Widok

Szkoły z historią: VIII LO w Gdańsku

Opinie do artykułu: Szkoły z historią: VIII LO w Gdańsku.

Dawniej mieściło się w budynkach XVII-wiecznego dworu, a zasłynęło dzięki matematyce, długodystansowym biegom i po wypowiedzi byłej uczennicy w czasie ceremonii wręczenia Fryderyków. W kolejnym odcinku cyklu "Szkoły z historią" prezentujemy dzieje VIII Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku .Oszczepy nie raz przelatywały na ulicą, pchano też kule i rzucano dyskami. Świętością były jednak biegi - miłość legendy "Ósemki", profesora Eugeniusza Bulińskiego. - Kiedy tylko znikał śnieg, co najmniej ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

p. Olewińska - tzw. "Postrzelona sarna":) babka z charakterem, ale przynajmniej trzymała dyscyplinę. A po sprawdzianie wszyscy jak jeden mąż odpowiadali przy tablicy:)
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 1

Przeczytałam

z wielką przyjemnością
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

ósemka

Uczyłam się tam dwa lata , póżniej w III Liceum ale wspominam mile nauczycieli.Szczególnie panią Krydę , nauczycielke j.polskiego, która póżniej uczyła w III LO. Pana Bulińskiego tez dobrze pamiętam - należałąm do sekcji łuczniczej :) Pani Wojciechowska zaskarbiła też u mnie pamięć i jej mąż ,który uczył fizyki.W sumie szkoła fajna
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

VIII LO im. KEN

Trafiłam do VIII przypadkiem, bo nie dostałam się do V. Nigdy tego nie żałowałam, a wspaniałych ludzi/nauczycieli, tej klasy co pan profesor Bolesław Śniegowski, pani profesor Barbara Nitschke i woźna pani Trudzia wspominam cały czas, bo pozostaną dla mnie wzorami na zawsze.
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 0

A Jurek żyje?

Jawor zna odpowiedz.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chylińska miała rację.

Kiedyś wokół tych wszystkich ogólniaków "w starych murach" tworzono atmosferę sztucznej elitarności. Ktoś miał np. problem z przedmiotami ścisłymi/humanistycznymi (obojętnie), to przyklejało się takiej osobie etykietkę "głąba", czy "nieuka" i robiło się wszystko aby pozbyć się takiej osoby ze szkoły.
Technika były wtedy passé (taka 5-cioletnia zawodówka w opinii uczniów liceów).
Proszę spojrzeć jak się czasy (na szczęście) zmieniły. Pokończyli "artyści" te swoje ogólniaki, zasilili grono studentów wydziałów nauk filologicznych i społecznych i potem klops - bo jest nas za dużo i nie dla każdego praca się znajdzie. Trzeba lecieć do Anglii, do TESCO. A tymczasem na politechnice studiują obecnie w większości absolwenci techników.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 18

Dialogi z francuskiego z p. Rozalią umiem do dziś- po 17 latach od ukończenia:)

Dialog numero 1:) Halo se filip ledu itd:) tu e pre, wi, że słi pre, wię wit- wybaczcie, że nie w oryginale:) i kolejne podobnie:) .Bardzo miło wspominam tę szkołę. Panią Wieremiewicz, P. Bożenę Cichocką- ciekawe lekcje polskiego, Pana z geografii - świetny człowiek, i wielu innych nauczycieli- fajny był klimat. Po tylu latach często przejeżdżam obok 8-mki i wspominam. Czasem chciało by się pójść jeszcze na jedną lekcję polskiego czy geografii i podyskutować. Pozdrawiam serdecznie nauczycieli- byliście świetni- dzięki.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 4

prawda

metoda nauki na zasadzie : wstawie 25 jedynek ze sprawdzianu na 28 osob ,,,wtedy napewno zaczna sie uczyc ,,,,
pozniej chwala sie ze swietny poziom nauki ...uczniowie siedza do 2 w nocy zeby ogarnac material ,,,
i co z tego ze matme maja w 1 palcu skoro na wybrane studia sie nie dostaja powod : 3 na swiadectwie ,,,
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 4

Mówicie o Pani Rodman bo z nią ścieła się Chylińska

Ja akurat miałem u niej 5 gdzie większość klasy jechała na 3, a kujon nie byłem. Za to doceniam matme gdzie jechałem na 3, a maturę zdałem na 6, dzięki temu na studiach z matmy byłem najlepszy. Nie lubiłem za to Pani z j.polskiego, która uczepiła się mnie i paru innych osób i zawsze tylko nam się dostawało.

Sorry ale wymagania ósemki dawały w kość ale przydały się w życiu. Ponadto duża kutura ludzi, całe krany w łazienkach i mydło, nie spotkałem tego ani w podstawówce ani w XIII LO, do którego uczęszczałem na szczęście tylko rok.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5

wtedy

to była podstawówka nr 12
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

nienawidziłem Aliny

Zawsze brała mnie do tablicy i dostawalem pały.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

Smerfeta piła z matmy, bardziej wymagajacej nauczycielki w calej szkole nie było. Ale do matury dobrze przygotowała.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

Do ósemki nie jest łatwo się dostać

Szkoła ma wysoki poziom i przyjazną atmosferę, nie musi się reklamować
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6

Ukończyłam VIII LO

tak, jak moje starsze rodzeństwo. Wszyscy dostaliśmy się na wymarzone studia i dobrze radzimy sobie w życiu. Ósemka nie tylko uczyła przedmiotów, uczyła przyjaźni, kultury i niezależnego myślenia. Bardzo dobrze wspominam szkołę, nauczycieli i moją klasę. Pozdrawiam wychowawcę - Panią Danutę Gil - baliśmy się Pani strasznie, ale do dziś, chcąc coś policzyć, używam chemicznego układu dwóch równań:)
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 5

Mysza

Pozdrowienia dla Myszy i innych z klasy ogólnej - fajna buda !!!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dwa razy zjechałam na tylnej części ciała

ze słynnych ósemkowych schodów. Pierwsze próby chodzenia w butach na wysokim obcasie były w tej szkole prawdziwym wyzwaniem!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Każda musi się reklamować,każda.

a i często poziom przyjęć zaniżają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

trzeba było zabrać jej notatki :)

tak jak my kiedyś zrobiliśmy :)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

sdf

Żenująca szkołą z żałosnymi absolwentkami . Panią Hall i Panią Chylińską . Ot co .
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 40

A Katarzyna Hall ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
do góry