Widok
Strzykawki na plaży
Witam serdecznie. Podczas niedawnej wizyty na plaży miejskiej w Gdyni byłam świadkiem zdarzenia jak jakiemuś chłopcu wbiła się zużyta strzykawka w nogę!!! Trochę mnie ta sytuacja przeraziła i zniechęciła do spędzania tam czasu wolnego. To że plaże w szczególności w sezonie letnim są stale zaśmiecane i niestety nie wszyscy po sobie potrafią zostawić porządek to jedno, ale żeby zostawiać w publicznym miejscu takie rzeczy nieznanego pochodzenia celowo czy też nie to już zupełnie odrębna kwestia. Nie narażajcie na zmartwienia innych swoją głupotą. Ludzie, sprzatajcie po sobie! Chociaż pewnie za większość odpowiada fala turystów a do nich ten apel raczej nie dotrze. Co o tym myślicie? Czy wam też sie przytrafiło coś podobnego?
Zaczyna się lato i do większych miast turystycznych ściągają tabuny bezdomnej patologii. Ściąga ich tu łatwy dojazd (blisko dwrorzec), dostęp do wielu jadłodajni charytatywnych, łatwy dostęp do leczenia bo są szpitale, noclegownie, darmowe kible które ktoś za nich sprząta w centrach handlowych i tym podobne atrakcje. Wielu z nich przywozi ze sobą wszystkie swoje choroby, świeżby, wszawice,chlamydie, hiv-y, którymi bardzo chętnie dzielą się z resztą społeczeństwa, bo co tak samotnie będą umierać...tu coś dostaną, tam coś się wyżebra, a i jeszcze wczasowicze złotóweczką na vinko rzucą i wakacje all inclusive na koszt frajerów, a że w strzykawkę małe dziecko wdepnie..no cóż...niektórzy zostawiają specjalnie właśnie takie zużyte strzykawki (i inne rózne wydzieliny, nawet w fontannie) w różnych miejscach i robią to specjalnie, z czystej złośliwośi...