Re: TVN - popłuczyny i tanie igrzyska.
To jest absurd totalny. Niby ustawa nakazuje, niby obowiązek, a z drugiej strony brak bata na tych co nie płacą... Albo za krótko żyję, albo słabo kojarzę fakty, ale nie znam drugiego takiego...
rozwiń
To jest absurd totalny. Niby ustawa nakazuje, niby obowiązek, a z drugiej strony brak bata na tych co nie płacą... Albo za krótko żyję, albo słabo kojarzę fakty, ale nie znam drugiego takiego przykładu, gdzie państwo polskie nie radzi sobie ze ściąganiem pieniędzy od obywatela. Pewnie byłoby inaczej, gdyby nie to, że "jednostka" państwowa jaką jest telewizja publiczna nie przynosi wymiernych korzyści dla:
a) budżetu
b) polityków
No bo narzędziem politycznym, tubą propagandową to tvp i polskie radio raczej nie jest. A jak jest to słabą. Społeczeństwo patrzy na łapki politykom, a Ci wolą trzymać się z daleka od kwestii publicznych mediów.
Argumentem przeciw temu twierdzeniu może być fakt ciągłych roszad na stanowiskach kierowniczych w TVP i Radiu, ale to raczej kosmetyczne zmiany, które realnie nie wpływają na to co serwują nam nasze media.
Media publiczne to po prostu taki twór, do którego trzeba cały czas dokładać. Media publiczne nie generują zysków. Media publiczne tak bardzo zakorzeniły się w naszych głowach, że trudno byłoby bez nich żyć. Choć nie ukrywam, że dla mnie niektóre programy płynące z mediów publicznych są na wyjątkowo wysokim poziomie, i próżno szukać podobnych u nadawców prywatnych.
zobacz wątek