To w takim razie mam faktycznie farta. Na każdej wizycie, nawet jak nie ma to związku z ciążą, jest położna, od ok. 8 lat należę do jednej przychodni i zawsze tak jest. W mojej przychodni każdy...
rozwiń
To w takim razie mam faktycznie farta. Na każdej wizycie, nawet jak nie ma to związku z ciążą, jest położna, od ok. 8 lat należę do jednej przychodni i zawsze tak jest. W mojej przychodni każdy ginekolog przyjmuje tylko w obecności położnej. Dlatego jest ona zawsze pod ręką i można o wszystko spytać przy okazji wizyty. I faktycznie dziwi mnie, że może być taki problem z dostępem do położnej, bo moje przyjaciółki, kuzynka czy szwagierki prowadziły ciążę w różnych miejscach i każda mówiła, że szkoła rodzenia jest zbędna, bo właśnie położna dostępna jest zawsze na wizycie u ginekologa. To w takim razie nie tylko ja mam takie wybitne szczęście. Może wybierając lekarza prowadzącego ciążę czy klinikę/przychodnię/gabinet warto w takim razie ustalić czy będzie położna czy nie i czy można bez problemu skorzystać z jej pomocy i porad.
zobacz wątek