Re: To może kiedyś uratować Wam życie
Mój dziadek był myśliwym. Ja jestem członkiem strzeleckiego klubu sportowego.
Nie trzeba mieć żadnych pozwoleń na broń gazową ani na długą ani na krótką.
Repliki prochowe będące...
rozwiń
Mój dziadek był myśliwym. Ja jestem członkiem strzeleckiego klubu sportowego.
Nie trzeba mieć żadnych pozwoleń na broń gazową ani na długą ani na krótką.
Repliki prochowe będące w gotowości do użycia nie wymagają pozwolenia ale wymagają rejestracji.
Na broń palną trzeba mieć pozwolenie.
Wchodzisz do sklepu i kupujesz albo śrutówkę albo Co2 i one mają wystarczającą moc rażenia.
I może grzywny z powodu użycia broni poza strzelnicą nie będzie, to mogą finalnie zostać drobne blizny i ujma na honorze właściciela ;)
Zachęcam wszystkich do cyklicznych wizyt na strzelnicy sportowej ,bo warto nauczyć się z jak z tego sprzętu korzystać!
Moim zdaniem takie podstawowe szkolenie z obsługi krótkiej broni powinno być powszechne, obowiązkowe i refundowane.
Odradzam samodzielne "uczenie się" gdzieś w lesie czy za garażem.
Broń to nie jest zabawka, to jest narzędzie.
Jako sport polecam, bo pomaga w trenowaniu koncentracji pozwala na oderwanie się od szarej rzeczywistości.
I sami będziecie zdziwieni ile mięśni pracuje przy takim strzelaniu!
zobacz wątek