Widok

Synek zasypia tylko przy piersi..

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Mój synek za 5 dni wejdzie dumnym "krokiem" w 4 msc swojego życia. Generalnie jest grzecznym dzieckiem, nie mogę powiedzieć że spokojnym, bo raczej należy do żywczyków i tych aktywnych całodziennie.
Ostatnio pojawiły się nam problemy, które wywołują u mnie wiele sprzecznych emocji i przyprawiają o stres..
Karmimy się piersią, synek od początku bardzo często jadł (przez pierwsze 2 msc co godzinę niemalże) teraz też żadkościa jest dotrwanie do 3h. Pokarmu mam dużo, Mały dobrze przybiera (6,5kg).
Problem pierwszy wiąże się z Jego spaniem. Generalnie nie należy do śpioszków od początku swojego życia. W dzień ma problem z zasypianiem, wydaje mi się, że "uzależnił się" od zasypiania przy piersi. Nie jest istotne, że jadł 30 minut wczesniej i napewno nie jest głodny. Potrafi zrobić pół godzinną aferę z płaczem i krzykiem. Stosuję metodę podnoszenia z łóżeczka i odkładania, kiedy się uspokaja.. Jednak często wpada w takie spazmy że 20 minut musze Go nosić.. cały jest spocony i zasypia dopiero kiedy się wymęczy.. Staram się być konsekwentna, ponieważ obawiam się, że problem może narosnąć, a do pracy wracam w styczniu 2014. Z synkiem zostanie babcia, która nie będzie mogła podać mu przecież piersi do spania..
Nie wiem czy dobrze robię, serce mi się kraja, kiedy On tak płacze i słysze opinie że jestem zlą matką, bo zabieram dziecku poczucie bezpieczeństwa.. W ciągu dnia dużo się bawimy, przytulamy, Malutki duzo się śmieje i nie wygląda mi na cierpiące dziecko.. Ale opinie są bolesne i krzywdzące.. Po prostu nie mogę pozwolic sobie na leżenie cały dzień z wyciągniętą piersią przy nim..
Czy powinnam kontynuować naukę zasypiania bez piersi? (smoczka nie toleruje) czy synek jest za mały na takie lekcje?
Po wieczornej kąpieli i zjedzeniu z dwóch piersi usypia spokojnie sam, bez płaczu i kwilenia.. w nocy też, zje i usypia.. Tylko dni są takie koszmarne pod tym wzgledem..
Drugi problem.. Wydaje mi się, że to za wcześnie na lęk separacyjny, ale ..
Synek musi mnie cały czas widzieć, poleży na macie owszem, ale tylko jeśli siedzi ktoś obok i do niego rozmawia, bawi się z nim.. nie wiem jak sprawić aby zaczął się sam bawić a ja w spokoju mogłabym iśc do toalety, a nie w biegu..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ze starsza u nas było tak samo,słyszałam dużo złotych rad opinii itp doprowadzających mnie do frustracji.Dopiero Pani doktor dałą mi złota rade.Proszę posłuchać intuicji-jesli pani dziecko dopomina się Pani obecności tzn ze potrzebuje matki i się poddałąm był czas że była prawie bezprzerwy na rękach i o ironio cieszyłam się tymi chwilami.
Kiedy miała 8-9 miesiecy przesypiała już noce,a kiedy wróciłam do pracy kiedy miała roczek przez tydzień nie powiem był dramat,ale po tygodniu młoda sama ustaliła sobie plan dnia i drzemek
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bombelkowa - może niech kto inny małego usypia. U nas synek który ma prawie 9 m-cy, przy mnie zasypia tylko przy piersi - cała pachnę mu mlekiem i nie pomaga odkładanie do łóżka, noszenie i bujanie w chwilach załamania, cały czas chrumka, podbija nosem i rusza ustami generalnie atakuje moją pierś. Jednak mąż bez problemu go odkłada do spania, opiekunka podobnie. Synek też jest bezsmoczkowy i przy piersi rekompensuje sobie potrzebę ssania a nie tylko głodu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja skromna rada- nie stresuj sie czyms co bedzie !dopiero! za pół roku.
do tego czasu jeszcze 3 razy moga sie zmienic przyzwyczajenia dziecka. mozesz próbować roznych metod, ale odpowiedz sobie czy warte jest teraz użeranie sie - jezeli np sprawia Ci to przyjemność
poza tym dzieci przy innych zachowuja sie czesto zupelnie inaczej.i moj miesieczny syn nie mial problemu ze snem u babci.
babcia nie pachnie cycem i mlekiem wiec wyrobi sobie wlasne sposoby. wiec czy gra jest warta swieczki? dzieci tez sa rozne jedne takie "cyganki" inne mamidzieci , wiec mysle ze miesiac przed powrotem do pracy mozesz zaczac testowac zachowania dziecka np. zostawiajac na coraz dluzsze okresy u mamy(tak zrozumialam ze ona bedzie sie zajmowac)
a moze sprobuj go nakarmic i na spacer do wozka i jak przez dluzszy czas tak z nim porobisz moze sie przyzwyczai ze w dzien jest inaczej

