Odpowiadasz na:

Re: Tak się kiedyś wygrywało w totka

Mnie akurat nie boli prawda, tylko kłamstwa i ukrywanie prawdy...

Jeśli masz problem z rozumieniem prozy powiedz, nie będę więcej się produkował, bo pisać stylem jakiego Ty używasz nie... rozwiń

Mnie akurat nie boli prawda, tylko kłamstwa i ukrywanie prawdy...

Jeśli masz problem z rozumieniem prozy powiedz, nie będę więcej się produkował, bo pisać stylem jakiego Ty używasz nie mam zamiaru.

Ja nikogo nie sądzę - historia świetnie sobie z tym poradzi.

Na zachodzie jest oczywiste, że jeżeli jest choćby cień wątpliwości co do wiarygodności co do jakieś osoby - jest ona USUWANA z życia publicznego, podaje się do dymisji jeśli pełni jakąś wysoką funkcję, i to jest normalne, naturalne i logiczne oraz rozsądne w funkcjonującym i normalnym państwie.

Takie osoby są usuwane na stałe ALBO do pełnego oczyszczenia z zarzutów.

U nas natomiast odp****la się jakąś szopkę, od ćwierć wieku nie było jasne czy wałęsa się wałęsał z SB-kami czy nie, a jednak został prezydentem i wciąż uczestniczył w życiu publicznym.

Teraz jest to jasne czarne na białym...

Okoliczności tamtych zdarzeń MOŻE nie były czarno-białe...

Ale to BEZ najmniejszego znaczenia.
Dokumenty są autentyczne. Własnoręcznie napisał lojalkę. I to jest wiedza powszechna od dawna, do czego sam wałęsa się przyznał w 2011r. A teraz jeszcze to ;)

Wałęsa okłamał 40 milionów ludzi.
Ten człowiek nie ma honoru.
Nigdy nie miał.

To jest FAKT, a nie mój osąd ani nie moja ocena sytuacji.

zobacz wątek
8 lat temu
Aradash

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry