Widok

Szkoły z historią: VIII LO w Gdańsku

Opinie do artykułu: Szkoły z historią: VIII LO w Gdańsku.

Dawniej mieściło się w budynkach XVII-wiecznego dworu, a zasłynęło dzięki matematyce, długodystansowym biegom i po wypowiedzi byłej uczennicy w czasie ceremonii wręczenia Fryderyków. W kolejnym odcinku cyklu "Szkoły z historią" prezentujemy dzieje VIII Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku .Oszczepy nie raz przelatywały na ulicą, pchano też kule i rzucano dyskami. Świętością były jednak biegi - miłość legendy "Ósemki", profesora Eugeniusza Bulińskiego. - Kiedy tylko znikał śnieg, co najmniej ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niestety

Co poniektórzy lubiący integrację z uczniami przy promilach faworyzowali tych, z którymi się integrowali. Jeśli już koniecznie chcieli zacieśniać relacje, nie powinni przenosić tego na szkolny grunt.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Klasa B

Pani Gnatek była naszą wychowawczynią przez 4 lata i to ona doprowadziła nas w 99' do matury! Tego jesteśmy pewni:) Jak również tego, że chodziliśmy do klasy B - mat.-fiz.-ang-a nawet z ekonomią stosowaną;)) Aczkolwiek p. Chamerskiego również serdecznie pozdrawiamy:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

To i ja (Anka)

Jaworski i jego wyrozumiałość dla klasy T - dzięki niemu dałam radę i maturę z historii pchnęłam (douczając się na matmie). Dziś nadal cytuję Jawora: "proste jak metr sznurka w kieszeni" albo Chamera: "ucz się, ucz..." w czasie moich lekcji, ale dzisiejsze dzieciory już tego nie łapią :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

apropos Olewińskiej to ponoć z roku wyżej ktoś jej zawiesił "zakaz palenia"

na drzwiach od kanciapy w której zwykła jarać przed lekcją i wynikła z tego niezła draka
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie trzeba było być orłem

wystarczyło zapytać o kondensator i pakowała pożółkłe notatki kończąc zajęcia ;p
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

a jego żarty?

kiedyś za oknami ktoś krzyknął K.... a on na to: dziewczyny koledzy Was wołają
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

:)

hehe bo tam jej pewnie mąż pomagał :p
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Coś się komuś pomyliło

Ekhm, skoro Gnatek była wychowacą, to maturę pisałaś w 2000. - a nie 1999. roku.
Klasa B, która podchodziła do egzaminu dojrzałośc w 1999 r. była prowadzona przez Chamerskiego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

gil

gil spoko, to byla jedyna osoba co liczyla szybciej od naszych kalkulatorów (do 3 miejsc po przecinku :)))))), i łapała nas na fajce na klopocie hehe, chemiczny rock'n'roll
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

hehe

zapomniałem dodać, znoszenie ławek na ten koncert było straszne, pomagał nam ŚP kolega, zapomniałem imie, wstyd ale zadzwonie do takiego jednego absolwenta i se przypomne, no a podczas koncertu nie zabrakło łysoli, co prawie Chamera poszkodowali i w ogole jazda!!! rock und roll!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

hehe

no to witaj w klubie, szmata po second face wisiała potem w naszej salce prób na suficie :)))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

znowu ja

dlatego Pani Kryger zadawaliśmy trudne pytania, takie że musiała przygotowywać odpowiedzi w domu :))) , ale i tak spoko było
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

byłem tam

no cóż, szkoda że się czyta takie rzeczy, chylińska była wredna i tyle, i mało przyjemna, 'polowała na koty' i zazdrościła mi Martenów hahaha, jedyne co fajnie robiła to śpiewała po francusku, co jej pozostało do dziś. śpiewała w takim zespole Second Face i tak też jej zostało (chodzi oczywiście o twarz) pozdro!!. Róża żyleta, no i co z tego? czy ktoś mówił że trzeba kochać wszystkich nauczycieli?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Też mu robiliśmy numery

Weszła woźna i prosi o trzech chłopców do pomocy, na co Ordon woła do nas, lekko sepleniąc: "Trzech do mnie!". Odpowiadamy "Tu nie ma żadnego Czecha"
W 1989 Ordon mi mówił: Januszewski, ja przez Ciebie będę miał zawał. Umarł rok czy dwa później.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Świetni nauczyciele i najlepszy szkolny czas - wróciłbym choćby dziś :).
Zmusiliście mnie do zabrania głosu, ponieważ w Waszych wspomnieniach zabrakło mi kilku Pań: Krystyny Stawskiej - matematyczki o niewyczerpanych pokładach cierpliwości, Barbary Nietschke - propagatorki poprawnej polszczyzny i miłośniczki Mickiewicza oraz Pani Woźnickiej - odważnej nauczycielki prawdziwej historii.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zgadzam się z Kasią w 100%. I pozdrawiam wszystkich maturzystów z IV D 1998.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szkoła jest bardzo dobra.

I nawet te dwa niechlubne wyjątki tego nie zmienią.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dla mnie pani Barbara Gill-Poznańska była "the best" - dzięki niej zyskałam naprawdę solidne podstawy języka angielskiego, a dzięki pani Ewie Mazur nie miałam najmniejszych problemów na studiach z matmą . Z łezką w oku wspominam też innych nauczycieli. Czas liceum był chyba najlepszym czasem w moim życiu - pełnym radości życia i beztroski.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

99 mat-fiz-inf

O już się prawie cała klasa w komentarzach zebrała... ;)

PaniKa i naszych dwóch etatowych wycieczkowych opiekunów dawało radę. Wspaniali ludzie, nie do zapomnienia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Oj g@llux, g@llux...

Do szkoły muzycznej nie mógł dostać się każdy, kto o niej marzył. Barierą były na przykład instrumenty ( własne) do ćwiczeń w domu....... Miałam uzdolnionych sąsiadów (trójka dzieciaków) po czwartej klasie dzieci przeniesiono do "zwykłej " podstawówki :(((((((((((((( Nikt im nie pomógł...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry