Odpowiadasz na:

Re: Utrata zaawansowanej ciazy...

Aniu bardzo Ci współczuje, bo dobrze wiem co czujesz.
Ja moją córeczkę straciłam w 39 tygodniu ciąży. Jechałam do szpitala ze skurczami, cieszyłam się, że już niedługo będę miała na rękach... rozwiń

Aniu bardzo Ci współczuje, bo dobrze wiem co czujesz.
Ja moją córeczkę straciłam w 39 tygodniu ciąży. Jechałam do szpitala ze skurczami, cieszyłam się, że już niedługo będę miała na rękach moje dzieciątko, a kiedy dotarłam na miejsce i położna robiła mi ktg nie mogła znaleźć serduszka dziecka, a jeszcze dwa dni wcześniej byłam u lekarza na kontroli i widziałam moją malutką na usg jak rusza nóżkami. Śmierć dziecka to chyba najgorsze co może przytrafić się kobiecie bez względu na to w jakim okresie ciąży straci swoje maleństwo.
Tutaj żadne pocieszenia nie dają ukojenia, przynajmniej dla mnie. Minęły już prawie dwa lata odkąd małej nie ma ze mną, a ja nadal każdego dnia o niej myślę, wyobrażam sobie jakoby dzisiaj wyglądała.
To nie jest tak, że z czasem ból mija, zapomina się, czy też jest lżej. Ja po takim czasie nauczyłam się z tym żyć. Już nie wylewam łez codziennie tak jak przez prawie cały pierwszy rok po stracie, owszem płaczę, ale w nocy, gdy nikt nie widzi lub gdy jestem sama. Boli może nie tak samo jak na początku, bo inaczej, ale wciąż bardzo.

zobacz wątek
12 lat temu
~Dorota

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry