Czy ktoś się orientuje, czy tik tak Straszyn i Gdańsk to ta sama właścicielka?
Komentarze wskazywałyby, że tak.
Pani apodyktyczna, żyjaca w czasach PRL.
Opłaty...były na konto...
rozwiń
Czy ktoś się orientuje, czy tik tak Straszyn i Gdańsk to ta sama właścicielka?
Komentarze wskazywałyby, że tak.
Pani apodyktyczna, żyjaca w czasach PRL.
Opłaty...były na konto tzw darowizna 180zł miesięcznie: w tym zaj dodatkowe i wszystkie wyjścia wycieczki teatrzyki.
Ale chyba ktoś z rodziców poprosił o rozliczenie tych 180zł...i dyrekcja się obraziła...bo i kuratorium chyba weszło z kontrolą...
Kilka miesiecy 180zł było do koperty i do rączki dyrekcji, ale nie wszyscy płacili, więc znowu szefowa focha strzeliła...kasę ostentacyjnie oddała rodzicom i wszystkie zajęcia dodatkowe odwołała.
Paranoja, bo ang i rytmika są w podstawie programowej!
Teraz niby ang ma być w jakimś zmniejszonym zakresie.
Ogólnie panie super, kuchnia super, dyr pedagogiczna super a właścicielka katastrofa! Tylko kasa się liczy!
zobacz wątek