Z tą sodą to chyba popularny sposób. Wczoraj, kiedy wieczorem poszedłem wykąpać mszyce, przyuważyłem białe rameczki przy grządkach u sąsiadki, własnie z sody. Sąsiadka twierdzi, że jest to...
rozwiń
Z tą sodą to chyba popularny sposób. Wczoraj, kiedy wieczorem poszedłem wykąpać mszyce, przyuważyłem białe rameczki przy grządkach u sąsiadki, własnie z sody. Sąsiadka twierdzi, że jest to skuteczne a ja nie mam powodu jej nie wierzyć.
Mi mrówki nie przeszkadzają. Niech se żyją i żrą inne robactwo w ziemi. Bo z nim mam spory problem i np. jeszcze nie udało mi się wyhodować rzodkiewki, która przed osiągnięciem wielkości konsumpcyjnej nie zaczęłaby robaczywieć. To samo marchewka czy pietruszka :/
zobacz wątek