Re: Tata w więzieniu :(
Agatha widać, że nie znalazłaś się w trudnej życiowej sytuacji, którą w jakiś sposób musiałaś wytłumaczyć dziecku i życzę, abyś się nie znalazła.
O czym Ty mówisz "kompetencje matki". Nie...
rozwiń
Agatha widać, że nie znalazłaś się w trudnej życiowej sytuacji, którą w jakiś sposób musiałaś wytłumaczyć dziecku i życzę, abyś się nie znalazła.
O czym Ty mówisz "kompetencje matki". Nie chodzi o kompetencje.
Ja byłam w trudnej sytuacji, którą dziecko bardzo przeżyło i przeżywa nadal (zupełnie innej niż autorka wątku).
I powiedziałam sama zgodnie z moimi kompetencjami (jak to nazywasz), ale potem poszłam do psychologa sama. I większość dobrych psycholów na pierwszą wizytę umawiają się tylko z rodzicem, bądź rodzicami.
Nie chodzi, aby psycholog powiedział co masz konkretnie dziecku powiedzieć, ale jak ogólnie postępować, gdyż problemem nie jest tylko powiedzenie, ale przeżywanie przez dziecko, a co za tym idzie reakcje dziecka na wiele rzeczy.
Po co są. psychologowie, skoro rodzic ma kompetencje
zobacz wątek