Odpowiadasz na:

Re: Urlop niani

Mamo - 1. działalność prowadzę od 6 lat, więc nowicjuszem nie jestem, 2. nie, mój księgowy nie jest idiotą, tylko ty nie zrozumiałaś, o co mi chodzi.

Napisałam, że kto nie pracuje,... rozwiń

Mamo - 1. działalność prowadzę od 6 lat, więc nowicjuszem nie jestem, 2. nie, mój księgowy nie jest idiotą, tylko ty nie zrozumiałaś, o co mi chodzi.

Napisałam, że kto nie pracuje, ten nie je, i kto sobie robi urlopy, nie może oczekiwać zapłaty za nie - i dokładnie to miałam na myśli. Co z tego, czy zawieszę działalność czy nie na czas urlopu? Chodzi ci o te nieszczęsne składki ZUS? A co mi po 500 zł oszczędności, mi chodzi o to, że przez czas urlopu się NIE zarabia.

Chorowanie - jak wyżej. Jeśli choruję, nie zarabiam. Co mi po chorobowym? Każdy dzień przestoju to strata kasy.

To trudny i wyczerpujący, ale bardzo sprawiedliwy biznesowo układ. I choć czasem na niego narzekam, on się po prostu sprawdza. Niestety, w naszym państwie pokutuje duch państwa opiekuńczego, ale lepiej, aby młode pokolenia zaczęły rozumieć, że etat to przeżytek i przyszłość należy do umów cywilno-prawnych.

A co do meritum wątku: szanowne nianie, jest was tysiąc pięćset sto dziewięćset i naprawdę, albo wykonujecie swoją pracę dobrze, albo na wasze miejsce będzie wiele innych chętnych. Na szczęście - jak już pisałam - mojego dziecka pod opiekę niani powierzyć nie muszę, bo pracuję z domu. Amen.

zobacz wątek
11 lat temu
bambosz

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry