Widok
TOTALNIE NIE POLECAM
Szkoła o bardzo marnym poziomie nauczania. Dyrektorka nie potrafi zarządzać szkołą. Mundurki kosztują 45 zł za sztuczne polo, które jest niezdrowe dla dzieci - ewidentny pseudo biznes p. dyrektor. Nauczyciele nie chcą się rozwijać i dokształcać. Nie oceniają odpowiednio do wieku, większość zatrzymała się na czasach kiedy ja chodziłam do szkoły. Nauczycielom nie chce się robić więcej niż ustawowe minimum przewiduje. De-motywują uczniów, są niesprawiedliwi i nie uznają słów krytyki. Komunikacja rodzic - nauczyciel ograniczona do wyznaczonych godzin przyjmowania. Zajęcia komputerowe - rysowanie w paint'cie (w innych szkołach uczą programowania!). Dziennik elektroniczny - fikcja. W-F na holu - jeśli w ogóle - bo sala gimnastyczna od pół roku nieczynna.
Świetlica - typowa przechowalnia, niby regulamin, cele, a nauka poszanowania chociażby mienia własnego nie jest praktykowana - wręcz odwrotnie. Opiekunki niegrzecznie zwracają się do dzieci.
Stałą praktyką jest zwalanie winy na dziecko za własne niedopatrzenie, niedopilnowanie dziecka np. na dyżurze. Bo przecież dziecko jest małe i nie potrafi się obronić.
Jeśli macie wybór i możliwość posłania dziecka do innej szkoły to zróbcie to!
Świetlica - typowa przechowalnia, niby regulamin, cele, a nauka poszanowania chociażby mienia własnego nie jest praktykowana - wręcz odwrotnie. Opiekunki niegrzecznie zwracają się do dzieci.
Stałą praktyką jest zwalanie winy na dziecko za własne niedopatrzenie, niedopilnowanie dziecka np. na dyżurze. Bo przecież dziecko jest małe i nie potrafi się obronić.
Jeśli macie wybór i możliwość posłania dziecka do innej szkoły to zróbcie to!
Moja ocena
Szkoła Podstawowa nr 40
kategoria: Szkoły podstawowe
poziom nauczania: 1
zajęcia dodatkowe: 1
wyposażenie: 1
bezpieczeństwo: 1
ocena ogólna: 1
1.0
* maksymalna ocena 6
Droga she, jeśli tak bardzo nie podoba Ci się w tej szkole, to dlaczego jej nie zmienisz? Masz tak cudowne dziecko, że nie chcą go wypuścić? Może jesteś tak cudowną i współpracującą ze szkołą mamą, że to przez Ciebie nie pozwalają Ci na zmianę szkoły? A może to Twojego dziecka nie chcą przyjąć w innej szkole? A może po prostu lubisz bić pianę, wypisywać głupoty bo jesteś zwyczajnie wiecznie sfrustrowana i nigdy nic Ci się nie podoba?
Akurat z niektórymi zdaniami "she" się zgadzam, wymyślanie z mundurkami,w tym roku pani miała zamiast kasy fiskalnej już gotowe wydrukowane paragony z datą 1 września za nie, następnie wciskanie rodzicom krawatów dla dzieci . Salę gimnastyczną wietrzono, zamiast pozbyć się bakterii przez remont.Dzieci drugi rok ćwiczą nie wiadomo gdzie. Albo bez wiedzy rodziców nauczyciele zabierają dzieci do gimnazjum nr 3, przebranych w stroje, ale w kurtkach, potem w tych ciuchach spoceni wracają do szkoły. Albo ćwiczą na łączniku, albo na korytarzu , co też przeszkadza w prowadzeniu lekcji i znam sytuację, gdzie pani dyrektor wyszła i upominała klasę,że są za głośno, przypominam,że to była lekcja wf. Gdy nie ma nauczyciela jakiegoś przedmiotu klasę dzielą na trzy grupy i dzieci siedzą na dywanie w różnych klasach. A ty "ja" jesteś nauczycielem czy jesteś lizusem pani dyrektor. Może dziecko musi samo chodzić do szkoły i ta niestety jest najbliżej, myślisz,że tak łatwo zmienić dziecku środowisko i kolegów.
Szkoła jest własnością miasta i p. Dyrektor nie ma wpływu na to czy będzie remont sali gimnastycznej. O tym decydują właścicieli czyli władze Gdyni. Poza tym remont trwa. A jeśli chodzi o nieobecnych nauczycieli i rozdzielanie klas, to tak dzieje się we WSZYSTKICH szkołach naszego miasta. I to nie zwinny dyrekcji, czy lenistwa nauczycieli tylko z braku pieniędzy na zastępstwa w budżecie miasta. Dlatego może najpierw trochę wiedzy , a dopiero później zarzuty? "Lizus p. Dyrektor"
Oczywiście,że remont trwa, o tym wiadomo było od 2016 roku, to chyba sporo czasu.Szkoła również dostaje z miasta pieniądze.A jeśli p.dyrektor nic nie może , to czas dać szansę komuś nowemu.Jeśli chodzi o zastępstwa ,to rozmawiałam z rodzicami z innych szkół w naszym mieście, z nauczycielami z innego miasta i takich sytuacji nie było.Może za dużo utworzonych klas.Wiedzę mam, dziękuję za troskę.Słowa krytyki bolą?..Można pisać jeszcze więcej na temat tej szkoły, ale po co, to i tak nic nie zmieni.Każdy niech sam zdecyduje, gdzie pójdzie jego dziecko.
Pieniędzy na zastępstwa nie ma z winy Ministerstwa Edukacji... Nieszczęsna reforma kosztowała tyle budżet miasta że teraz niestety brakuje pieniędzy. Obiecane przez MEN srodki niestety pozostały w sferze obietnic a miasto musi samo finansować tą reformę. Nikt tego planując tegoroczny budzet nie przewidział i stąd ta sytuacja. A na wyjścia dzieci ze szkoły na wf na obiekty gimnazjum nr 3 które tak naprawde są juz obiektami SP 40, nauczyciel nie potrzebuje zgody rodziców. Jesli klasa wychodzi na spacer do lasu na jedną lekcje to tez potrzebuje zgody rodziców...