Widok

Szkoły z historią: II LO w Gdyni

Opinie do artykułu: Szkoły z historią: II LO w Gdyni.

Do szatni uczniowie chodzili na czworakach, na wagary do nieistniejącego już kina, a eksperymentalne lekcje łyżwiarstwa szybkiego odbywały się na skutym lodem boisku. W kolejnym odcinku cyklu "Szkoły z historią" prezentujemy dzieje II Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni .Miała smukłą figurę i rude włosy. Wielu uczniów czekało, aż pojawi się w szkole i zmiękczy serce nauczyciela chemii. - Miała na imię Basia i była wiewiórką. A że profesor bardzo troszczył się o wiewiórki, uczniowie to ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nieslychana bzdura. Jestem absolwentem kolejarskiej podstawowki i wychowankiem dzielnicy. Do II LO p. Tymecka nie chciala mnie przyjac, oznajmila mojej Matce, ze Kaszubi powinni zlozyc papiery do LO na Oksywiu, na co moja Matka Jej odpowiedziala nie. O dziwo zostalem przyjety.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nieslychana bzdura. Jestem absolwentem kolejarskiej podstawowki i wychowankiem dzielnicy. Do II LO p. Tymecka nie chciala mnie przyjac, oznajmila mojej Matce, ze Kaszubi powinni zlozyc papiery do LO na Oksywiu, na co moja Matka Jej odpowiedziala nie. O dziwo zostalem przyjety.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
54 szt
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy ktoś chodził do II LO w Gdyni w latach 19731977? Bardzo miło wspominam te czasy, prof. Rylskiego od fizyki, który jest bardzo dobrym nauczycielem i wspaniałym człowiekiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Anrzej Piszczatowski był chyba o 2 lata starszy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A kto pamięta..

A kto pamięta paru absolwentów / maturzystów z roku 1966..?
Wojtka Klima,którego syn Michał /Michael/ Klim był czołowym pływakiem w Australii!
Bardzo ładne dziewczyny Janinę Bołejszo i Krysię Szulecką
Andrzeja Piszczatowskiegoaktora
Pozdrawiam..
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Asia

Ja mam jak najlepsze wspomnienia szczególnie z klasy artystycznej prowadzonej przez prof.korone.Zawsze iskrzyło i było ciekawie.Korona potrafiła zdopingować do myślenia i była pozytywnie awangardowa wśród tych niektórych nudnych do bólu belfrów.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do tej pory mam koszmary

Mat fiz 2000 oczywiście przez naucz. Rylskiego który niczego mnie nie nauczył.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

prof. Żakiewicz, Rylski

to niewielu pedagogów z prawdziwego zdarzenia. których dane mi było poznać. Reszta patologii tolerowana przez Cichego i jego świtę, robiła rzeczy poniżej wszelkiej krytyki. Kuczkowska, Manikowska, oblechy typu Piątkowski zepsuły wizerunek tej szkoły i morale młodzieży.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Kryśka

Zdałaś maturę. Kim jesteś kobieto z ambicjami?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

lata 1964-1968

To były najpiękniejsze lata. Wspaniali nauczyciele, "Sroga" pani Dyrektor. Niezapomniana atmosfera.
Niezapomniane przyjaźnie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Najlepszy Polonista jakiego poznałam!

Byłam uczennicą P. Pawliny przez całe 5 lat i to było niesamowite. Jeden z niewielu ludzi z pasją, który nauczył mnie interpretować malarstwo i poezję... niesamowicie Piękna Dusza. A wycieczka do Krakowa i nocne "nielegalne" spacery z P. Pawliną - to są wspomnienia! Zasłużył na największy Szacunek.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Marysieńka"

Prof. Wójtewicz uczyła nas łaciny, wkuwaliśmy na pamięć "Aurea prima sata est aetas quae vindice nullo..." Była faktycznie egzaltowana i chodziła z głową w chmurach. Można było ją "wkręcić" w rozmowy o teatrze i wtedy zapominała o odpytywaniu. Jej mąż, (chyba był polonistą) prowadził chór i pamiętam jak ustawiał nas przed każdą próbą : "chłopcy do tyłu, dziewczynki do przodu a alty z lewej" Byłam niestety w tej trzeciej płci, czyli altach ;-)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ale wypracowanie,

Wysmarowane wg przepisu "moje piękne" wspomnienia. Szkolna rozprawka na 3=. Szkoda, że nie ma anegdot. Wspomniani Kuper, Spica czy Manikowski to były barwne postaci, niekoniecznie w pizytywnym znaczeniu. Nikt nie wspomina Spicowej??? Durna laurka, nie fajny artykuł o szkole, śmieje się jedna z absolwentek (taka próbka stylu autora).
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Romanowski

Był również olimpijczyk Sławomir Romanowski z Floty Gdynia. Nie raz strzelał do tarcz w szkolnym korytarzu, a my, żeby dostać się po lekcjach do szatni, chodziliśmy na czworaka. Nieco amunicji śrutowej latało nam nad głowami - śmieje się Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego NFZ.

Był moim trenerem, nikomu po głowach nie strzelaliśmy. Nobra, raz odstrzelilem butelkę z pastą do podłogi.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

geobelsem

Przez wszystkich. (Starsi pierwszaków napuszczali, że dyra woła profesora Goebbelsa.) Mąż Krwawej Mańki.
"Idzie odwilż, profesor Manikowski, wylewa boisko" - "Babcia" Zakrzewska.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Manikowska

Krwawa Mańka
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

chodzilem do 2ki , 1.5 roku potem 3ka

Pamietam dyr. Tymecka , szerokie schody , biegi wokol liceum, budowanie schronow czyli wykopow wokol liceum wedle wskazanian nauczyciela ktorego nazywali niektorzy geobelsem i ze wszyscy w garniturach z przysztym znaczkiem liceum co bylo pilnie sprawdzane na wejsciu ...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

moje liceum/w latach 56-60

pamietam wychowawcę p.Felicja Szczesna-cudowny czlowiek.Pozdrawiam wszystkich kolegów i kolezanki z tamtych lat.Maria Krystyna
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry