Mądrze prawisz Radku :) Nie aspiruje do Elit, wręcz przeciwnie. uważam, że wpajanie dziecku na każdym kroku, że jest lepsze od innych bardzo może zaszkodzić i tego najbardziej boję się jeśli chodzi...
rozwiń
Mądrze prawisz Radku :) Nie aspiruje do Elit, wręcz przeciwnie. uważam, że wpajanie dziecku na każdym kroku, że jest lepsze od innych bardzo może zaszkodzić i tego najbardziej boję się jeśli chodzi o szkołę prywatną. Jedyne ale bardzo ważne co mnie tam pociąga to, że są małe klasy a przez to nauczyciel poświęci więcej czasu dziecku, które ma problem. Moje jest całkowicie przeciętne, tzn ani się nie alienuje ani też nie rozwiązuje po dobranocce równań z dwiema niewiadomymi. Ze sportem ma tyle wspólnego, że czasem biega za kotem. Jak każde dziecko świni się i jest leniwe... także nie kieruje się talentem albo jakimś ewidentnym brakiem. Radku, w szkole państwowej dostanie szkołę życia i wyjdzie z umiejętnościami społecznymi i pewnie z gronem znajomych... Mówisz, że znasz realia szkół prywatnych. Super :) Powiedz mi proszę jak statystycznie oceniasz dzieciaki je kończące. Tzn czy raczej są to nieporadne sieroty załamujące się przed każdą napotkaną przeszkodą, czy raczej zadbani młodzi ludzie, którym ktoś poświęcił czas?
zobacz wątek