Widok
Tort na 1 urodziny dziecka
Witam.
Znalazłem kilka ofert na wykonanie pięknych tortów na pierwsze urodzinki mojej córeczki. Wysłałem kilka zapytań i orzymałem zdjęcia oraz ceny jednak nie otrzymałem odpowidzi na pytanie czy otrzymam paragon oraz czy w razie zatrucia ktokolwiek odpowiada za te wyroby ?
Czy ktoś miał doświadczenia z forumowymi oferentkami i otrzymał paragon ?
pozdrawiam serdecznie
Tomek
Znalazłem kilka ofert na wykonanie pięknych tortów na pierwsze urodzinki mojej córeczki. Wysłałem kilka zapytań i orzymałem zdjęcia oraz ceny jednak nie otrzymałem odpowidzi na pytanie czy otrzymam paragon oraz czy w razie zatrucia ktokolwiek odpowiada za te wyroby ?
Czy ktoś miał doświadczenia z forumowymi oferentkami i otrzymał paragon ?
pozdrawiam serdecznie
Tomek
Wszyscy dbamy o swoje maluszki i wiem z doświadczenia zawodowego, że zatrucia ciastami robionymi w domu są bardzo częste. Cukiernie muszą spełnić określone warunki sanitarne i są często kontrolowane.
Jeśli nie dostanę rachunku/paragonu czyli DOWODU ZAKUPU to nie widzę szans na jakiekolwiek odszkodowanie czy rekompensatę.
Co do cen również nie mogę się zgodzić - właśnie odwiedziłem jedną z osiedlowych cukierni i cena to 40 zł/kg z VAT i paragonem. Torty na zdjęciach i ich stronie naprawdę piękne więc zamówiłem 3 kilogramowy torcik.
Jeśli nie dostanę rachunku/paragonu czyli DOWODU ZAKUPU to nie widzę szans na jakiekolwiek odszkodowanie czy rekompensatę.
Co do cen również nie mogę się zgodzić - właśnie odwiedziłem jedną z osiedlowych cukierni i cena to 40 zł/kg z VAT i paragonem. Torty na zdjęciach i ich stronie naprawdę piękne więc zamówiłem 3 kilogramowy torcik.
gorzej jak ten paragonik pan zgubi i się zatrujecie bo bedą wtedy nici z odszkodowania:))))nie mozna byc tak sceptycznym a i uważa Pan żeby zona sterylnie robiła ciasta bo a nóż czegos nie dopilnuje i się Pan zatruje he no troche sobie pozartowałam ale jak ktos nie chce to nie musi zamawiać u innych ja tam wole sama upiec:))
Może warto się nad tym zastanowić i zaprosić Sanepid oraz Urząd Skarbowy do "dziewczyn" dorabiających sobie robieniem wyrobów, które mają spożywać ludzie. Te Panie nie biorą na siebie żadnej odpowiedzialności, urywają kontakt po pytaniu o higienę i paragon - to mnie najbardziej zbulwersowało !
Czy dla paru zł warto narażać zdrowie własnego dziecka ?
Kontrola zmusi takie Panie do legalizacji swojego przedsięwzięcia co dla nas wszystkich napewno wyjdzie na zdrowie a w długim okresie także dla nich.
Czy dla paru zł warto narażać zdrowie własnego dziecka ?
Kontrola zmusi takie Panie do legalizacji swojego przedsięwzięcia co dla nas wszystkich napewno wyjdzie na zdrowie a w długim okresie także dla nich.
dokladnie, nie ma zadnej gwarancji, ze torty, ciastka czy inne desery z cukierni nie beda mialy salmonelli... dziewczynom z forum czy innym sasiadkom piekacym ciasta zalezy przede wszystkim na klientach, dlatego pewnie nawet bardziej dbaja o higiene podczas pracy niz cukiernicy w zakladzie pracy.
panie "doktorze" moze zajalby sie pan swoimi pacjentami albo poszerzaniem swojej wiedzy, a nie przesiadywaniem na forum i znajdowaniem tematow zastepczych...
panie "doktorze" moze zajalby sie pan swoimi pacjentami albo poszerzaniem swojej wiedzy, a nie przesiadywaniem na forum i znajdowaniem tematow zastepczych...
aha, i jeszcze jedno - to od mojego meza prawnika - jesli tak pan naciska na paragony od dziewczyn to mam pytanie - czy ma pan kase fiskalna w swoim gabinecie??? bo ja jakos u prywaciarza NIGDY paragonu nie dostalam. no chyba, ze wasze lobby znowu cos sobie w sejmie zalatwilo. a po drugie... szanowny panie doktorze... polska to nie ameryka i tu nikt nie pojdzie do sadu z powodu zatrucia ciastem. a po trzecie, jesli jest pan tak zadny sprawiedliwosci, niech pan wyjdzie z inicjatywa do izby lekarskiej, zeby czesciej orzekali bledy lekarskie i kw krotszym czasie niz 10 czy 20 lat. niech pan skieruje swoje dzialania tam, gdzie rzeczywiscie mozna cos pozytecznego zyskac.
dlatego jeszcze raz pisze - niech sie pan, panie doktorze, zajmie najpierw uporzadkowaniem swojej dzialalnosci a pozniej doczepianiem innych.
dlatego jeszcze raz pisze - niech sie pan, panie doktorze, zajmie najpierw uporzadkowaniem swojej dzialalnosci a pozniej doczepianiem innych.
Jako jedna z osób, które miały przyjemność przygotowywania ciasta dla trójmiejskich forumek, czuję się wywołana do odpowiedzi. Takich dziewczyn jest tu tylko kilka, może ze trzy, więc łatwo wysnuć wniosek, że osoba podająca się za TomaszaW kontaktowała się również ze mną. Nie przypominam sobie jednak, żeby tak było, ponieważ nie urywałam nigdy w popłochu kontaktu (tak jak przedstawia to TomaszW) z żadną osobą.
Mam nadzieję, że dziewczyny (a czasami ich panowie) które miałam przyjemność spotkać przy okazji odbierania tortów nie odniosły wrażenia, że przygotowuję je z zapyziałej norze ;)))) Nie wiadomo mi również o żadnym przypadku zatrucia moim ciastem, a myślę, że dowiedziałabym się o tym bardzo prędko.
Uważam, że obawa TomaszaW w kwestii higieny jest jak najbardziej uzasadniona, ale złośliwość już mniej. Każdy wie, że zatruć się można w renomowanej cukierni, jak również "u cioci na imieninach", czego nikomu nie życzę.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, które wypowiedziały się w tym wątku oraz oczywiście TomaszaW :)
Forum jest od dyskusji - przyjemniej dyskutuje się przy kawce z ...niezatrutym (!), kalorycznym ciastkiem więc zapraszam
Mam nadzieję, że dziewczyny (a czasami ich panowie) które miałam przyjemność spotkać przy okazji odbierania tortów nie odniosły wrażenia, że przygotowuję je z zapyziałej norze ;)))) Nie wiadomo mi również o żadnym przypadku zatrucia moim ciastem, a myślę, że dowiedziałabym się o tym bardzo prędko.
Uważam, że obawa TomaszaW w kwestii higieny jest jak najbardziej uzasadniona, ale złośliwość już mniej. Każdy wie, że zatruć się można w renomowanej cukierni, jak również "u cioci na imieninach", czego nikomu nie życzę.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, które wypowiedziały się w tym wątku oraz oczywiście TomaszaW :)
Forum jest od dyskusji - przyjemniej dyskutuje się przy kawce z ...niezatrutym (!), kalorycznym ciastkiem więc zapraszam

zapraszam do mojej galerii z tortami: [url]www.picasaweb.google.pl/fajnetorty[/url]
Polska to taki ciekawy kraj w którym każdy macha ręką na przepisy do czasu gry coś złego się nie wydarzy.
Skrzywdzony Polak a raczej "polaczek" szuka sprawiedliwości, domaga się odszkodowania i płacze w mediach jaką to szkodę mu wyrządzono.
Niestety nie mogę przywołać konkretnych przykładów z mojej praktyki ale wierzcie mi, że "Pani X" oferująca usługi zbiorowego żywienia jest w stanie zniknąć i pojawić się jako "Pani Y" i nikt nie dowie się co nabroiła. Zwykle jest otoczona kilkoma Paniami które ją wychwalają na wszelkich forach i portalach społecznościowych.
Bierzcie paragony i sprawdzajcie co jecie dla dobra swoich bliskich.
Ja w najbliższym czasie przeprowadzę eksperyment - zakupię wyroby od kilku oferujacych ciasta Pań i będę nagrywał, notował, sprawdzał oraz oddam produkty do laboratorium PSSE w Gdyni na własny koszt. Wyniki opublikuję.
ps. nie martwcie się Panie, napewno nie dowiecie się kto kupił wyroby w moim imieniu :)
Skrzywdzony Polak a raczej "polaczek" szuka sprawiedliwości, domaga się odszkodowania i płacze w mediach jaką to szkodę mu wyrządzono.
Niestety nie mogę przywołać konkretnych przykładów z mojej praktyki ale wierzcie mi, że "Pani X" oferująca usługi zbiorowego żywienia jest w stanie zniknąć i pojawić się jako "Pani Y" i nikt nie dowie się co nabroiła. Zwykle jest otoczona kilkoma Paniami które ją wychwalają na wszelkich forach i portalach społecznościowych.
Bierzcie paragony i sprawdzajcie co jecie dla dobra swoich bliskich.
Ja w najbliższym czasie przeprowadzę eksperyment - zakupię wyroby od kilku oferujacych ciasta Pań i będę nagrywał, notował, sprawdzał oraz oddam produkty do laboratorium PSSE w Gdyni na własny koszt. Wyniki opublikuję.
ps. nie martwcie się Panie, napewno nie dowiecie się kto kupił wyroby w moim imieniu :)
A ja uważam, ze Pan Tomasz poniekąd ma rację.
Każdy z nas ma prawo do otrzymywania paragonu za zakupiony towar.
Jednak nie rozumiem, dlaczego chce Pan przeprowadzać badania na tortach zakupionych od forumowiczek, a z cukierni nie ? Polecam wykonanie eksperymentu na tortach z dwóch źródeł.
Zatruć się można w sumie wszędzie, czy to będzie wyrób własny, czy kupny.
Nie wiemy jak przyrządzają torty forumowiczki, ale również nie wiemy jak to robią w cukierni.
Miałam dwa razy zamówione torty od forumowiczek.
O pierwszym nie będę się wypowiadać, za to drugi tort od koleżanki która wyżej się wypowiedziała, bardzo sobie chwalę. Smaczny i śliczny.
Każdy z nas ma prawo do otrzymywania paragonu za zakupiony towar.
Jednak nie rozumiem, dlaczego chce Pan przeprowadzać badania na tortach zakupionych od forumowiczek, a z cukierni nie ? Polecam wykonanie eksperymentu na tortach z dwóch źródeł.
Zatruć się można w sumie wszędzie, czy to będzie wyrób własny, czy kupny.
Nie wiemy jak przyrządzają torty forumowiczki, ale również nie wiemy jak to robią w cukierni.
Miałam dwa razy zamówione torty od forumowiczek.
O pierwszym nie będę się wypowiadać, za to drugi tort od koleżanki która wyżej się wypowiedziała, bardzo sobie chwalę. Smaczny i śliczny.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
a ja wam powiem dziewczyny, że coś w tym jest. Ja zamawiałam tort na drugie urodziny mojego dziecka prywatnie, od babki, tort super, ale odebrałam go w sobotę ok. 12:00, a juz w niedzielę nie był smaczny, może nie totalnie zepsuty, ale czuć było, że nie jest pierwszej świeżości. Uważam, że osoba poprostu przygotowała sobie wszystko wcześniej, może miała więcej zleceń, nie miała chłodni, nie wiem./ Jednak w cukierni wydaje mi się że paragon daje jakąś gwarancję.
Cokolwiek w życiu robisz, nie ma większego znaczenia. Ale ważne jest, żeby to robić
ciekawy przypadek...
prowokacja ale nie taka znowu bezsensowna, przykład cudownej polskiej świadomości typu "oby się komuś innemu nie poszczęściło albo nie upiekło", lub "czemu ktoś ma sobie dorobić"
proponuję też napisać artykuł albo tyradę na temat babć sprzedających czosnek przy halach targowych (zapewne też nie wydają paragonów:) )
w krajach takich jak np Irlandia jest moda na zdrowe żywienie, najlepsze lokale zamawiają zupki dla dzieci oraz ciasta, lody etc u tzw. "miejscowych" ORGANiC FOOD robi tam furrorę, nie zawsze można dostać paragon a nie słyszałam a nie cierpią na zatrucia więcej niż my, bo gdyby tak było już dawno by z tym skończyli
każdy ma wybór i może iść do sklepu po paragon a o nasze forumowe zdrowie same sobie zadbamy, nie potrzebujemy lekarza śledczego, proponuję się zgłosić do IPN....
ciekawe czy jak prosi pan sąsiadkę o pomoc ona wystawia panu fakturę, my tutaj jesteśmy właśnie po sąsiedzku
prowokacja ale nie taka znowu bezsensowna, przykład cudownej polskiej świadomości typu "oby się komuś innemu nie poszczęściło albo nie upiekło", lub "czemu ktoś ma sobie dorobić"
proponuję też napisać artykuł albo tyradę na temat babć sprzedających czosnek przy halach targowych (zapewne też nie wydają paragonów:) )
w krajach takich jak np Irlandia jest moda na zdrowe żywienie, najlepsze lokale zamawiają zupki dla dzieci oraz ciasta, lody etc u tzw. "miejscowych" ORGANiC FOOD robi tam furrorę, nie zawsze można dostać paragon a nie słyszałam a nie cierpią na zatrucia więcej niż my, bo gdyby tak było już dawno by z tym skończyli
każdy ma wybór i może iść do sklepu po paragon a o nasze forumowe zdrowie same sobie zadbamy, nie potrzebujemy lekarza śledczego, proponuję się zgłosić do IPN....
ciekawe czy jak prosi pan sąsiadkę o pomoc ona wystawia panu fakturę, my tutaj jesteśmy właśnie po sąsiedzku
nie przesadzajcie....
RIna zgadzam sie z Toba, ja tez zamawialam ciasta po sasiedzku (nie od forumki).gdy odbieralam ciasta, sasiadka miala w lodowce torty na komunię, ktora miala byc za pare ladnych dni.... nigdy nie wiadomo ;p
z drugiej strony kupilam w cukierni ciasto z plesnia (!), ktore udalo sie wlasnie wymienic bo mialam paragon. od tamtego czasu mam juz sprawdzona cukiernie,
a od sasiadki nie biore juz ciast.
RIna zgadzam sie z Toba, ja tez zamawialam ciasta po sasiedzku (nie od forumki).gdy odbieralam ciasta, sasiadka miala w lodowce torty na komunię, ktora miala byc za pare ladnych dni.... nigdy nie wiadomo ;p
z drugiej strony kupilam w cukierni ciasto z plesnia (!), ktore udalo sie wlasnie wymienic bo mialam paragon. od tamtego czasu mam juz sprawdzona cukiernie,
a od sasiadki nie biore juz ciast.
pamiętajcie jednakże, że w cukierniach często używa się polepszaczy, starego tłuszczu itp (być może starszego niż te tor ty na komunię), nie sprawdzicie tego, a efekty mogę być widoczne dopiero po latach....
uważam, że nie należy przesadzać w żadną stronę jeśli ma się sprawdzone źródło to czemu nie?:)
a ten kto raz się naciął nie będzie już nic od danej osoby zamawiał, prawda? to chyba najlepszy sprawdzian...
w poście "Tomasza" nie chodziło chyba jednak o zadanie dla sanepidu -raczej dla Urzędu Skarbowego...coś kogoś boli...
uważam, że nie należy przesadzać w żadną stronę jeśli ma się sprawdzone źródło to czemu nie?:)
a ten kto raz się naciął nie będzie już nic od danej osoby zamawiał, prawda? to chyba najlepszy sprawdzian...
w poście "Tomasza" nie chodziło chyba jednak o zadanie dla sanepidu -raczej dla Urzędu Skarbowego...coś kogoś boli...