Mamo wcześniaka, nie musisz mi tłumaczyć, że wcześniak musi być pod opieką wielu specjalistów. Ja jestem z branży ;) Doskonale również wiem, że na jednej wizycie się nie kończy. Ale czy nie byłoby...
rozwiń
Mamo wcześniaka, nie musisz mi tłumaczyć, że wcześniak musi być pod opieką wielu specjalistów. Ja jestem z branży ;) Doskonale również wiem, że na jednej wizycie się nie kończy. Ale czy nie byłoby prościej gdyby pierwsza ocena specjalistów była w ramach pierwszej hospitalizacji? I wtedy np. wiadomo, że do okulisty trzeba iść przypuśćmy za 2 tygodnie. Ale inny specjalista może stwierdzić: z mojej strony jest całkiem ok, przyjdźcie na kontrolę za 2 miesiące. I wtedy już odpadłaby jedna wizyta ambulatoryjna w pierwszych dniach po wyjściu ze szpitala. To, że każdy jest potencjalnie zakaźny jest jasne, dlatego pisałam o próbie ograniczenia kontaktu z osobami z zewnątrz. Nigdzie też nie napisałam o wizytach specjalistów w domu, to dopiero marzenia :) ALE - uważam, że całkiem realne byłoby kilka wizyt rehabilitanta w domu, aby nauczyć rodziców podstaw - pokazać jak maluszka trzymać, jak go układać, jak ćwiczyć. Działają już programy rehabilitacji domowej w ramach NFZ np. u pacjentów z mukowiscydozą - super sprawa.
zobacz wątek