Jakie liczby? Właśnie po to rządy wprowadzają ograniczenia, doposażają szpitale, niektóre zakłady przestawiają produkcję np. z samochodów na respiratory, z sukienek na szycie maseczek, żeby...
rozwiń
Jakie liczby? Właśnie po to rządy wprowadzają ograniczenia, doposażają szpitale, niektóre zakłady przestawiają produkcję np. z samochodów na respiratory, z sukienek na szycie maseczek, żeby liczby były jak najmniejsze.
Epidemiolodzy z Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób w USA przygotowali cztery scenariusze. Ich obliczenia wykazały szeroki zakres możliwych ofiar śmiertelnych w USA: od 200 tysięcy do 1,7 miliona przy założeniu, że będą podejmowane minimalne wysiłki, by powstrzymać wirusa.
Szczytowa liczba ofiar koronawirusa (1,7 miliona) oznaczałoby więcej zgonów, niż liczba Amerykanów uśmierconych przez raka i choroby serca razem wzięte.
Wszyscy walczą, żeby liczba ofiar był jak najmniejsza, żeby liczby nie stanowiły niezbitego dowodu, że mamy do czynienia z dramatem.
zobacz wątek