Re: Szkoła państwowa czy prywatna?
Ja pracowalam w de la Salle i nie mam dobrego zdania. Rekrutacja wyśrubowana? Niezły chwyt marketingowy. Po prostu szefostwo wymyśliło, że zapisy będą na ileś lat wstecz, by stwarzać pozory, że tak...
rozwiń
Ja pracowalam w de la Salle i nie mam dobrego zdania. Rekrutacja wyśrubowana? Niezły chwyt marketingowy. Po prostu szefostwo wymyśliło, że zapisy będą na ileś lat wstecz, by stwarzać pozory, że tak trudno się dostać. Jakby była otwarta rekrutacja na rok wcześniej przed pójściem dziecka do szkoły to by wyglądała sytuacja dokładnie tak samo z tą różnicą, że teraz dziecko trzeba zapisać na 3 czy 4 lata wcześniej i tyle. Poza tym zawsze (albo prawie zawsze) kogoś jeszcze przyjmują we wrześniu i to nie chodzi tylko o I klasę. Ktoś zmienia szkołę, ktoś przyjeżdża z zagranicy itp i dziecko przychodzi do szkóły bez "stania w kolejce kilka lat. I wcale nie jest tak, że po prostu miejsce się zrobiło i ten nowy uczeń wskoczył na to zwolnione miejsce. Klasa powiększa się o nowego ucznia i tyle. Po co tylko robić ten cały szum, że trzeba zapisywać się kilka lat wcześniej? To wyłącznie chwyt marketingowy i "zaklepanie" dziecka bo jak już rodzice decyzję podjęli, to już najprawdopodobniej zostaną przy niej.
zobacz wątek