Widok
Ucho, gardło, nóż - spektakl gościnny
Opinie do spektaklu: Ucho, gardło, nóż - spektakl gościnny.
Ucho, gardło, nóż
Vedrana Rudan
Teatru Polonia w Warszawie
Agencja Artystyczna BRAND HOUSE serdeczenie zaprasza na spektakl z Krystyną Jandą: "Ucho, Gardło, Nóż". Artystka gra i reżyseruje sama. Jest również autorką adaptacji teatralnej książki Vedrany Rudan (o tym samym tytule), na której oparty jest spektakl.
Tonka Babić, bohaterka kontrowersyjnego "Ucho, gardło, nóż" to kobieta po ...
Przejdź do spektaklu.
Ucho, gardło, nóż
Vedrana Rudan
Teatru Polonia w Warszawie
Agencja Artystyczna BRAND HOUSE serdeczenie zaprasza na spektakl z Krystyną Jandą: "Ucho, Gardło, Nóż". Artystka gra i reżyseruje sama. Jest również autorką adaptacji teatralnej książki Vedrany Rudan (o tym samym tytule), na której oparty jest spektakl.
Tonka Babić, bohaterka kontrowersyjnego "Ucho, gardło, nóż" to kobieta po ...
Przejdź do spektaklu.
Zdecydowanie przesada!
W teatrze Jandy najtańszy bilety na ten spektakl są w cenach: 30zł, 50zł, 65zł i dodatkowo jest 20% zniżki na bilety grupowe. Przy całym szacunku, podziwie i zrozumieniu dla samej Artystki oraz wymagań organizacyjnych i zwyczajnej chęci zysku, kwoty za bilety na spektakl w Operze są po prostu kosmiczne. Dlaczego dało się w zeszłym roku pójść na spektakl tej samej Jandy w ramach Festiwalu Wybrzeże Sztuki za połowę taniej?
100% przebitki
Zgadzam się w 100 %, że to istna przesada.Z całym szacunkiem dla Artystki i jej talentu trąci mi to już biznesem a nie sztuką....Skoro w W-wie można za 65 złotych iść, to, co takiego innego w Gdańsku jest, że trzeba taka przebitkę robić...zrozumiałe by było, gdyby to "Boska "była, bo dużo aktorów gra, ale jedna osoba..... Nieładnie Pani Krystyno.....
w kwestii ceny biletów
Sugerowałabym wszelkie pretensje i uwagi kierować do organizatorów, a nie do Pani Krystyny Jandy. Ja mimo wysokiej ceny ciesze się, że mogę w swoim mieście zobaczyć sztukę z tą artystką, którą bardzo cenię. Wyjazd do stolicy wyniósł by zapewne 3 razy tyle...i wydaje mi się to dobrym argumentem przeciw nicniedającemu biadoleniu.
Ad..Otwarty protest
Trochę wojna się rozpoczęła na forum u KJ na ten temat......
Konkluzja była taka, że jak nie chcemy, to nie musimy kupować biletów, to może wtedy stanieją.....odpowiedź zupełnie nie na miejscu i nie na poziomie KJ, a jednak takiej udzieliła.....
I tak już na koniec tej dyskusji...., jako przeciętny widz nie musimy znać zasad sprzedaży spektakli.... tym bardziej , że idziemy na Krystynę Jandę, a nie do opery......
Konkluzja była taka, że jak nie chcemy, to nie musimy kupować biletów, to może wtedy stanieją.....odpowiedź zupełnie nie na miejscu i nie na poziomie KJ, a jednak takiej udzieliła.....
I tak już na koniec tej dyskusji...., jako przeciętny widz nie musimy znać zasad sprzedaży spektakli.... tym bardziej , że idziemy na Krystynę Jandę, a nie do opery......
Ataki na P. Jandę też nie byly na wysokim poziomie. Jak sie jest wobec kogoś agresywnym i to bez znajomości tematu, to nie należy się spodziewać nadstawiania drugiego policzka. Obserwuje to, co robi Teatr Polonia i Och i widzę, że P. Janda nie strzela artystycznych fochów i nie wymaga cudów. Za żadną wybitną artystkę sie nie uważa. Ide o zakład, że megasprytny organizator przeliczył sobie cene biletu w Operze względem ceny biletu w Polonii + biletu na pociąg do Warszawy i mu wyszło, że go ludzie będe po rękach całować za takie dobrodziejstwo jak bilet po 100 zł... Niech się nie zdziwi.. żal tylko P. Jandy i nas, bo po takich cudach to ona znowu długo do Trójmiasta nie zawita.
Ceny biletow to jakieś żarty ? Np w stolicy europejskiej koncert gwiazdy światowego formatu to bilety
w cenie od 40 do 50 euro najlepsze miejsca, a u nas w Trójmieście 130 pln za przedstawienie w Operze, gdzie tramwaje wjeżdżają prawie na scenę , na szczescie tu akustyka nie będzie tak ważna jak w przypadku muzycznych evenetów, ale zawsze. Byłam na tej sztuce, jest długa, więc wysiłek Jandy jest niewątpliwy, zresztą ze świetnym efektem, jak to Janda, ale te ceny to przesada - dla elity, kogo stać na to ? Jak wszystko w tym kraju, jedzenie, chemia, gorsze i w takich samych lub wyższych cenach niz w zach Europie, a zarobki średnio 4 razy mniejsze, służba zdrowia dla bogaczy etc to i kultura także, a szkoda ... Kapitalizm ...
Ceny biletów
Cena biletów jaka jest każdy widzi. Kultura wysokich lotów jest kosztowna. I nic tu nie ma do rzeczy argument,ze za 260 złotych emeryt musi wyżyć cały tydzień.Kogo to obchodzi kto i za ile musi wyżyć. Każdy żyje tak jak go na to stać. Cena jest ustalona i po co te dyskusje, kto ma płaci i ogląda a kto nie ma to zamiast się żołądkować powinien pomyśleć,żeby mieć. Przypadłość typowo nasza narodowa:jojczeć,narzekać,sarkać,protestować i co się tylko jeszcze da.
UCHO
Sztuka świetna! Ciężka , bo o wojnie. Co drugie słowo brzmi k...wa. Ale tutaj jest to potrzebne. Bo o takich rzeczach inaczej mówić nie można. Janda wplata chwile z czarnym humorem. Manipuluje widzem , który raz prawie płacze a za chwilę wybucha śmiechem- i jest przy tym zdziwiony, że w takim momencie się zaśmiał. No i dobrze. Janda pozwala tu na śmiech. Bez tych chwil śmiechu byłoby zbyt zbyt ciężko... A ceny? Tak w Warszawie taniej. Pretensje do organizatorów w Gdańsku.
Upiór /finansowy/ w operze
Założę się,że jeszcze się dowiemy iż spektakl ma sponsorów komercyjnych.Zwykle tak teraz jest.
Ale gdańska Opera organizacyjnie jest sto lat za Filharmonią i trzeba sobie to odbić.Dla mnie za tę cenę jednoosobowy spektakl z minimalistycznymi dekoracjami i symboliczną obsługą techniczną, to zwykłe organizacyjne ZDZIERSTWO.
Pani Krystyna Janda otrzyma z tego ogryzki.
Ale gdańska Opera organizacyjnie jest sto lat za Filharmonią i trzeba sobie to odbić.Dla mnie za tę cenę jednoosobowy spektakl z minimalistycznymi dekoracjami i symboliczną obsługą techniczną, to zwykłe organizacyjne ZDZIERSTWO.
Pani Krystyna Janda otrzyma z tego ogryzki.
Obudźcie się
Spektakle gościnne zawsze są droższe, to oczywiste nawet dla kogoś mało inteligentnego. Pani Krystyna chcąc wystąpić w Operze Bałtyckiej musi wynająć scenę, zapłacić za podróż, opłacić ekipę i obsługę, a sama na pewno też chce normalnie zarobić. Poza tym podróż do Warszawy dla kogoś z Trójmiasta tak czy siak wyjdzie drożej niż zapłacenie więcej za bilet. O co się tak rzucać, to nie opera narzuca cenę biletów i absolutnie każde gościnne przedstawienie jest droższe niż normalnie, a nie tylko Janda.
.
Jak ktoś nie chce albo go nie stać to niech po prostu nie idzie, a nie rozwodzi się na ten temat niewiadomo, po co.
Od zawsze tak jest, że ktoś musi wydać, żeby ktoś inny mógł zarobić. Na tym to polega, nikt nie chce być stratny. Na pewno byłoby taniej w teatrze wybrzeże, gdzie niewiele brakuje, żeby tynk odpadał ze ścian, ale to chyba nie o to chodzi. Janda uważa siebie za markę samą w sobie i w takim też miejscu w Gdańsku chce wystąpić. A to, że w Polsce są chore ceny większości towarów i usług to inna dyskusja.
Od zawsze tak jest, że ktoś musi wydać, żeby ktoś inny mógł zarobić. Na tym to polega, nikt nie chce być stratny. Na pewno byłoby taniej w teatrze wybrzeże, gdzie niewiele brakuje, żeby tynk odpadał ze ścian, ale to chyba nie o to chodzi. Janda uważa siebie za markę samą w sobie i w takim też miejscu w Gdańsku chce wystąpić. A to, że w Polsce są chore ceny większości towarów i usług to inna dyskusja.
przestańcie
przyzwyczajeni do rozdawania za darmo kultury, służby zdrowia mały polaczek stwierdza, że dla artystów gra to frajda nie praca. Mały polaczek stwierdza, że powinien dostać bilet na spektakl do domu kurierem i zostać poproszony aby poświęcił swój czas artystom. Obudźcie się wreszcie z tego letargu! Na dobre przedstawienia za bliską nawet granicą bilety kosztują 50, 100, 150 euro i rozchodzą się czasem w godzinę. Ale Wy nie, Wy nadal tkwicie w przekonaniu, że kultura to zbytek, niepotrzebny pożeracz pieniędzy publicznych, że lepiej wydać na kolejne przejście dla pieszych niż na dobry spektakl. Idźcie więc na te swoje zakupy, nażryjcie się, nachlejcie, wybawcie na ulicach. Ale niedługo zaczniecie jeść sami siebie. Nie proście jednak o gwiazdki z nieba, żeby ulice Trójmiasta zaczęły przypominać bawarskie wioski. Bo to się tu nie uda. Tak często jesteście maluczkimi polskimi katolikami, którzy na lenistwie i biadoleniu chcą budować sukces. Brzydzę się tym wszystkim. Tą wszechogarniającą brzydotą. Dam na tacę molestującym księżom ale nigdy nie poświęcę złotówki na samorozwój. Polska, wiecznie cierpiąca ziemia, nad którą wszyscy się zawsze znęcali. Tylko czemu? Dlatego, że tak atrakcyjny naród zamieszkiwał ją a gospodarstwa były pokusą dla najeźdźcy? Nie! Bo jesteśmy słabsi, nie umiejący się dogadać, negocjować. Bo przeliczamy wszystko na ilość zjedzonych bułek na tydzień przez emeryta. Bo wydarzeniem roku jest dla większości lady GAGA a bohaterami narodowymi stajemy się gdy umieramy.
Więc jeszcze raz. Do sklepów kupą mości panowie! Przywdziejcie szlacheckie szaty - co tak lubicie robić - i rozmawiajcie o Waszych komuniach, chorobach i nieudolnych włodarzach. Ale wara mi od narzekania przy następnym zaborze!
Więc jeszcze raz. Do sklepów kupą mości panowie! Przywdziejcie szlacheckie szaty - co tak lubicie robić - i rozmawiajcie o Waszych komuniach, chorobach i nieudolnych włodarzach. Ale wara mi od narzekania przy następnym zaborze!