Re: Teściowa , Ty stary rowerze !
Czytam i oczom nie wierzę... Połowę tych teściówek bym ubiła gołymi rękami, bo szkodzą otoczeniu. Większy lizak dla lepszego wnuka, bez komentarza... A myślałam że moja teściówka jest do kitu,...
rozwiń
Czytam i oczom nie wierzę... Połowę tych teściówek bym ubiła gołymi rękami, bo szkodzą otoczeniu. Większy lizak dla lepszego wnuka, bez komentarza... A myślałam że moja teściówka jest do kitu, tymczasem wychodzi na to że nie jest tak źle. Moja jest dziiiiwna z natury i jest bardzo skoncentrowana na swoich potrzebach. Mam jej wiele do zarzucenia ale jak poprosimy o pomoc to da się załatwić wiele spraw "o ile nie koliduje to z jej terminarzem". I jest za leniwa żeby do nas przyjeżdżać całe pół godziny komunikacją miejską :-) Moja mama na szczęscie mieszka daleko, a miała chore jazdy, zwłaszcza przed ślubem i przed/po tym jak urodziłam małą i jakby tu mieszkała to byłaby u nas co chwilę. Mój mąż szybko ustawił obie babcie, żeby mnie nie denerwowały, bo karmię ;-) Może właśnie w takich momentach pojawia się rola dla panów, którzy wezmą mamusię w obroty, skoro synowa nic dla niej nie znaczy.
zobacz wątek