Re: Sposoby na mdłości?
witam...
ja jestem w polowie piatego i nadal mnie męczą... i mdłości i wymioty:(((
Nie udało mi sie odkryć idealnego sposobu, choc i tak jest lepiej...niz w 2-3 miesiącu kiedy...
rozwiń
witam...
ja jestem w polowie piatego i nadal mnie męczą... i mdłości i wymioty:(((
Nie udało mi sie odkryć idealnego sposobu, choc i tak jest lepiej...niz w 2-3 miesiącu kiedy jadlam tylko kaszki dla dzieci..choc po tym tez wymiotowalam..... jednym slowem to byl koszmar.....i dla mnie i dla męża..
ze sprawdzonych sposobow...zjesc cos zaraz po przebudzeniu - wafla ryzowego, migadly, chleb z dżemem, banan, czasem platki kukurydziane nawet na sucho... miogdaly (bez łupek - cos w nich jest niezdrowego nie pamietam co...), a pozniej nie dopuścić do sytuacji kiedy żołądek jest choćby pustawy...ja musze jeść tzw" konkreta" co 2 godziny, owoce nie zaspokajają potrzeb mojego żołądka...można pogryzać słonecznik, czy jakieś paluszki.....biszkopty...
Kiedy w końcu zaczełam wracać do normalności pilam tylko sprita, potem sok grejpfrutowy, pozniej nesti zielona herbata, teraz woda mineralna niegazowana powróciła do łask....ale najlepsza jak dla mnie jest veroni minteral z kwiatem lotosu, tylko niestety nigdzie jej nie ma....
co do jedzenia... teraz jem już różnie, naleśniki z warzywami, kanapki z serem zółtym, sałatą, pomidorem w niewielkich ilosciach..zup nie tykam, makaron...lody..... na kurczka patrzeć nie moge, rosół to masakra...zapachy niektóre doporowadzają mnie do szału....
na zgagę mleko i siemię lniane, po kilka łyków, jak dla mnie po posiłku a nie przed bo inaczej wymiotuje....
ciepły prysznic...też fajnie rozluźnia:)
zapach nektarynek i moreli...i sen, dużo spania...:)))))))
ehh...... łączę się z Wami w bólu... do 3 grudnia jeszcze chwila....
damy rade:))))))))
zobacz wątek