyle. Może jakiś cichszy inhalator?
u nas robienie na silę odpada ;/ jak zrywa maskę to i tak nie wiele to daje więc musisz go jakoś oszukać, zachęcic, zainteresować czymś innym ale jeżeli boi się samego dźwieku, łatwo nie będzie
moze jakieś wygłupy do tej maski pomogą...
w dzień w zasadzie bez szans ;/ raz czy dwa mi się udało. miałam go na rękach i z nim tańczylam, maskę miał na gumce. Generlanie ściąga maskę i tyle. Może jakiś cichszy inhalator?
u nas robienie na silę odpada ;/ jak zrywa maskę to i tak nie wiele to daje więc musisz go jakoś oszukać, zachęcic, zainteresować czymś innym ale jeżeli boi się samego dźwieku, łatwo nie będzie
moze jakieś wygłupy do tej maski pomogą...
Na pierwszej inhalacji byliśmy w przychodni..płakałam razem z małym /:( i dlatego jeszcze tego samego dnia kupiliśmy inhalator do domu. Na początku było ciężko :/ płacz, uciekanie itd. ale w końcu wypracowaliśmy,że najpierw jest kąpiel, piżamka itd. potem mały ze swoim kocysiem siadał do leżaczka i włączaliśmy Mu bajki albo jakieś teledyski dla dzieci,a maskę trzymaliśmy przy brodzie czy ustach tak aby nie dotykać buzi,bo jak się tylko dotknęło to było odwracanie i zaczynał się płacz. W między czasie jeszcze rozmawialiśmy z Nim, mówiliśmy jaki jest dzielny i jak rodzice są dumni i takie tam...po kilku inhalacjach sam brał od nad maskę w trakcie inhalacji i przykładał sobie do buźki :) w każdym razie staraliśmy się robić to jako coś naturalnego,bo jak my zaczynaliśmy się "podniecać" o inhalacja to mały to wyczuwał i nie chciał dawać,a do tego w trakcie jako zabawę. Teraz sytuacja wygląda tak,że syn wie gdzie leży inhalator i mimo,że nie ma teraz inhalacji sam wyciąga go z torby, próbuje włożyć wtyczkę(na szczęście gniazdka mamy zabezpieczone), łapie za maskę i się inhaluje :)

Fotografia okolicznościowa, sesje dziecięce, portretowe itd.
www.ans-photo.pl

Fotografia okolicznościowa, sesje dziecięce, portretowe itd.
www.ans-photo.pl
U nas pierwsza inhalacja to była histeria i praktycznie trzymanie na siłę. Później zrozumiała, że to i tak nic nie da. Czasem nie chce jej się, wiadomo, ale nawet jak chwilę popłacze, to nic się nie stanie, zaraz przestaje, jak widzi, że jest to nieskuteczne.
Mąż mój ma sposób, że daje jakiegoś cukierka do buzi.
Mąż mój ma sposób, że daje jakiegoś cukierka do buzi.
U nas roczniak idealnie znosił inhalacje, a potem dwulatek robił cyrk. Trochę odpuściliśmy, bo wydawało nam się, że nie ma co stresować dziecka, to tylko zapalenie oskrzeli, a antybiotyk dostał. Ale jak zamiast poprawy po kilku dniach była wysoka gorączka i zmiany osłuchowe w płucach, to złapaliśmy z mężem naszą cholerę na siłę, włączyliśmy TV na cały regulator i pod koniec inhalacji mały już odpuścił i oglądał. Mokrzy byliśmy we trójkę od potu, Stach i ja od łez. Potem już było z górki, tylko TV musiało dawać coś atrakcyjnego i głośno. Po trzech dniach był zdrowy...
Dziecku to bierzesz zdecydowanie cichy inhalator, najlepiej siateczkowy, bo sobie dziecko przytrzyma przed twarzą, potraktuje może w ramach zabawy. U mnie takie https://iamed.pl/product/-AGU-BABY-Inhalator-siateczkowy-Meshz-nebulizatorem-AGU-N8-Tomichi-s101121 podejście się sprawdziło. Ten inhalator polecam, bo nawet, jak dziecku się przesunie jakoś to nie musisz poprawiać, tylko lek prawidłowo wchodzi pod kątem. Dobra sprawa, ciekawa opcja, której nie spotkałem w innych modelach, a może się tym po prostu nie chwalą. W każdym razie dobre rozwiązanie.