Widok

Szukam pewnego mężczyzny gotowego do Związku i założenia rodziny

Jestem empatyczną i emocjonalną kobietą. Wiem, czego chcę, a czego nie chcę. Moim marzeniem jest budowanie silnych i dojrzałych relacji, w których będziemy się wspierać i uzupełniać. Mam własne zasady i przestrzegam moich wartości. Komunikacja, zaufanie, uczciwość, lojalność i fizyczna intymność są, moim zdaniem, podstawowymi podstawami udanego związku. Uwielbiam czułość, dotyk. Doceniam świat ...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jaki zakres wieku wchodzi w grę? Mam 51.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Mam własne zasady i przestrzegam moich wartości".... Hm, a jakie to wartości?
Właśnie kończy mi się związek z kobietą, dla której najwyższą wartością jest... wolność. Po co wchodziła w takim razie w związek ze mną, po co decydowała sę na dzieci, które mi potem zostawiła - diabli wiedzą.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może przytłoczyła ją rodzina, odpowiedzialność, może inni od niej za dużo oczekiwali i się kobieta posypała. Nie zawsze takie sytuacje są efektem złej woli. Zdarza się że niby jesteśmy w związku, mamy kogoś bliskiego a ta osoba nic o nas nie wie, co czujemy, czego oczekujemy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

A tak, nigdy nie miała złej woli. Synuś choruje, ale nie omieszkała mu powiedzieć, że ominie go jakaś zabawa andrzejkowa w przedszkolu (po co małemu oszczędzać przykrości? Niech przywyknie). Córka żywe srebro, ale nasłuchała się, że przynosi pecha. A ja nic, tylko ze złośliwą satysfakcją spoglądam, u którego z rodziców dzieci czują się lepiej.

A, i jeszcze - JEJ Wysokości terapia nigdy potrzebna nie była, bo ona jest na wyższym rozwojowo poziomie, Narcyzmu.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Heidekraut
Witaj po naszej stronie lustra. Bo to zazwyczaj kobiety zostają z dziećmi i borykają się z problemami, których doświadczasz....po wizytach dzieci u narcystycznych , głupich, niedojrzałych, nieodpowiedzialnych itd itp /niepotrzebne skreślić lub dopisać więcej/tatusiów. Tak wygląda szara codzienność znacznej liczby matek z dziećmi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Można żyć samotnie i nie mieć takich problemów, ale czy chcielibyście takiego życia? Cieszcie się tym, które macie, bo to Wasze życie, które tworzycie każdego dnia. Nawet jeśli nie wszystko zależy od Was, to jednak macie wpływ na to jak ono wygląda. A problemy ma każdy no i nie ma rady, trzeba je wziąć na klatę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Cieszcie się tym, które macie, bo to Wasze życie, które tworzycie każdego dnia. "

Racja. Ja nie rozumiem, dlaczego ona nie czyta dzieciom bajek na dobranoc, nie zabiera ich na wycieczki, nie kibicuje ich wysiłkom, nie chwali ich pracy... przecież to wielka frajda.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może faktycznie przeżywa jakiś kryzys, ale dopóki nie będziecie w stanie porozmawiać bez żalu i złośliwości, to raczej nie wpłyniesz na jej zachowanie. Możesz ze swojej strony zadbać o to, żeby dzieci czuły się dobrze. A ich matce dać szansę na uspokojenie emocji i przemyślenie sprawy bez okazywania "złośliwej satysfakcji". Wszczynanie wojny o to kto jest "lepszym" rodzicem tutaj nie pomoże, bo dzieci potrzebują Was obojga.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Obecnie napięcie między nami opadło. Za to pojawiło się: ja, moje, powinieneś, twoja sprawa, musisz, miej honor. oczy wielkie robię: kto to jest? Co ona robi w moim życiu? Czego chce - sponsora, frajera? Bo ona NIC nie musi. Nawet ugotować dzieciom obiadu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Tak wygląda szara codzienność znacznej liczby matek z dziećmi. "

Ano, czuję się chyba jak męski odpowiednik samotnej matki:-) I faktycznie, przyznaję, dom to drugi etat:-) I marzy się czasem o czyjejś pomocy:-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czego utyskujesz jedna z drugim, na tę waszą "szarą rzeczywistość"? No czego? Świat jest kolorowy, a życie fascynujące. Facet ma być facetem, a kobieta kobietą. Natury nie oszukacie. Z jednymi ludźmi można góry przenosić, współpracować, budować wspólnie i tworzyć, a z innymi nawet dogadać nie da się, bo g*wno robią, ale wszystko najlepiej wiedzą; inni życie spędzają na knuciu, dosrywaniu innym i studiowaniu innych, zamiast siebie ćwiczyć i rozwijać się. Wolność prawdziwa, to możliwość decydowania o tym kiedy i w jaki sposób "niewolimy się" kombinacją przyjemnych obowiązków i towarzyszących im przywilejów.
Na wszystko jest w życiu czas i nic nowego nie ma na tym świecie.
Również wybór partnera do zaprzęgu życia to wolność!
Widziały gały, co brały. Jeśli jeden koń ciągnie w swoją stronę, a drugi w swoją, trudno rytm utrzymać i dokądkolwiek wóz pociągnąć.
Nikt, nikogo, nie zmusza do szarpania się. Wolna wola i świadomy wybór.
"Szara rzeczywistość", która nie jest (dzięki Bogu!), ani czarna (tylko), ani biała (tylko), to dopiero wolność nad wolnościami. Jak ją sobie pokolorujecie, taką będziecie ją oglądali.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Trolinka powinnaś kiedyś wydać jakiś poradnik na temat życia i relacji międzyludzkich :-) A tak na marginesie wszystko to prawda co napisałaś tylko dla niektórych to niemożebne do realizacji. Niby proste i oczywiste a jednak trudne :-(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Heh... i zadedykuję "anonimowi, który inspiruje..."
Rozumiem, rozumiem całkiem sporo.
Przytulam i tarmoszę pultysie :] Uszałki do góry.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

"Wolność prawdziwa, to możliwość decydowania o tym kiedy i w jaki sposób "niewolimy się" kombinacją przyjemnych obowiązków i towarzyszących im przywilejów."

Gorzej, gdy stopień tego "zniewolenia" zmienia się drastycznie w związku z tym, że druga strona postanowiła uwolnić się od jakichkolwiek obowiązków. A wtedy robi się niefajnie. Bo nie po to facet zakłada rodzinę i dorabia się trójki dzieciaków, aby w pewnym momencie usłyszeć "ja nic nie muszę" i "to Twój problem".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Drogi Panie Heidekrautski, złaź Pan z tej kozetki i przestań brzdąkać. Rozwalisz system i zaniżysz samoocenę przeciętnego faceta. Wszyscy już mają pański profil w kieszeni i ksuktają za plecami: "to ten, co z palcem w nosie ogarnia 3kę dzieci i dwa domy, a z nudów zakłada sobie smycz, na której nayczył się chodzić i za cholerę nie chce jej odwiesić". Ksywka "nie do za...nia" zobowiązuje i obowiązuje dożywotnio. Witamy w elitarnym klubie (taka ściema na pocieszenie, którego ciągleś głodny, choć to nie jest dieta dla Ciebie).
Z przyjemnością, natrzaskam Panu po pysku. Oczywiście, w ramach terapii wstrząsowej. O Szczęściarzu! Ja Ci dam "zniewolenie" :) Ślepaku cholerny, zdejmij klapki z oczydeł i spuść się z tej smyczy, na której nikt Ciebie nie trzyma.
Co do dzieci (cudowne trio), za chwilę będą dorosłymi ludźmi. Już boję się, bo będziesz miał jeszcze więcej czasu na kozetkę. Siwieję od tej wizji totalnie.
Znajdź żesz temat wart pytlowania, a nie płaczesz nad chwilowym fiksum-dyrdum istoty, która jest w stanie uświęconej łaski poszukiwania.
Czekaj, dokąd ją to poszukiwanie doprowadzi.
Chcesz siedzieć na d*pie i chlipać w herbatę, przy zgaszonym świetle? Voila. Może jednak warto wykorzystać ten czas inaczej (?) ]:), do czego zachęcam, doradzam, a i batem bym pognała :)
Nie ma za co.
Uszanowania dla małżonki
Trolinka
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

No jasne, bo to takie proste: Hej, dziewczyny! Jestem zarąbisty gość, chciałbym miło spędzić czas, mam go aż kilka godzin tygodniowo, szczególnie wtedy, gdy dzieciaki w szkole/u babci. Oczywiście, w pakiecie telefony od dzieciaków, czy mogą pójść do babci albo posiedzieć dłużej przed telewizorem, i priorytet na ich potrzebach. Taki anonsik przykleić sobie na czole czy na plecach?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przesadzasz, szanujący się anonimie.
Wystarczy spojrzenie w oczy i kwadrans rozmowy z kimś, w podobnej sytuacji, kto wszystko rozumie.
Ps
I odrobina zaufania, że jakaś dyskrecja obowiązuje, a nie rozczarowanie, że zostało się sprzedanym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

"z kimś, w podobnej sytuacji, kto wszystko rozumie".
Tak, próbowałem. Ale. Ktoś w podobnej sytuacji ma podobny grafik.
Skutek: półtora miesiąca bez spotkania. Nie było kiedy:-)
A wtedy 30 km pomiędzy też jest problemem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zawsze można przez komunikator, przed snem pomruczeć i cieszyć się perspektywą spotkania, rozpamiętując cudowne chwile z ostatniego.
Kiepskiej baletnicy, to i czekoladka w ustach przeszkadza.
No nic. Nie poddawać się i do przodu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

A wiesz, że od jednej dostałem kosza, bo właśnie coś podobnego proponowałem? Miała dosyć pisactwa:-)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A wiesz, że nie uwierzę... ani w to, że proponowałeś, ani (tym bardziej), żeś harbuza dostał.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Czekolada w ustach baletnicy przeszkadza. No chyba że jest to maltesers. XD:-)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Miłość prawdziwa i pasja prawdziwa... Prawda wszystko zwycięża :) Trudno jej się oprzeć i trudno jej nie dojrzeć.

http://youtu.be/3HRpVrWT2EM
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Są jednak rzeczy na tej ziemi, które się trolinkom nie śniły:-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeszcze w drodze. Taka kurpiowska Pyza. Chustkę i brudne nogi, w Orzycu czy Omulwi ... a najchętniej w Krutyni, maczam i z paczką miśków haribo, drepczę sobie, w kierunku morza, gdzie zamieniam się w przaśną syrenkę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

>Bo nie po to facet zakłada rodzinę i dorabia się trójki dzieciaków, aby w pewnym momencie usłyszeć "ja nic nie muszę" i "to Twój problem".

Narzekaniem niczego nie zmienisz. Próbami nacisku też nie, bo im bardziej będziesz naciskał, tym większy wywołasz opór. Zgadzam się z Trolinką, że najlepiej w tej sytuacji poczekać. Jak żona zobaczy, że ogarniasz i nie lamentujesz, to może dojdzie do wniosku, że nie musi, ale może i chce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gorzej jak ktoś z kim próbujesz przenosić góry, za plecami zdradza, ośmiesza cię i ciągle cię niszczy. W końcu się uwalniasz, ale to ty zostajesz z dziećmi, a on się nadal dobrze bawi. I co z tego, ze próbowałaś budować, dbałaś o wspólne sprawy i dzieci, skoro zostajesz sama z dziećmi i obowiązkami i trudno w tej sytuacji coś tam sobie podkolorowywać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak. Oczywiście. "Gorzej" dla takiego nieszczęśnika. Choćby na głowie stawał, prawdziwej Kobiety nie zniszczy i nie ośmieszy.
Zwyciężczyni bierze wszystko :) MaDką jest się bardzo intensywnie przez pewien czas, ale tytuł zachowuje się dożywotnio. Uroda i zabawa są ulotne. Piękna i glupiutka, już byłam :) Gdybym dostawała złocisza, za każdą sytuację, w której ktoś chciał mnie ośmieszyć lub zniszczyć..., nie wiedziałabym, co z "psianiandzami" (cytat z Babci Zosi) robić. Stoczyłabym się, idąc w tango ha ha ;)
Nie możesz ukrywać swojej korony pod czapką niewidką.
Na dobrą zabawę zawsze jest czas. Najpierw obowiązek, potem przyjemność. Czas jest dobry na wszystko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
"Mam własne zasady i przestrzegam moich wartości."
Ja to zawsze rozumiem tak: jestem egoistką, despotką i nie liczę się ze zdaniem tych, którzy mnie kochają i moje musi być zawsze na wierzchu, bo jeśli nie, to droga wolna i nikt nikogo nie zmusza do bycia ze mną.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

każdy ma jakieś zasady i wartości...

gratuluję decyzji, aby nie wspominać ani słowem o swoich pasjach, wieku, wzroście...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rozsądny, ale jak wspomina o tych zasadach i wartościach w ten sposób, to od razu zapala mi się ostrzegająca czerwona lampka.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Co to za zdziwianie?
Zjęcie wstawiła Ślicznotka Elena, że zaraz światło zielone rozbłys(k)ło.
Najlepszy jest ten Numerant, co po IP... sami wiecie.
Co do zasad, posłuchajcie sobie Sobiesława :)
To jest szatan, nie kogut :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
witam dobry dobry wesoły zawsze gotowy do pomocy i wsparcia chętnie cię poznam.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Poznajmy się

Zanim zostanę zjedzona... (99 odpowiedzi)

Proszę nie zrozumieć mnie źle tylko spróbować postawić się w mojej sytuacji. Mam 35 lat, bardzo...

Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera? (203 odpowiedzi)

Zastanawaim się czy to jeszcze mozliwe,aby kobieta po czterdziestce,będąca samotną matką mogłaby...

Poznam Koleżanke :) (5 odpowiedzi)

Hej, Mam 34 lata, singielka, Przymorze. Poznam koleżankę, bratnią duszę do spędzania wspólnie...

do góry