Odpowiadasz na:

Re: Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.11

Lipunia, same wodniste kupy to jeszcze niekoniecznie oznaka alergii pokarmowej. Zazwyczaj są jeszcze albo problemy skórne albo brzuszkowe typu kolki, ulewania itp. No i robić się z tym niestety nic... rozwiń

Lipunia, same wodniste kupy to jeszcze niekoniecznie oznaka alergii pokarmowej. Zazwyczaj są jeszcze albo problemy skórne albo brzuszkowe typu kolki, ulewania itp. No i robić się z tym niestety nic nie robi, oprócz diety eliminacyjnej albo przejścia na specjalną mieszankę. Co do nabiału, to najmniejszy grzech to ponoć masło i śmietana, bo tam sporo tłuszczu i jakoś inaczej to się rozkłada, a najgorszy szit to czyste mleko, więc może chociaż z niego zrezygnuj. Dla mnie to akurat było najgorsze, bo zawsze piłam kawę z mlekiem albo raczej mleko z kawą, ale jakoś przywykłam. Niestety, problem w tym, że to może w ogóle o mleko nie chodzić tylko o coś zupełnie innego.
Co do ubrania, to dziś byłam z nianią i 2 maluchów nad morzem w Brzeźnie i parówa była straszna. Młodej zdjęłam kurteczkę i była w samym bodziaku z długim rękawem, spodniach i skarpetkach, na głowie czapa, bo skonać można było. No a koło nas przejeżdżały głębokie wózki z tymi plandekami na wierzchu. A to ja myślałam, że przegrzewam dziecko ;)
Laura też nie cierpli leżeć na brzuchu, wytrzymuje kilka minut i zaczyna marudzić a potem płakać. Syn też mało leżał na brzuchu, bo wrzeszczał a jakoś żyje i chodzić też zaczął o czasie, więc nie spinam się tym. Mała się jeszcze nie obraca za bardzo, trochę na boki może. Zabawki trzyma jak się jej poda, sama też czasem chwyta jakieś mniejsze, pieluchę albo kocyk.

zobacz wątek
12 lat temu
Monia Er

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry