Widok
ej ucieklyscie m i :) mialam otwarty 4 watek i cisza :)
wy tak o zarelku adacie a ja glodna nawet sie zrobilam. niestety moge jesc sucha bulke, ryz na wpdzie albo suchy makaron.
za to popijam sobie herbate z miodem bez wiedzy lekarza :)
ale na takie nalesniki z gyrosem albo ziemniaki z czosnkiem ..mniaaam
ja taki czosnek uwielbiam, tyle ze u nas robilo sie to w potrawie zwanej plow albo pilaw - wolowina, cebula, marchew ryz i czosne - gotowane bez mieszania. mniam!
wy tak o zarelku adacie a ja glodna nawet sie zrobilam. niestety moge jesc sucha bulke, ryz na wpdzie albo suchy makaron.
za to popijam sobie herbate z miodem bez wiedzy lekarza :)
ale na takie nalesniki z gyrosem albo ziemniaki z czosnkiem ..mniaaam
ja taki czosnek uwielbiam, tyle ze u nas robilo sie to w potrawie zwanej plow albo pilaw - wolowina, cebula, marchew ryz i czosne - gotowane bez mieszania. mniam!
no w morde, ja mialam faceta przy biurku, skonczylam z nim gadac po pol godzinie i patrze a tu nowy watek i ejszcze tyle musialam doczytac w starym;))
Mysiorka zrob tego lososia w sreberku z przepisu, na pewno bedzie im smakowac:)
ja jeszcze musze poddac inny pomysl - duzo ostatnio sie reklamuje w tv winiary z tymi torebeczkami takimi do pieczenia:)
polecam bardzo ale oczywiscie podrasowane:)
moglabys zrobic np zeberka zapieczone w tej torebce ale dorzuciwszy do srodka jeszcze jakas cebulke i pieczarki plus ta dodawana do opakowania [rzyprawa:)
do tego moge byc te pieczone ziemniaczki albo jeszcze takie podsmazane talarki ktore robie z ugotowanych ziemniakow:)
co Ty na to? ;)
Mysiorka zrob tego lososia w sreberku z przepisu, na pewno bedzie im smakowac:)
ja jeszcze musze poddac inny pomysl - duzo ostatnio sie reklamuje w tv winiary z tymi torebeczkami takimi do pieczenia:)
polecam bardzo ale oczywiscie podrasowane:)
moglabys zrobic np zeberka zapieczone w tej torebce ale dorzuciwszy do srodka jeszcze jakas cebulke i pieczarki plus ta dodawana do opakowania [rzyprawa:)
do tego moge byc te pieczone ziemniaczki albo jeszcze takie podsmazane talarki ktore robie z ugotowanych ziemniakow:)
co Ty na to? ;)
powiem Ci ze tym sposobem mozesz zrobic kazde mieso:)
mysmy mieli tak zeberka, palki z kurczaka i piersi i wszystko bylo super:) musisz troszke bardziej doprawic niz to co daja w opakowaniu i dorzucic do tego worka jeszcze duzo pieczarek i cebulke zeby sie dodatkowy sosik zrobil:)
i my zawsze robimy tak ze miesko obtaczamy w tej danej przyprawie potem wkladamy do worka i potrzasamy tak jak mowia w przepisie:) zeberka wychodza najelepiej bo sa takie fajne krochotkie ze nawet noza nie trzeba...:))
ale kurczak tez wychodzil super:)
jak to sie bedzie pieklo w piekarniku to mozesz im to zaprezentowac zeby poidziwali Mysiorkowy kunszt kulinarny :P
mysmy mieli tak zeberka, palki z kurczaka i piersi i wszystko bylo super:) musisz troszke bardziej doprawic niz to co daja w opakowaniu i dorzucic do tego worka jeszcze duzo pieczarek i cebulke zeby sie dodatkowy sosik zrobil:)
i my zawsze robimy tak ze miesko obtaczamy w tej danej przyprawie potem wkladamy do worka i potrzasamy tak jak mowia w przepisie:) zeberka wychodza najelepiej bo sa takie fajne krochotkie ze nawet noza nie trzeba...:))
ale kurczak tez wychodzil super:)
jak to sie bedzie pieklo w piekarniku to mozesz im to zaprezentowac zeby poidziwali Mysiorkowy kunszt kulinarny :P
o sreberku to mowilam apropos lososia i mialam na mysli folie aluminiowa :D
a to cos o czym mowie to taki rekaw foliowy jak sie zwykle kupuje ale powiem Ci ze ten jest bardziej wytrzymaly i lepiej zamykany, no i poza tym do tego dostajesz juz w opakwoaniu przyprawy - do wyboru ziolowoczosnkowa i paprykowo jakas tam ;)
a to cos o czym mowie to taki rekaw foliowy jak sie zwykle kupuje ale powiem Ci ze ten jest bardziej wytrzymaly i lepiej zamykany, no i poza tym do tego dostajesz juz w opakwoaniu przyprawy - do wyboru ziolowoczosnkowa i paprykowo jakas tam ;)
hmmm... będę jutro w auchan to się rozejrzę....
dziś szybko mi pójdzie, fryty do piekarnika, piersiątka w paseczki i w przyprawie gyros podsmażyć, a między czasie sosik czosnkowy ;)
mężuś chciał tłusto to będzie miał :) czasem normalnie ma się ochotę na coś takiego, organizm sam się domaga, a z organizmem nie wolno walczyć :P
dziś szybko mi pójdzie, fryty do piekarnika, piersiątka w paseczki i w przyprawie gyros podsmażyć, a między czasie sosik czosnkowy ;)
mężuś chciał tłusto to będzie miał :) czasem normalnie ma się ochotę na coś takiego, organizm sam się domaga, a z organizmem nie wolno walczyć :P
masz rację Tripgirl- ale nie wszystko tam dostanę, co chcę, dlatego uwielbiam wejherowski bomi i sopocką albę (chociaż w albie te wędliny wyglądają średnio)... a ostatnio i parę razy kupiłam mięsko i wędlinkę w auchan, oczywiście sprawdzając datę itd i było o wiele lepsze niż te osiedlowe moje ;)
a że będę w piątek z mamą zmotoryzowaną, to wykorzystam okazję na mega zapasy ;)
a że będę w piątek z mamą zmotoryzowaną, to wykorzystam okazję na mega zapasy ;)
a ja kurde muszę zrobić obiad, powoli bezrobocie zaczyna mi się nudzić, gdybym cholerka miała to pierniczone prawo jazdy!!
a tak dziś się wymęczyłam tachając do domu zakupy. Bo kurde co dzień muszę iść do sklepu, bo nie daje rady zrobić raz pożądanych zakupów, bo ich po prostu nie doniosę. W końcu szlag mnie trafi i wsiądę w mojego malucha i będę jezdzić do sklepu bez prawka. I kupie 5 kg kartofli, a nie jak co dzień po 1 kg.
[/url]
[/url]
a tak dziś się wymęczyłam tachając do domu zakupy. Bo kurde co dzień muszę iść do sklepu, bo nie daje rady zrobić raz pożądanych zakupów, bo ich po prostu nie doniosę. W końcu szlag mnie trafi i wsiądę w mojego malucha i będę jezdzić do sklepu bez prawka. I kupie 5 kg kartofli, a nie jak co dzień po 1 kg.


Ja noszę "pod" obrączką, czyli najpierw pierścionek, na to obrączka. Ale ja zawsze miałam coś na palcach, zwykle jakieś pamiątki. Ostatnio to był pirscionek od mamy za ostatni egzamin na studiach wraz z pierscionkeim od kompletu (co go na ślubie miałam) od babci za obronienie mgr.
Po oświadczynach tamte pozdejmowałam, a nosiłam tylko zaręczynowy, na znak nowego etapu w moim życiu :)
Do tego pierścionek jest baaardzo delikatny, prawie jak drucik, a obrączka ma 3 mm
o coś w tym stylu:
[/url]
[/url]
Po oświadczynach tamte pozdejmowałam, a nosiłam tylko zaręczynowy, na znak nowego etapu w moim życiu :)
Do tego pierścionek jest baaardzo delikatny, prawie jak drucik, a obrączka ma 3 mm
o coś w tym stylu:



Przepis na żeberka w pikantnym sosie :)
1,5 kg żeberek
5 ząbków czosnku
3 cebule
sól pieprz
sos:
1 szkl wody
1 szkl ketchupu
1 łyżka cukru
2 łyżki octu
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka musztardy
0,5 łyżeczki chili
0,5 łyżeczki pieprzu
0,5 kostki rosołowej
wszystkie składniki wymieszac
żeberka natrzec na noc sola i pieprzem, obsmażyc, ułożyc w brytfance, obłożyc pokrojoną w plastry cebulą i rozgniecionym czosnkiem, zalac sosem piec ok 1,5 h
świetnie pasuje do tego świeża bagietka
przepraszam ale na laptopie nie mogę korystac z litery "ci" :) doprowadza mnie to do szału ale nie umiem tego poprawic
1,5 kg żeberek
5 ząbków czosnku
3 cebule
sól pieprz
sos:
1 szkl wody
1 szkl ketchupu
1 łyżka cukru
2 łyżki octu
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka musztardy
0,5 łyżeczki chili
0,5 łyżeczki pieprzu
0,5 kostki rosołowej
wszystkie składniki wymieszac
żeberka natrzec na noc sola i pieprzem, obsmażyc, ułożyc w brytfance, obłożyc pokrojoną w plastry cebulą i rozgniecionym czosnkiem, zalac sosem piec ok 1,5 h
świetnie pasuje do tego świeża bagietka
przepraszam ale na laptopie nie mogę korystac z litery "ci" :) doprowadza mnie to do szału ale nie umiem tego poprawic
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
hm... no to dziwne...
a może na jakimś forum komputerowym poszukać? albo udać "blondynkę" i poprosić chłopaków z forum o pomoc ;)
jak znam informatyków, to rzucą się, żeby Ci jak najprościej opisać gdzie to możesz ustawić w jakichś opcjach ;)
studiowałam informatykę (no powiedzmy), męża mam informatyka, pracowałam z informatykami - wiem jak na nich "trzepotanie rzęsami" działa ;)
[/url]
[/url]
a może na jakimś forum komputerowym poszukać? albo udać "blondynkę" i poprosić chłopaków z forum o pomoc ;)
jak znam informatyków, to rzucą się, żeby Ci jak najprościej opisać gdzie to możesz ustawić w jakichś opcjach ;)
studiowałam informatykę (no powiedzmy), męża mam informatyka, pracowałam z informatykami - wiem jak na nich "trzepotanie rzęsami" działa ;)


Hej Dziewczyny!
Salambo- przepis brzmi smakowicie- a to chilli to ma być świeża papryczka czy jakaś przyprawa?
A i czy wychodzi to bardzo ostre?;)
Ja noszę zaręczynowy razem z obrączka, bo mam obrączkę drobniutką do moich dłoni i bardzo ładnie się komponują :) poza tym mój zaręczynowy tak mi się podoba, że lubię sobie na niego popatrzeć ;)
Salambo- przepis brzmi smakowicie- a to chilli to ma być świeża papryczka czy jakaś przyprawa?
A i czy wychodzi to bardzo ostre?;)
Ja noszę zaręczynowy razem z obrączka, bo mam obrączkę drobniutką do moich dłoni i bardzo ładnie się komponują :) poza tym mój zaręczynowy tak mi się podoba, że lubię sobie na niego popatrzeć ;)
cześć Koleżanki :)
ja tylko na chwilę, bo zaraz wychodzę do pracy, więc tylko się przywitam i pożyczę miłego dnia, ech pogadałabym dziś sobie z Wami znowu ale się nie da :(
a pierścionek noszę na drugiej ręce, mamy dwukolorowe obrączki wiec obrączka z pierścionkiem razem to w moim przypadku by było "za dużo szczęścia" :)
ja tylko na chwilę, bo zaraz wychodzę do pracy, więc tylko się przywitam i pożyczę miłego dnia, ech pogadałabym dziś sobie z Wami znowu ale się nie da :(
a pierścionek noszę na drugiej ręce, mamy dwukolorowe obrączki wiec obrączka z pierścionkiem razem to w moim przypadku by było "za dużo szczęścia" :)
ja bede monotematyczna i powiem ze szukam natchnienia na dzisiejszy obiad:)
a tak wogole to w weekend pierwszy raz w zyciu bede robic gulasz tylko musze jakis rpzepis znalezc:)
mam taka kochana kolezanke ktora zawsze w piatek rano przed praca idzie na hale wiec poprosilam ja zeby mi swieze miesko tam kupila ;))
a tak wogole to w weekend pierwszy raz w zyciu bede robic gulasz tylko musze jakis rpzepis znalezc:)
mam taka kochana kolezanke ktora zawsze w piatek rano przed praca idzie na hale wiec poprosilam ja zeby mi swieze miesko tam kupila ;))
jak ja robię gulasz to bez przepisu ;) po prostu daję ulubione przyprawy, dodaję też paprykę, cebulę, czosnek... i jakoś wychodzi :)
ja ugotowałam wieczorem rosół, żeby był na dziś, ale zapomniałam schować do lodówki :]
chociaż po zakupach, to pewnie zjemy coś w sphinxie- tylko że mi tam zawsze coś szkodzi :/
ja ugotowałam wieczorem rosół, żeby był na dziś, ale zapomniałam schować do lodówki :]
chociaż po zakupach, to pewnie zjemy coś w sphinxie- tylko że mi tam zawsze coś szkodzi :/
ja mam pomrożone już pomidorki pokrojone i papryczkę, więc jest mi łatwiej ;)
najpierw podsmażam przyprawioną Delikatem kiełbaskę (całą laskę), potem dodaję dużo papryki w paseczkach (ale nie za cienkie), pomidorki w ćwiartkach albo troszkę mniejsze i duuuuuuużo cebulki :) i to wszystko ma się razem dusić aż wytworzy się taki naturalny sosik i warzywa będą mięciutkie... doprawić warto oczywiście Delikatem albo po prostu solą i pieprzem...
Jak już na patelni zrobiło się bardzo wodnisto;) dodajesz mały koncentrat pomidorowy, dokładnie wmieszać trzeba go w warzywka i sosik... trzymasz jeszcze na ogniu z 5-10minut, musisz sama ocenić;) co ważne, ogień czy stopień grzania niech będzie średni (w kuchni elektrycznej 2) :)
najpierw podsmażam przyprawioną Delikatem kiełbaskę (całą laskę), potem dodaję dużo papryki w paseczkach (ale nie za cienkie), pomidorki w ćwiartkach albo troszkę mniejsze i duuuuuuużo cebulki :) i to wszystko ma się razem dusić aż wytworzy się taki naturalny sosik i warzywa będą mięciutkie... doprawić warto oczywiście Delikatem albo po prostu solą i pieprzem...
Jak już na patelni zrobiło się bardzo wodnisto;) dodajesz mały koncentrat pomidorowy, dokładnie wmieszać trzeba go w warzywka i sosik... trzymasz jeszcze na ogniu z 5-10minut, musisz sama ocenić;) co ważne, ogień czy stopień grzania niech będzie średni (w kuchni elektrycznej 2) :)
pomyślałam, że może zrobię to leczo w niedziele dla gości a do tego te ziemniaczki
http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/obiady/zapiekane_z_serem_w_koszulce_z_boczku
paprykę, pomidorki, ziemniaki mam... leczo uwielbiam... tylko urozmaicę tym kabaczkiem może :P
chyba fajny zestaw na taką ciepłą kolację, bo mięchem chyba nie chcę ich faszerować...
http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/obiady/zapiekane_z_serem_w_koszulce_z_boczku
paprykę, pomidorki, ziemniaki mam... leczo uwielbiam... tylko urozmaicę tym kabaczkiem może :P
chyba fajny zestaw na taką ciepłą kolację, bo mięchem chyba nie chcę ich faszerować...
nie mam dzis czasu więc na szybko :)
chili to ma być w proszku, zmielona papryczka,
wychodzi średnio ostre, zależy co kto lubi :)
co do pierścionka to ja go noszę na lewym ręku a obrączke na prawym, wyczytałam w jednej mądrej książce, że właśnie w ten sposób powinno się nosić :)
chętnie bym Wam pokazała jaki jest ładny, ale nie mogę zapisac zdjęcia :(
chili to ma być w proszku, zmielona papryczka,
wychodzi średnio ostre, zależy co kto lubi :)
co do pierścionka to ja go noszę na lewym ręku a obrączke na prawym, wyczytałam w jednej mądrej książce, że właśnie w ten sposób powinno się nosić :)
chętnie bym Wam pokazała jaki jest ładny, ale nie mogę zapisac zdjęcia :(
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
hmmm skoro lubię Tolkiena i Sapkowskiego też, ale mniej- to może i to było by fajne :)
Jestem taka zła na faceta ze sklepu internetowego- podobno 31.10. wysłał mi pocztą instrukcję i karte gwarancyjną do lodówki, ale nadal nie doszła... zdeczke długo, co? pan mówi, że z pocztą tak bywa, tyle że ja w tym samym czasie wysyłałam listy i dochodziły w 2-3 dni... jakby nie mógł się wysilić na list polecony... a teraz jak domagam się ponownej wysyłki, to napisał, że kart już nie ma, a gwarancja dużo waży... a ja się tak nie dam, lodówka była droga, a ja nawet nie wiem, czy ją dobrze nastawiłam :/ a poza tym- co to za tłumaczenie?
Jestem taka zła na faceta ze sklepu internetowego- podobno 31.10. wysłał mi pocztą instrukcję i karte gwarancyjną do lodówki, ale nadal nie doszła... zdeczke długo, co? pan mówi, że z pocztą tak bywa, tyle że ja w tym samym czasie wysyłałam listy i dochodziły w 2-3 dni... jakby nie mógł się wysilić na list polecony... a teraz jak domagam się ponownej wysyłki, to napisał, że kart już nie ma, a gwarancja dużo waży... a ja się tak nie dam, lodówka była droga, a ja nawet nie wiem, czy ją dobrze nastawiłam :/ a poza tym- co to za tłumaczenie?
Kinga czytywałam kiedyś, już nic nie pamiętam ;)
Coben nawet mi się podobał, ale po przeczytaniu 3 książek zaczęła mnie nużyć jego schematyczność fabuły, tak jak u Browna.
Ogólnie lubię ostatnio polskie autorki, polecam Hanny Kowalewskiej "Julita i Huśtawki" no coś pięknego! pięknie napisane, bardzo takie hm... wrażliwe, nie wiem jak napisać :)
No i Anny Janko "Dziewczyna z zapałkami" trudne, ale podobno po paru latach małżeństwa tak jest :)
To są 2 książki które zrobiły na mnie takie wrażenie ostatnio, a połykam je tonami ;)
Ooo bardzo ciekawa jest też "Złodziejka książek" - Markus Zusak
[/url]
[/url]
Coben nawet mi się podobał, ale po przeczytaniu 3 książek zaczęła mnie nużyć jego schematyczność fabuły, tak jak u Browna.
Ogólnie lubię ostatnio polskie autorki, polecam Hanny Kowalewskiej "Julita i Huśtawki" no coś pięknego! pięknie napisane, bardzo takie hm... wrażliwe, nie wiem jak napisać :)
No i Anny Janko "Dziewczyna z zapałkami" trudne, ale podobno po paru latach małżeństwa tak jest :)
To są 2 książki które zrobiły na mnie takie wrażenie ostatnio, a połykam je tonami ;)
Ooo bardzo ciekawa jest też "Złodziejka książek" - Markus Zusak


o ja jestem w szoku!
ajeczka - mamy podobne gusta. Ja trzecie oko przeczytalam w czasie podrozy pozlubnej, i pare innych tez, ale moj chlop jest przyzwyczajony ze dobra ksiazka mnie wciaga, ale na krotko bo ja niestety za szybko czytam :( zjem ksiazke w 3 godziny i pozniej glod ze hej!
a z sapka to sie bronilam tak wogole :)
ajeczka, a ty w fandomie bylas?
milego likendu.
tu nas zasypalo, na ten moment jest 65 cm sniegu i ciagle sypie. FAJOWO :)
w pracy mielismy glupawke i z panami inzynierami naukowcami obrzucalismy sie sniezkami jak dzieci. ubaw na calego :)
ajeczka - mamy podobne gusta. Ja trzecie oko przeczytalam w czasie podrozy pozlubnej, i pare innych tez, ale moj chlop jest przyzwyczajony ze dobra ksiazka mnie wciaga, ale na krotko bo ja niestety za szybko czytam :( zjem ksiazke w 3 godziny i pozniej glod ze hej!
a z sapka to sie bronilam tak wogole :)
ajeczka, a ty w fandomie bylas?
milego likendu.
tu nas zasypalo, na ten moment jest 65 cm sniegu i ciagle sypie. FAJOWO :)
w pracy mielismy glupawke i z panami inzynierami naukowcami obrzucalismy sie sniezkami jak dzieci. ubaw na calego :)
maxaga: mam tak samo, połykam dosłownie książki i strasznie mnie to wnerwia, ale jak coś mi się spodoba, to czasem wracam i okazuje się, że wielu rzeczy nie pamiętam :)
a co to jest fandom??
nikita987: ja moją "sprzedałam" na 3-4 miesiące przed ślubem i miałam kilka chętnych, ale dawałam dobrą cenę, praktycznie suknia z welonem kosztowała niewiele więcej niż nowy welon z tego kompletu.
[/url]
[/url]
a co to jest fandom??
nikita987: ja moją "sprzedałam" na 3-4 miesiące przed ślubem i miałam kilka chętnych, ale dawałam dobrą cenę, praktycznie suknia z welonem kosztowała niewiele więcej niż nowy welon z tego kompletu.


salambo - widze, ze tez dokonujesz dobrych wyborow czytelniczych :)
ja wlasni skonczylam kolejny tom jablonskiego, ale to nie lektura dla wszystkich ;)
co do p. bialoleckiej - dopoki nie poznalam jej na ktoryms tam konwencie to bardzo lubilam jej ksiazki. pozniej troche mi przeszlo i tak zostalo do dzis.
ja wogole pozeram polska fantastyke z roznych wzgledow, ale jestem zdania ze jest na bardzo wysokim poziomie.
wyglada na to, ze jestesmy narodem bajarzy ;)
milego poniedzialku kobitki.
chlapa, zimno snieg, deszcz i pol metra sniegowego blota. ja nie chce!!!!
ja wlasni skonczylam kolejny tom jablonskiego, ale to nie lektura dla wszystkich ;)
co do p. bialoleckiej - dopoki nie poznalam jej na ktoryms tam konwencie to bardzo lubilam jej ksiazki. pozniej troche mi przeszlo i tak zostalo do dzis.
ja wogole pozeram polska fantastyke z roznych wzgledow, ale jestem zdania ze jest na bardzo wysokim poziomie.
wyglada na to, ze jestesmy narodem bajarzy ;)
milego poniedzialku kobitki.
chlapa, zimno snieg, deszcz i pol metra sniegowego blota. ja nie chce!!!!
cześć przywitam się tylko na chwilkę, bo jutro pobudka o meegawczesnej porze i 12 godzin zajęć :/
i dopiszę się do klubu czytających dużo i czytających szybko ;)
tylko fantastyki nie czytuję raczej, jedyny wyjątek to Tolkien, którego jestem wielbicielką od lat, trylogię przeczytałam trzy razy, pierwszy raz w wieku 15 lat...
i dopiszę się do klubu czytających dużo i czytających szybko ;)
tylko fantastyki nie czytuję raczej, jedyny wyjątek to Tolkien, którego jestem wielbicielką od lat, trylogię przeczytałam trzy razy, pierwszy raz w wieku 15 lat...
maxaga czy Białołęcka okazała się być zołzą ?
:)
właśnie różne opinie słyszałam od ludzi którzy poznawali osobiście jakieś "gwiazdy" czy też osoby publicznie znane z kręgu zainteresowań, mało kto wypowiadał się o tych ludziach miłym słowem, a wielu właśnie wręcz traciło zainteresowanie twórczością takiej osoby,
ciekawe ile to mozna stracic przy bliższym poznaniu, i ciekawe jest właśnie to, że charakter i zachowanie danej osoby wpływa na odbieranie jej sztuki
:)
właśnie różne opinie słyszałam od ludzi którzy poznawali osobiście jakieś "gwiazdy" czy też osoby publicznie znane z kręgu zainteresowań, mało kto wypowiadał się o tych ludziach miłym słowem, a wielu właśnie wręcz traciło zainteresowanie twórczością takiej osoby,
ciekawe ile to mozna stracic przy bliższym poznaniu, i ciekawe jest właśnie to, że charakter i zachowanie danej osoby wpływa na odbieranie jej sztuki
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Dzien Dobry dziewczeta:)
co do mojej sukni to nie sprzedalam jej, bo zdecydowalam ze zostawie ja sobie na pamiatke i teraz wisi sobie spokojnie w szafie;)
ja mialam fajny weekend, zlecial bardzo milo:) i dostalam od meza przyspieszony prezent na Mikolajki - zestaw nowej DKNY - pachnie slicznie ! :)
Milego Dnia!
co do mojej sukni to nie sprzedalam jej, bo zdecydowalam ze zostawie ja sobie na pamiatke i teraz wisi sobie spokojnie w szafie;)
ja mialam fajny weekend, zlecial bardzo milo:) i dostalam od meza przyspieszony prezent na Mikolajki - zestaw nowej DKNY - pachnie slicznie ! :)
Milego Dnia!
Hej:) ja dziś marznę w pracy- jak zawsze po weekendzie, gdy biuro stoi puste.
Tripgirl- super prezent :)
my mieliśmy wczoraj fajnych gości, długo siedzieliśmy, drinka dobrego mój mężuś robił mi kilka razy, więc nie byłam w stanie sprzątać po ich wyjściu;) dlatego wstałam dziś o 6 i zrobiłam bułeczki, zapakowałam zmywarkę i nastawiłam pralkę :]
no i mam nowe buty ;) czarne oficerki z takimi jakby guziczkami ;) chciałam takie saszki lakierowane, ale podeszwa to nawet nie 2cm, więc za zimno by było ;)
Tripgirl- super prezent :)
my mieliśmy wczoraj fajnych gości, długo siedzieliśmy, drinka dobrego mój mężuś robił mi kilka razy, więc nie byłam w stanie sprzątać po ich wyjściu;) dlatego wstałam dziś o 6 i zrobiłam bułeczki, zapakowałam zmywarkę i nastawiłam pralkę :]
no i mam nowe buty ;) czarne oficerki z takimi jakby guziczkami ;) chciałam takie saszki lakierowane, ale podeszwa to nawet nie 2cm, więc za zimno by było ;)
cześć dziewczyny :)
Od 7:00 nadrabiałam wszystkie wasze posty ;) Właśnie skończyłam i oczywiście zapomniałam co chciałam napisać :D
Salambo - ja też uwielbiam Kubusia Puchatka od zawsze i pokój dla dziecka na pewno będzie Kubusiowy :D
Mysiorka - meble kupowaliśmy z Szynaki - w Wejherowie na Przemysłowej mają swój sklep - dużo taniej niż w Gdańsku :)
Książki uwielbiam :D Ostatnio mąż mnie wciągnął w czytanie Cusslera - on ma całą kolekcję (dzięki mnie) i teraz mam co czytać ;)
A co do poprzedniego tygodnia to był strasznie zabiegany...
mieliśmy jechać we wtorek do Niemiec. W poniedziałek w pracy około 10 dzwoni mój mąż i mówi, ze jego wujek (ojciec chrzestny) nie żyje... 49 lat, wszyscy o nim mówili, że to złote serce... no i to serce niestety go zawiodło... a jeszcze 2 miesiące temu był u nas na ślubie... no i zmiana planów - we wtorek o 11 pojechaliśmy do Milanówka, w środę o 11 pogrzeb, stypa i powrót do domu. W Wejhu byliśmy po 20, szybkie pakowanie i ostatnie zakupy. W czwartek pobudka o 5 rano i przed 7 wyjazd do Hamburga... no a wczoraj rano powrót, wróciliśmy na taniec z gwiazdami...
Ech, jak nam się nie chciało dzisiaj wstawać do pracy :/
No, a przez ten skrócony pobyt nie zdążyliśmy za wiele objechać, ale obkupiłam się w Douglasie, akurat były przeceny (ponad 50%) i kupiłam sobie, mamie i teściowej perfumy :D Mój ukochany Wish był za 19,95 euro! :D Żałuję, że nie kupiłam więcej :)
Od 7:00 nadrabiałam wszystkie wasze posty ;) Właśnie skończyłam i oczywiście zapomniałam co chciałam napisać :D
Salambo - ja też uwielbiam Kubusia Puchatka od zawsze i pokój dla dziecka na pewno będzie Kubusiowy :D
Mysiorka - meble kupowaliśmy z Szynaki - w Wejherowie na Przemysłowej mają swój sklep - dużo taniej niż w Gdańsku :)
Książki uwielbiam :D Ostatnio mąż mnie wciągnął w czytanie Cusslera - on ma całą kolekcję (dzięki mnie) i teraz mam co czytać ;)
A co do poprzedniego tygodnia to był strasznie zabiegany...
mieliśmy jechać we wtorek do Niemiec. W poniedziałek w pracy około 10 dzwoni mój mąż i mówi, ze jego wujek (ojciec chrzestny) nie żyje... 49 lat, wszyscy o nim mówili, że to złote serce... no i to serce niestety go zawiodło... a jeszcze 2 miesiące temu był u nas na ślubie... no i zmiana planów - we wtorek o 11 pojechaliśmy do Milanówka, w środę o 11 pogrzeb, stypa i powrót do domu. W Wejhu byliśmy po 20, szybkie pakowanie i ostatnie zakupy. W czwartek pobudka o 5 rano i przed 7 wyjazd do Hamburga... no a wczoraj rano powrót, wróciliśmy na taniec z gwiazdami...
Ech, jak nam się nie chciało dzisiaj wstawać do pracy :/
No, a przez ten skrócony pobyt nie zdążyliśmy za wiele objechać, ale obkupiłam się w Douglasie, akurat były przeceny (ponad 50%) i kupiłam sobie, mamie i teściowej perfumy :D Mój ukochany Wish był za 19,95 euro! :D Żałuję, że nie kupiłam więcej :)
o właśnie, ja też byłam ciekawa, do tego u nas jest większa komplikacja, bo tu mam teściów tylko, a na mazurach, mamę, babcię i ciotki, w sumie z 10 osób z którymi zawsze od kiedy pamiętam spędzaliśmy Wigilię.
Mama chciała zaprosić teściów do siebie, ale teściowa nie lubi jeździć samochodem, twierdzi, ze to niebezpieczne i ze nie ma czym oddychać w samochodzie, teściu z kolei to odludek i nie lubi świąt i wszelkich zgromadzeń przy stole i też nie chce jechać.
Więc w tym roku robimy Wigilię u nas, tylko dla nas i teściów, a rano jedziemy do mojej mamy. Była wielka awantura, że nie będzie nas na wigilii, ale mamy argument, ze to nasza pierwsza wspólna wigilia i ze wreszcie mamy urządzone mieszkanie, to wigilie robimy sami. Za rok pewnie pojedziemy do mamy, a teście jak nie chcą, to niech siedzą sami w domu, ja nie mam zamiaru co roku spędzać wigilii z nimi, bo maja swoje fanaberie. o!
[/url]
[/url]
Mama chciała zaprosić teściów do siebie, ale teściowa nie lubi jeździć samochodem, twierdzi, ze to niebezpieczne i ze nie ma czym oddychać w samochodzie, teściu z kolei to odludek i nie lubi świąt i wszelkich zgromadzeń przy stole i też nie chce jechać.
Więc w tym roku robimy Wigilię u nas, tylko dla nas i teściów, a rano jedziemy do mojej mamy. Była wielka awantura, że nie będzie nas na wigilii, ale mamy argument, ze to nasza pierwsza wspólna wigilia i ze wreszcie mamy urządzone mieszkanie, to wigilie robimy sami. Za rok pewnie pojedziemy do mamy, a teście jak nie chcą, to niech siedzą sami w domu, ja nie mam zamiaru co roku spędzać wigilii z nimi, bo maja swoje fanaberie. o!


to faktycznie jakeis dziwne podejscie maja...:)
przy takich komentarzach to ja bym nawet juz w tym roku pojechala na te mazury ale moze faktycznie wypasc troche nieladnie:)
u nas nie bedzie duzo osob bo nasza dwojka, tesciowa bedzie sama bo tesc jest za granica i wraca na nowy rok dopiero, bedzie moja babcia i moja tato - moja mama nie zyje, no i moze jeszcze kuzyn wiec w sumie jakies 6 osob ale dla mnie to i tak bedzie wydarzenie bo wigilia u nas to jednak jakas odpowiedzialnosc:)
moj M. sie smieje ze musimy sie ustawic tak, zeby goscie wszystkie potrawy doniesli a my zrobimy barszcz :D
przy takich komentarzach to ja bym nawet juz w tym roku pojechala na te mazury ale moze faktycznie wypasc troche nieladnie:)
u nas nie bedzie duzo osob bo nasza dwojka, tesciowa bedzie sama bo tesc jest za granica i wraca na nowy rok dopiero, bedzie moja babcia i moja tato - moja mama nie zyje, no i moze jeszcze kuzyn wiec w sumie jakies 6 osob ale dla mnie to i tak bedzie wydarzenie bo wigilia u nas to jednak jakas odpowiedzialnosc:)
moj M. sie smieje ze musimy sie ustawic tak, zeby goscie wszystkie potrawy doniesli a my zrobimy barszcz :D
Nie ma sprawy ;)
A co do Wigilii to pewnie zrobimy tak jak w ubiegłym roku. Najpierw pójdziemy do szwagierki, tam będzie szwagierka ze szwagrem i córkami (moją chrześniaczką i męża chrześniaczką), teściowie oraz babcia i siostra szwagra. A potem pojedziemy do mojej mamy na drugą kolację wigilijną, na której będzie moja mama, ciocia, brat i jego dziewczyna. W ubiegłym roku też tak robiliśmy i wszystko się udało ;) No chyba, że na drugą wigilię zamiast do mamy pojedziemy do cioci, u której byliśmy 2 lata temu (też z mamą, ciocią, bratem i przyszła bratową). U cioci zawsze jest mnóstwo ludzi, ale w ubiegłym roku nie robiła u siebie bo była bardzo chora... Jeszcze zobaczymy jak to wyjdzie ;)
A co do prezentów to mam już wszystko dla męża i dla teściowej. Dla mamy wiem co kupię, musze tylko zamówić, dla chrześniaczek już też wiemy co kupić (a narazie mamy dla nich prezenty na Mikołajki). A pomysłów jeszcze nie mam co kupić teściowi, bratu, przyszłej bratowej i szwagierce ze szwagrem... Jak tylko będę tu miała więcej luzu to zabiorę się za szukanie i kupowanie prezentów ;) Lubię mieć wszystko wczesniej, żeby nie latać na ostatnią chwilę po mieście ;D
A co do Wigilii to pewnie zrobimy tak jak w ubiegłym roku. Najpierw pójdziemy do szwagierki, tam będzie szwagierka ze szwagrem i córkami (moją chrześniaczką i męża chrześniaczką), teściowie oraz babcia i siostra szwagra. A potem pojedziemy do mojej mamy na drugą kolację wigilijną, na której będzie moja mama, ciocia, brat i jego dziewczyna. W ubiegłym roku też tak robiliśmy i wszystko się udało ;) No chyba, że na drugą wigilię zamiast do mamy pojedziemy do cioci, u której byliśmy 2 lata temu (też z mamą, ciocią, bratem i przyszła bratową). U cioci zawsze jest mnóstwo ludzi, ale w ubiegłym roku nie robiła u siebie bo była bardzo chora... Jeszcze zobaczymy jak to wyjdzie ;)
A co do prezentów to mam już wszystko dla męża i dla teściowej. Dla mamy wiem co kupię, musze tylko zamówić, dla chrześniaczek już też wiemy co kupić (a narazie mamy dla nich prezenty na Mikołajki). A pomysłów jeszcze nie mam co kupić teściowi, bratu, przyszłej bratowej i szwagierce ze szwagrem... Jak tylko będę tu miała więcej luzu to zabiorę się za szukanie i kupowanie prezentów ;) Lubię mieć wszystko wczesniej, żeby nie latać na ostatnią chwilę po mieście ;D
hehe sunny ja też tak lubię :)
część prezentów tez juz mam kupionych, a część już obmyślonych,
tylko za chiny nie wiem co kupić szwagierce,
na świeta jedziemy do Gdańska, do moich rodziców, M. wie jak bardzo mi na tym zależy więc sam zaproponował, w zeszłym roku też byliśmy, mama M. nie żyje a teścia mało co święta obchodzą więc myślę nie jest to zbyt wielkie poświęcenie,
chociaż moge i się mylić,
ale ja nawet nie mogę sobie wyobrazić świąt bez rodziców
część prezentów tez juz mam kupionych, a część już obmyślonych,
tylko za chiny nie wiem co kupić szwagierce,
na świeta jedziemy do Gdańska, do moich rodziców, M. wie jak bardzo mi na tym zależy więc sam zaproponował, w zeszłym roku też byliśmy, mama M. nie żyje a teścia mało co święta obchodzą więc myślę nie jest to zbyt wielkie poświęcenie,
chociaż moge i się mylić,
ale ja nawet nie mogę sobie wyobrazić świąt bez rodziców
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
ja Ci odpowiem :)) generalnie powinnas wywalic sa jak jest wystawka ale wystawki jesienne juz byly- a zimowych nie ma, nastepna na wiosne bodajze;)
jest kilka firm, ktore zajmuja sie utylizacja tego typu rzeczy ale teraz juz tak z glowy nie podam Ci nazw - poszukaj w necie, tylko nie gwarantuje czy kasy za to nie biora jakiejs...
moze jesli to dzialajaca lodowka to lepiej oddac jakiemus domowi samotnej matki albo dziecka pod warunkiem, ze po nia przyjada i zabiora - taki fajny gest na swieta :)
a teraz ja z innej beczki - dostalam wiadomosc na maila ze dzis po poludniu a najdalej jutro rano dostane zdjecia do sciagniecia, zeby zrobic mojemu M. niespodzianke urodzinwoa w postaci foty w ramce:)
a do konca tygodnia powinno byc ogolnie wszystko juz gotowe dla nas jupi :))
jest kilka firm, ktore zajmuja sie utylizacja tego typu rzeczy ale teraz juz tak z glowy nie podam Ci nazw - poszukaj w necie, tylko nie gwarantuje czy kasy za to nie biora jakiejs...
moze jesli to dzialajaca lodowka to lepiej oddac jakiemus domowi samotnej matki albo dziecka pod warunkiem, ze po nia przyjada i zabiora - taki fajny gest na swieta :)
a teraz ja z innej beczki - dostalam wiadomosc na maila ze dzis po poludniu a najdalej jutro rano dostane zdjecia do sciagniecia, zeby zrobic mojemu M. niespodzianke urodzinwoa w postaci foty w ramce:)
a do konca tygodnia powinno byc ogolnie wszystko juz gotowe dla nas jupi :))
hmmm wiesz ona dział, ale jest bardzo stara i trzeba ją co 2tyg rozmrażać, bo cieknie strasznie... więcej z nią zachodu niż pożytku... obdzwoniłam firmy, żadna lodówkami się nie zajmuje a w zakladzie komunalnym też nikt nie wie... chyba muszę sama zawieźć do eko-doliny, ale to jest w łężycach i skąd ja transport wezmę...
z tego co ja wiem, sklep od którego kupujecie nową lodówkę, powinien Wam zabrać starą, oczywiście za opłatą,
u mnie na osiedlu grasuja złomiarze więc się spytałam jednego czy zabierze lodówkę i nie było problemu :))
tripgirl narobiłaś mi smaka teraz dawaj przepis :)
u mnie na osiedlu grasuja złomiarze więc się spytałam jednego czy zabierze lodówkę i nie było problemu :))
tripgirl narobiłaś mi smaka teraz dawaj przepis :)
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Mysiorka daj ogłoszenie, że oddasz, myśmy tak zrobili z kuchenką i tego samego dnia dzwoniło kilka osób i od razu zabrali.
myśmy wczoraj ustalili co ze Świętami, jedziemy do mojej Mamy jednak, na początku był pomysł, że w Wigilię popołudniu pójdziemy do Teściowej, a na wieczór pojedziemy do Mamy (70 km od Gdańska), ja byłam taka gierojka i mówiłam, że tak zrobimy jak było daleko do Świąt - a ostatnio jak sobie pomyślałam, że moja Mama będzie sama w Wigilię rano (u nas to zawsze taki już megaswiąteczny poranek, dajemy sobie wtedy prezenty i robimy śniadanie, potem jest duża rodzinna wigilia u cioci albo babci, a my taką naszą mała "prywatną" mamy właśnie rano ;)), to jakoś mi mina zaczeła rzednąć, zaczęłam kombniować, że moze pojadę sama w poenidziałek (mamy wolny cały tydzień świąteczny), a Mąż dojedzie w środę - na szczęście Wojtek stwierdził, że pojedziemy razem w poniedziałek i wrócimy do jego Mamy na 2. Święto :) Wczoraj Teściowa była u nas na obiedzie i nie miała nic przeciwko na szczęście więc jestem megaszczęśliwa... :)
myśmy wczoraj ustalili co ze Świętami, jedziemy do mojej Mamy jednak, na początku był pomysł, że w Wigilię popołudniu pójdziemy do Teściowej, a na wieczór pojedziemy do Mamy (70 km od Gdańska), ja byłam taka gierojka i mówiłam, że tak zrobimy jak było daleko do Świąt - a ostatnio jak sobie pomyślałam, że moja Mama będzie sama w Wigilię rano (u nas to zawsze taki już megaswiąteczny poranek, dajemy sobie wtedy prezenty i robimy śniadanie, potem jest duża rodzinna wigilia u cioci albo babci, a my taką naszą mała "prywatną" mamy właśnie rano ;)), to jakoś mi mina zaczeła rzednąć, zaczęłam kombniować, że moze pojadę sama w poenidziałek (mamy wolny cały tydzień świąteczny), a Mąż dojedzie w środę - na szczęście Wojtek stwierdził, że pojedziemy razem w poniedziałek i wrócimy do jego Mamy na 2. Święto :) Wczoraj Teściowa była u nas na obiedzie i nie miała nic przeciwko na szczęście więc jestem megaszczęśliwa... :)
i znowu gadam sama do siebie ;)
piekarnik podłączony, płyta też, teraz pan-monter walczy z głupim przyłączem do wody.
A w piekarniku niespodzianka: naczynie żaroodporne z pokrywką :)
Nie zwracałam uwagi na kolor zegarka w piekarniku - jest czerwony, co świetnie się zgrało z płytą podswietloną również na czerwono :)
[/url]
[/url]
piekarnik podłączony, płyta też, teraz pan-monter walczy z głupim przyłączem do wody.
A w piekarniku niespodzianka: naczynie żaroodporne z pokrywką :)
Nie zwracałam uwagi na kolor zegarka w piekarniku - jest czerwony, co świetnie się zgrało z płytą podswietloną również na czerwono :)


aa to my w tym roku "omijamy swieta".
zadna z rodzinek by sie nie pogodzila z tym ze jedziemy do drugiej, bo juz mialam sceny zazdrosci z obu stron o byle co.
w zwiazku z tym jedziemy na swieta do...austrii na biale szalenstwo.
Kasa na prezenty i tak by poszla spora, wiec troche zaoszczedzilismy, troche tez z tego powodu ze w tym roku po raz pierwszy mamy prawdziwa 13 i bedzie fajnie.
tak wiec w tym roku nie jedziemy do nikogo i jest sprawiedliwie :)
zadna z rodzinek by sie nie pogodzila z tym ze jedziemy do drugiej, bo juz mialam sceny zazdrosci z obu stron o byle co.
w zwiazku z tym jedziemy na swieta do...austrii na biale szalenstwo.
Kasa na prezenty i tak by poszla spora, wiec troche zaoszczedzilismy, troche tez z tego powodu ze w tym roku po raz pierwszy mamy prawdziwa 13 i bedzie fajnie.
tak wiec w tym roku nie jedziemy do nikogo i jest sprawiedliwie :)
aa to my w tym roku "omijamy swieta".
zadna z rodzinek by sie nie pogodzila z tym ze jedziemy do drugiej, bo juz mialam sceny zazdrosci z obu stron o byle co.
w zwiazku z tym jedziemy na swieta do...austrii na biale szalenstwo.
Kasa na prezenty i tak by poszla spora, wiec troche zaoszczedzilismy, troche tez z tego powodu ze w tym roku po raz pierwszy mamy prawdziwa 13 i bedzie fajnie.
tak wiec w tym roku nie jedziemy do nikogo i jest sprawiedliwie :)
zadna z rodzinek by sie nie pogodzila z tym ze jedziemy do drugiej, bo juz mialam sceny zazdrosci z obu stron o byle co.
w zwiazku z tym jedziemy na swieta do...austrii na biale szalenstwo.
Kasa na prezenty i tak by poszla spora, wiec troche zaoszczedzilismy, troche tez z tego powodu ze w tym roku po raz pierwszy mamy prawdziwa 13 i bedzie fajnie.
tak wiec w tym roku nie jedziemy do nikogo i jest sprawiedliwie :)
witam :)
znów coś przespałam? ;)
pan się nie wyrobił wczoraj z kuchnią, zrobił tylko dól, dziś kończy górę, już polowa szafek wisi :)
co do pościeli to nie wiem, ja nie lubię w sumie wzorków, dla mnie najfajniejsza jak jest flanelowa :)
i ostatnio coraz bardziej zastanawiam się nad kołdra 200x220, bo w nocy mąż mi wyrywa kołdrę i pakuje pod siebie hehe
[/url]
[/url]
znów coś przespałam? ;)
pan się nie wyrobił wczoraj z kuchnią, zrobił tylko dól, dziś kończy górę, już polowa szafek wisi :)
co do pościeli to nie wiem, ja nie lubię w sumie wzorków, dla mnie najfajniejsza jak jest flanelowa :)
i ostatnio coraz bardziej zastanawiam się nad kołdra 200x220, bo w nocy mąż mi wyrywa kołdrę i pakuje pod siebie hehe


flanela to taka jak te piżamy, z takim jakby meszkiem, tylko że na ogól grubsza. Choć ja mam też z cienkiej i chyba nawet ją wolę. Śpi się jak w puchu, jeśli do tego ma się miękką kołdrę, a nie sztywną (moja mama ma takie bleee). No i prześcieradło też flanelowe, właściwie to ja większość prześcieradeł mam flanelowe, bo się nie zwijają podczas spania
[/url]
[/url]


o jaaa jakie kombinacje :)
w sumie to chciałabym mieć zlew pod oknem. Ale na etapie projektowania instalacji, ja byłam z moim mężem dopiero 2 tyg ;)
trudno było żebym narzucała swoją wizję, a on miał zupełnie inne pomysły, teraz robię mieszkanie właściwie po mojemu, a on tylko kiwa głową. No ale to wcześniejsze zaprojektowanie niestety wymusza na mnie inne pomysły niż bym chciała.
[/url]
[/url]
w sumie to chciałabym mieć zlew pod oknem. Ale na etapie projektowania instalacji, ja byłam z moim mężem dopiero 2 tyg ;)
trudno było żebym narzucała swoją wizję, a on miał zupełnie inne pomysły, teraz robię mieszkanie właściwie po mojemu, a on tylko kiwa głową. No ale to wcześniejsze zaprojektowanie niestety wymusza na mnie inne pomysły niż bym chciała.


to to co się dziewczyny z 2009 składają?
no to pewnie taka maszyna, co robi bańki mydlane na wyjściu z kościoła, wiesz zamiast płatków róż, ryżu i grosików, albo dodatkowo, cholera wie ;)
to pewnie działa na zasadzie jakiejś dmuchawy i kółka z dziurkami maczanego do mydlin i masz fruwające bańki ;)
[/url]
[/url]
no to pewnie taka maszyna, co robi bańki mydlane na wyjściu z kościoła, wiesz zamiast płatków róż, ryżu i grosików, albo dodatkowo, cholera wie ;)
to pewnie działa na zasadzie jakiejś dmuchawy i kółka z dziurkami maczanego do mydlin i masz fruwające bańki ;)


ja tez zawsze chcialam miec pod oknem no ale coz, chciec a miec to czasem duza roznica :D
na szczescie w przyszlosci bedziemy gdzie indziej mieszkac a tam bede miala duze pole do popisu :))
wlasnie odebralam zdjecia do dowodu, nawet nie sa takie najgorsze...:)
ile trzeba zlozyc do nowego dowodu a ile do prawa jazdy? :)
na szczescie w przyszlosci bedziemy gdzie indziej mieszkac a tam bede miala duze pole do popisu :))
wlasnie odebralam zdjecia do dowodu, nawet nie sa takie najgorsze...:)
ile trzeba zlozyc do nowego dowodu a ile do prawa jazdy? :)
mnie uderzyło słowo WYTWORNICA- powaliło mnie dosłownie :D
Tripgirl jak leczo wyszło?;)
ja nie wiem, co dziś zrobić na obiad- chciałabym coś lekkiego- chodzi mi po głowie od wczoraj spaghetti carbonara, ale nie dostanę u mnie parmezanu :/
macie pomysł na szybki makaron z czymś (tylko nie sosy na bazie pomidorów- na to nie mam ochoty;) ??
Tripgirl jak leczo wyszło?;)
ja nie wiem, co dziś zrobić na obiad- chciałabym coś lekkiego- chodzi mi po głowie od wczoraj spaghetti carbonara, ale nie dostanę u mnie parmezanu :/
macie pomysł na szybki makaron z czymś (tylko nie sosy na bazie pomidorów- na to nie mam ochoty;) ??
Dobrze, że od nas nikt nie jedzie :P
U nas w tym miesiącu super, bo ku mojemu zaskoczeniu dostałam premię w postaci "13"- ale wszystko zostało odłożone albo na szkołę albo na stół i krzesła. Więc nie szaleję :)
Przeczytałam na ogłoszeniach jak wiele osób potrzebuje różnych rzeczy- dziś pokażę mężowi i zadzwonimy gdzieś w sprawie tej lodówki.
U nas w tym miesiącu super, bo ku mojemu zaskoczeniu dostałam premię w postaci "13"- ale wszystko zostało odłożone albo na szkołę albo na stół i krzesła. Więc nie szaleję :)
Przeczytałam na ogłoszeniach jak wiele osób potrzebuje różnych rzeczy- dziś pokażę mężowi i zadzwonimy gdzieś w sprawie tej lodówki.
ja mogę do IKEA piechotą przez las dojść :)
czasem tak robimy, ze spacerek po lesie, a potem na ciacho do empiku.
bo w weekend do ikei nie ma co wchodzić, bo jest jedna wielka masakra!
a teraz będę się musiała wybrać po stół i krzesła, bo te co mam to nie pasują :(
żyrandol ładny do kuchni widziałam w obi, taki łaciaty brązowo pomarańczowy...
no ale sama przez las nie pójdę, dzików się boje.
Podjadę busem a wieczorem mąż mnie odbierze i tyle, może jutro?
Chciałbym mieć tą kuchnię, już tak na tip top :)
[/url]
[/url]
czasem tak robimy, ze spacerek po lesie, a potem na ciacho do empiku.
bo w weekend do ikei nie ma co wchodzić, bo jest jedna wielka masakra!
a teraz będę się musiała wybrać po stół i krzesła, bo te co mam to nie pasują :(
żyrandol ładny do kuchni widziałam w obi, taki łaciaty brązowo pomarańczowy...
no ale sama przez las nie pójdę, dzików się boje.
Podjadę busem a wieczorem mąż mnie odbierze i tyle, może jutro?
Chciałbym mieć tą kuchnię, już tak na tip top :)


pojemniczków w sumie nie muszę kupować, bo ja gospodarstwo domowe prowadzę sama od ponad 10 lat, to tych pierdółek mam tyle, że muszę wywalać :)
Jestem przyzwyczajona do moich pudełek na drobiazgi, a że wszystkie szafki mam zamknięte, to nie muszę nic dopasowywać, bo i tak ich nie widać :)
Brakuje mi karniszy np, zasłon/firanek. Bo stare karnisze zostały w starym mieszkaniu, a zasłony też wole nowe, bo te już mi się opatrzyły przez tyle lat, z resztą wypłowiały.
W sumie w kuchni mam żaluzję, ale zieloną. Nie pasuje w ogóle, będę musiała wymienić, trochę szkoda bo zamontowaliśmy ja pół roku temu, gdy nie śniłam że kiedykolwiek będę miała jakieś meble w kuchni.
No ale na szczęście kosztowała może ze 30 zł, kupiłam ją pod kolor obrusu ;)
[/url]
[/url]
Jestem przyzwyczajona do moich pudełek na drobiazgi, a że wszystkie szafki mam zamknięte, to nie muszę nic dopasowywać, bo i tak ich nie widać :)
Brakuje mi karniszy np, zasłon/firanek. Bo stare karnisze zostały w starym mieszkaniu, a zasłony też wole nowe, bo te już mi się opatrzyły przez tyle lat, z resztą wypłowiały.
W sumie w kuchni mam żaluzję, ale zieloną. Nie pasuje w ogóle, będę musiała wymienić, trochę szkoda bo zamontowaliśmy ja pół roku temu, gdy nie śniłam że kiedykolwiek będę miała jakieś meble w kuchni.
No ale na szczęście kosztowała może ze 30 zł, kupiłam ją pod kolor obrusu ;)


Jejuś, ale dzisiaj miałam dużo pracy... dopiero teraz udało mi się do was zajrzeć :)
Mysiorka - my dostaliśmy na ślub 5 kompletów pościeli, a wczesniej już mieliśmy 4 swoje komplety, więc chcemy się pozbyć kilka z tych co dostaliśmy na ślub (a zwłaszcza, że niektóre nam nie pasują)... sprawdzę czy jakiś z tych kompletów jest 180x200 i jak coś to Ci zrobię fotkę i pokażę ;)
O przepisie pamiętam, ale jak dochodzę do domu to już zapominam :D
Dzisiaj jedziemy do Fashion House kupić jakieś prezenty dla brata i jego dziewczyny ;) A w drodze powrotnej może do Auchan zajrzymy po jakieś zabawki dla chrześniaczek :D
Jeszcze 50 minut i do domu :D
Mysiorka - my dostaliśmy na ślub 5 kompletów pościeli, a wczesniej już mieliśmy 4 swoje komplety, więc chcemy się pozbyć kilka z tych co dostaliśmy na ślub (a zwłaszcza, że niektóre nam nie pasują)... sprawdzę czy jakiś z tych kompletów jest 180x200 i jak coś to Ci zrobię fotkę i pokażę ;)
O przepisie pamiętam, ale jak dochodzę do domu to już zapominam :D
Dzisiaj jedziemy do Fashion House kupić jakieś prezenty dla brata i jego dziewczyny ;) A w drodze powrotnej może do Auchan zajrzymy po jakieś zabawki dla chrześniaczek :D
Jeszcze 50 minut i do domu :D
mam to samo z moją Babcią- chciała mi kupić do salonu, ale mi się podobają takie za 30zł za metr, więc naciągać jej nie chcę... więc kupi mi do kuchni- a tu chcę prostą, najlepiej bez wzorków-łamana biel lub ecru, na ukos chce zaczepić jakoś ;)
jak ja dawno nie byłam w fashion house, ale tam to, żeby dojechać, to samochód trzeba mieć ;)
jak ja dawno nie byłam w fashion house, ale tam to, żeby dojechać, to samochód trzeba mieć ;)
My firanki dostaliśmy od teściów wszystkie ;) Byłam z teściową wybierać i u nas było odwrotnie - ja nie chciałam jej narażać na zbyt duże koszty więc wybierałam takie tańsze, ale ona powiedziała, że jak wybierać to już porządne no i w końcu kupiliśmy takie dosyć drogie ;) Dobrze, że ona ma dobry gust i się zna (jest po ASP) więc mogę polegać na jej guście ;)
My w piątek sprzedajemy nasze autko i dopóki nie znajdziemy sobie nowego to będziemy niemobilni ;) Dlatego chcę kupić jak najwięcej prezentów póki jeszcze możemy spokojnie sobie pojeździć gdzie chcemy ;) No, ale musimy się zabrać jak najszybciej za poszukiwania jakiegoś auta, bo coś czuję, ze za długo bez samochodu nie pociągniemy...
Może któraś z was słyszała czy ktoś nie chce sprzedać jakiegoś kombiaka, vana lub ew. sedana?
Może któraś z was słyszała czy ktoś nie chce sprzedać jakiegoś kombiaka, vana lub ew. sedana?
a ja już do domu chcę, a do tego pada :( planuję kupić sobie jakieś tabletki z żeń szeniem, bo jestem strasznie przemęczona i ospała w tą zimą, a wiem, że to zmęczenie jest sztuczne, wynika z pory roku i z tego jak na egipskie ciemności reaguje mój organizm :/
Muszę się pobudzić, bo inaczej moje mieszkanie zarośnie kurzem;)
Muszę się pobudzić, bo inaczej moje mieszkanie zarośnie kurzem;)
cześć Dziewczyny, Ajeczka, super ta łączka, bardzo mi się podoba :)
my mamy dwie śliczne firanki w podobny stylu do salonu, tylko do roku leżą w szafie i czekają na koniec remontu ;) ale na to Boże Narodzenie już na 99% powiesimy jedną z nich, dostaliśmy ją od mojej Mamy w zeszłym roku pod choinkę :)
my mamy dwie śliczne firanki w podobny stylu do salonu, tylko do roku leżą w szafie i czekają na koniec remontu ;) ale na to Boże Narodzenie już na 99% powiesimy jedną z nich, dostaliśmy ją od mojej Mamy w zeszłym roku pod choinkę :)
cześć Dziewczyny, Ajeczka, super ta łączka, bardzo mi się podoba :)
my mamy dwie śliczne firanki w podobny stylu do salonu, tylko do roku leżą w szafie i czekają na koniec remontu ;) ale na to Boże Narodzenie już na 99% powiesimy jedną z nich, dostaliśmy ją od mojej Mamy w zeszłym roku pod choinkę :)
my mamy dwie śliczne firanki w podobny stylu do salonu, tylko do roku leżą w szafie i czekają na koniec remontu ;) ale na to Boże Narodzenie już na 99% powiesimy jedną z nich, dostaliśmy ją od mojej Mamy w zeszłym roku pod choinkę :)
Salambo, na biednych ludziach?...:)
nie zycze takiej sekretarki, juz od tygodnia sie na nia szykujemy bo wszystkim cisnienie podnosi, tylko po prostu ja peklam pierwsza :P
to jest mistrzyni w utrzymywaniu pozorow ze jest zapracowana a kazda prosbe lub polecenie sluzbowe traktuje glebokim westchnieciem, ze o moj boze jakaz to ona jest przygnieciona obowiazkami :)
nie zycze takiej sekretarki, juz od tygodnia sie na nia szykujemy bo wszystkim cisnienie podnosi, tylko po prostu ja peklam pierwsza :P
to jest mistrzyni w utrzymywaniu pozorow ze jest zapracowana a kazda prosbe lub polecenie sluzbowe traktuje glebokim westchnieciem, ze o moj boze jakaz to ona jest przygnieciona obowiazkami :)
tripgirl: haha znam ten typ!
U nas też taka była, do tego była kochanką jednego z prezesów, więc pewnie dlatego tak nosa zadzierała. Ja jako asystentka działu musiałam mieć u siebie zapas długopisów, taśm klejących itp, bo jej nie można się było doprosić. Potem ją awansowali, ale nie radziła sobie, więc jak asystentka jej prezesa poszła na macierzyński ona tam chętnie wskoczyła - ludzie bali się do pokoju wchodzić, żeby ich nie przyłapać. Nowa sekretarka była o niebo lepiej zorganizowana i o cokolwiek się ją poprosiło było zrobione prawie natychmiast, odjęło mi też bezsensownych obowiązków, bo ja nie byłam od tego, żeby pilnować papieru do drukarek ;)
kuchnia sprzątnięta, góra załadowana, odpaliłam zmywarę, cichuteńka!
[/url]
[/url]
U nas też taka była, do tego była kochanką jednego z prezesów, więc pewnie dlatego tak nosa zadzierała. Ja jako asystentka działu musiałam mieć u siebie zapas długopisów, taśm klejących itp, bo jej nie można się było doprosić. Potem ją awansowali, ale nie radziła sobie, więc jak asystentka jej prezesa poszła na macierzyński ona tam chętnie wskoczyła - ludzie bali się do pokoju wchodzić, żeby ich nie przyłapać. Nowa sekretarka była o niebo lepiej zorganizowana i o cokolwiek się ją poprosiło było zrobione prawie natychmiast, odjęło mi też bezsensownych obowiązków, bo ja nie byłam od tego, żeby pilnować papieru do drukarek ;)
kuchnia sprzątnięta, góra załadowana, odpaliłam zmywarę, cichuteńka!


Ajeczka chciałam się Ciebie spytać odnośnie tego przepisu na cukinię w sosie z białym winem, z makaronem - myślisz, że może być wermut zamiast białego wina? ;P bo nie mam winka białego a wszystkie inne składniki tak i chętnie bym to zrobiła :)
i jeszcze jak długo to się mniej więcej robi i ile śmietany dać :)
i jeszcze jak długo to się mniej więcej robi i ile śmietany dać :)
wiesz... ja się pomyliłam i kupiłam półsłodkie wino i też było ok, więc pewnie wermut też może być, z resztą on odparowuje, a śmietany dajesz całe pudełko.
A ile czasu? hm... tyle ile zajmie Ci krojenie cukinii, a samo gotowanie, to myślę ok 20 minut od momentu wrzucenia cukinii, aż zmięknie, a to zależy od grubości plasterków i jakości samej cukinii. Śmietanę wrzucasz na krótko przed końcem, żeby tylko zagęściła sos.
Odgrzewane też jest smaczne, może nawet lepsze...
[/url]
[/url]
A ile czasu? hm... tyle ile zajmie Ci krojenie cukinii, a samo gotowanie, to myślę ok 20 minut od momentu wrzucenia cukinii, aż zmięknie, a to zależy od grubości plasterków i jakości samej cukinii. Śmietanę wrzucasz na krótko przed końcem, żeby tylko zagęściła sos.
Odgrzewane też jest smaczne, może nawet lepsze...


to ja podbije wieczorem nasz watek :)
dzis poklocilam sie w pracy z jedna mala fladra. Kurcze taka mala, wyglada jak dziecko a zlosliwa ze az chcialam ja makaronem rzucic :)
na szczescie juz przeszlam etap kiedy mnie cos takiego stresuje i po prsotu usmiecham sie jak wczesniej.
chyba osiagnelam kompletny zen w kwestii stosunkow miedzyludzkich :) nauczylam sie cenic siebie :)
dzisiaj zrobilam pycha kaloryczna kolacje i wcielam oczywiscie podwojna porcje - pierozki tortellini w sosie z sera gorgonzola i orzechami wloskimi...i jak po tym czyms isc od razu spac. normalnie nie da sie ;)
dzis poklocilam sie w pracy z jedna mala fladra. Kurcze taka mala, wyglada jak dziecko a zlosliwa ze az chcialam ja makaronem rzucic :)
na szczescie juz przeszlam etap kiedy mnie cos takiego stresuje i po prsotu usmiecham sie jak wczesniej.
chyba osiagnelam kompletny zen w kwestii stosunkow miedzyludzkich :) nauczylam sie cenic siebie :)
dzisiaj zrobilam pycha kaloryczna kolacje i wcielam oczywiscie podwojna porcje - pierozki tortellini w sosie z sera gorgonzola i orzechami wloskimi...i jak po tym czyms isc od razu spac. normalnie nie da sie ;)
mhmhmh Maxaga pychota ta Twoja kolacja musiała być :)
Ajeczka, dzięki za odpowiedź - zrobiłam z wermutem i wyszło dobre, tylko chyba za drobno pokroiłam cukinię, bo jak się "rozpędziłam" to pokroiłam w ćwiartki takie dość chude i prawie się całkiem "rozpuściły" w sosie, więc chyba lepiej dać większe kawałki - chociaż nigdy cukinii nie robiłam - może zawsze tak jest?
ale generalnie danie szybkie i bardzo smaczne, do odgrzania nic nie zostanie, bośmy wszystko zjedli :)
Ajeczka, dzięki za odpowiedź - zrobiłam z wermutem i wyszło dobre, tylko chyba za drobno pokroiłam cukinię, bo jak się "rozpędziłam" to pokroiłam w ćwiartki takie dość chude i prawie się całkiem "rozpuściły" w sosie, więc chyba lepiej dać większe kawałki - chociaż nigdy cukinii nie robiłam - może zawsze tak jest?
ale generalnie danie szybkie i bardzo smaczne, do odgrzania nic nie zostanie, bośmy wszystko zjedli :)
hej, ja jestem :) ale totalnie nieprzytomna- bardzo późno wczoraj wróciliśmy, byliśmy uzależnieni od znajomych, z którymi pojechaliśmy...
ogólnie nie było nic fajnego :/ no oprócz sukienki za 599zł i spódnicy za 400zł ;) w reserved na dziale damskim- porażka! w cubusie taaaaaaaaaaaakie kolejki, więc nawet nie mierzyłam nic, bo bym tyle nie stała ;)
ale mój mężuś kupił sobie buciki, kąpielówki i zatyczkę do nosa :) a ja na pocieszenie mam kolczyki ;)
ogólnie nie było nic fajnego :/ no oprócz sukienki za 599zł i spódnicy za 400zł ;) w reserved na dziale damskim- porażka! w cubusie taaaaaaaaaaaakie kolejki, więc nawet nie mierzyłam nic, bo bym tyle nie stała ;)
ale mój mężuś kupił sobie buciki, kąpielówki i zatyczkę do nosa :) a ja na pocieszenie mam kolczyki ;)
No to dobrze, że my nie jechaliśmy, bo ja nie znoszę takich tłumów i kilometrowych kolejek :) Poza tym wolę Fashion, bo tam to można dostać naprawdę tanio sporo rzeczy...
A tak poza tym to coś czuję, że się dzisiaj strasznie wynudzę w pracy... niby mam co robić, ale to nic pilnego, więc mi się nie chce ;)
A tak poza tym to coś czuję, że się dzisiaj strasznie wynudzę w pracy... niby mam co robić, ale to nic pilnego, więc mi się nie chce ;)
dzien doberek:)
ja jestem wyspana bo spalam prawie 11h :P
i kolezanka przyniosla mi zamowiony z ikei obraz do kuchni, wlasnie sobie na neigo patrze:)
dzis go moj M. zawiesi :)
w pracy bede miala spokojnie ale w domu to sie nie wiem o ktorej poloze bo mam tyle do zrobienia i posprzatania przed jutrzejszymi urodzinami meza ze chyba padne ;)
ja jestem wyspana bo spalam prawie 11h :P
i kolezanka przyniosla mi zamowiony z ikei obraz do kuchni, wlasnie sobie na neigo patrze:)
dzis go moj M. zawiesi :)
w pracy bede miala spokojnie ale w domu to sie nie wiem o ktorej poloze bo mam tyle do zrobienia i posprzatania przed jutrzejszymi urodzinami meza ze chyba padne ;)
ja w kuchni mam tak: zakupiona w leroyu jedna zaslona zawiazana wezlem marynarskim wisi z lewej strony - jest kremowa w brazowe kwiatuszki z takiej grubszej ciezszej bawelny i kolorystycznie idealnie pasuje do scian i mebli:) i dzis odbeiram do tego kremowa firanke z organzy cala prosta tylko na dole z atlasowa lamowka:)
No i znowu coś pokręciłaś ;P Ja mam stół od nich, ale jasny, nie pamietam dokładnie koloru :) A krzesła dokupiliśmy (a właściwie teściowie dokupili) na Matarni w Agata Meble. Te meble do salonu, stół i krzesła to był prezent ślubny od teściów ;) Ale kolor i model my wybieraliśmy oczywiście ;) Stół i meble ogólnie sprawują się świetnie ;) Stół był już używany na kilku imprezach, min. parapetówach (jednej dla rodziny a jednej dla znajomych) i sprawdził się super, wszyscy się pomieścili :) Łatwo się go rozkłada itp. Zaraz poszukam jakieś fotki gdzie go widać :)
w tym agata meble znalazłam krzesła, które mi się podobają... ale jakoś nie mogę na tej stronce wejść ani wymiary ani kolory :( te krzesła są z fabryki denwar i oni mają też punkty w Gdyni. Mają też stoły, więc może u nich było by łatwiej dobrać komplet, ale zapewne mają drożej... one są w kolorze buk, który na zdjęciach wygląda jak wenge...
specjalnie dla Salambo - ciasteczka czekoladowe :D
15 dag gorzkiej czekolady
2 jajka
15 dag cukru
8 dag masła
10 dag mąki
3 dag mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
10 dag orzechów włoskich
Czekoladę rozkruszyć i roztopić w gorącej kąpieli wodnej. Orzechy posiekać. Jajka utrzeć z cukrem, a następnie dodać resztę składników. Wymieszać z czekoladą i orzechami. Nakładać łyżką na wyłożoną natłuszczonym pergaminem blasze. Piec 10-12 minut w temp. 180 st.
15 dag gorzkiej czekolady
2 jajka
15 dag cukru
8 dag masła
10 dag mąki
3 dag mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
10 dag orzechów włoskich
Czekoladę rozkruszyć i roztopić w gorącej kąpieli wodnej. Orzechy posiekać. Jajka utrzeć z cukrem, a następnie dodać resztę składników. Wymieszać z czekoladą i orzechami. Nakładać łyżką na wyłożoną natłuszczonym pergaminem blasze. Piec 10-12 minut w temp. 180 st.
No to super tanio! My mamy w sypialni i w "dziecięcym" meble z BRW i są całkiem ładne, ale zdecydowanie mniej pakowne niż te z szynaki... no i najlpiej idź obejrzeć je na żywo, bo kolory trochę odbiegaja od tych w necie... Ale jakby co w BRW masz w Jantarze koło Kauflandu w Wejhu, więc tam też możesz podjechać zobaczyć ;)
A do Jantaru możesz dojechać chyba najlepiej "8" ;) Musisz wysiąść na przystanku na ul. Kochanowskiego przy takim dużym nowym boisku koło wieżowców i tam iść wzdłuż rzeczki - to są jakieś 2-3 minuty pieszo od tego przystanku :)
Jak nie wiesz jak trafić gdzieś w Wejhu to pytaj, mieszkam tu od urodzenia więc jak coś to pomogę ;)
Jak nie wiesz jak trafić gdzieś w Wejhu to pytaj, mieszkam tu od urodzenia więc jak coś to pomogę ;)
mi sie podoba, a zwlaszcza kolor, ja lubie takie ciemne drewienka :) moglabym sie rpzyczepic troche do oparc ze moglyby byc inne te szczebelki ale nie zwracaj na mnie uwagi bo ja ogolnie tak zyciowo jestem czepialska :))
zachorowalam na lozko z brw ale po 1 jest jasne a chcielismy ciemne a po 2 takie samo ma moja swiadkowa ...;)
zachorowalam na lozko z brw ale po 1 jest jasne a chcielismy ciemne a po 2 takie samo ma moja swiadkowa ...;)
ooooo, to mnie powalilo:
NAPIS Z OGNIA na weselu :)
ja nie wiem juz czego to ludzie nie wymysla...napis z ognia, banki z mydla, golabki, i baloniki pekajace. a to nei koniec...
no nic, ja dzisiaj mam wyjatkowo wredny dzien i...wydarlam sie na szefowa. glupio mi strasznie bo w sumie to ja jestem od roboty a ona od pisania kartek swiatecznych ale mnie okropnie wkurzyla bo zmarnowala moj czas...faktury az krzycza, opoznienia w dostawach moze stanac produkcja a wina moja oczywiscie....tak to jest z nami biednymi wyrobnikami.
ide pogadac z meze, bo zazdrosny jest o forum ;)))
NAPIS Z OGNIA na weselu :)
ja nie wiem juz czego to ludzie nie wymysla...napis z ognia, banki z mydla, golabki, i baloniki pekajace. a to nei koniec...
no nic, ja dzisiaj mam wyjatkowo wredny dzien i...wydarlam sie na szefowa. glupio mi strasznie bo w sumie to ja jestem od roboty a ona od pisania kartek swiatecznych ale mnie okropnie wkurzyla bo zmarnowala moj czas...faktury az krzycza, opoznienia w dostawach moze stanac produkcja a wina moja oczywiscie....tak to jest z nami biednymi wyrobnikami.
ide pogadac z meze, bo zazdrosny jest o forum ;)))
Nikita raczej nie jest rozkładany- wczoraj mierzyliśmy i raczej będzie dla nas za duży :( ogólnie żałuję teraz strasznie, że nie wywaliłam jednej ścianki i tam by super wyglądał stół między kuchnią a salonem, a druga ścianka by nadal je oddzielała... po ptokach już
Maxaga- właśnie zobaczyłam NAPIS Z OGNIA i zdębiałam zdeczkę :P
Maxaga- właśnie zobaczyłam NAPIS Z OGNIA i zdębiałam zdeczkę :P
Mysiorka: na moją migrenę nic nie działa :( nawet te super drogie leki na receptę, muszę odpękać 24h i właśnie chyba mi puszcza :)
Przez ostatnie 1,5 roku brałam specjalne leki 3x dziennie zapobiegające migrenie i nie miałam już dawno takiego silnego ataku. Ale od kiedy nie chodzę do pracy mogę sobie pozwolić na chorowanie, to nie biorę już tych lekarstw, bo to było upierdliwe :(
[/url]
[/url]
Przez ostatnie 1,5 roku brałam specjalne leki 3x dziennie zapobiegające migrenie i nie miałam już dawno takiego silnego ataku. Ale od kiedy nie chodzę do pracy mogę sobie pozwolić na chorowanie, to nie biorę już tych lekarstw, bo to było upierdliwe :(


uu, kiepsko cos z nami :)
mi siw wlasnie zaczal dluuugi weekend - poniedzialech w italii jest wolny :)
mam zamiar urobic meza zebysmy wybrali sie w poniedzialek na zakupy do innsbrucka.
tam w sumie jest najblizsza ikea, jakies normalne sklepy z ciuchami w sstylu zara i ...firmowy sklep burtona. to go powinno przekonac :)
ale ciezko bedzie, pogoda paskudna i zle sie jezdzi....
mi siw wlasnie zaczal dluuugi weekend - poniedzialech w italii jest wolny :)
mam zamiar urobic meza zebysmy wybrali sie w poniedzialek na zakupy do innsbrucka.
tam w sumie jest najblizsza ikea, jakies normalne sklepy z ciuchami w sstylu zara i ...firmowy sklep burtona. to go powinno przekonac :)
ale ciezko bedzie, pogoda paskudna i zle sie jezdzi....
uu, kiepsko cos z nami :)
mi siw wlasnie zaczal dluuugi weekend - poniedzialech w italii jest wolny :)
mam zamiar urobic meza zebysmy wybrali sie w poniedzialek na zakupy do innsbrucka.
tam w sumie jest najblizsza ikea, jakies normalne sklepy z ciuchami w sstylu zara i ...firmowy sklep burtona. to go powinno przekonac :)
ale ciezko bedzie, pogoda paskudna i zle sie jezdzi....
mi siw wlasnie zaczal dluuugi weekend - poniedzialech w italii jest wolny :)
mam zamiar urobic meza zebysmy wybrali sie w poniedzialek na zakupy do innsbrucka.
tam w sumie jest najblizsza ikea, jakies normalne sklepy z ciuchami w sstylu zara i ...firmowy sklep burtona. to go powinno przekonac :)
ale ciezko bedzie, pogoda paskudna i zle sie jezdzi....
dopiero odczytałam wiadomosc na nk :)
w Gdańsku w ikei zawsze jest mnostwo ludzi-jakby cos za darmo tam dawali :) ale mimo to o czasu do czasu lubie tam jechac :) zawsze nakupuje mnostwo świeczek swiecznikow i innych pierułek :)
ide juz spac bo jutro z rana mamy jechac na meblowe zakupy :) buziaki udaneg długiego weekendu :)
w Gdańsku w ikei zawsze jest mnostwo ludzi-jakby cos za darmo tam dawali :) ale mimo to o czasu do czasu lubie tam jechac :) zawsze nakupuje mnostwo świeczek swiecznikow i innych pierułek :)
ide juz spac bo jutro z rana mamy jechac na meblowe zakupy :) buziaki udaneg długiego weekendu :)
a co tu taki pustostan??
robiłam ziemniaczki nigelli, oh my god!!! pyszności, o czosnek prawie się pobiliśmy ;)
Chyba wybiorę się do IKEI, tylko nie wiem czy auchańskim autobusem, czy spacerkiem przez las. Ale raczej znając siebie, to autobusem podjadę. Muszę sobie spodnie kupić, takie cygaretki z materiału, albo rybaczki dzinsowe, bo kurde kupiłam sobie te piękne oficerki i noszę je zakryte spodniami, bo nie wchodzą mi do środka :(
Do tego znów mam problem z zakupami przez sieć. Chciałam mężowi kupić książkę. Na allegro jest za 133, a na amazonie za 23 $, czyli ponad połowę taniej. Super, tyle ze ja nie mam karty kredytowej, a po prostu płatniczą :(
[/url]
[/url]
robiłam ziemniaczki nigelli, oh my god!!! pyszności, o czosnek prawie się pobiliśmy ;)
Chyba wybiorę się do IKEI, tylko nie wiem czy auchańskim autobusem, czy spacerkiem przez las. Ale raczej znając siebie, to autobusem podjadę. Muszę sobie spodnie kupić, takie cygaretki z materiału, albo rybaczki dzinsowe, bo kurde kupiłam sobie te piękne oficerki i noszę je zakryte spodniami, bo nie wchodzą mi do środka :(
Do tego znów mam problem z zakupami przez sieć. Chciałam mężowi kupić książkę. Na allegro jest za 133, a na amazonie za 23 $, czyli ponad połowę taniej. Super, tyle ze ja nie mam karty kredytowej, a po prostu płatniczą :(


no to nie masz wyjścia ajeczka, musisz kupić :)
ja to bym musiała jeszcze kupic torebkę ;))
ja wczoraj też robiłam ziemniaczki, ale bez czosnku (zdecydowanie lepsze) jako dodatek do smażonej piersi z kurczaka, a uwieńczeniem była żurawinka, mniam mniam
ja to bym musiała jeszcze kupic torebkę ;))
ja wczoraj też robiłam ziemniaczki, ale bez czosnku (zdecydowanie lepsze) jako dodatek do smażonej piersi z kurczaka, a uwieńczeniem była żurawinka, mniam mniam
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
ja też wrzuciłam pierś z kuraka wczoraj :)
razem z ziemniakami się piekły w osobnej brytfance, totalna improwizacja, sól. pieprz, cayenne, zioła prowansalskie a na koniec na to feta, żeby się trochę podpiekła
a ziemniaczki bez czosnku to robi moja babcia, a żeby były bardziej chrupkie to posypuje je leciutko tartą bułką, też wychodzą świetne :)
[/url]
[/url]
razem z ziemniakami się piekły w osobnej brytfance, totalna improwizacja, sól. pieprz, cayenne, zioła prowansalskie a na koniec na to feta, żeby się trochę podpiekła
a ziemniaczki bez czosnku to robi moja babcia, a żeby były bardziej chrupkie to posypuje je leciutko tartą bułką, też wychodzą świetne :)


Hejka ;)
Wiecie co? ;> Robiliśmy z mężem w weekend porządki takie już przed świętami i w jednym kartonie znalazłam notes, w którym mam przepis na pizze, który kiedyś wam obiecywałam :D Jak tylko wrócę do domku to wam go tu napiszę ;D
Aha... a u nas wczoraj też były piersi ale w panierce a do tego ziemniaczki zapiekane ;) Mniam mniam ;)
Wiecie co? ;> Robiliśmy z mężem w weekend porządki takie już przed świętami i w jednym kartonie znalazłam notes, w którym mam przepis na pizze, który kiedyś wam obiecywałam :D Jak tylko wrócę do domku to wam go tu napiszę ;D
Aha... a u nas wczoraj też były piersi ale w panierce a do tego ziemniaczki zapiekane ;) Mniam mniam ;)
Hej Dziewczyny! Ja dziś z doskoku- jestem w domku, załatwiałam dziś obiegówkę, odebrałam w końcu FCE po 4 latach:P i mój dyplom :)
ale to co mi rano zafundowało szanowne skm przejdzie do historii :/ Nie przyjechały sobie dwie kolejki, kolejna była tak zapchana na trzeciej stacji swojego biegu, że praktycznie nikt w śmiechowie nie wsiadł...
czekałam na kolejkę 50min i zmarzłam jak cholera, a w dziale obsługi klienta nikt nie odbiera, bo chciałam dowiedzieć się, dlaczego nikt nie informował o opóźnieniu czy przepływ informacji między stacjami wejherowo a wejherowo śmiechowo jest tak trudny :/ ja niestety przez to nie byłam na firmowym angielskim ale moja koleżanka zapłaci karę w pracy za spóźnienie :/ no musiałam pomarudzić ;)
ale to co mi rano zafundowało szanowne skm przejdzie do historii :/ Nie przyjechały sobie dwie kolejki, kolejna była tak zapchana na trzeciej stacji swojego biegu, że praktycznie nikt w śmiechowie nie wsiadł...
czekałam na kolejkę 50min i zmarzłam jak cholera, a w dziale obsługi klienta nikt nie odbiera, bo chciałam dowiedzieć się, dlaczego nikt nie informował o opóźnieniu czy przepływ informacji między stacjami wejherowo a wejherowo śmiechowo jest tak trudny :/ ja niestety przez to nie byłam na firmowym angielskim ale moja koleżanka zapłaci karę w pracy za spóźnienie :/ no musiałam pomarudzić ;)
cześć cześć :)
no mój megaciężki jak zwykle poniedziałek już minął, teraz usiadłam do komputera i powinnam potłumaczyć, ale mi się nie chce, więc najpierw zarzałam do Was :)
jak tam Wasze mikołajki? myśmy mieli rocznicę zaręczyn, byliśmy na długim spacerze, kolacji, w potem resztę wieczoru spędziliśmy w domu przy winku, fajnie było :)
no mój megaciężki jak zwykle poniedziałek już minął, teraz usiadłam do komputera i powinnam potłumaczyć, ale mi się nie chce, więc najpierw zarzałam do Was :)
jak tam Wasze mikołajki? myśmy mieli rocznicę zaręczyn, byliśmy na długim spacerze, kolacji, w potem resztę wieczoru spędziliśmy w domu przy winku, fajnie było :)