Odpowiadasz na:

może faktycznie medytacja jest trudna dla kogoś, kto na dziecko w brzuchu mówi "pasożyt". ciężko w 9 miesięcy zmienić postrzeganie świata i wytępić negatywną energię z głowy i reszty ciała. nie... rozwiń

może faktycznie medytacja jest trudna dla kogoś, kto na dziecko w brzuchu mówi "pasożyt". ciężko w 9 miesięcy zmienić postrzeganie świata i wytępić negatywną energię z głowy i reszty ciała. nie wiem wszystkiego, zresztą jak zauważyłaś nie wypowiadam się np na tematy polityczne bo się nie znam ;) ale od kilku lat medytuję, ćwiczę jogę yin (rozciągająco-relaksująca), która jest w 100% bezpieczna dla ciężarnych. poza tym medytacja to oprócz wyciszenia praca nad oddechem, pogłębianie go i rozluźnienie przez oddech właśnie. czy nie tego uczy się też w szkołach rodzenia? ;)
także zanim zaczniesz znowu mnie atakować mimo, że ja ciebie nie zaczepiam to zorientuj się proszę w temacie, który poruszam jeśli się na nim nie znasz :)

zobacz wątek
6 lat temu
~ciachozkremem

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry