Widok
A czy ktoś po Was ma ślub w tym kościele tego samego dnia? Jeśli tak to musicie wziąć pod uwagę, że ktoś te płatki po uroczystości musi posprzątać przed wejściem kolejnej pary...
Z tego co ja zaobserwowałam to płatkami sypie się przy wejściu do kościoła, nie przy wyjściu - ale nie jestem specjalistą i mogę się mylić :)
Z tego co ja zaobserwowałam to płatkami sypie się przy wejściu do kościoła, nie przy wyjściu - ale nie jestem specjalistą i mogę się mylić :)
dobrze jest zapytać księdza, który bedzie udzielał ślubu czy sypanie czegokolwiek przed kosciołem jest mozliwe, niekiedy jest nawet taka prosba z ambony, aby nic nie sypać. rzeczywiscie warto spytac czy po Was jest inna para/ msza. czasami jest zgoda na sztuczne płatki, ale sprzatanie trzeba ustalic.
platki czasami sa sypane przed PM w drodze do/ z ołtarza lub na zewnatrz - np. tuby.
platki czasami sa sypane przed PM w drodze do/ z ołtarza lub na zewnatrz - np. tuby.
a pytalas ksiedza? albo zalatwilas kogos kto zgodzi sie to wszystko posprzatac? bo platki kwiatow rozgniecione obcasami to niezly syf na posadzce kosciola.. albo rozwiane przez wiatr przed wejsciem...takze moze to lepeij przemyslec... w naszej parafi ksiadz jasno powiedzial, ze sypie sie kwiaty tylko przed Najswietszym Sakramentem a nie przed mloda para..i ja to popieram.
Z tymi płatkami nie jest tak źle! Nie straszcie!
U mnie, ponieważ kościół nie miał dywanu, który mi się marzył, pani odpowiedzialna za dekorację kościoła, wysypała sporo płatków na ziemę, na głównym przejściu....
Wyglądało to bardzo ładnie!
A na koniec, szybciutko po naszej uroczystości i przed rozpoczęciem kolejnego ślubu zostało to zamiecione.
Ot, cały problem ;)
U mnie, ponieważ kościół nie miał dywanu, który mi się marzył, pani odpowiedzialna za dekorację kościoła, wysypała sporo płatków na ziemę, na głównym przejściu....
Wyglądało to bardzo ładnie!
A na koniec, szybciutko po naszej uroczystości i przed rozpoczęciem kolejnego ślubu zostało to zamiecione.
Ot, cały problem ;)
nie, to nie jestest ot, caly problem.
po rozgniecionych kwiatach zostaja plamy na posadzce, a w zabytkowych kosciolach nie moga sobie na to pozwolic aby szorowac posadzke tylko dlatego ze para miala takie widzi mi sie..
zanm temat od strony dekoratora i wiem jak na to "uczuleni" sa ksieza!
mozna zrobic dekoracje z platkami ale w taki sposob, zeby i wilk byl syty i owca cala. Nie trzeba rozsypywac kwiatow bezposrednio na posadzke..
po rozgniecionych kwiatach zostaja plamy na posadzce, a w zabytkowych kosciolach nie moga sobie na to pozwolic aby szorowac posadzke tylko dlatego ze para miala takie widzi mi sie..
zanm temat od strony dekoratora i wiem jak na to "uczuleni" sa ksieza!
mozna zrobic dekoracje z platkami ale w taki sposob, zeby i wilk byl syty i owca cala. Nie trzeba rozsypywac kwiatow bezposrednio na posadzke..
Wczoraj właśnie kupiłam od jednej z forumek koszyczek do sypania i sztuczne płatki róż, które są prześliczne. Nie ma problemu z Kościołem, księdzem, wystarczy pozbierać po mszy, nie zostawiają śladu, są delikatne i aboslutnie nie wyglądają jak "badziew" a radość dzieciaka z sypania płatków bezcenna.
A skoro jest takie wielkie halo, że żywe płatki zostawią ślady na posadzce - no bo taka jest niestety prawda - to bez urazy, albo rybki albo pipki, nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.
A skoro jest takie wielkie halo, że żywe płatki zostawią ślady na posadzce - no bo taka jest niestety prawda - to bez urazy, albo rybki albo pipki, nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.