Widok
Ubieranie 5 latki ...jak postępować..
Moja córka we wrześniu bedzie miała 5 lat. Ma charakterek i swoje zdanie, ale da się z nią "czasem";) dogadać.
Ma również juz swój "gust" jesli chodzi o ubieranie.
Np. woli tą bluzkę od tej, tą sukienkę od innej.
I tu moje pytanie, czy brać pod uwagę jej zdanie (oczywiście przyjmujemy, że ubiór wybrany jest dopasowany do pogody i okoliczności) czy to za szybko na takie decyzje?
Z jednej strony cholera mnie strzela jak mam 5 par świetnych spodni, których ona nie chce nosić, bo są zbyt szerokie na przykład.
Z drugiej nie chcę z nią walczyć i zmuszać ją, bo chyba dzieci w tym wieku mogą już w czymś czuć się dobrze a w czymś gorzej?
Jak to jest u Was?
Ma również juz swój "gust" jesli chodzi o ubieranie.
Np. woli tą bluzkę od tej, tą sukienkę od innej.
I tu moje pytanie, czy brać pod uwagę jej zdanie (oczywiście przyjmujemy, że ubiór wybrany jest dopasowany do pogody i okoliczności) czy to za szybko na takie decyzje?
Z jednej strony cholera mnie strzela jak mam 5 par świetnych spodni, których ona nie chce nosić, bo są zbyt szerokie na przykład.
Z drugiej nie chcę z nią walczyć i zmuszać ją, bo chyba dzieci w tym wieku mogą już w czymś czuć się dobrze a w czymś gorzej?
Jak to jest u Was?
Ja bym dawala wybor ale taki kontrolowany, na zasadzie te spodnie czy tamte, albo ktora bluzka, tak ze Tobie nie robi roznicy ktory wybierze bo oba stroje sa dostosowane do pogody. Ja tak robie, jak sie upiera przy czyms innym to jej tlumacze czemu nie, i jest ok. Mysle tez ze przy 5 latce warto przy zakupach uwzglednic jej preferencje i gust, skoro zle sie czuje w szerokich spodniach nie kupuj jej takich.
Zgadzam się z Anią. Moja też by latała tylko w sukienkach i zazwyczaj się zgadzam na sukienkę. ale daje jej wybory - tą czy tą (dziecko warto dawać tylko dwa żeby ogarnęło).
Przestałam kupować jej spodnie bo wiem że nie będzie ich nosiła:)
Ale jak w zeszłym tyg. miała przeziębiony pęcherz to musiała chodzić w spodniach i jakoś to przeżyła. choć lekko nie było:)
Przestałam kupować jej spodnie bo wiem że nie będzie ich nosiła:)
Ale jak w zeszłym tyg. miała przeziębiony pęcherz to musiała chodzić w spodniach i jakoś to przeżyła. choć lekko nie było:)
bratnie dusze :)
bo już myślałam, że tylko ja mam ten problem,
moja córa pod tym względem jest okropna, nie ubierze żadnych spodni bez awantury a czasem i histeria się zdarza,
problemy mam ostatnio też i przy innych strojach, bo bluzka nie ta, buty nie mają kwiatka a rajstopy brzydki kolor
osiwieć można
bo już myślałam, że tylko ja mam ten problem,
moja córa pod tym względem jest okropna, nie ubierze żadnych spodni bez awantury a czasem i histeria się zdarza,
problemy mam ostatnio też i przy innych strojach, bo bluzka nie ta, buty nie mają kwiatka a rajstopy brzydki kolor
osiwieć można
My co wieczór szykujemy ubranie na następny dzień do przedszkola. Pytam, czy chce getry, spodnie czy spódniczkę, i jak wybierze to daję jej 2 szt do wyboru, potem 2 bluzki do wyboru, nawet majtki i skarpety :D
Za to w weekend ma pełną dowolność i ubiera się w co chce. Z zaznaczeniem że jak będziemy wychodzić to musi się przebrać (przeważnie;P)
Wypracowanie tego systemu zajęło nam spoooro czasu...
Za to w weekend ma pełną dowolność i ubiera się w co chce. Z zaznaczeniem że jak będziemy wychodzić to musi się przebrać (przeważnie;P)
Wypracowanie tego systemu zajęło nam spoooro czasu...
Nooo rzeczywiście można się pocieszyć że nie tylko u nas w domu królują sukienki i nie da się wcisnąć spodni:)
Ja też odpuściłam - skoro lubi chodzić w sukienkach. jest jej w nich wygodnie proszę bardzo. Byle tylko wszystko było odpowiednie do sytuacji i pogody:)
Moja dzisiaj nie była w przedszkolu i w domu latała w stroju Roszpunki z balu karnawałowego:) na szczęście już wie że jak idziemy na spacer to trzeba się przebrać:)
Ja też odpuściłam - skoro lubi chodzić w sukienkach. jest jej w nich wygodnie proszę bardzo. Byle tylko wszystko było odpowiednie do sytuacji i pogody:)
Moja dzisiaj nie była w przedszkolu i w domu latała w stroju Roszpunki z balu karnawałowego:) na szczęście już wie że jak idziemy na spacer to trzeba się przebrać:)
hehe, wasze mają 5 lat, moja ma 2 i swój guścik - jak uprze się na leginsy i sukienkę to nie ma opcji na inny strój.
dla mnie może się ubierać jak jej pasuje - nawet nie wymagam dostosowania się do pogody - sama się zorientowała, że parę razy przesadziła i np. zmarzła - teraz kontrolnie się pyta czy trzeba brać bluzę czy nie :P
dla mnie może się ubierać jak jej pasuje - nawet nie wymagam dostosowania się do pogody - sama się zorientowała, że parę razy przesadziła i np. zmarzła - teraz kontrolnie się pyta czy trzeba brać bluzę czy nie :P
ja z moją córką walczyłam z tym od przedszkola ,u niej to nie jest rozwojowe ,dziś ma 11 lat i nigdy nie założyła tych ubrań które jej przygotowalam bez walki , albo było szukanie innych na ostatnia chwilę bo okazywało się że coś ją drapie ,sciska , nie pasuje i.t.p. itd Mało tego ma tak pełną komodę ciuchów że ledwo się domyka a nosi tylko w kółko pare tych samych rzeczy,a reszta leży nienoszona a ona twierdzi ze kiedyś ubierze.
Wydaję mi się że to głównie kwestia charakteru ,że dziecko nie lubi jak się coś jej narzuca .
Daj jej wybór ,niech ubierze co chce bo tylko sobie zszargasz nerwy ,dopilnuj tylko żeby to był ubiór stosowny do pogody .
Wydaję mi się że to głównie kwestia charakteru ,że dziecko nie lubi jak się coś jej narzuca .
Daj jej wybór ,niech ubierze co chce bo tylko sobie zszargasz nerwy ,dopilnuj tylko żeby to był ubiór stosowny do pogody .
Moja 5-latka dostaje do wyboru dwa zestawy rano i sama decyduje co chce założyć. Czasami mówię jej tylko, że dziś zakładamy np. getry albo jeansy to sama idzie i wybiera sobie z półki co jej się podoba, czasami jest bunt, przeważnie jak się śpieszymy i nie ma czasu na wybieranie i zastanawianie się co będzie lepsze, ale jakoś daje to sobie wytłumaczyć. Pozwalam jej nosić sukienki i spódniczki jak tylko często chce o ile sytuacja nie wymaga założenia spodni :) za to młodsza, rok i 10 miesięcy , zdecydowanie gorzej znosi moje wybory jej ubranek, potrafi pójśc do pokoju, zdjąć spodnie i założyć sama rajstopy i spódniczkę (jak sobie radzi z tymi rajstopami to nadal nie wiem, oprócz tego, że robi to szybko :))
jak jesteśmy w domu to dziewczyny często biegają w strojach Kopciuszka czy innego kota w butach :)
jak jesteśmy w domu to dziewczyny często biegają w strojach Kopciuszka czy innego kota w butach :)
U nas jest tak - zazwyczaj sama wybiera, pyta tylko jak jest na dworze, wyjmuje sobie ze swojej szafy i zakłada co chce (ale muszę przyznać, ze ma niezły gust i to co wybierze zwykle wygląda ok).
W te dni kiedy śpi do oporu i wychodzimy do przedszkola "na szybko" - pytam ją przez sen, czy to co leży na poduszce jest ok, a potem ubieram zanim się obudzi i zdąży oprotestować.
Generalnie Córka decyduje w co się ubierze (wiedząc na jaką "okazję") odkąd miała 2-3 lata i nie robiłam z tego nigdy problemu - przynajmniej jedną decyzję mam rano z głowy ;)))
W te dni kiedy śpi do oporu i wychodzimy do przedszkola "na szybko" - pytam ją przez sen, czy to co leży na poduszce jest ok, a potem ubieram zanim się obudzi i zdąży oprotestować.
Generalnie Córka decyduje w co się ubierze (wiedząc na jaką "okazję") odkąd miała 2-3 lata i nie robiłam z tego nigdy problemu - przynajmniej jedną decyzję mam rano z głowy ;)))
Najlepiej znaleźć takie ubrania, które będą odpowiadały i tobie i jej. Nie ma co tu ograniczać swobody dziecka i raczej zgadzałabym się na to, co mała chce ubrać. Nie zabijajmy w niej indywidualności ;) Możesz trochę pokombinować, doradzić jej na podstawie wartościowych modowych blogów: https://smilegirls.pl/blog/2022/11/30/jaka-powinna-byc-sukienka-dla-dziewczynki-do-przedszkola/ jak powinna wyglądać sukienka do przedszkola. Zaszczep w niej podstawową wiedzę na temat ubioru, ale pozwalaj jej ubierać się sama. :)