co do spokojnego zrobienia siku... hmmm 3-4 lata nie wiedzialam co to najpierw jedno potem drugie. jak chwile dziecko poplacze to mu sie krzywda nie stanie. wydaje mi sie ze nie ma metody na to. jedynie słuchać lamentów i poprostu isc sie zalatwic. ew zabierac dziecko ze soba do wc/łazienki jak Ci to nie przeszkadza. mi sie wydaje ze testowalam wszystkie mozliwe sposoby i tak nic nie zmienialo ich zachowania poprostu sami dorastali i to się zmienialo.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a i roczne dziecko ma 1 albo 2 drzemki w ciagu dnia i wiele innych zajec . nie jedno zasypia podczas zabawy z nosem w klockach.
bedzie juz normalne jedzenie, mniej cyca albo juz np tylko nocą.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziekuje Wam za rady..
Co do spania w wózku.. z tym też niestety jest problem.. Dlatego myślę że to przyzwyczajenie do usypiania przy cycusiu, ponieważ w wózku przed usnieciem też musi się wymarudzić, niekiedy wykrzyczeć.. Na początku myślałam że to dlatego, ze nie odpowiada mu gondola w której nic nei widział.. a teraz myślę, że to właśnie problem cycula..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Młody zasypiał przy cycku tak naprawdę zawsze, niezależnie czy to było wciągu dnia czy wieczorem. jak miał pół roku, czekał mnie wyjazd na kilka dni więc wcześniej zaczęłam go przyzwyczajać do butli przed snem i jakoś przeszło to bezboleśnie, po prostu zasypiał przy butli. Myślę, że wszystko zależy od tego, jakie jest Twoje podejście do tematu. U mnie nie było problemu, więc po prostu sobie Młody przy cycki zasypiał. Do tej pory zresztą jest tak, że do zaśnięcia muszę być ja. Jak mnie nie ma w domu zaśnie z każdym, ale jak jestem w domu nie ma opcji żeby zasnął z kimś innym. I pomimo tego, że panuje ogólne ciśnienie na "samodzielność" coraz młodszych dzieci, ja codziennie utulam Młodego do snu i czekam aż zaśnie i nie wyobrażam sobie zostawić go samego z płaczem w łóżku bo nie może zasnąć przytulony do mnie? W imię czego? Pomysłów jakichś tam psychologów?
Tak samo myślę z Twoim karmieniem, jeżeli Tobie to ie przeszkadza, jest Ci z tym dobrze i sprawia Ci to przyjemność to dlaczego dziecku odbierać równą, jak nie większą radość z bliskości mamy? Najważniejsze, żebyś Ty się z tym dobrze czuła :) i nie robiła wbrew sobie :) naprawdę intuicja matki w stosunku do własnego dziecka jest przeogromna.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mam wrażenie ze kompletnie nie rozumiecie o co mi chodzi.. Przecież ja nie zabraniam mu leżeć, przytulac się do mnie i mojej piersi!! Tu chodzi o to że czuje ze już nie je a trzyma w buzi nadal pierś i traktuje ją jak smoczek. A ja muszę przy nim leżeć bo jak wstane to zaraz się budzi.
Nie chce mi się wierzyć ze wszystkie matki karmiace piersią robią przez x czasu karmienia piersią swojemu dziecku za żywy smoczek.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
przeczytaj książkę napisaną przez pediatrę: Zasypianie bez płaczu.
http://allegro.pl/zasypianie-bez-placzu-jak-pomoc-swojemu-dziecku-i3345923584.html

mi bardzo pomogła
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najwidoczniej masz dziecko z mocno rozwiniętą potrzebą ssania. ;)
Albo Ty będziesz tym smoczkiem ;) albo znajdziesz prawdziwy smoczek, który dziecko zaakceptuje. Bo to, że nie przypadł mu do gustu jeden czy dwa modele jeszcze nic nie znaczy. Może nie ten kształt, wielkość, materiał. Mój np. akceptował tylko smoczki NUK(takie ścięte), obojętnie czy kauczukowe czy silikonowe.
Koleżanki Córa ssała tylko smoczki "z kulką".
Wiele dzieci akceptuje tylko smoczki Mam Baby ze względu na specjalne tworzywo.
Bliskość bliskością ;) ale maminy sutek to nie zabawka-usypiacz ;) (pisze to mama, która 15m-cy miała dziecko w małżeńskim łóżku ;) której dziecko dużo czasu spędzało na rekach/kolanach i która nie reagowała na teksty "życzliwych"-żeby tyle dziecka nie nosić, nie tulić, bo się przyzwyczai)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz Agusia generalnie ja jestem zadowolona ztego ze mały nie lubi smoczka , nie będzie problemu przy odżywczajaniu.. Więc ludze się ze w końcu mu się odmieni i będzie tendencja spadkowa w czasie długości krzyku i usypiania na drzemki w ciągu dnia..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi bardzo pomogła i nie będę tu orginalna "Język niemowląt.Ważne jest jet żeby mały miał stały plan dnia,rozplanowane drzemki może zaraz po karmieniu jeżeli nie jest to pora drzemki zaplanuj mu jakąś aktywność,zabawę a do zasypiania może daj mu pieluszkę ale musi być z jego zapachem może niech przez cały dzień gdzieś leży blisko niego ,przy jego rzeczach albo swoją koszulkę z twoim zapachem.Ja pamiętam ,że moje 3 mc miało 2 max 3 drzemki w ciągu dnia 2 x 2 h 1x20-30 min.Moje dziecko też nie ssało nigdy smoka nie chciało,usypiało z ulubionym kocykiem samodzielnie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bombelkowa, nie czytaj już tej książki "Język niemowląt" bo to ona Cię sfrustrowała ;) wiem to z doświadczenia niestety. Jest tam kilka fajnych rad, ale jeśli chodzi o zasypianie to zupełnie nie zgadzam się z autorką-stwierdziłam to po czasie :) Początkowo też ślęczałam przy synku przy wieczornym usypianiu po 1-2godziny, a obecnie (ma 11mcy) zasypia owszem przy cycu ale w ciągu 15minut także daj dziecku czas :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
mój mały też zasypia przy cycu lub przy "suszarce" zauważyłam że jak go przetrzymam aż bardziej jest zmęczony to przy cycu bardzo szybko zasypia i dłużej śpi.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Zgadzam się z okruszkiem. Też tak ślęczałam przy usypianiu synka, póki nie posłuchałam paru bardziej doświadczonych mam:) Nie ma idealnych, sposobów działających na każde dziecko. Jeśli mały nie chce sam zasypiać, to po co masz męczyć jego i siebie. Odpuść sobie, poszukaj innego sposobu. Może jednak znajdziesz jakiś smoczek który będzie mu odpowiadał, jak będziesz go używać tylko do usypiania, to wątpię, żeby był problem z odzwyczajeniem. Może kołysanie. Może spróbuj znaleźć taką porę dnia, kiedy synek najlepiej zasypia. A może mały po prostu przechodzi skok rozwojowy, i za tydzień czy dwa problemy miną. U nas minęły, synek ma 8 miesięcy, nie zasypia wprawdzie sam, tylko jak u okruszka, przy cycku, w max 15 min. Może to nie jest idealne rozwiązanie, ale ja nie muszę być idealną matką, ani Antoś idealnym dzieckiem. Ważniejsze, że znaleźliśmy sposób, który nam odpowiada.
image image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
No właśnie autorka podaje tam co robić żeby przy dziecku nie ślęczeć przy zasypianiu tylko jak postępować żeby dziecko samo zasypiało.Brzmi paradoksalnie ale dziecko zaczęło mi samo zasypiać jak przestałam je usypiać i przesypiało całe noce odkąd skończyło 1,5 mc w swoim pokoju i łóżeczku.Jak któraś mama lubi żeby jej dziecko usypiało przy cycu to nie widzę problemu ja osobiście bym nie wyrobiła jak jeszcze dodatkowo bym musiała po 20x w nocy do dziecka wstawać dlatego zastosowałam parę porad ,które w naszym przypadku akurat sie sprawdziły może również dlatego,ze wprowadziłam je od samego początku ,nie czekałam.Ale każda mama powinna tak robić jak jej odpowiada.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Każdy po prostu musi znaleźć swój sposób i nie kierować się opinią innych, po prostu;) Jeśli pasuje Wam nauka samodzielnego zasypiania, to próbujcie dalej. Jeśli Wam to nie odpowiada, to szukajcie innych sposobów. U dziecka bardzo szybko wszystko się zmienia, do stycznia może zmienić swoje przyzwyczajenia kilkanaście czy kilkadziesiąt razy.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
bombelkowa daj dziecku smoczek,nie zakładaj że bedzie problem z odzwyczajeniem,moj synek jak mial pół roku nie chcial wiecej smoczka,zaczął wyrzucać za kazdym razem jak mu dawalam czy to na noc czy w dzien więc nie koniecznie kazde dziecko przywiąże sie na dłuższy okres do smoczka.|Mam pół roczną córeczke i jak ją wkładam do wózka to bez smoczka sie nie obejdzie,tak samo do spania tez musi byc smoczek.To takie dziecięce przecież..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ale ja mu dawałam TT, lovi i aventu i czasem chwytał aventu, ale na 40 sekund max.

Nika zdradz swoje sposoby..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
ok, tu się Nika z Tobą zgodzę-że jeśli metody wprowadzane są jak dziecko ma 1-2mce to jeszcze ma to sens, bo szybko załapie. U nas jak dostałam tą książkę to synek miał pół roczku i metody absolutnie się nie sprawdziły. Choć mi też jakoś szalenie nie zależało na tym by "wywalić" go z łóżka-tak,śpię z nim, bo jest mi tak wygodniej jak w nocy się budzi. Karmię go w nocy 1-2razy. Przyzwyczaiłam się. I jeśli mam być szczera to lubię z nim spać, dzieciaczki tak szybko rosną, a to jest jedyny czas by być tak z nimi blisko i nie chcę tego sobie odbierać - choć oczywiście zgodzę się, że każdy może mieć na ten temat inny pogląd. Synek dostaje smoczka od czasu do czasu.

mam również porównanie z córcią. Od 3mca była karmiona Nutramigenem, spała w swoim łóżku, przesypiała całe noce i w sumie też wspominam ten czas cudnie. Nigdy nie ssała smoka.

Każde dziecko jest inne, ma inne potrzeby i rodzice też :) znajdz swój złoty środek i już :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mi się wydaje że to może być jednak skok rozwojowy tym bardziej że piszesz o lęku separacyjnym. Poczytaj tu: http://forum.parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/126820,skoki-rozwojowe-1-rok-zycia
U nas też był taki czas ale minął, żeby zrobić coś w kuchni musiałam brać małego w leżaku ze sobą, kąpałam się jak spał, a tak to cały czas byłam przy nim. Przemęczyłam się te pare tygodni a później jak ręką odjął. Teraz wręcz przeciwnie, młodego czasem trudno przy piersi utrzymać jak nie jest śpiący, bo głowa mu się kręci na wszystkie strony;) Ja bym odczekała trochę z nauką samodzielnego zasypiania, może u Ciebie też to minie, a na ten czas popros męża żeby Cię trochę odciążył w obowiązkach domowych albo to, co się da, rób z małym w kuchni w leżaku albo w chuście. Pamiętaj że dziecko też wyczuwa Twoje emocje;) I jak będziesz się denerwować to będzie jeszcze gorzej, lepiej trochę odpuścić to wtedy będzie lepiej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
acha-dodam jeszcze że synek też początkowo nie chciał ssać smoka-nauczył się z czasem-znajdź smoczek który byłby podobny wielkością do Twojej brodawki - niekoniecznie kształtem ale wielkością. u nas to pomogło.
Jeśli chodzi o drzemki-początkowo też sypiał po 30min ze dwa razy a obecnie drzemki mu się uregulowały i sypia dwa razy po 1-2godz. Także nadal twierdzę-daj dziecku czas.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Sposoby ?Pierwszy mc po przyjściu ze szpitala wspominam jako jeden koszmar ,kompletnie nie kumałam mojego dziecięcia i nie wiedziałam o co mu chodzi,potrafiłam usypiać na rękach ,w kołysce w sypialni 2-3 h po czym po odłożeniu był jeden wielki ryk tak samo było jak zabierałam małe do siebie do łóżka,budziło się w nocy co dwie godziny ,wózek -jak wkładałam i usiłowałam bujać jeszcze większy ryk,smoka nie chciało wypluwało po minucie-też przerobiłam kilka modeli,rady doświadczonych mam żadne bo prawie każda wstawała w nocy po 20x i nie wiedziała jak uśpić niemowlę.O języku niemowląt słyszałam już wcześniej ale nie wierzyłam w żadne poradniki z bezsilności zamówiłam w necie i zaczęłam czytać , o dziwo to co pisała wydało mie się całkiem sensowne.Szczegółów już nie pamiętam ale zaczęłam od wprowadzenia tzw.planu dnia,aktywności po karmieniu i t.p.,przestałam sie sugerować poradami ze szkoły rodzenia ,że dziecko przez pierwsze mc musi być blisko przy matce po prostu pewnego wieczoru odłożyłam dzieciaka po kąpieli i karmieniu w jego pokoju do jego łóżeczka,włączyłam lampkę i nianię elektroniczną ,utuliłam w kocyk które miało przy sobie od urodzenia i wyszłam zamykając drzwi.Dziecko usnęło samo bez głosu sprzeciwu.A wcześniej już jak miało 3 tygodnie zostawiłam dziecko z tatusiem i wyszłam na prawie 3 h,nic się stało ,tatuś tylko mocno sie spocił i zestresował był bliski sięgnięcia po relanium,od tej pory przynajmniej raz w tygodniu zostawiałam dziecko przynajmniej na 3 h z tatusiem lub teściową.Co jeszcze pory drzemek były u nas zelażne nie było mowy o spacerach czy wyjściach w tych godzinach nawet do lekarza ,odkładałam dziecko do łóżeczka u niego w pokoju i zaciemniałam pokój,wychodziłam ale moje na spacerach nie chciało spać już jak miało 3 mc,głowa chodziła naokoło i nie było mowy o spaniu.Ale tak jak tu już wspominałyście każda z nas jest inna i są matki którym odpowiada jak mają cały czas dziecię przy sobie ,nie widzę w tym nic złego ja poprostu psychicznie nie dałabym rady gdybym nie miała chwili oddechu dla siebie i dlatego szukałam sposobu żeby wilk był syty i owca cała.Dziś mam prawie 4 letnie szczęśliwe dziecię które prawie od początku przesypia całe noce i nie ma z tym problemu ale kocyk jest cały czasz z nami co prawda nie wygląda juz jak kocyk tylko przypomina zużytą ścierkę i po wypraniu ma nawet swój specyfyczny zapach (smrodek) ale jest nadal najbliższy mojemu dziecku.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nika.. ja też próbowałam wprowadzić ten plan dnia.. ale się nie da.. godziny drzemek tez się rozregulowały..
Jestem wykończona.. właśnie przegrałam godzinną walkę krzyku i płaczu..

chyba jednak muszę zostać żywym smoczkiem :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może faktycznie z czasem mu przejdzie,kazde dziecko jest inne ,może jak zaczniesz wprowadzać butelkę z jedzeniem i stałe pokarmy to trochę sobie odpuści cyca,jeżeli to tylko działa i inne rzeczy zawodzą to się nie stresuj ,szkoda ,że nie masz kogoś mamy ,babci ,cioci,która by z nim chociaż z pół godz. dziennie sie pobawiła żeby zaczął sie przyzwyczajać do innych osób i w porze drzemki jak by ciebie przy nim nie było to może z braku laku polubiłby smoka.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nika, w niedzielę mąż próbował Go uspać i bylo to samo..
Także nie ma na chwilę obecną nadziei dla mnie..
trudno, 1,5 tygodnia prób, bez tendencji spadkowej w czasie..
widocznie nie jest gotowy, może to faktycznie skok..
to by się u nas zgadzało :
- Próbuje raczkowac

- Lubi ruszać ustami, wypina jezyk

- Może wziąć przedmiot do jednej reki i przelożyc go do drugiej

- Wkłada rzeczy, reke mamy, taty do buzi, zeby je zbadac, ugryzc

- Szuka rodziców

- Reaguje na własne odbicie w lustrze radością lub strachem

- Reaguje na wlasne imie

- Rozumie słowa

- Wymawia nowe dzwieki vvv,sss, zzz, rrr itd

- Cmoka ustami, gdy jest glodne

- Odpycha butelke/piers gdy sie naje

- Moze przesadnie reagować np zakasłac jeszcze raz gdy rodzice zareagowali na

poprzednie zakasłanie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bombelkowa, to minie. Postaraj się na to spojrzeć inaczej, jako na okazję do wypoczynku. Możesz sobie gdzieś obok położyć książkę i czytać;) Nie ma co walczyć, jak to nie przynosi rezultatu. Są dzieci u których narzucony porządeek dnia się nie sprawdza. Ja dopiero z czasem dopasowałam się do planu dnia dziecka na tyle, że jestem w stanie coś spokojnie zrobić jak mały śpi. Wcześniej miał 20minutowe drzemki max, nie szło w tym czasie nawet kawy spokojnie wypić, teraz potrafi spać w dzień po 3 godziny ciągiem. Spróbuj nie zmuszać dziecka do niczego, tylko obserwować, próbować różnych rozwiązań, patrzeć co mu pasuje i na to reagować. Dla mnie ogromną ulgą było jak odkryłam że nie muszę go cały czas mieć na rękach, wystarczy, że wezmę go w leżaku do kuchni i już moge spokojnie zrobić obiad;) Z czasem leżak już przestał się sprawdzać, bo młody nie chciał tyle siedzieć w miejscu bezczynnie, to szukaliśmy innych rozwiązań. Dla mnie macierzyństwo to szkoła elastyczności i kreatywności;) Gotowe rozwiązania po prostu nie zawsze się sprawdzają niestety.
A patrzyłaś na ten schemat ze skokami rozwojowymi? To nie to? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moim zdaniem to skok i zęby
Odpuść na chwile i spróbuj za tydzień dwa???

A co ile jest karmiony co 3-4 godziny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O, patrzę teraz że napisałaś:)
W takim razie jest duża nadzieja, że to minie razem ze skokiem rozwojowym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
milani, patrzałam.. dużo się zgadza.. tylko sama nie wiem czy w to wierzyć.. mialam styczność z dwoma lekarzami pediatrami i oboje mnie prawie wyśmiali z tym..

"ja" różnie.. czasem chce już po 1,5h a czasem spokojnie daje radę 3.
dziwi mnie tylko to, że na wieczór nie ma kompletnie takich problemów.
jakbym miała dwoje różnych dzieci..
w ciągu dnia i wieczorem..
zjada dwa cycki i odłożony do łóżeczka w ciagu 10 minut śpi. Nawet podchodzić nie musze do niego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bąbelkowa ja tez już zabraniam ci czytać te poradniki nawet ja nie byłam tak obstukana w tych poradnikowych mądrościach a na spacerze próbowałaś z drzemką albo chociaż na balkonie,może pan metka niektóre dzieci lubą miętolić zabawki i brać do buzi ?Wiem ,że to żadne pocieszenie ale nie przejmuj się wcześniej czy później odpuści sobie twoją pierś pewnie to kwestie 2-3 mc a do stycznia napewno dasz radę bo wtedy już będą go interesowały inne rzeczy,świat dookoła będzie o wiele ciekawszy niż twój cyc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz co, ja też w to nie wierzyłam za bardzo, ale u mojego faktycznie się to sprawdza. Podpowiedziała mi to mama u której też się sprawdzało. Całkiem niedwno mały znów miał taki marudny okres, po 26 tygodniu jak ręką odjął. Inne dziecko zupełnie. Nie wiem co z wolnym czasem robić;) Wcześniej na krok nie mogłam od niego odejść, a teraz spokojnie się sam bawi nawet przez godzinę czy dwie. Więc coś w tym jest na pewno;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nika, obiecuje że nie będę czytać.
Co do spacerów to też inna bajka..
każdy zaczyna albo kończy sie marudzeniem.. żadkością jest to, że usiedzi spokojnie 2h w nim.. już też wszystkiego próbowałam i zabawek i wkładania grającej komórki z muzyką którą lubi..
Ech.. Nie należy moj dzieć do łatwych, oj nie..

Milani, obys miała rację.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli dopajasz wodą to może kiedy dopomina się piersi po np 1,5 godzinie to odwlekaj podanie jej np o 10-15 minut i tak za każdym razem
jak się przestawi to o20-30 min tak aby dojść do np 3 godzin.

Ale jesli nie dopajasz wodą to pierś podaj,ale tylko np na 5 min,aby się tylko np
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja Ci radzę być jak najbliżej swojego dziecka jak najdłużej się da, słuchać siebie i jego, fajnie pisałaś na początku, o tej radości z bliskości, mi to wynagradza zawsze wszystkie chwile delikatnie mówiąc gorsze, to poczucie, że to jest właśnie ten stan, który powinien trwać, harmonia i niewymuszona radość;
przyjdzie czas, że dziecko poczuje się na tyle bezpieczne, że wyruszy odkrywać świat i to szybciej niż tego chcesz ;) u nas się to sprawdza, im więcej miłości, bliskości dziecko doświadcza, nawet danego dnia tylko, tym jest mniej wymagające i nawet wysikać się w samotności mogę od czasu do czasu :)

to chyba też jest kwestia zaakceptowania faktu, że miejsce dziecka jest na rękach u mamy/osoby bliskiej dziecku, na kolanach, to nie jest tylko irytujące plątanie się pod nogami czy wymuszanie noszenia na rękach, tylko tak to akurat jest, że ludzkie dzieci na początku nie mają innych sposobów, żeby być blisko rodziców (albo mamy mają za krótkie futro i nie da się go uczepić ;) ), a trochę czasu mija, zanim zaczną wierzyć, że żyją w bezpiecznym świecie, że mama zawsze wraca itd. I możemy tylko mu pomóc się tego nauczyć przez bliskość właśnie.

ja w sumie wolę, żeby Mauryc sobie z piersi robił smoczek niż w smoczku szukał ukojenia; on w nocy się też budzi, żeby possać, niekoniecznie zjeść, teraz już tylko 1-3 razy (przez długi czas było kilkanaście), ale przestało mi to przeszkadzać, chyba musiałam do tego dojrzeć ;)

a Język niemowląt... (i inne w stylu Każde dziecko może nauczyć się spać) ja żałuję, że to przeczytałam i trochę w życie wcielałam, choć pewne rzeczy działały, Martynka jak była mała to spała 12h w nocy i 2h w dzień, zawsze o tej samej porze, ale teraz wychodzą różne rzeczy, które sprawiają, że żałuję czegośtam.

powodzenia życzę!
nie daj się tym komentarzom różnym, sama z miliona naszych rad wybierz coś dla siebie :]

jedno z moich ulubionych zdań:
"w toku ewolucji nie mógł powstać gatunek, w którym dzieci doprowadzałyby swoich rodziców do szału to byłoby wbrew logice" tego się trzymam, jak mnie dzieci do szału doprowadzają :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
bauaganiarka`
dzięki :*
tylko tyle powiem ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
wczoraj jak spał po południu to się poświęciłam i lezałam z nim.. co chwilę się przebudzał (mimo leżenia przy gołym cycu) więc wsadzałam mu do buzi a on ciumkał.. i jak się obudził na dobre to mi to wszystko zwrócil.. samo mleko pierwszej fazy (wodę). jestem zrozpaczona..
teraz śpi, choć noc była ciężka.. pierwszy raz od pojawienia się w domu po szpitalu - płakał..
próbowałam zadzwonić do poradni laktacyjnej, ale konsultantka jest na urlopie do końca tygodnia..
może to faktycznie skok .. dziś mamy 17 tydzień.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
On ci już wymiotuje z przejedzenia przecież jak cały czas ciumka twoją pierś to mleko też leci a w nocy to już pewnie dochodzą bóle brzuszka z przejedzenia.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tyle to i ja wiem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
W takim razie muszisz kombinować ze smokiem, nie ma innej rady chyba:( U mnie jak mały wypluwał smoka, to stałam nad nim i mu trzymałam w buzi, później logopeda w OWI powiedziała, że młody ma po prostu wysokie podniebienie i dlatego smoczek mu wypadał.
Wiesz, jak czytam Twoje tematy, to mam wrażenie że o moim dziecku piszesz, mieliśmy ten sam problem z denerwowaniem się przy piersi, później ze spacerami w wózku, później to spanie przy piersi i przejedzenie też było, masakra:( Ale wszystko się unormowało z czasem. Mam nadzieję, że Ciebie to choć trochę pocieszy:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
milani, a jak odległy był ten czas? Jak długo jeszcze zostało mi zbierać cierpliwość?
Ech, jestem wykończona.. W najbliższym czasie wybieram sie do akpolu i zakupię 2 smoczki, których jeszcze nie miał w buzi..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cudowanie w wózku przeszło mu stosunkowo niedawno, na początku czerwca wymieniliśmy wózek na spacerówkę, bo myśleliśmy, że może on chce już do spacerówki, ale dalej było to samo, po tygodniu od tego czasu czy dwóch przeszło.
A te płacze przy zasypianiu i przejedzenie były gdzieś w marcu (czyli synek miał koło 4 miesięcy, jak Twój:))) ) i to trwało parę tygodni chyba, dokładnie nie pamiętam, też się strasznie z tym męczyłam, usypiałam go po dwie, trzy godziny:/ Ale najważniejsze, że po tym zosatły tylko wspomnienia, nawet ząbkowanie w porównaniu z tamtym czasem to lajcik:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ech ja pamietam jak mała miala 4,5 miesięcy to przez jakies 2tyg.w miesiącu bez przerwy jęczała,płakała jak tylko odkładałam ją do łóżka lub wózka, a jak brałam na rączki lub przy piersi to był spokój.Dodatkowo musialam się jeszcze zająć 3l. synkiem który już w dzien nie sypiał ,to dopiero było nie lada zadanie, zmęczenie? mało powiedziane, ja na oczy nie widziałam, unormowało się jak zaczełam małą karmic co 2,5-3 godziny nie częściej bo mi tak pewna mama doradziła, jeśli żołądek nie ustannie pracuje to my dorosli to dość odczuwamy a co dopiero małe dziecko...
Tak więc przerwy były dłuższe niz wczesniej-czyli co chwile,pół-1 godzina, mała przestała miec bolączki troche się uspokoiła bo normalnie zasypiała w łóżeczku ale jak nie spała i była najedzona to z kolei w tym samym okresie właśnie musiałam ja często nosic, jak juz pisałam przez ok 2 tygodnie,potem mineło i dziecko było przespokojne, aż się zastanawiałam czy wszystko z nią w porządku;)
.Oczywiscie co jakis dłuższy czas ten skok rozwojowy wraca i niestety trzeba to przetrwać więc nie załamuj się,,może spróbuj femiferal(to jest żelazo + witaminy),mi to lekarz zalecił gdy byłam w ciąży a po porodzie tym bardziej bo poprawia samopoczucie,i wspiera laktacje itd mi pomogło.Reasumując spróbuj z tymi dłuższymi przerwami karmienia,będzie dobrze!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój synek ma za kilka dni 2 miesiace i też zasypia tylko przy piersi i mało tego robi sobie z niego jeszcze poduszkę i ma potówki później tylko. smoka nie chce więc na razie tak musi być. ale na razie on jest jeszcze mały więc może za jakis czas będzie lepiej.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Hej wiem że już dużo czasu minęło ale pamiętasz jak usypialas dziecko karmiąc piersią no i co zrobić z nocnymi pobudkami? Dziękuję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Matka chrzestna bez bierzmowania? Gdzie? (50 odpowiedzi)

Hey, Bardzo zależy mi na tym, aby moja siostra była matką chrzestną mojej córeczki. Nasz ksiądz...

Wakacje z dziećmi (118 odpowiedzi)

nie mamy pomysłu na tegoroczne wakacje z dziećmi 5,5 lat i 3 lata byliśmy w zakopanym i...

Okulary dla dziecka w kolejnych krokach - prośba o instruktaż. (8 odpowiedzi)

Moje dziecko przeszło dwa kolejne badania wzroku i teraz mam jakąś receptę okulary (czy jak to...

do góry