Widok

WIara w Boga

Czy wierzycie czy niewierzycie w Boga. Jakie argumenty macie na podparcie swojej tezy?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

jesli teza sie chwieje to rzeczywiscie trzeba by ją jakims kijem podeprzec
albo i tym samym kijem przegonic
jednak jakos ten kij nie pasuje do tak niebosieznego tematu jakim jest "BOG"
chociaz "bozka" mozna juz podpierac
na ten przyklad przy płocie postawić
problem jest też z wysokościa bycia Jej Wysokosci
teza sięga w głąb czy w góre..a moze w przestworza

a czort wie jak z tym jest?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

w tym temacie koniecznie musi się łowca wypowiedzieć.
czekamy na jakieś głębokie przemyślenia.
wprawdzie ten naukowiec jest niewierzący ale z pewnością nas zadziwi :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiara jest zjawiskiem osobistym, więc wypowiadanie się na jej temat w przestrzeni internetowej jest pewnym nieporozumieniem. Można w internecie przedstawiać analizy wychodzące poza zjawiska jednostkowe, na temat których mamy w miarę obiektywne zgromadzone liczne dane, ale próby wyciągania wniosków z przypadków indywidualnych są metodologicznie błędne.

Ponadto wypowiadanie się w internecie na temat własnej wiary, która jest dość złożonym zjawiskiem powiązanym z przeżyciami psychicznymi i społecznymi, często trudnymi czy niemozliwymi do zwerbalizowania graniczy z techniczną niemożliwością, można na ten temat wypowiadać się w grupach modlitewnych czy rekolekcyjnych, które inspirują i stwarzają odpowiednie środowisko do tego celu.
Więc nie sądzę by dało się na ten temat sensownie rozmawiać w sieci. Co najwyżej można zaprezentować naukowy punkt widzenia, taki jak w opublikowanych przeze mnie wątkach.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

stwórzmy wiec grupę modlitewna,ktora to otworzy nam brame do dyskusji w tym temacie
bez skrępowania
da nam mozliwosc na wypowiadanie sie na temat psychicznych i moralnych,
jakze wzniosłych przezyc i uniesień

proponuje Pana,ktory tak zywo udziela sie w tym i innych temacie
jako przewodnika modlitewnego

zas ja sama ,w tejże chwili
rozpoczynam mamrotanie
czynnik osobisty łączę z czynnikiem wspolnym
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Twórzcie, twórzcie, ale - pamiętajcie - w realu, nie w sieci.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Stary komunista, niewierzący, nienawidzący ludzi wypowiada się na temat wiary. Żałosne.
Jeśli w realu to stary menel odpada, on funkcjonuje tylko w sieci.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ciężko było, ale ostatecznie wyszło na to, że Bóg istnieje dzięki podwójnemu klepnięciu w matę.

https://www.youtube.com/watch?v=k3Y_g5hQytI
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Załóżmy hipotetycznie, że ktoś odpowie że wierzy / nie wierzy i poda dowody.
Czy na tej podstawie będziesz budować swoją wiarę ?
Religia jest zjawiskiem metafizycznym i nie jesteś w stanie jej doświadczyć na podstawie forum trojmiasto.pl czy Radia Maryja.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ciągle w formie i nie do odrzucenia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wiara w Boga to jest dla bardzo ważna.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

'Czy wierzycie czy niewierzycie w Boga'.
Nie wierzę. Dotyczy to bogów (niezależnie od ich proweniencji), wszelkiej maści horoskopów, przesądów, snów, itp.
'Jakie argumenty macie na podparcie swojej tezy?'
Żadnych, nie są mi do niczego potrzebne, tak jak i sama wiara. Po prostu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Myślisz, że Bóg, istota rzekomo wyższa, potrzebuje ludzkiej wiary, bo nie podoła?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Człowieku, czy Ty masz jakiś papier zwalniający z logicznego myślenia?

Ujmując rzecz formalnie, nie można powiedzieć tego że "Myślisz, że Bóg, istota rzekomo wyższa, potrzebuje ludzkiej wiary, bo nie podoła?" bo to nonsens z tego względu, że pojęcie Boga występuje w ludzkim umyśle, a skoro występuje w ludzkim umyśle, jako obiekt ludzkiej wiary, to musi występować w jakiejś relacji do wierzącego człowieka. Z tego założenia nie może wynikać, że Bóg potrzebuje czegokolwiek, lecz to, że to człowiek potrzebuje Boga. I nie ma tu nic do rzeczy to, czy Bóg istnieje, czy jest istotą wyższą. Ważny jest tu ludzki umysł, w którym ten proces logicznie się rozgrywa.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

A Truman Burbank miał w umyśle wdrukowany lęk przed wodą. Aż kiedyś go przełamał, wsiadł do łódki i popłynął na koniec świata. I wtedy zobaczył, że świat jest inny niźli pierwotnie uważał. A konkretnie, że nic w jego życiu nie jest prawdą, a wszystko jest mistyfikacją.

"Głupiec, który wie że jest głupi, przynajmniej w tym jest rozumny. Głupiec, który siebie uważa za mędrca – ten to dopiero jest głupi." Siddhartha Gautama
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przemyślmy te metaforę:

1.Kto Trumanowi wdrukował lęk przed wodą i dlaczego akurat przed wodą. Pić wody nie lubił ?
2. Z jakiego świata Truman pochodził, że prawdziwego świata nie znał ?
Co sprawiło,że uważał pierwotnie inaczej, a potem nagle zmienił zdanie ? Może mu się przywidziało ? Może mu się przwidziało za pierwszym razem jak i za drugim razem ? Gdzie jest gwarancja ze mu się nie przywidziało ?
3.Kto odpowiadał za tę mistyfikację ?

Jak widać metafory są ryzykowne. dają tylko pozorne, powierzchowne wyjaśnienie.Lepiej analizować świat przy pomocy wystandaryzowanych narzędzi zamiast za pomocą wytrychów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ja pieprze. Film obejrzyj to będziesz wiedział. Piknik pod wisząca skalą bardziej polecam z tego reżysera
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

"pieprzyc"w tym temacie nie wypada
chociaz Bog podobno lubi sie kochac
tylko czy po bozemu
a tak w ogole
jak to technicznie "po bozemu" wyglada?

zechcialby ktos obeznany w temacie
boskiego seksu wykladnie dac?

nie przyjmuje iz nie wypada
wszak Bog nie moze sie wstydzic tego
co stworzyl
i nakazal wrecz
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jo, jo słowianko. Ciągle tylko ten seks, aborcja, in vitro i związki jednopłciowe. To jest strasznie już męczące. Ja mam o seksie pisać? Na forum publicznym? A weź se Katechizm Kościoła Katolickiego i tam jest wszystko czarno na białym.

Trzeba odrzucić to co w nas zniewala nas!
I po dziś dzień naganiacz, strzelec, czy kłusownik,
Przyzwyczajony do czytania tropów map,
Przez zęby mówi - Oto jest wilk wolny!
- Kiedy na śniegu ujrzy ślady trojga łap!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

raven
Filmy to ja mam, od pewnego czasu, gdzieś.
Jeśli już, to jakąs powtórkę westernu obejrzę lub coraz bardziej popularne Christian movies. Zlikwidowali nam ulubione sale przy kinie Neptun i teraz mamy problem z trafieniem na coś ciekawego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja pierdykam...
Przełamię opory i zacznę mamrotać ;)
Gus Fraba :))))) Gus Fraba :))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie znasz twórczości Weira Zetjot? A pozujesz na intelektualistę ... xD
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Uważasz, że celebrowania wydarzeń popkulturowych jest obowiązkiem obywatelskim ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Uważam, że nie jest obowiązkiem:-))
Nic nie jest obowiązkiem :-))
Wszystko jest efektem wolnej woli.
Dlatego jeden sługa pomnaża talenty, a drugi je chowa aby nie stracić.

Za sjp:
1) celebrować - obchodzić uroczyście jakieś wydarzenie
2) znajomość - wiedza o czymś.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z tą wolną wolą to bym nie przesadzał i nie przesadzałbym także z przekonaniem o skłonności do myślenia.

Jak dowodzą neurobiolodzy, 95% aktywności ludzkiej sterowane jest mechanizmami dzialającymi poza świadomością, a tylko 5% - świadomością. Z kolei myślenie mylone jest ze świadomością odbieranych wrażeń, a to są dwie różne rzeczy.

Jak to się mówi - "ogon macha psem" i nie jest to żadna metafora, leczt potwierdzony naukowo fakt.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ Czy wierzycie czy niewierzycie w Boga. Jakie argumenty macie na podparcie swojej tezy?

było już na forum mnóstwo razy, jeżeli oczekujesz odpowiedzi tak/nie , musisz uściślić co sama rozumiesz pod definicją Boga wtedy można zacząć się ustosunkowywać.

... bez takiej definicji odpowiedź możesz znaleźć sobie tu https://www.youtube.com/watch?v=basY1J307z8
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

wdr

Raczej odradzałbym dywagowanie nad definicją Boga, z dwóch względów. Bo albo po pierwsze, mamy kontakt z Bogiem i na tej podstawie próbujemy go definiować, albo, po drugie, korzystamy z objawienia przekazywanego nam przez Kościół i definiowanie jest zbędne. Innej drogi nie widzę. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z sekciarstwem i majsterkowaniem, w drugim wiemy z czym mamy do czynienia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

wszystkie religie to odłam tezy że to byt ingerujący w życie na naszej planecie o wiedzy i możliwościach znacznie wykraczających poza naszą naukę i pojmowanie wszechświata (przy obecnym stanie wiedzy i nauki należało by uznać go bardziej za kosmitę niż tkwić w zabobonie ) - trudno zaprzeczyć że nie istnieje , jest to prawdopodobne.... ciekawszym jest jednak pytanie kto stworzył przestrzeń, czas , czy kosmos, który widzimy lub o którym aktualnie wiemy że istnieje - jest jedynym ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

wszyscy wierzą. Hipotetycznie, pali się budynek ofiara znajduje się na nastym piętrze, nie ma drogi ucieczki. Wykonuje symbol wiary i skacze z wiarą że przeżyje. Leci samolot, wybucha pożar, co robią pasażerowie, możemy sobie wyobrazić, ale pewnie wielu prosi Boga, może i wszyscy. Stare przysłowie mówi, jak trwoga to do Boga
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Raven mieszasz "kochac"
z dylematami osob z deficytem milosci
przede wszystkim w sobie

po co wiara jak nie ma milosci?
tu i zaden bozek nie pomoze
i nawet Bog
jesli szukasz fachowca
do zrobienia roboty,ktora tylko samemu trzeba wykonac
samemu przemyslec,przetrawic,przebolec

i dojsc na koncu do wniosku
dobra,poddaje sie
nie pojme

wiec co moge?
moge afirmowac tylko to samo stworzenie afirmuje
zycie
akceptacje
wybory
przechodzenie jednego stanu w drugi
nieskonczonosc
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

wdr

"wszystkie religie to odłam tezy że "

Zakładasz, że ktoś postawił taką tezę, a potem sobie ludzie tę tezę wzięli i tak to się rozwinęło ?

To było odwrotnie, wszędzie konkretni ludzie zastanawiali się nad rozwiązaniem konretnych problemów, snuli refleksje samodzielnie, bez żadnej uprzedniej "tezy, że ", samodzielnie dochodzili do podobnych wniosków. A to z tej przyczyny, że umysł ludzki ma takie właściwości i działa w środowisku międzyludzkich relacji, które umysł popychają w określonym kierunku, bo najskuteczniejsze koncepcje wygrywają w walce o byt.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

no tak
wiekszosc doszla do tezy,
natomiast ta pozostala czesc zobaczyla w tej tezie swietne zrodlo dla realizacji egoistycznych zapedow
czysto przyziemnych korzysci

tak z tezy ducha czy lzejszej materii
robi sie swietne,wielowiekowe biznesy

a biorac pod uwage
sile przebicia zyciowego osoby religijnej czy nie
to racja jest ze ze swiecznika i pod swiecznikiem latwiej
niezaleznie od tego czy czlowiek poczciwy i uczciwy

to juz nie ma nic wspolnego z religia ani wiara

i jesli brac pod uwage boze przewodnictwo
to jego nie ma
na ziemi hula sobie zlo jak chce

wszystko jest energia
nie tatusiem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Gimnastyka, gimnastyka najważniejszego organu :)

https://www.youtube.com/watch?v=nh7e8m765Xw

https://www.youtube.com/watch?v=XzQYQpD4l9c
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zło sobie hula, lecz finał jest znany. Scenariusz opisano w Apokalipsie i nadal nie został bezspornie rozkodowany. Ale finał akurat został i jest na wskroś optymistyczny. Energia tak, ale to nie ma nic do rzeczy, bo jej ilość jest stała. Constans. Jakoś tak zostanie ostatecznie przekształcona, ze będzie tylko kojącym światłem.
Tyle ogólnych uwag. Jeśli chodzi o już takie super konkrety, to koniec czasów musi być poprzedzony potwornym i niewyobrażanym oraniem psychiki i seksualności dzieci. Ja to akurat widzę doskonale, wielu będzie musiało poczekać na tzw. oświecenie sumień. Indywidualne oświecenie dokonuje się w chwili śmierci, a będzie jeszcze takie masowe. Dla wielu będzie to dość śmiertelne przeżycie ("Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona"), więc może warto zawczasu choć trochę pracy umysłowej wykonać? Przykłady...przykłady... przykłady....o, mam. Onet w służbie światłości, hahahaha

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/9-letni-chlopiec-jako-drag-queen-internauci-oburzeni-i-wsciekli/1c951bd

To by wskazywało, że pewne rozwiązania nastąpią już niedługo. Z drugiej jednak strony zupełnie ostatnim epizodem zupełnie ostatniego aktu będzie nawrócenie żydów (z małej bo o wyznawcach mowa). A na to imho zupełnie się nie zanosi. No bo kto ma tego dokonać? Watykan, który przez bardzo mądrego teologa został oskarżony o apostazję w tym zakresie i trudno w tym znaleźć słaby punkt? Tekst długi i trudny. Raczej dla ludzi, którzy coś tam już z tych klimatów liznęli

https://sacerdoshyacinthus.com/2016/03/03/o-dr-hab-benedykt-jacek-huculak-ofm-watykan-dzisiaj/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

energia jest stala
a wszechswiat sie rozszerza

czy tu nie ma sprzecznosci?

jesliby przyjac nieskonczonosc za fakt
nie ma stalej
nie dziwi iz pojac tego nie sposob
nawet nauce

wlasciwie przeszlej nauce
te wszystkie teorie sa obalane
stala jest tylko zmiennosc
wszyscy to znamy
po co wiec powtarzac kogos kto mial za malo danych

apokalipsa? sam termin tez jest i bledny i straszliwy
a tu moze byc tylko przeobrazenie
sprzatanie
i czego tu sie bac?

cykl zycia nigdy nie zamknie sie
bo Bog nie chce juz byc sam
i uwielbia kreacje
a ktos kto uwielbia cos tworzyc
zrobi wszystko zeby na spalonej ziemi wskrzesic zycie

religie sa tak naprawde obrazoburcze
dla samego Boga
wszystkie
kreacja bierze sie z radosci
nie z leku
a w kazdej religii-nakazy,zakazy i straszenie
ograniczenie roli i mocy czlowieka

przy czym przewrotnie
gdzies tam przewija sie
"stworzony na wzir i podobienstwo"

jesli zas temu wierzyc
a mysle o duchu oczywiscie
to mamy i jego moc i potrzeby
i sile i optymizm tworzenia-
kreacji!

po kiego tu straszenie?

po co sie straszy kogos?

czy nie wtedy kiedy samemu sie voisz
czy nie dla wladzy nad kims
i to przez kogos kto sam jest zniewolony?

zniewolony pragnieniem wladzy?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie ma sprzeczności. W szkole uczono mnie o energii potencjalnej i kinetycznej. Potem już niespecjalnie interesowałem się fizyką, więc nie mam wiele do napisania. Gram uranu wygląda niepozornie, a odpowiednio użyty może wyzwolić energię 20 miliardów dżuli. Wszechświat nie jest nieskończony, z takim pogądem się nie zetknąłem. Jest po prostu bardzo duży, porównania z kroplami w oceanie albo ziarnkami piasku na pustyni w ogóle tego nie oddają. Wielkość wszechświata przekracza granice pojmowania człowieka. Zwłaszcza, że do teleskopu Hubble'a dotarł tylko niewielki jego obraz. Pozostały nie doleci bo prędkość światła ma ścisła i stałą wartość. Nie da się ocenić, jak wielki jest wszechświat niewidzialny. Naukowcy są zgodni, że dużo, dużo większy niż ten niewyobrażalnie wielki widzialny. O czym tam jeszcze było w tym poście? Jak odpowiadam, to nie widzę, więc to by było na tyle. Zawiesiłem się na pierwszym zdaniu i styka
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

raven

Ja zaś polecam bardzo interesującą i aktualną książkę Roda'a Dreher'a " Opcja Benedykta".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wygląda na ciekawą lekturę. Tak jak książki Antonio Socciego. A w ogóle to wydano jeszcze coś takiego jak "The Dictator Pope" i w Domus Sanctae Marthae nastąpiło ponoć, delikatnie mówiąc, pewne poruszenie. Tyle że na spowiedzi onegdaj wspomniałem, ze męczy mnie sumienie, czy nie za ostro o pewnych sprawach sie wypowiadam w internecie i dostałem reprymendę. Usłyszałem, że papież ma dość wrogów zewnętrznych, żeby jeszcze katolicy go podszczypywali i żeby się zdać na kardynałów. To w końcu jest struktura hierarchiczna i korporacyjna. Inaczej zatem spowiednicy mówić nie mogą. Potem nastąpił mały chichot historii, bo spowiednik ów dostał zakaz odprawiania Mszy w klasycznym rycie rzymskim, a była to piękna Msza w małej kapliczce u Franciszkanów w Gdyni. Wszyscy wiedzą, że ta forma liturgii nie jest lubiana przez modernistów wyraźnie przez obecnego biskupa Rzymu faworyzowanych. Trudno. Trzeba pamiętać, ze Duch Święty cały czas działa w Kościele. Chciałbym żeby następnym papieżem był kardynał Sarah, autor pięknej książki "Moc milczenia", ale chcieć to ja sobie mogę. Tyle w temacie Marioli, zasada posłuszeństwa spowiednikowi jest przecież bardzo zacna i wskazana.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No i dlatego unikam wypowiadania się w kwestii watykańskich personaliów, za to zabieram głos w sprawie. Bardziej zdecydowanie i konkretnie mogę wypowiadać się w sprawach związanych z polskim episkopatem, bo tu mam większe rozeznanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wystarczy oddzielić wiarę od kościoła.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wystarczy, jak widać, oddzielić umysł od mózgu i przenieść go tam, gdzie kończą się plecy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Poza "Bóg tak chciał " czy kościół może pomóc w odpowiedzi : dlaczego ? Bycie dobrym człowiekiem, bez względu na kulturę, pochodzenie czy szerokość geograficzną nie wymaga znajomości Dekalogu czy wędrówek do świątyń. Są to wartości uniwersalne. To, że ktoś nie kradnie nie wynika z jego historii odwiedzin księdza w kościele i przyjmowania kolędy. Zaraz łowca zapyta : a skąd się wzięły te wartości uniwersalne ? Czy aby nie z nauki kościoła ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak tak, wartości uniwersalne wylęgły się samoistnie pod sztandarem czerwonym. To jest dopiero wkład do światowej aksjologii.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Panie Boże, widzisz i nie grzmisz !! Odpowiedź godna poniższego : Pytał się jeden wierny księdza : czy Bóg wszystko może ? Tak, jest wszechmocny. Odparł kapłan. Czy zatem mógłby stworzyć taki głaz, którego sam nie mógł by podnieść ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zaczerpnięte z podręcznika Wieczorowego Uniwersytetu Marksizmu Leninizmu (WUML)?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

>Tyle że na spowiedzi onegdaj wspomniałem, ze męczy mnie sumienie, czy nie za ostro o pewnych sprawach sie wypowiadam w internecie

Jak ktoś się głupio pyta, to dostaje głupie odpowiedzi.
Sam jesteś odpowiedzialny za swoje życie i za to jak je zapiszesz, nie szukaj innych by robili to za ciebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No i? To była spowiedź. Wiesz, taki wynalazek ustanowiony przez Jezusa już po zmartwychwstaniu („Wieczorem owego pierwszego dnia... przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł (do apostołów): »Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane«”). W obecnej, indywidualnej formie rozpowszechniony przez Irlandczyków gdzieś tak w VI wieku i doprecyzowany na kolejnych soborach. Nie ma nic wspólnego z przelewaniem odpowiedzialności za własne życie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jakie to ma znaczenie, co się stało później z tym spowiednikiem ?
Zakładając, ze spowiednik jest człowiekowi niezbędny do łączności z Bogiem i odbycia spowiedzi, jakie to ma znaczenie ?

Spowiedź nie jest tez pogawędką, w której człowiek który dostępuje łączności z Bogiem ma wdawać sie w jakieś dyskusje o papieżach.
To profanacja spowiedzi i sprowadzenie spowiedzi do plotkarstwa.
Tak w ogóle to spowiednik sam powinien wiedziec jaka jest jego rola i nie próbować zaśmiecać indywidualnej warstwy sacrum sprawami transcendentalne nieistotnymi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jasne. Trzeba jeszcze zwolnić wszystkich radców prawnych, lekarzy i doradców od kafelkow w castoramie. Bo po co się kogokolwiek radzić. Jak ktoś nie wie, że spowiednik jest też po to żeby wyjaśnić, czy coś jest grzechem to se pisze o pogawedkach. Głupie zaczepki i tyle
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

>Jak ktoś nie wie, że spowiednik jest też po to żeby wyjaśnić, czy coś jest grzechem to se pisze....

Doradca od kafelków nie urządzi ci mieszkania.
Podobnie tez sam musisz sobie na swojej kartce życia narysować swój wzór życia.
Nikt za ciebie tego nie zrobi.
W chwili gdy staniesz przez Bogiem nie powiesz : „bo tak mi spowiednik powiedział”.
Nikt nie jest człowiekowi potrzebny do tego, by kontaktować się z Bogiem.
Nikt. Ani żadne prawa i tradycje Kościoła.

A jedynie te prawa, które pochodzą od Boga.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

I odpuść nam (...) jako i my odpuszczamy...

“Albowiem jeden jest Bóg, jeden tez pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus.”

Polecam (kwestionowany) 1 list do Tymoteusza 3:1-13

"Confiteor Deo omnipotenti et vobis, fratres,
quia peccavi nimis
cogitatione, verbo, opere, et omissióne:
mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.
Ideo precor beatam Mariam semper Vírginem,
omnes Angelos et Sanctos,
et vos, fratres, orare pro me
ad Dominum Deum nostrum."
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

He, he odezwał się posiadacz gorącej linii bezpośredniej do Pana Boga.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

A kim ty jesteś, ze sobie na te oceny pozwalasz ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

rita, tutaj masz coś z innej beczki :)

"przypowieść o aniołach

Dwaj Aniołowie-wędrowcy,zatrzymali się na nocleg w domu bardzo
bogatej rodziny.Rodzina okazała się niezbyt gościnna i nie zdecydowała
się,na ulokowanie Aniołów w sypialni,dla gości.
Zamiast tego Aniołowie otrzymali miejsce w piwnicy.
Kiedy przygotowywali sobie posłanie,starszy z nich dostrzegł dziurę
w ścianie i załatał ją.Kiedy zobaczył to młodszy z Aniołów,zapytał- dlaczego.Starszy
odpowiedział:-Nie wszystko jest takie,jakim się być wydaje.
Na kolejny nocleg,Aniołowie wstąpili do domku,bardzo biednego,ale
gościnnego człowieka i jego żony.Małżonkowie podzielili się z Aniołami
skromniutkim posiłkiem,jaki sami mieli i oddali im własne posłania,żeby
zdrożeni wędrowcy mogli się dobrze wyspać.Rankiem,kiedy Aniołowie
wstali,zobaczyli swego gospodarza i jego żonę zapłakanych.
Ich jedyna krowa,której mleko stanowiło,jedyne żródło dochodu rodziny
leżała martwa w obórce.
Młodszy Anioł zapytał dlaczego:-Jak się mogło stać?
Pierwszy gospodarz,miał wszystko,czego dusza zapragnie,a ty mu pomogłeś.
Druga rodzina,chociaż sama miała wszystkiego bardzo mało,gotowa była podzielić się
z nami wszystkim,a ty pozwoliłeś,żeby padła ich jedyna krowa-żywicielka.
Dlaczego?
Nie wszystko jest takie,jakim się być wydaje-odpowiedział starszy z Aniołów.
-Kiedy spaliśmy w piwnicy,zorientowałem się,że w dziurze,w ścianie schowane
jest złoto.Gospodarz,był zbyt gburowaty,nieprzyjazny, i nie zależało mu na czynieniu
dobra.Dlatego też,naprawiłem ścianę,żeby nie mógł znależść ukrytego skarbu.
Kiedy kolejnej nocy,spaliśmy na posłaniach gospodarzy,zjawił się Anioł Śmierci-
który przybył,po żonę biedaka. Oddałem mu więc w zamian krowę.

Człowiek, nigdy nie wie wszystkiego.nawet jeśli posiadasz wiarę,powinieneś
jeszcze wzbudzać w sobie zaufanie,że wszystko, co Cię spotyka , dzieje się
dla twojego dobra.
-Zrozumiesz to na pewno z czasem..."
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lukrecja, ja cały czas się staram obracać w obrębie wiary rzymskokatolickiej. Nikomu nie bronię przyjmować punktu widzenia odłączonych protestantów. Bo zasada sola scriptura, czyli "tylko pismo" jest zasadą protestancką. Moim zdaniem błędną, ale to temat na długi wykład. Rzymscy katolicy jasno mówią, że ważne jest pismo i tradycja. Zapomina się o tym, ze tradycja jest nawet starsza niż pismo. Kanon biblijny tworzył się aż do sredniowiecza, albo jeszcze dłużej. NA pewno na soborze trydenckim jeszcze jakieś księgi dokładali, ,zeby wykazać istnienie czyśćca na przykład. Zaś tradycja sięga do czasów tych, co Jezusa znali, głównie apostołów. Zresztą istnieje wiele przesłąnek na to, że pierwszy Kościół był oparty na Maryi. Brzmi sensownie. Ona wiedziała o Jezusie bardzo dużo.
Licytowanie się cytatami z Pisma to droga do nikąd. Może nawet być to złamanie drugiego przykazania: branie Słowa Bożego na daremno. My rzymscy katolicy mamy konstytucję Dei Verbum, która mówi, że każdy cytat należy rozumieć całościowo, odnosić go do całości Pisma. Inaczej można się tak okładać, czasami sprzecznościami. Zaraz mógłbym przytoczyć fragmenty, w których Jezus ustanawia kapłaństwo i zalążki sakramentów, ale to by było włąśnie takie licytowanie się. Dzinniczek Faustyny przeczytaj. Tam Jezus powiedział jedno, a ksiądz Sopoćko, czyli spowiednik drugie. Ona posłuchała spowiednika i Jezusowi bardzo się to spodobało. Prywatne objawienie. Niekonieczne do zbawienia oczywiście. Ale to akurat jest zatwierdzone przez Kościół. Rzymskokatolicki, więc nie każdy musi to brać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przeczytałam co napisałeś i nie skomentuję rzeczy, które poróżnić nas nie mogą i nie poróżnią.
Sorry bardzo, myślałam, że wątek dotyczy Boga.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tu nie chodzi o dogmatyzm. Chodzi o hierarchię wartości. I pokorę.
Przykładanie zbyt dużej wagi do tradycji, obrządku i praw kościelnych skutkuje tym, ze Bóg odchodzi na dalszy plan,
Dlatego pod wieloma względami protestantyzm jest czystszy a i przez to łatwiejszy dla ludzi w doświadczeniu wiary.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chyba dotyczy. Jezusa łatwiej ogarnąć, a to jest jedno i to samo. Nie dla świadków Jehowy co prawda, ale z nimi nie wchodzimy sobie w drogę. Ostatnio przy stojakach z książkami się gromadzą, przez co stali się mniej napastliwi. Puma się już nie odezwała. Mogłaby nas nakierunkować. Cyrlicą ją napisałem i wyszło mi że Puma :)
By the way. W piątek piękny krwawy księżyc. W tradycji żydowskiej zawsze coś oznaczał. Ale astrologia jest niby niewskazana. Chociaż... chociaż... Zawsze mnie zastanawiało, że niby astrologia to bałwochwalstwo, a jednak mędrcy ze wschodu, popularnie zwani trzema królami, rozkminili system właśnie przy pomocy Komety Halleya. I jeszcze trochę złota na to postawili, tak byli pewni znaków na niebie
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Każdy, kto próbował cokolwiek tłumaczyć z jezyka obcego na polski lub odwrotnie, zdaje sobie sprawę, że są rzeczy nie do przetłmaczenia i inne, które wymagają specjalistycznej wiedzy.

Język ponadto ewoluuje i ulega szybkim zmianom i staje się po paru pokoleniach niezrozumiały, trzeba go aktualizować. Przed takim zadaniem stoją też tłumacze Pisma Świętego. Mają dwa problemy - z oryginalnym językiem i językiem na który zostało PŚ przetłumaczone. Pół biedy jeśli są to Ewangelie, które są napisane jasno i klarownie, ale z resztą PŚ nie jest tak prosto.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie myśl Pan, że mej uwadze umknęło to "He, he"
Nie do opisania
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Raven
tylko 2 teorie:
t.przyspieszjacej ekspansji wszechswiata

i teoria niekonczonej ilosci wszechswiatów

obie stworzone przez naukowców ,tyle tylko ,ze niedawno

jak im sie dobrze przyjrzec przecza tej Twojej okreslonej ilosci materii

uzywamy tylko malutkiej czesci mozgu
w tej pozostałej moze byc dosc otwarcia i wyobrazni dla zaakceptowania
braku ram energii

gdzie w tym wszystkim Bog?
wiec powtarzam ,nasze pojecie o nim jako o Stowrcy,czy stworczej energii
to uwazam za własciwe okreslenie,wiec nasze pojecie o sile stworczej uraga jej
jest ograniczone do tego stopnia
iz totalnie błedne

mozna rzec ---ograniczamy Boga
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sam się w pewnym sensie ograniczył stając się człowiekiem. Takim zupełnie małym, niemowlakiem. Żeby taki plan zadziałał, to musiał sam przed sobą zakryć prawdę o swojej boskości. Tak myślę, bo inaczej to by nie miało sensu. Jakby tak mógł wstać i krzyknąć: oj ty niedobry Herodzie. Zaraz cię zjaram laserami z oczu.
No bardzo to ciekawe te zagadnienia z zakresu budowy wszechświata. Tylko że obecnie nie da się być czlowiekiem renesansu i wiedzieć wszystkiego o wszystkim. Wydaje mi się, ze jakby wszechświat był nieskończony, to w nocy byłoby jasno. No bo gwiazd byłaby nieskończona ilość. Blade światło każdej z nich pomnożone przez nieskończoność powinno rozświetlić nocne niebo. Jakaś granica powinna być. Ale dotrzeć do niej nie sposób. Nie tylko dlatego, że to cholernie daleko, ale jest jeszcze zakrzywienie przestrzeni w czasie. Zawsze się wraca w to samo miejsce.

Znaczy się w Bieszczady
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

@Blade światło każdej z nich pomnożone przez nieskończoność powinno rozświetlić nocne niebo.

światło to fala taka jak choćby dźwięk więc jak 8mld ludzi na ziemi pieprzy głupoty takie jak twoje to we wszechświecie musi być niewyobrażalny hałas ?!

nie ma z kim pogadać , ten byt co przyłożył się do waszego jestestwa na ziemi musi mieć z was niezły ubaw.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@woder:

8G to jednak liczba skończona, zatem nijak się ma to porównanie do nieskończoności.

@Kruku:

"Gwiazdowe" uzasadnienie na skończoność wszechświata jest bardzo stare. I ma jakieś wytłumaczenie, że wcale nie musi być prawdziwe, też dosyć wiekowe. W każdym razie - nie uwzględniające wieku wszechświata. Niestety nie pamiętam go. Ale, z tego, co kojarzę (a nie chce mi się guglać) jest to to jakiś analog do liczby Eulera - ciagi, które intuicyjnie powinny być rozbieżne do ∞ lub zbieżne do zera (lub jedynki), robią psikusa i zbiegają się do czegoś, ni w pi.. ni w oko ;)
Nakłada się na to oczywiście również kwantowy charakter promieniowania - nie można złożyć do kupy nieskończenie dużej ilości, nieskończenie małych porcji światła. Bo najmniejsza jednostka światła, czyli kwant, ma określoną i skończoną wielkość (energię).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Synapsy mnie kopią po kostkach, żebym to opowiedział:

Kiedy w latach 90-tych sporo jeździłem służbowo po kraju, regularnie trafiałem w koras na wylocie z Poznania do Komornik (a może Komorników?).
Jako, że byłem młody, bezczelny, na obcych tablicach i mocno zdeterminowany, regularnie śmigałem prawym, szutrowym poboczem, wyprzedzając w kwadrans cały kilkukilometrowy korek.

I pewnego pięknego wieczoru, w hotlu, przy drinku, sam się obśmiałem jak norka z własnych przemyśleń: przekraczanie granic poznania jest ryzykowne, ale daje cholerną frajdę :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jakiś rzecznik tezy o nieskończoności świata się obruszył i będzie teraz kontemplował własne wnętrza? Ależ proszę bardzo, ja na wstępie zaznaczyłem, że mnie to zupełnie wali. Szybki research pozwala mi odkryć, że nawet popularny w internecie pogromca pseudonauki Darek Hofman, czyli agent SciFun twierdzi, że wszechświat jest jak najbardziej skończony. FAcet całkiem nie z mojej bajki, bo pod potokiem mądrych słów sączy szyderstwa z wiary. Miesza porządek naukowy z religijnym, jak mówi zetjot. Ale lubię gościa, bo ma telent, dykcję i łeb jak sklep. Oddaję wam temat walkowerem i sorry ale spieszę się na kolej żalazną

https://www.youtube.com/watch?v=bZLbwsC_pEQ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

> Jakiś rzecznik tezy o nieskończoności świata się obruszył

Nie wiem, kogo masz na myśli. Nie zauważyłem, żeby ktoś optował za nieskończonością wszechświata.
Z faktu, że jedno z uzasadnień skończoności wszechświata daje się łatwo obalić, nie wynika absolutnie nic.
Moim skromnym zdaniem, nasze mózgi nie są przystosowane do roztrząsania tej kwestii. Przypominamy żuczki pełzające po piłce. Część twierdzi, że nie ma ona kresu (i w widoku 2D mają oczywiście rację). Cżęść próbuje sobie wyobrazić trzeci wymiar, choć nigdy nie mają z nim do czynienia. I widzą to, co dla nas jest oczywiste. Ale i oni nie widzą tego, co jest poza tą piłką.
Podoba mi się teoria bazująca na nadmiarowości naszych mózgów. Możliwe, że są one przystosowane do kontemplacji rzeczywistości o niebo bardziej skomplikowanej, niż się przyśniło naszym filozofom (a także uczonym czy teologom:).
Jedynie w naszym, ziemskim, larwalnym stadium rozwoju, nie jest nam ta rzeczywistość dana.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

No przecież, ze nie Ciebie. Obalenie przez porównanie 8 miliardów do nieskończoności? A czemu 8 miliardów ludzi a nie trzech tenorów? Do nieskończoności mają się dokładnie tak samo. W ogóle nieskończoność to pojęcie abstrakcyjne, utworzone w ludzkim umyśle dla potrzeb obliczeń. Prosta jest nieskończenie długa i ma nieskończenie wiele punktów. A dla konkretnych obliczeń i tak wykorzystujemy tylko kilka z nich i nie zastanawiamy się, co by było gdyby była długim drutem i przemierzała galaktyki. Bo z jednej strony jest nieskończona, a z drugiej w ogóle namacalnie nie istnieje. Ktoś w ogóle potrafi ustalić jakie światło dawałaby nieskończona ilość gwiazd? Jak tak to chylę czoła, co mogę jeszcze dodać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzień Dobry :)
Spójrzcie tylko Któż to nas zaszczycił.
Piwnica gotowa na nadchodzące upały?

Ps
Mam lenia... Jest wielki i cholerny... :)

https://www.youtube.com/watch?v=ViwtNLUqkMY
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

> Piwnica gotowa na nadchodzące upały?

Zapewne umknęła Ci informacja o braku czasu choćby na zbiór fasolki. Inaczej nie zadawałabyś niestosownych pytań ;)

@Kruku:

Poza błędem skali, woder przegapił jeszcze jeden szczegół: do propagacji fal dźwiękowych potrzebne jest materialne medium. Typu gaz, ciecz czy ciało stałe. W znakomitej większości wszechświata go brakuje, zatem nawet skomasowany ryk nieskończonej ilości ziemian nie musi być (i nie jest) słyszalny poza Ziemią.
Nie słyszymy wszak wybuchu Supernowych... choć ich skala nie ma odzwierciedlenia w ludzkich zdolnościach percepcji czy nawet wyobraźni
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Biedactwo ... ha ha ha ha
"brak czasu" (tutaj mi czołg jedzie)
Co Wy wszyscy macie z tą fasolką :)

Ps
"niestosowne pytanie" Co za crap!
Jupi jej!

https://www.youtube.com/watch?v=rMbATaj7Il8
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Paczkę ostatnio dostałem (i teraz kawy łyk ;) Mail nadawczy koczył się zdaniem "I nic nie zatrzyma jej na drodze do Twojego Paczkomatu!" To zdanie było klikalne. Po kliknięciu zostałem przekierowany właśnie do powyższego kawałka z Easy Ridera. I to jest bardzo inspirujące dla wyobraźni. Reklamacje można by załatwiać za pomocą utworu "znowu w życiu mi nie wyszło", Formularze rekrutacyjne śpiewałyby "A working class hero is something to be", a wiadomość o przyjęciu do gimnazjum odsyłałaby do "The Wall" grupy Pink Floyd....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dwa tygodnie czekam na 2 torebunie gdyż Kontrahent nie ma jednej z nich na stanie. W pultyny kopany milczał jak zaklęty
zamiast przekręcić do mnie i zaoferować jakieś rozwiązanie. Sama w końcu poprosiłam żeby wysłał mi inny fason w tej samej cenie :)
Ten elokwentny Cudak kwalifikuje się do piekła za wiązanie supłów na prostych przepływach :)
Cena ćwiczenia sytuacji i analizy (zabawy nie liczę) - 28,90 pln.
Ten Świat to Raj!

Ps
Lubię Twój tok rozumowania i poczucie humoru
Zawsze lubiłam ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A ja lubię właśnie to, że Twojego toku zupełnie czasem nie rozumiem. I wtedy próbuję zrozumiec po swojemu i to dopiero daje ujście dla poczucia humoru i nikomu niepotrzebnego życia wewnętrznego. Czasem wychodzą takie łamańce, ze się skręcam ze śmiechu i doceniam, ze siedzę sam w pokoju. Kiedyś na przykład coś próbowałem zrozumieć, a okazało się ze forum było po prostu skrzynką kontaktową dla kogoś z zewnątrz. W Paragrafie 22 była taka sytuacja, że któryś z wojskowych usłyszał w słuchawce "t.s. eliot". Gęba mu się rozpromieniła i zaczął dzwonic po ludziach. Mówil "t.s. eliot" i odkadal suchawke. Co tam sie zaczęło dziać...! No właśnie nie pamiętam dokładnie co. Musze wreszcie wrócić do tej powieści.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ojej, Yossarian, uwielbiam pasjami...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wdr

Fizyka się kłania: w próżni dźwięk się nie rozchodzi, brak nośnika.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

jaki z tego wniosek ? że wszystko ma ograniczony zasięg ... a co za tym idzie nieskończona ilość gwiazd w nieskończonym wszechświecie nie mogłaby rozświetlić kosmosu , choćby z tego powodu że w takim przypadku była by także nieskończona ilość czarnych dziur to światło pochłaniająca.

p.s. tak jak sadyl stwierdził uzasadnienie skończoności wszechświata podane przez kruka daje się w dziecinny sposób obalić , nic poza tym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

w temacie ograniczen to znamy pewne sekty ,ktore zajmuja sie tym doskonale i z powodzeniem
czego dowód zdaje sie byc na wyciagniecie reki
a raczej kursora
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Uhm, pozdrawiam oczywiście jako te nożyce co się odzywają bo taka już ich natura. Wyjaśniam też, że jedynymi którzy mają logiczne prawo nazywać nas sektą są żydzi. Dla nich tak, jesteśmy sektą nazarejską. A żydówką chyba nie jesteś? Wiem, ze są też sfanatyzowani ateiści, którzy tak mówią, ale w ich ustach określenie to jest nacechowane złymi emocjami. A złe emocje psują debatę publiczną. Spać...

Ten Scifun jest super. Zostałem fanem. 1000 lat temu Chińczycy odnotowali wybuch supernowej a współcześni połączyli to z mgławicą kraba. Szkoda, że to tak daleko wszystko i tak mozolnie idzie wyjaśnianie. Nie da się tam sondy wysłać i ładnych zdjęć zrobić. Całkiem nowe spectrum zainteresowań się przede mną otworzyło dzięki temu wątkowi.

https://www.youtube.com/watch?v=_Fn_rB2F2Dc
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak daleko prawo kościoła katolickiego, które tworzy człowiek odeszło od Boga widać ma przykładzie Martusi Kaczyńskiej.
Dostąpi ona przed księdzem katolickim sakramentu małżeństwa.
Będzie to ślub jednostronny, bo dzięki odpowiedniej interpretacji prawa kościelnego Katolikom wyszło ze jest ok, aby panienka która ma trójkę potomstwa, każde z innym mężczyzną, z którymi była w związkach, teraz weszła w związek uświęcony powagą kościoła z facetem, który na własnym ślubie wystąpi w roli biernego obserwatora.

Drodzy Panowie księża i Panowie biskupi, to co tam odpier....alacie nie ma nic wspólnego z Kościołem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Głos tzw. Katolików :

https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Linia-666-do-Helu-wzbudza-kontrowersje-n125920.html
http://www.fronda.pl/a/szatanska-glupota-na-helu-czyli-o-niewinnym-autobusie,113019.html

Fronda :
"Linia autobusowa 666 kursująca na Hel, mówiąc krótko i dosadnie, godzi w chrześcijański porządek państwa polskiego i jego fundamenty".

A czy może ktoś pytał Pana Boga, czy ma coś przeciwko linii autobusowej nr 666 na Hel ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To zacznijmy od początku, a nie od pieca.
Kto wpadł na pomysł, żeby w taki sposób oznakować linię ? Ze względów praktycznych czy może jakichs innych ? No i co się kryje za taką decyzją i mentalnością, która do takich decyzji prowadzi ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kto się tematem ślubu zajmuje ?
Pudelek, pomponik, superekspres i natemat, oczywiście.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

>Kto się tematem ślubu zajmuje ?

Czy fakt kto się jakims faktem zajmuje, wpływa na to, ze ten fakt jest albo go nie ma ?
Towarzysz Ratlerek prezentuje myślenie rodem z dialektyki leninowskiej.
Jest tak, jak się umówiliśmy. A skoro się na coś nie umówiliśmy, znaczy się ze tego nie ma.

Co stoi, aby taka nierzetelna peel napisała na ten temat ? Albo Fronda ?
Sorry, katolicka numerologia autobusów PKS jest ważniejsza niż szopka z sakramentu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

"A czy może ktoś pytał Pana Boga, czy ma coś przeciwko linii autobusowej nr 666 na Hel ?"

Niestety lub stety (zależnie od poglądów) żyjemy w państwie wyznaniowym. W związku z tym oczywistą oczywistością jest że tak oznakowana linia autobusowa musiała wywołać poruszenie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

W państwie wyznaniowym ? Żyjemy ?
Ciekawych rzeczy można się tu na forum dowiedzieć. Ciekawych inaczej

Państwem wyznaniowym to była do niedawna Szwecja, a może jeszcze nadal jest. Katolicyzm był tam zakazany. A królowa angielska jest głową kościoła anglikańskiego w Wlk Brytanii, Formalnie już tylko, ale jest.

Ale macie, ludzie, porąbane w tych głowach. Zwidy i omamy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

W numerze telefonu mam 666 , znaczy się mam coś z szatana ;D ?! aaa jeszcze jak do kodu pocztowego dodać numer posesji i odjąć liczby z daty urodzenia to po wykonaniu kilku drobnych operacji matematycznych też wychodzi 666 teraz mam pewność że to jakaś daleka ale rodzina ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

O linii autobusowej na Hel powiedział mi dzisiaj Klient, który właśnie to gdzieś wyczytał na swoim sr*jfonie. Obaj mieliśmy z tego bekę i uznalismy to za świetny chwyt marketingowy, raczej żartobliwy niż obrazoburczy.
Okazuje się jednak, że w społeczeńśtwie nie brak heksakosjoiheksekontaheksafobików :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

BTW:
Z ciekawości zadzwoniłem na nr 666 666 666 (także z prefiksem "+48" jak również z ukryciem mojej identyfikacji), sądząc, że dodzwonię się do samego Szatana ;)
Miła Pani powiedziała mi, że "połączenie nie może być zrealizowane z _tego_telefonu_!
Co jest...moja Nokia im nie pasi ;], czy Szatan nie chce ze mną gadać?
Chwilę później dostałem esa od mojego operatora sieci (wierny cytat):
"Nie możesz wykonywać połączeń ale przesłaliśmy do wybranego numeru informację o próbie kontaktu :-)"

Ki diabeł? (sic!)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

sa∂yl pójdziesz do piekła
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Truizm.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jeśli chodzi o ślub Marty Kaczyńskiej, to nic mi się tu nie zgadza. Przed ślubem kościelnym trzeba iść do spowiedzi i otrzymać rozgrzeszenie. Inaczej nie można przystąpić do komunii, która udzielana jest pod dwiema postaciami. Jeśli Marta planuje wspólne życie z facetem, który jest w związku sakramentalny z inną kobietą, to nie ma szans na rozgrzeszenie. Bo współuczestniczy w grzechu cudzołóstwa. Teoretycznie jest jedno wyjście. Może zadeklarować tzw. biały związek, czyli taki bez bzykania. Ale nie bądźmy dziećmi. To jest średnio realne. Ale nie mnie oceniać. Jak tak sobie postanowili, to powodzenia na nowej drodze
Swoja drogą to byłby najbardziej popieprzony ślub, o jakim słyszałem. Bo oprócz tego, to pana młodego należy traktować jak ateistę albo innowiercę. Tylko w takim przypadku możliwe są jednostronne śluby. Jedno katolik, drugie ateista lub innowierca - jedno przysięga, drugie nie i jego przysięga nie obowiązuje. Mamy zatem białe małżeństwo katoliczki po stwierdzonej nieważności poprzedniego małżeństwa z rozwodnikiem deklarującym się jako ateista lub innowierca. Totalny mindfuck.
A 666 to nie jest liczba szatana lecz człowieka. "Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć." Dlaczego wywyższenie człowieka jest najskuteczniejszą i najinteligentniejszą taktyką szatana to już wyjaśniałem kiedyś. To się nie będę powtarzał. Na temat autobusu się nie wypowiem. Szkoda czasu na aż takie głupoty. Aczkolwiek szatan poczucia humoru nie ma, a przynajmniej nic mi nie wiadomo o takiej jego cesze, więc wolałbym żeby się tak urzędnicy nie bawili. Już lepiej by nazwali ten autobus AC/DC
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To nie AC/DC (Energa mogłaby wykupić prawa licencjackie do takiej linii... też niezły joke swoją drogą..:D
tylko Żelazna Dziewica

https://www.youtube.com/watch?v=WxnN05vOuSM
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

@Kruku:

> Na temat autobusu się nie wypowiem. Szkoda czasu na aż takie głupoty.

A wg mnie właśnie głupotą jest rozkminianie niuansów ślubu Marty Kaczyńskiej a szczególnie: medialnych doniesień na ten temat.
Nie nasze małpy, nie nasz cyrk. Bo jeśli są prawdziwe, to chyba rzeczywiście to cyrk ;)

Natomiast temat wokółliniosześćsześćsześćhelowo-autobusowy jest fajnym tematem forumowym. Idealnym na sezon ogórkowy* :D

---
* Kuźwa... nie rosną. Tzn.. rosną wszerz zamiast wzwyż, po trejażach, które mozolnie im zrobiłem.
Za to kabaczki mi wyskakują jak głupie. Coś Ciacho chyba deklarowało ich utylizację w każdej ilości... dobrze pamiętam? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

ExcluselOvely dla rondelka:
Zapomniałem Ci odpisać: fasolka to taki fetysz.
Dostaje się certyfikat pozytywnego ukończenia szkolenia NLS, jeśli się wyhaczy lachona na fasolkę szparagową ;]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wrócę jeszcze do prób telefonicznych. Mimo wiernego cytatu, ktoś mógł przegapić najważniejszą część przekazu.
Nigdy, przenigdy... nie dostałem informacyjnego esa od operatora mojej sieci, z emotikoną.

Składam to na karb jajcarzy-programistów, którzy oprogramowali obsługę tego szczególnego numeru.
Chyba, że...

https://www.youtube.com/watch?v=wzxbczrapzM/URL]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Przecież HEL idealnie komponuje się z 666 ;)
Idąc TYM tokiem myślenia, wszystko się zgadza. Wakacyjne korki w drodze na Hel, niejednemu kojarzą się z prze...jechaniem do celu przez piekło.
W moim osobistym życiu liczby odnoszone do Boga i liczby odnoszone do Diabła pojawiają się w łeb w łeb, obok siebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szatan nie ma poczucia humoru? Wolne żarty! A Messer i jego wesoła ekipa? Oj, Kruku, żebyś nie obudził się w Rydze...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@sadyl
Racja. Chyba jestem tak biegunowo odległy od celebryckich plotek, że nawet nie zauważyłem, że sam zacząłem je powielać. Zafiksowałem się na doktrynie po prostu. Potwierdziła się moja opinia o płynącym z Watykanu nakazie indywidualnego rozeznawania. W pierwszej chwili ma się przed oczami obraz dziewczyny, co w młodości wyszła za zwyrodnialca, potem uciekła i założyła szczęśliwą rodzinę. W praktyce jednak indywidualne rozeznanie będzie rozeznawaniem grubości portfela. Za odpowiednią gratyfikację kuria już tak indywidualnie wszystko rozezna, że indywidualnie rozeznany zostanie nawet kot domowy i tchórzofretka.
A druga sprawa jest taka, ze jeśli ktoś tam wymyślił sobie, że to przyciągnie ludzi do Kościoła, to IQ ma chyba na poziomie temperatury pokojowej. Osiagną tylko wzruszenie ramion i złośliwy komentarz: "phi, co to za kościół co ględzi o zasadach, a sam je łamie za odpowiednią kasę." Albo będzie jeszcze gorzej i zryte berety w rodzaju redaktora Jakuba Wątłego staną się mainstreamem.
Jakby forum miało stać się miejscem wymainy myśli lekkich, łatwych i przyjemnych to jestem za. To i tak byłyby Himalaje postępu. Aczkolwiek jak sobie je wertuję korzystając ze starego wyglądu, to zwykle zatrzymuję się na tych postach, gdzie ktoś dzieli się jakąś wiedzą. Czy to ogrodnictwo, czy kulinaria, czy historia alpinizmu, czy ubezpieczenia - chłonę wszystko. Nigdy nie wiadomo, kiedy jakaś wiedza się przyda

https://www.youtube.com/watch?v=VH19hHCurPc
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Raveninio, co za przyjemność z tym linkiem.
Uwielbiam ludzi, którzy o wszystkim potrafią rozmawiać na odpowiednim poziomie, z klasa i z szacunkiem.
Gęba "mnie się" śmieje.
Zaprawdę, wszystko jest możliwe i to przy stanie wilk syta i owca cała :)

Ps
"Miałem zaszczyt... uprzedzić Pana" Dobre to jest :)))) Boskie ~:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ej.... ;)
Ustawiliście mi weekendowy repertuar ;)
A teraz serio.
Znamy się.

https://www.youtube.com/watch?v=XglNwtuto2s
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

>Za odpowiednią gratyfikację kuria już tak indywidualnie wszystko rozezna, że indywidualnie rozeznany zostanie nawet kot domowy i tchórzofretka.

Tylko czemu w to mieszają Pana Boga ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

To jeszcze jedno z cyklu wycierania pupy najprzedniejszym jednwabiem. I pewna ciekawostka. W poprzednim poście używłem określenia "biegunowo odległy". Mój szczękoopad był dość spektakularny, gdy właśnie usłyszałem tez zwrot u Zapasiewicza. Człowiek tak przejmuje pewne zgrabne określenia i zupełnie nie wie skąd. Ale że tak szybko i niespodziewanie sobie to uświadamia, to jest czad. Czasem naprawdę mam wrażenie, że jesteśmy tylko programami komputerowymi, którymi ktoś się bawi i z nudów takie "christmas eggs" podsuwa.

https://www.youtube.com/watch?v=YROkJPkll0M
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

~:)))) "Buszmenie" :)))) "Precz..."
Klamka i landrynki wyglądają razem perfekcyjnie ;)

Idę na leżak... na soft drinka by Pisklaki ;)

https://www.youtube.com/watch?v=hIYtrNu-VZI
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Raven,
Miałam taki strzał kilka dni temu, gdy użyłeś zwrotu " si kalafą", miód spłynął na moje serce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A to akurat wiem, skąd mi się wzięło. Szymon Majewski miał jakiś program typu ukryta kamera. Wkręcił jakiegoś aktora, że jeśli nie wpisze hasła w laptopa, to pół Warszawy zostanie pozbawione prądu. Podstawiony pracownik elektrowni dyktował litera po literze hasło, a celebryta nerwowo próbował je wpisać, ale utknął na ostatniej literze, bo to właśnie było ą z sikalafą.
Co w ogóle robi teraz Majewski? Wieki całe o nim nie słyszałem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Reklamuje pewną firmę z krzyżykiem. A co do "si kalafą" to przypomniało mi się, że kiedyś Kodym wpisał mi się w książkę pochwał tekstem "Wypasik si kalafą".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie da się logicznie wytłumaczyć wiary :) dlatego moim zdaniem takie dyskusje nie mają sensu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiarę da się logicznie wytłumaczyć... człowiek jest na tyle świadomą istotą iż zdaje sobie sprawę ze śmierci i końca życia , jest to dla niego tak traumatyczne że... próbuje za wszelką cenę wykoncypować jakąś dalszą własną egzystencję, o której zupełnie nie ma pojęcia i do tego właśnie służy mu wiara czyli krótko lekarstwo na strach przed nicością, przed utratą tego co rozumie pod pojęciem własnej świadomości.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

>Nie da się logicznie wytłumaczyć wiary :) dlatego moim zdaniem takie dyskusje nie mają sensu.

Masz racje. Logika jest tylko częścią większego doświadczenia wiary.
Tak, takie dyskusje nie msja sensu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wdr

Doprecyzowałbym Twoją wypowiedź - nie da się logicznie wytłumaczyć osobistych motywacji wiary, natomiast nie dotyczy to logiki całego ciągu treści religijnych będących obiektem wiary, przynajmniej wiary chrzęścijańskiej. W tej kwestii musi panować logiczny porządek. Gdyby było inaczej nie byłoby teologii.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie wypowiadałem się o logice tej czy innej religii , każda religia stara się być logiczna to jedyna droga-szansa ,aby świadomość mogła ją zaakceptować... - to oczywista oczywistość... wiara pod postacią religii jest jak książka lub film dzięki której nasza świadomość uzupełnia wiedzę w przypadku gdy sama ma problemy z logicznym poukładaniem otaczającej rzeczywistości
g.wniana książka bez ładu i składu - nie zaspoko..... (nie wiem jak to odmienić ;D -wująca ?) potrzeb świadomości lub nie uzupełniająca logicznie wiedzy jaką już posiada, nie będzie przez nią akceptowana.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"niezaspakajająca" (?) :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

końcówka jająca ;) *-zaspokajająca

sam sobie znalazłem nie dawało mi spokoju :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Radosna, Szczęśliwa Istoto...
Ja niestety znam to słowo aż za dobrze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

fajnie masz ;] ....chcesz się z nami szczegółami podzielić ? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie chcę... żeby po mnie przyszli ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A któż to miałby przyjść po Ciebie w odpowiedzi na zwierzenie się przed nami ? :-0
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

wdr

Warto dodać,ż e jeżeli wiara stanowi niezbędny czynnik czyjegoś życia, pomagający mu przetrwać, to okazuje się, że jest to czynnik przynoszący takiej osobie korzyści, a więc racjonalny. W takim razie poczynania ludzi czy obraźliwe wypowiedzi skierowane przeciwko wierzącym trzeba uznać za irracjonalne.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

wszystko czego nie można "sprawdzić" przyjmowane jest na wiarę, a że nikt nie jest w stanie "sprawdzić" wszystkiego , zatem każdy było nie było jest wierzący ,gorzej gdy to co sprawdzić można jest zastępowane wiarą , wtedy wychodzą kwiatki typu ziemia jest płaska , a negowania tego raczej za irracjonalne nie uznasz ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

wdr
Za bardzo naciągasz znaczenia słów, tu trzeba przestrzegać precyzji. Wiara to jest pewien spójny zestaw przekonań realizowanych w życiu, a nie jakieś chwilowe, spontaniczne widzimsię.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

spójny zestaw to podpada pod religię
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

wdr
Możemy jeszcze, poza religią, uwzględnić umysłowość zajmującą się hoskopami, amuletami, talizmanami, wróżbami czyli umyslowość zabobonną. Poza tym zakresem, pojęcia "wiary" lepiej unikać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

jeżeli stanowi to dla ciebie problem to unikaj - ja nie zamierzam ograniczać znaczenia słowa tylko do terminu jaki mi w danej chwili jest na rękę ;] - użyj innego słowa, sprecyzuj , ale nie wymagaj od innych tylko twojej własnej chwilowej interpretacji
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

wdr

No to masz problem, bo mylisz sferę słów ze sferą rzeczywistości. Rzeczywistość jest jedna i niepodzielna, ale ma różne poziomy, niezależne zupełnie od słów. Ludzie nie znający odpowiednika słownego dla danego fragmentu rzeczywistości lubią twierdzić, że taki fragment rzeczywistości nie istnieje. A inni znając słowo, z kolei, uważają, że za danym słowem coś stoi, np ufo, czary.

Dalej kwestia jeszcze bardziej się komplikuje, bo spora część rzeczywistości, ta technologiczna, jest przekształceniem słowa, idei w obiekt materialny. A ludzie traktują ją jakby to była rzeczywistość realnie materialna, podczas gdy faktycznie jest to rzeczywistość ideologiczna. I twierdzą, że nic się na to nie poradzi, bo na materię wpływu nie mają. Ludzka mentalność jest czasami nieźle pokręcona.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Świat się popier....ił ... jako ateista, innowierca i wierzący jednocześnie - (to jak jestem postrzegany zależy jedynie od poglądów osoby mnie oceniającej) - chciałbym dodać w temacie do tego co już powiedziałem że...
nie ma co dzielić świata na ateistów i wierzących, na PISuary i POpaprańców, na mężczyzn i na kobiety, podział jest tylko jeden !!! na głupich i mądrych !

I proszę wszystkich którzy są w stanie by starali się przywrócić zachwianą równowagę... a tu film motywujący dla tych w których jeszcze widzę szansę. ;P

https://www.youtube.com/watch?v=fuAsOpvZiBY
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie ma podziału na mądrych i głupich, bo zdecydowana większość dzieci charakteryzuje się naturalną, wynikającą z natury ludzkiej, wysoką inteligencją i skłonnością do współpracy. To później dzieją się z tymi dziećmi dziwne rzeczy, które trzeba wyraźnie określić, w czym pomagają takie filmiki, ale ostatecznej odpowiedzi nie dają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

powtórzę..... staraj się !!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

>Nie ma podziału na mądrych i głupich,

Podział na mądrych i głupich to właśnie najbardziej naturalny podział.
Podział ten wynika z lenistwa, bo ludzie są z natury leniwi. Ci, którzy na czas to zrozumieją inwestują w siebie i swój rozwój.
Jest to trudna droga, bo wymagająca pracy i potu.
Ta droga prowadzi ich do mądrości i pokory.
Leniwi pozostają na swoich pozycjach i stają się coraz bardziej głupi oskarżając wszystko i wszystkich dookoła o swoją nieudolność.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

ludzie to w pakietach przyjmują poglądy. jak ktoś jest przeciw partii x, to idzie dalej w tym kluczu i przyswaja kolejne pakiety wartości. jak źle wylosował to kończy na robieniu kaszanki, albo innych durnotach. to są idioci często a zarazem biedni ludzie. zombie boy popełnił samobójstwo. niedawno oksana z femenu. zdefiniowali się a potem przyjmowali pakiety wartości bez żadnej własnej refleksji. aż w końcu wiadomo. wieczorem tabletka na sen, rano tabletka na pobudzenie. w końcu depresja, samobójstwo albo ślepe uliczki jak te durnoty z kanibalizmem. kanibalizm i okultyzm. xxi wiekowi gratulujemy osiągnięć. kosmetyki z płodów, kaszanka z własnej krwi, tarot i numerologia i buddyzm na smartfona z androidem. w d*pie z tym

https://www.vice.com/pl/article/wjkgz9/zrobilam-kaszanke-z-wlasnej-krwi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

raven

No to ładnie zilustrowałeś rozpad demoliberalizmu. Demoliberalizm zawiódł, bo nie ma obiektów jednowymarowych, a przestrzeń społeczna wymaga, by były co najmniej trzy: prawda, miłość, wolność. Kulawy system oparty tylko na wolności rywalizacji musiał upaść, bo takie są prawa fizyki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zadziwiające jak wielu osobom numerologia się sprawdza
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pani kochana, dziś raniutko, jeszcze przed ósmą, usiadłem w kolejce do okulisty. Po chwili dołącza do kolejki facet w jasnej kurtce, zerkam na niego i widzę, że ma na sobie identyczną kurtkę jak moja, importowaną z zagranicy, z tej samej firmy, kupionej wyłącznie przez internet. Przypadki zbieżności się zdarzają.

Ale czytam książkę znanego psychologa, laureata Nagrody Nobla, który opowiada, jak wybrali się z żoną na wyspę na australijskiej rafie koralowej do niewielkiego ośrodka wypoczynkowego. I kogo on tam spotyka ? Kolegę psychologa. Mało tego, z Australii polecieli dwa tygodnie potem do Londynu i wybrali się do teatru. I kto siada obok nich w teatrze ? Ten sam kolega, którego spotkali na wyspie. Jak stwierdza, spotkanie w Londynie specjalnie już go nie zaskoczyło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Prosta sprawa. Skoro to był noblista to był objęty programami drenażu mózgu albo był figurantem gry operacyjnej. A ten kolega psycholog to nie był tylko psycholog, lecz robił na dwa etaty. Noblista do dziś pewnie opowiada o niesamowitym zbiegu okoliczności. Jasne, jasne. Profesorów często cechuje nieżyciowość i skrajna naiwność. Miłych snów w matrixie panie łowca
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

raven

Chyba jesteś nedospany. Przyklad dotyczący niezwykłych pzypadkówi dowodzi bezsensownosci teorii spiskowych, wedle aautora.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak domniemam Alicja500 liczy na plus 500....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

A może to (czystym fuksem żyjąca) córka Alicji1000? ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Aaaa... i sorki za całkowicie osobisty wtręt.

Dla jaj zajrzałem do reklamowej stopki Alicji500
Numerologiczna trójka: http://www.swiatduchowy.pl/numerolgia-jestes-trojka,11
Fajnie zestawienie z Ognistym Koniem (bo któryś bęcwał nie zakonotował w kajeciku, jaki jestem rocznik i pierdzielił o facecie po 60-tce):
http://horoskopchinski.blogspot.com/2011/07/horoskop-chinski-kon.html

Kto mnie zna, może ocenić, na ile te czary mary się sprawdzają :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Szlag by trafił.. pól godziny pisania do piachu, bo klawisze pomylilłem :/

W zasadzie... poniższy wpis jest wywołaniem Kruka do tablicy. Chciałbym poznać Jego zdanie.

@ Kruku:

Jesteś osobą mocno wierzącą na gruncie Kościoła RK. Czy szerzej rozumianego chrześcijaństwa.
Jak jest moją wiarą, wiesz doskonale.
Przy okazji powyższych czarów marów, coś mnie zastanowiło.
Chrystus nie przyszedł przecież głosić swego słowa do jaskiń. Wszedł w istniejące już, całkiem nieźle zorganizowane społeczeństwa.
2k+ lat temu ludzie przecież również musieli się zastanawiac nad światem. Choćby jak jest zbudowany. Ale i ... w sprawach drobniejszych. Jak np. układ gwiazd wpływa na plony czy data urodzenia na człowieka. Jest statystycznie nieprawdopodobne, żeby przez tysiące lat ludzie nie zadawali sobie tego typu pytań.
Zatem formułuję pytanie:
Czy gościu, ktory zesłał Jezusa na Ziemię, wcześniej nie wnikał? Nie mógł np. komuś podsunąć innych rozwiązań? Takich, które nie są sprzeczne z nauką Jezusa, a jedynie są odrzucane przez Kościół, jako niezgodne z wypracowaną post factum doktryną?

BTW: znacząco bardziej wolałbym pogadać z Tobą o tym przy flaszce... ale na razie 6 mi na to nie pozwala :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Spać nie mogę to se jeszcze popierdzielę, Nie ma obowiązku czytania :D
Tak mi się coś skojarzyło z siła przebicia numerologicznej "3" i Ognistego Konia...
Gadam ze znajomą przez tel. Żali się, że musi jechać na prowincję, do Urzędu Gminy, po bodaj decyzję o warunkach zabudowy.
Szczegółów nie podam ale kumaci i tak skumają :)
Następnego dnia, rano, coś mi zaświtało. W branży nie siedzę, ale gdzieś mi mignęło, że te decyzje wiszą w Necie. A przynajmniej... gdzieś tam widziałem. Kopię po jakichś geoportalach i tym podobnych... i d*pa.
łapię za tel i dzwonię do tamtejszego Urzędu Gminy. Gdzie je znajdę?
Nie znajde, bo nie mają jeszcze zdygitalizowanych. A o jaką działkę chodzi?
Podaję nr działki. Babeczka z UG: nie mam pod ręką. Poszukam w archiwum, zeskanuję i prześlę Panu na maila. Może być?
Ok. Nie widzę przeciwskazań.
Za kilka godzin dostaję skan decyzji. Forwarduję go zainteresowanej osobie na maila.
Od tej osoby dostalem zj*by, że występuję w jej imieniu przed jakimś urzedem, chociaż nie mam do tego pełnomocnictwa.
Życie...
Natomiast kilka dni później rozmawiałem z koleżanką, która od lat siedzi w pośrednictwie nieruchomości.
nigdy... powtarzam...nigdy... w jakimkolwiek urzędzie (także w tym, do którego dzwoniłem) nie udało jej się załatwić decyzji o o warunkach zabudowy na maila. A jak się dowiedziała, że decyzja została wydana na poprzedniego właściciela nieruchomości... to juz wręcz sole cucące.. Jak to zrobiłeś? Nijak. Po prostu... zadzwoniłem. Nie wiedziałem, że tego się nie da załatwić.. dlatego to załatwiłem :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

nie chce martwic własciciela magicznej "3'
ale nikomu nie przydała sie niekompetencja pani urzedniczki
było to tylko potwierdzeniem ,ze ognisty kon ma dzialanie w sferze płciowej manipulacji
zeby skonczyc to,co sie zaczeło i dotrwac do konca
trzeba miec mistrzowskie "33"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Te kwestie przemyśliwałem już jakiś czas temu. Kiedyś pewnie z marszu zacząłbym pisać i do pracy bym się spóźnił, tak wiele miałem do powiedzenia w sprawie numerologii. astrologii ale też bioenergoterapii, wahadełek, a nawet tai-chi czy jogi. Teraz będę to musiał sobie poukładać, może w kolejce i potem, w wolnej chwili coś skrobnę.
Ogólnie to Bóg pewne rzeczy zostawił. Ale On ma swoją optykę, która wymyka się ludzkiej. Współpracuje z ludźmi realizując długofalowy plan zbawienia i pokonania zła. Boską ingerencją w astrologię było na przykład przekonanie jakichś tajemniczych mędrców ze wschodu (potocznie mówi się, ze trzech), że kometa Halleya będzie zwiastunem narodzin Mesjasza. Do dziś zazdroszczę tym poganom tak mocnej wiary i przekonania o prawdziwości tego, co albo wyczytali w księgach albo jacyś ich kapłani im przekazali. Wsiedli na wielbłądy i naprawdę pojechali do obcego zad*pia zwanego Betlejem.
Krzysztof Jackowski pewne sukcesy we współpracy z policją ponoć ma. Wyjaśnie niebawem, dlaczego jest to możliwe. Ale nie kryje się za tym nic dobrego. Jeśli ktoś chce się opierać i budować cokolwiek na wierze w jakiegokolwiek człowieka to zasygnalizuję tylko, że Jackowski bardzo niedawno przewidział, że w Warszawie dojdzie do sensacji i Patryk Jaki zostanie tam nowym prezydentem.

edit: ciekawe, byłą w części technicznej forum dyskusja na temat słowa zad*pie i admin obiecywał, że zdejmie to słowo z indeksu słów zakazaych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W pewnym momencie moje drogi energetyczne zbiegły się bardzo silnie z p.kj. bardzo! Chodzi i o niego i o Policję. Miałam wtedy w rękach i czytałam jego książkę... czytałam ją. Co się ze mną działo... ula la la
Raveninio, nie sypnij się zbyt oczywiście z tymi rewelacjami ws kontaktów KJ z Policją. To możesz sprzedać Badylowi przy flaszce. Zresztą On już pewnie sam rozkminił tę rewelację.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lukrecjenieńcjo, no nie rozumiem nic ani z dróg energetycznych ani z takowyż kontenerów. Nie moge ani poprzeć ani polecić otwierania się na cokolwiek a nawet badania czegokolwiek osobom, które nie są w stanie łaski uświęcającej. Taka dusza, jaką Ty masz to jest skarb. Nie każdemu taka jest dana. Tylko że bez odpowiedzniego kierownictwa duchowego to... no trzymaj się w każdym razie.
Żołnierze są teraz pilnie poszukiwani. Referatu teraz nie bedzie, gdyż, ponieważ, iż, dlatego że nie mam czasu

https://youtu.be/4pRnJnJ8tYQ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jestem jak Kain, na którym Bóg położył swoje znamię. Noszę je z godnością.
„Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze. A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze.” Księga Objawienia 22.18-19
Noszę to ostrzeżenie jak kamień u szyi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Słowo Boże jest żywe. Nie lękajcie się.
Obiawienie św. Jana... Piękna księga. Bardzo optymistyczna i utwierdzająca w wierze i nadziei, że https://youtu.be/dUcWiRwtUxw
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kruku,
Masz swojego mistrza duchowego czy sam nim jesteś?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W sumie to ani jedno ani drugie. Trochę czytać lubiłem, teraz już właściwie tylko sobie słucham. W ogóle to prywatnie nie jestem nawet w połowie tak nawiedzony, jak to może się wydawać z tego, co tu sobie czasem napiszę. Łatwiej mnie po prostu sprowokować do pisania niż do mówienia. Tia, ludzie serio wierzący powinni mieć i stałego spowiednika i być członkami jakiejś wspólnoty. Tak jest dużo łatwiej wzrastać. A ja to ani jedno ani drugie. Ciężko mi się we wspólnotach odnajdywać, a jednego takiego, do którego najbardziej lubiłem chodzić to już przenieśli na Pomorze Zachodnie.
Tak tylko wspomniałem, bo wyczułem tu pewne otwarcie duszy na mistycyzm. Helena Kowalska, co tego typu dar miała wlany w stopniu, który zwykłemu śmiertelnikowi pewnie rozsadaziłby serce, niewiele by zdziałała bez Michała Sopoćki. Ale on Jej został podsunięty na długo przed fizycznym, osobistym poznaniem. Bo oczyma ujrzała i poznała go dopiero w Wilnie, a przedtem dwukrotnie został pokazany Jej duszy, kiedy mieszkała jeszcze w Warszawie, a następnie w Krakowie.

"Nim przyjechałam do Wilna, znałam go przez wewnętrzne widzenie. W pewnym dniu widziałam go w kaplicy naszej pomiędzy ołtarzem a konfesjonałem. Wtem usłyszałam głos w duszy: oto jest pomoc widzialna dla ciebie na ziemi. On ci dopomoże spełnić wole Moją na ziemi”.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Badylu, dlaczego Ty mnie chcesz wykończyć?
Jezusa nie zesłał żaden gościu.
No nic. Poczyta, co tutaj (nie przy flaszce!) wytworzycie,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiara to dar. Tak jak różne talenty.
Wiary nie da się zmierzyć ani zapisać. Wiarę można mieć, nie mieć, mieć ale stracić, nie mieć ale zyskać....
Wiara to dar, tak jak inne talenty
Mam różne talenty ale tego daru akurat nie mam. Bo wierzyć trzeba potrafić i chcieć ten dar wykorzystać.
Tak jak z gluchego nie da się zrobić wybitnego muzyka, tak samo zvsadyla nie będzie świętego, jednak pośrednie stany nie są wykluczone
Wiarę się ma albo ma albo nie ma, i chyba nie jest to od nas zależne
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak.
Przez jakieś pierwsze 25-30 lat mojego życia szukałam człowieka którego każdego poranka spotykałam w lustrze. Czytałam, słuchałam, spotykałam ludzi...
Zabawne jest to, że Badyl jest "żołnierzem Boga" bez względu na to co sądzi o Bogu i wierze ogólnie czy własnej.

Ps
Mignął mi gdzieś krótki wywiad, na ściance, z Kazikiem ws utworu Kultu wykorzystanego w Klerze.
Było to zabawne patrzeć na Kazika, słuchać co mówi na temat swojej "utraconej" wiary i widzieć Jego "skrzydła" oraz aurę.
Ha ha ha ha ha ha ha to są bezcenne momenty. Bóg, zaprawdę jest niesamowitym jajcarzem ... tzn. Jajcarzem ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czy ten gościu, o którym wspominasz, interweniował w rozwój ludzkości czy nie, jest kwestią kontrowersyjną. Mógł interweniować w sposób nieinwazyjny, podpowiadając, sugerując, ale nie narzucając rozwiązań i tu wszystko jest zgodne z teorią ewolucji. Jeżeli interweniował w sposób werbalny, jak ja domniemywam, to posługiwał się językiem i pojęciami zrozumiałymi dla ówczesnych ludzi i nie wykraczał poza nie. Taka jest logika wewnętrzna chrześcijaństwa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie mógł np. komuś podsunąć innych rozwiązań? Takich, które nie są sprzeczne z nauką Jezusa, a jedynie są odrzucane przez Kościół, jako niezgodne z wypracowaną post factum doktryną?

Lukrecja podsunęla mi całkiem nowy klucz do rozważań na ten temat. Ten klucz to znamię Kaina. Long story short. Kain zabija Abla, a Bóg poznaje, ze coś jest nie tak po "ponurym spojrzeniu" zabójcy. To ponure spojrzenie nie jest jednak tym znamieniem. Kain zostaje wygnany i skarży się, że teraz każdy będzie chciał go zabić. Bóg pociesza go jednak i naznacza go specjalnym znamieniem zapewniającym nietykalność.
Już na pierwszy rzut oka historia ta jest po ludzku bez sensu. Bo Kain i Abel byli synami Adama i Ewy. Poza nimi w zasadzie nie było na świecie ludzi, więc kto mógłby chcieć zabić Kaina? A jeśli coś jest w Biblii bez sensu to teologia od razu wskazuje, że sprawy trzeba rozpatrywać symbolicznie.
Musiał być ktoś, kto pierwszy zabił mając w pełni rozwiniętą umiejętność rozróżniania dobra od zła. Znamię Kaina jest zatem znamieniem miłości. Jest przyżeczeniem Boga, że nie odwrócił się On od człowieka ani po grzechu pierworodnym ani po późniejszych, choćby najbardziej okrutnych zbrodniach.
Myślę sobei zatem, ale to tylko sobie tak myślę, że prośby Indian o deszcz czy stada bizonów kierowane do Wielkiego Manitu mogły być czasem przez Boga wysłuchiwane. Podobnie jak modły do Słońca, drzewa czy czegotamkolwiek.

Czy zatem magię, horoskopy, klątwy, wróżbiarstwo można uznać za przejawy boskiej ingerencji?
Bezwzględnie nie. W Księdze Wyjścia opisane jest jak Mojżesz czynił przed faraonem cuda mocą Bożą, ale byli też czarownicy, którym udawało się robić podobne rzeczy. To były po prostu działania demoniczne. Teraz są one wyjątkowo widoczne i powszechne. Pierwszym wysłannikiem szatana, jeszcze u schyłku komuny był u nas niejaki Harris, któremu biedni i nieświadomi księża otworzyli na oścież drzwi kościołów. Zawsze zaczynał on swoje rytuały od prośby o usunięcie Najświętszego Sakramentu z tabernakulum. W końcu przyznał się swojej tłumaczce, że uzdrawia za pomocą duchów. Tyle że to nie były duchy, ale demony. Więcej oczywiście tutaj ====> https://www.youtube.com/watch?v=U3P7M_YMsjs ale ile można to linkować?
Mnie akurat nie rozśmieszyła głupiutka działaczka ruchów antyrządowych, która pochwaliła się wbijaniem szpilek w laleczkę voodoo Stanisława Piotrowicza. Natomiast całkiem przeraziła mnie Agnieszka Holland, która całkiem serio przestrzegła, zeby tego nie robić bo ona dwa razy próbowała i dwa razy zakończyło się to śmiercą. Holland głupia nie jest. Prof. Środa też nie. Żadna z niej ateistka. Już dawno między wierszami wyczytałem, że poszła w kierunku szamanizmu i okultyzmu. Z Pieczyńskiego też żaden ateista. Ten to akurat prawdopodobnie zwariował. Ale to co wygaduje to bardzo zahacza o New Age i skrajnie niebezpieczne, demoniczne brednie sekty scjentologów.
Oczywiście, że tarot to karty szatana. Oczywiście, ze istnieją i działają klątwy, a już najgorsze są te które precinają więzi rodzinne. Oczywiście że wróżbiarstwo, numerologia, horoskopy, bioenergoterapia, talizmany etc. służą przeważnie wyciąganiu od ludzi pieniędzy, ale mogą też otwierać człowieka na działanie demoniczne. I wcale nie piszę o opętaniach, ale przede wszystkim o depresjach, uczuciu niepokoju, koszmarach, irracjonalnym nagromadzeniu pecha.... oczywiście, że joga to nie są ćwiczenia fizyczne. Żaden świadomy, wschodni jogin tego nie przyzna. Bo tu chodzi o otwieranie czakramów w celu osiągniecia za życia stanu nirwany. A otwierania w sobie czegokolwiek na cokolwiek to ja nie polecam. Bo "wasz wróg, Diabeł, krąży jak ryczący lew, starając się kogoś pożreć”. Bardzo dobre porównanie. Lwy krążą wokół stada i dopóki stado jest w kupie to się nie zbliżają. Ale wystarczy że słabsza jednostka zostanie trochę w tyle albo podejdzie parę kroków za daleko wiedziona ciekawością.... oczywiście można wyciągnąć z jogi same ćwiczenia, nie o to mi chodzi. Można też kupić sobie aparat fotograficzny i używać go do wbijania gwoździ. Kto nam zabroni?
Nie wiem, czy tai-chi to zdrwoe relaksujące ćwiczenia, które pomagają wielu osobom. Po prostu się tym nie zajmuję. Czyatałem kiedyś artykuł, w którym padły słowa:
"Poszłam do mistrza i zapytałam: mistrzu, czym tak naprawdę jest tai chi. On już wiedział, że jestem po tamtej stronie, i w największym zaufaniu powiedział do mnie: „Wiesz Beata, tai chi to taniec na cześć demonów”.

Wywołano mnie do tablicy, to w wielkim skrócie napisałem. A skoro w skrócie to syntetycznie, co też nie jest dobrym pomysłem. Bo sztan odnosi dwa największe zwycięstwa. Wtedy kiedy ludzie w niego nie wierzą oraz wtedy kiedy widzą go dosłownmie wszędzie. Dlatego tak średnio już się tymi tematami zajmuję. Są ludzie, co wiedzą dużo więcej. To jest x Piotr Glas, nasz gdański x Kowalczyk, x Kostrzewa, Robet Tekieli, Dokowicz z Bodasińskim w duecie, Ania Golędzinowska, nawrócona wiedźma Patrycja Hurlak.... dużo dużo tego. Dobrych parę tygodni słuchania na samym YT
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

raven

Kain nie jest żadnym nowym kluczem. Klucz jest dobrze rozpoznany.
Natura ludzka ma dwa aspekty- dominujący aspekt wspólpracy i aspekt rywalizacyjny, drugorzędny. Logika, teoria ewolucji i historia wskazują, że współpraca może się przede wszystkim odbywać w małych grupach, które stopniowo mogą się rozrastać i wzmacniać narzędzia współpracy. Rywalizacja pozostaje elementem decydującym w relacjach z grupami obcych, ale w miarę jak wzrasta oparty na współpracy poziom empatii i moralności, maleją skłonności do agresji międzygrupowej, ale to jest powolny proces
ewolucyjno-kulturowy. Nie ma tu żadnych dziwnych rzeczy.

Ale to tylko aspekt naukowy, a w rozważania teologiczne nie będę się wdawał.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To jest zupełnie inny aspekt sprawy. Mozna patrzeć na historię Kaina i Abla jako na symboliczne wyparcie kultury zbieracko-łowieckiej przez kulturę agrarną. Ja pisałem w aspekcie teologicznym. O plan zbawienia ludzkości i walkę duchową mnie się rozchodziło
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Aha, chyba edycję zrobiłeś i dopisałeś, bo w pierwszej chwili nie zobaczyłem tego ostatniego zdania. Czyli dobrze to odczytałem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

raven

Nie będę się wdawał w zbiorcze pojęcia takie jak "kultury zbieracko-łowieckie", bo mnie przede wszystkim interesują mechanizmy myślenia i związanych z nimi interakcji międzyjednostkowych.Oczywiście można pójść o krok dalej i wskazać, że w gospodarce łowiecko-zbierackiej dominowały zachowania bardziej zindywidualizowane, słabiej ustrukturyzowane, podczas gdy w rolnictwie, w społecznościach osiadłych, nacisk był na mechanizmy bardziej nastawione na integrację trwałej, bardziej sformalizowanej wspólnoty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To mi wikipedia podsunęła, nie ma co się sugerować. Tam napisali: "Historia Kaina i Abla obrazuje napięcie między cywilizacją pasterską a cywilizacją rolniczą." To głupota. Wygląda jak próba zdyskredytowania duchowego przesłania Biblii przez radzieckiego naukowca. Bo nie ma cywilizacji pasterskiej i odrębnej cywilizacji rolniczej. Jedno i drugie to działalność rolnicza powstała w wyniku rewolucji neolitycznej. Trzeba by sobie Konecznego odświeżyć. Mnie się coś w ogóle poplątało, bo zasugerowałem, że jeden z braci byl myśliwym. A oni obaj byli rolnikami.
Nieważne, temat i tak już został rozmyty, co jest w ogóle specyfiką tego forum i za bardzo mi nie przeszkadza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

raven

Nie należy korzystać z rad ciotki Wiki, bo posługuje się dziwnym tworami językowymi, które nie wiadomo, co znaczą. jednak jest różnica w skali interakcji, a w konsekwencji w trybach rozumowania i nawiązywania więzi między grupami zbierackimi, które z natury rzeczy muszą być rozproszone i mniejsze z uwagi na dostęp do pożywienia a grupami osiadłych rolników, którzy warsztat pracy mają na miejscu i działają w trybie bardziej przewidywalnym, a relacje są w takim trybie bardziej gęste..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Hydepark

Kosmetyczka- jakie studia? (33 odpowiedzi)

Chciałabym w przyszłości zostać kosmetyczką. Podpowiedzcie mi- na jakie studia się zapisać?...

Najlepszy broker forex w Trójmieście (15 odpowiedzi)

Jak w temacie. Czy ogólnie ma znaczenie gdzie broker ma siedzibę? Z tego co widzę, to wszystkie...

Ludzie z Trójmiasta, kim Wy jesteście? (170 odpowiedzi)

Ja nie wiem skąd Wy się się tutaj znaleźliście, ale potrzeba Wam chyba jakiejś turbo (albo raczej...

do góry