Odpowiadasz na:

Re: Styczniowo - lutowe mamusie z maluszkami 2011 *39*

u mnie zupełnie jak u Chmurki :) Barti jest z tych grzeczniejszych (tfu tfu), aczkolwiek pokazuje czasem różki ;)

ja się śmieję, że mając dwoje dzieci tej samej płci jest po prostu... rozwiń

u mnie zupełnie jak u Chmurki :) Barti jest z tych grzeczniejszych (tfu tfu), aczkolwiek pokazuje czasem różki ;)

ja się śmieję, że mając dwoje dzieci tej samej płci jest po prostu prościej:) nie dość, że ekonomiczniej (ciuszki, zabawki można śmiało wykorzystać po raz drugi), pokój dłużej może być wspólny, do tego ta sama płeć (jak już ktoś wspomniał) się chyba jednak lepiej dogaduje w nastoletnim i dorosłym życiu (no i jako dzieci też raczej mają wspólne zabawy) no a poza tym rodzicom jest o tyle łatwiej, że wiedzą (mniej więcej) jak postępować, bo różnica w wychowaniu chłopca i dziewczynki jest ogromna. Ale z drugiej strony jest gdzieś tam ciekawość "jak to jest mieć też tą drugą płeć".
ja gdybym mogła wybierać to w sumie mogłabym postawić na ślepy los :) fajnie byłoby mieć córę, bo jak widzę te wszystkie ciuszki, gumeczki, spineczki to miękko się na serduchu robi :) poza tym moja siostra też ma syna i w sumie to byłaby chyba jedyna szansa, żeby dziadkowie mogli mieć wnuczkę (aczkolwiek życie pisze różne scenariusze, więc niczego nie można wykluczać). Z drugiej jednak strony mając teraz Bartka to mogłabym mieć i drugiego chłopca :) Zobaczymy - co będzie to będzie :)

chmurko nie wiem czy brak mówienia jest powodem do stresu. wydaje mi się, że on ma jeszcze czas. Czasami dzieci po przekroczeniu magicznego 2 roku zaczynają mówić "na pstryk" niemalże pełnymi zdaniami. jak się denerwujesz to zapytaj przy okazji swojego pediatry, ale wydaje mi się, że skoro dobrze słyszy (a to łatwo sprawdzić mówiąc do niego szeptem) to nie ma większego powodu do niepokoju.

zobacz wątek
12 lat temu
devil83

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry