Widok
Pewnie, że się nie chcepracować.
Jednak motywuję się tym, że to już piątek i jutro wolne, więc będzie czas na plażę. Ktoś mnie straszył, że ma padać. Dla mnie była by to prawdziwa złośliwość - siedzę całe dnie w biurze i jak już ma być wolne, to nici z opalania :) Mam nadzieję, że pogoda się nie popsuje :)
Jednak motywuję się tym, że to już piątek i jutro wolne, więc będzie czas na plażę. Ktoś mnie straszył, że ma padać. Dla mnie była by to prawdziwa złośliwość - siedzę całe dnie w biurze i jak już ma być wolne, to nici z opalania :) Mam nadzieję, że pogoda się nie popsuje :)
A ja na zwolnieniu i już z ukochanym! jeździmy sobie nowym autkiem tak że mnie już przewiało przez te dwa dni :) załatwiamy sprawy urzędowe i kościelne, robimy zakupy, M. właśnie pojechał po alkohol do hurtowni a potem do usc i nad jeziorko, szkoda tylko że tak fatalnie się czuję!
wiem też sie tego obawiam ale mam nadzieje że nie będzie aż tak źle:(( Te upały wykańczaja człowieka, ale co zrobić ślub za niecałe 1,5 miesiąca a ja nic nie mam do ubrania..musze sie pomęczyć...za to samochód bedzie z klimą wiec podróż nie będzie zła:)
Uciekam..musze troszkę posrzątać i jadę...napiszę jak wrócę
Uciekam..musze troszkę posrzątać i jadę...napiszę jak wrócę
poprostu koszmar wczoraj wieczorkiem poszlismy na odstresowujacy spspacerek z piwkiem:)i było koszmarnie cieplo...jak tylko zaczelismy rozmawiac a slubie i organizacji piwrwszy temat byl taki ze wrzesien super miesiac bu juz chociaz upałow nie bedzie:)pewnie cała mokra bym była-welon na twarz to jak samobójstwo w takim upale:)
Jestem załamana:((( Nic sobie nie kupiłam, jak cos sie mi podobało to nie było rozmiaru jak coś ładnie wyglądało na wieszaku tona mnie okropnie:(((((
Myślałam że na pocieszenie kupie sobie stanik pod sukienkę i co...i nic:(((żaden mi nie leżał a ten który był ok kosztował 250 złotych...i co ja mam zrobić:((??
Myślałam że na pocieszenie kupie sobie stanik pod sukienkę i co...i nic:(((żaden mi nie leżał a ten który był ok kosztował 250 złotych...i co ja mam zrobić:((??