Widok
Szukam koleżanki/ kolegi do wspólnych zabaw dla mojej 2,5 letniej córci :)
Witam,
mieszkamy w Gdańsku Chełmie, szukamy towarzystwa do wspólnych zabaw, wyjść do kina czy też na basen.
Moja córa jest bardzo towarzyską dziewczynką spragnioną towarzystwa rówieśników, a nie uczęszcza jeszcze do przedszkola - dlatego postanowiłam zamieścić ten post.
Jak jest ktoś chętny do wspólnych zabaw na świeżym powietrzu i nie tylko ;) zapraszamy - Agnieszka, Dominika i Natalka :))
mieszkamy w Gdańsku Chełmie, szukamy towarzystwa do wspólnych zabaw, wyjść do kina czy też na basen.
Moja córa jest bardzo towarzyską dziewczynką spragnioną towarzystwa rówieśników, a nie uczęszcza jeszcze do przedszkola - dlatego postanowiłam zamieścić ten post.
Jak jest ktoś chętny do wspólnych zabaw na świeżym powietrzu i nie tylko ;) zapraszamy - Agnieszka, Dominika i Natalka :))
Twój wątek dzięki temu ma zwiększoną oglądalność, więc zwiększa się szansa że znajdziesz czego szukasz.
Ja natomiast straciłem czas czytając Twój wątek, więc rekompensuje to sobie zaspokajając swoją ciekawość:)
Drugie dno? Hmm... nie wiem, nie doszedłem jeszcze do pierwszego.
Dla mnie świat to tylko duża układanka, lubię jak części do siebie pasują. Stworzyłaś wątek w którym szukasz towarzystwa, nie dla siebie, ale dla swojej córki - to już mnie intryguje. Młode matki zazwyczaj szukając koleżanek z dziećmi tak naprawdę chcą zaspokoić swoje potrzeby (wcale nie interesuje ich czy dzieci sobie przypadną do gustu). Ty masz odwrotnie.
Cały post jest o jednym dziecku, a okazuje się że jest i drugie. Kolejna intrygująca część układanki.
Masz dwoje małych dzieci, ale zdrabniasz imię tylko jednego - co też jest dziwne, zwłaszcza że Twój nick może świadczyć o tendencji do zdrobniania;)
Może też powinienem zacząć od "nie chciałbym być niegrzeczny..."?
Mając tak mało informacji powiedziałbym że nie dajesz sobie rady z dwójką dzieci. Co jest naturalne gdy weźmie się pod uwagę że Twoja starsza córka to żywe dziecko, domagające się dużego zainteresowania.
Nie zdrabniając jej imienia, w mniej lub bardziej świadomy sposób wysyłasz sygnał, że powinna być bardziej dorosła i samodzielna, gdy Ty zajmujesz się tą małą.
Dlatego też szukasz dla niej towarzystwa, aby ją zajęło, byś mogła odpocząć lub skupić się na drugim dziecku.
Dlatego matka tamtego dziecka też nie jest istotna. I dlatego na wstępie nie napisałaś że masz drugie, tak małe dziecko, aby nie odstraszyć potencjalnych chętnych;)
Hmm... ciekawe czy przez ten brak zdrobniania, ona czuje się bardziej dorosła, czy mniej kochana.
Ja natomiast straciłem czas czytając Twój wątek, więc rekompensuje to sobie zaspokajając swoją ciekawość:)
Drugie dno? Hmm... nie wiem, nie doszedłem jeszcze do pierwszego.
Dla mnie świat to tylko duża układanka, lubię jak części do siebie pasują. Stworzyłaś wątek w którym szukasz towarzystwa, nie dla siebie, ale dla swojej córki - to już mnie intryguje. Młode matki zazwyczaj szukając koleżanek z dziećmi tak naprawdę chcą zaspokoić swoje potrzeby (wcale nie interesuje ich czy dzieci sobie przypadną do gustu). Ty masz odwrotnie.
Cały post jest o jednym dziecku, a okazuje się że jest i drugie. Kolejna intrygująca część układanki.
Masz dwoje małych dzieci, ale zdrabniasz imię tylko jednego - co też jest dziwne, zwłaszcza że Twój nick może świadczyć o tendencji do zdrobniania;)
Może też powinienem zacząć od "nie chciałbym być niegrzeczny..."?
Mając tak mało informacji powiedziałbym że nie dajesz sobie rady z dwójką dzieci. Co jest naturalne gdy weźmie się pod uwagę że Twoja starsza córka to żywe dziecko, domagające się dużego zainteresowania.
Nie zdrabniając jej imienia, w mniej lub bardziej świadomy sposób wysyłasz sygnał, że powinna być bardziej dorosła i samodzielna, gdy Ty zajmujesz się tą małą.
Dlatego też szukasz dla niej towarzystwa, aby ją zajęło, byś mogła odpocząć lub skupić się na drugim dziecku.
Dlatego matka tamtego dziecka też nie jest istotna. I dlatego na wstępie nie napisałaś że masz drugie, tak małe dziecko, aby nie odstraszyć potencjalnych chętnych;)
Hmm... ciekawe czy przez ten brak zdrobniania, ona czuje się bardziej dorosła, czy mniej kochana.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Ta analiza, to działanie mojego umysłu w trybie ciągłym.
Najbardziej irytujące jest gdy fragmenty informacji łączą się w całość i wiem że za 2 miesiące jakaś znajomość się skończy - mimo że dziś jest całkiem miło:(
To jak przeznaczenie - czyli coś co z góry jest ustalone. Chciałoby się inaczej ale cokolwiek się zrobi efekt końcowy jest już ustalony....
Szkoda że Autorka usunęła konto:(
Najbardziej irytujące jest gdy fragmenty informacji łączą się w całość i wiem że za 2 miesiące jakaś znajomość się skończy - mimo że dziś jest całkiem miło:(
To jak przeznaczenie - czyli coś co z góry jest ustalone. Chciałoby się inaczej ale cokolwiek się zrobi efekt końcowy jest już ustalony....
Szkoda że Autorka usunęła konto:(
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Antyspołeczny - uwielbiam Cię! :-)
Najbardziej podoba mi się zdanie: "Hmm... ciekawe czy przez ten brak zdrobniania, ona czuje się bardziej dorosła, czy mniej kochana." Bravo!
Ehh, żal mi tej starszej 2,5-letniej dziewczynki...
Pozdrawiam autorkę wątku, jej DWIE córeczki, no i oczywiście Ciebie Antyspołeczniaku :-)
Najbardziej podoba mi się zdanie: "Hmm... ciekawe czy przez ten brak zdrobniania, ona czuje się bardziej dorosła, czy mniej kochana." Bravo!
Ehh, żal mi tej starszej 2,5-letniej dziewczynki...
Pozdrawiam autorkę wątku, jej DWIE córeczki, no i oczywiście Ciebie Antyspołeczniaku :-)