Widok

W którym tygodniu powiedzieć rodzinie?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Hej,
Jak to było u Was? W którym tygodniu ciąży byłyście, gdy powiedziałyście rodzinie o ciąży?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
rodzicom i rodzeństwu 10 tyg a reszcie po 12.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
odrazu jak zrobiliśmy test :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
W 14 lub nawet 16 tygodniu,po usg prenatalnym gdyż znam dużo przypadków poronień wczesnych ciąż ,nawet mój gin.zakłada kartę ciązy doipiero po 3 m.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
ja powiedziałam rodzinie dokładnie w Wigilie Bożego Narodzenia, rodzice dostali zdjęcie usg w kopercie podczas rozdawania prezentów... ;) był to początek 12 tygodnia :)

najbliższym przyjaciółkom powiedziałam wcześniej ale i tak dopiero jak poszłam do ginekologa i zobaczyłam, że wszystko jest ok :) wcześniej nie pisnełam słówka a one się nie skumały czemu nie chce pić kawy itd :D ale oczywiście poprosiłam żeby na razie nikomu nie rozpowiadały bo to bardzo wcześnie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Po 12 tyg, choć widziałam już w 6 tyg, bałam się poronienia w tak wczesnej fazie;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja powiedziałam od razu po teście,nie wytrzymałabym dłużej:)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja powiedziałam w ok. 6 tygodniu, po pierwszym usg, na którym było widać pęcherzyk. :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja tam uważam, że najbliższa rodzina może wiedzieć od razu. no chyba, że akurat zbliżają się jakieś święta czy inna rodzinna uroczystość to można się wstrzymać, żeby było uroczyściej. ale argumenty typu "bo różnie bywa" do mnie nie trafiają. co ma być to będzie. tym bardziej, że niestety podczas całej ciąży może dojść do tragedii :( a wydaje mi się, że lepiej przeżywać pewne rzeczy z najbliższymi niż w samotności. ale to moje skromne zdanie.

tym bardziej dziwi mnie, że są dziewczyny (nie mówię, że wszystkie), które rodzinie ani nikomu w otoczeniu nie pisną słowa, a na forum cieszą się od razu jak tylko ujrzą 2 krechy ;) rozumiem - internet=anonimowość ale bądźmy konsekwentni... albo boimy się poronień i wtedy nie mówmy nikomu albo śmiało rozmawiajmy z najbliższymi ;)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 10
W pierwszej ciąży wcześnie powiedziałam w moim przypadku mamie bo innej rodziny nie mam w 6 tc ,a w drugiej ciąży sama dowiedziałam się w 10 tc a mamie powiedziałam w 14 tygodniu .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jak po 5 godz od zrobienia testu zrozumiałam co oznaczają dwie kreski, szybko zrobiłam drugi - pokazał także dwie krechy, więc Mężowi wręczyłam małe niebieskie buciki ;) a że byłą niedziela to dopiero na drugi dzień poszłam zrobić betę, ale jak tylko wyszłam z przychodni zadzwoniłam do Mamy bo ileż można wytrzymać? :) popołudniu wracając z pracy odebrałam wynik - który ewidentnie potwierdzał że będę Mamą ;) nie wytrzymaliśmy z Mężem dłużej i powiedzieliśmy mojemu Tacie, a później Mąż pobiegł do swojego Taty i Jego żony, a od Nich do swojej Siostry i Szwagra ;D na drugi dzień powiedziałam Dziadkowi i mojej Chrzestnej :D to był 5tydz :) Oczywiście prosiliśmy by nikomu dalej nie mówili - przynajmniej do końca pierwszego trymestru :) ale najbliżsi wiedzieli od samego początku :) a dopiero 1,5tyg później mieliśmy pierwszą wizytę u ginekologa i widzieliśmy i słyszeliśmy serduszko naszego Brzdąca :)
image image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
dzięki za wpisy :)
ja w 1 ciąży także od razu wszystkim powiedziałam po teście i przed terminem @ nawet.
A teraz znów jestem w ciąży (w czwartek się dowiedziałam) i chciałam zaczekać z miesiąc jeszcze z tą nowina, ale już widzę, że nie chcę czekać.
Zrobię betę tylko i wtedy powiem :))) Pewnie w przyszły weekend.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Całe Trójmiasto już wie, teraz tylko została rodzina:D
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 1
Hahaha Majka super to ujęłaś:)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie powinnyscie się dziwic z pierwsza ciaza ewwy tez wszyscy na forum wiedzieli już dwa dni po owu:)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
wtedy kiedy uznasz, ze warto powiedziec.

za 1x powiedzialm ok. 10tc, ale wiedzielismy z mezem od jakis 3 tyg, ale mielismy daleki wyjazd w momencie kiedy dowiedzialam sie i nie chcialam aby rodzina martwila sie, ze jestem w dzungli, bez dostepu do szpitali i w ciazy, powiedzialam tylko mojej sis, za drugim razem powiedzzielismy rodzinie ok 10tyg, a znajomym po 16tc, prawie mialam polowkowe, troszke sie balam mowic, bo w sumie mialam malego brzdaca w domu i wiekszosc znajomych troszke w szoku byla, niemniejszym niz ja jak dowiedzialam sie, ze juz to 10tc mi leci ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja uwazam ze kazdy sam powinien zdecydowac kiedy i komu powiedziec. Ujme to tak, moze zdarzyc sie wszystko w ciazy, zwlaszcza wczesnej, wiec ja mowilam tylko tym ktorym powiedzialabym rowniez gdybym stracila ciaze.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
najbliższym mówiłam od razu - szczęściem trzeba się dzielić :))
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mój mąż dowiedział się 2 dni po teście ( i w dzien zrobienia drugiego testu ) w naszą pierwsza rocznice ślubu na Morskim Oku ;)
Rodzice dowiedzieli sie po pierwszym USG jak juz było serduszko czyli jakos 6-7tydz a znajomi 11-12tc
image

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
o 1. ciąży nie mówiłam nikomu, bo sama na 100% byłam pewna po poronieniu w 7/8 tyg.

o 2. powiedzieliśmy w rocznicę ślubu rodzicom

o 3. rodzina dowiedziała się bardzo wcześnie, bo lekarz w rodzinie, a pech chciał,że się rozchorowałam i musiałam się upewnić jakie leki mogę wziąźć

o 4. spytała mnie teściowa i mama, bo sama nic nie mówiłam - ciąża zagrożona i z problemami, więc nie miałam i nie mam pewności jak się skończy

"szczęściem trzeba się dzielić" napisała któraś z Was wyżej. to prawda, ale tylko wtedy,gdy mówiąc o tym szczęściu widzimy jak odbija się ono w oczach i/lub głosie i/lub gestach tych, którym tą radosną wieść przekazujemy.

W przypadku moich najbliższych na to nie liczyłam, nauczona doświadczeniem wcześniejszym, i dlatego dowiedzieli się tak późno, a niektórzy nadal nie wiedzą i póki sami nie zauważą dzielić się nie zamierzam....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
To bardzo niedobrze że zakłada kartę po 3 m. Ponieważ będziesz miała problem z becikowym, które aby otrzymać trzeba potwierdzić karta ciąży zaczętą do 10 tygodnia ciąży
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Pod warunkiem, że dostanie becikowe. Ja się np nie łapię ze względu na zarobki, co jest dla mnie zupełnie bez sensu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

To bardzo typowe, że lekarz zakłada kartę ciąży dopiero koło 12 tc. W każdej ciąży tak miałam, koleżanki czy inne kobitki z mojej rodziny też. I każda dostała becikowe o ile oczywiście spełniała warunki finansowe. Ja także zawsze dostawałam becikowe. Od położnej dostawałam zawsze specjalne zaświadczenie, że od 10 tc byłam pod opieką lekarza i ten dokument składałam z wnioskiem o becikowe. Do becikowego nikt nie prosi o kartę ciąży. Przynajmniej ja sie z tym nie spotkałam ani osobiście ani wśród rodziny czy znajomych.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

czy jechać w 8 m.ciąży na majówkę ?? (28 odpowiedzi)

mam do Was pytanie...czy byście pojechały w 8 m.ciąży na majówkę nad jezioro?

Małe mieszkanko jak sobie radzicie!! :) (116 odpowiedzi)

Troszkę inny wątek mam nadzieje że znajdą się też rodzinki które mieszkają w 1 pokojowym...

Siłownia-Od czego zacząć,jak ćwiczyć żeby schudnąć (36 odpowiedzi)

Zapisałam się na siłownie,mam 5 kg do zżucenia po ciąży,jestem po dwóch porodach,najbardziej...

do góry